Skocz do zawartości

strategie uliczne


kompan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

... a motocyklista niewane czy samochodem czy moto ?? daje w palnik i omija ( zasada zawsze omiamy sprzodu )...

Kurde, skąd wy się bierzecie??? Akurat hamowanie jest o wiele bezpieczniejszym manewrem, choć może trudniejszym. Ominięcie z przyspieszeniem zdaje egzamin tylko w sytuacjach wolnego ruchu. Jak prędkości sa większe, to dodanie gazu wmontuje cię w tylne drzwi zajeżdżającego drogę samochodu z prędkością gwarantująca pobyt w szpitalu. Hamowanie (dobre) ma o wiele większą szansę sukcesu, czyli uniknięcia wypadku.

 

Ale co ja się znam... zresztą, żaden ze mnie autorytet, ale skoro w tytule wątku są "strategie uliczne" to może warto je przeczytać? Mi się chciało i przeczytałem....

Edytowane przez Buber

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzyć nikomu!!!! Nawet jak przez szybę ktoś się wpatruje mi w oczy to cholera wie o czym myśli co zrobi. Zawsze moje mrugnięcie może zinterpretować jako przyzwolenie na zmianę pasa, ruszenie, itd. itd.

To zasadnicze doświadczenie z samochodu i paru godzin motocykla.

Sławek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, skąd wy się bierzecie??? Akurat hamowanie jest o wiele bezpieczniejszym manewrem, choć może trudniejszym. Ominięcie z przyspieszeniem zdaje egzamin tylko w sytuacjach wolnego ruchu. Jak prędkości sa większe, to dodanie gazu wmontuje cię w tylne drzwi zajeżdżającego drogę samochodu z prędkością gwarantująca pobyt w szpitalu. Hamowanie (dobre) ma o wiele większą szansę sukcesu, czyli uniknięcia wypadku.

 

Ale co ja się znam... zresztą, żaden ze mnie autorytet, ale skoro w tytule wątku są "strategie uliczne" to może warto je przeczytać? Mi się chciało i przeczytałem....

 

 

Koledzy od latania na gumie i dawania w palnik zawsze chyba nie zrozumieli idei wątku :))))

 

Ja autorytetem też nie jestem, uczę się sam dopiero, ale na kursie gościu pokazał nam, że przy prędkościach miastowych 50-60 km/h zawsze lepszym wyborem jest hamowanie, bo po prostu zajmuje mniej czasu i mniej dystansu. Można samemu zrobić test: hamowania z 50 kmh i omijania przy tej prędkości. Poza tym, warto pamiętać, że możliwość ominięcia przeszkody jest ograniczona i jak się źle obliczy trajektornię można przypindolić w róg auta, lub go tylko lekko zahaczyć, co już wystarcza...

 

Co do jazdy po mieście to jeszcze jedno moje spostrzeżenie: dla tych którzy jeżdżą z 2 palcami na klamce hamulca: odpowiednia regulacja klamki, tak by wierzch dłoni z palcami i przedramieniem tworzył jedną płaszczyznę. --> ręka dużo mniej się męczy, hamowanie może być dzięki temu b. efektywne. (sprawdzone, byłem w szoku jak wiele komfortu zwykłego daje odpowiednia regulacja).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze można regulować sprzęgło, i położenie wajchy od biegów, i zawiechy..... i wiele innych rzeczy. Spróbuj, nie pożałujesz.... :icon_biggrin:

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję jeszcze jedną zasadę. Częste zaglądanie na część forum o wypadkach. Ja od czasu do czasu oglądam jeszcze"wy**ki" na yuo tube. Nie po to żeby się umartwiać jednak często świadomość ,że ro***li się Goście, którzy w porównaniu ze mną są :notworthy: lub co gorsza byli mistrzami powstrzymuje mnie często przed odkręcaniem bez opamiętania w miejscach do tego nieodpowiednich. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yo!

 

Skrzyzowanie, puszka przed nami skreca w prawo.

Za zadne skarby nie brac sie za jej omijanie srodkiem, gdy po prawej na tym skrzyzowaniu stoi inny samochod. Ten z prawej moze nas nie dostrzec i widzac tylko pojazd skrecajacy w prawo moze chciec probowac przeskoczyc krzyzowke zdejmujac nas przy okazji.

 

Jadac wawozem lub omijajac korek z lewej zwracac baczna uwage, czy nie nadjezdzamy na przejscie dla pieszych. Bardzo latwo w gestym korku takowego nie zauwazyc, a mozna zdjac przechodnia. Przed kazdymi pasami zatrzymac sie, wychylic zza puszki stojacej po prawej - i jesli wolne - pchamy sie dalej.

 

Przy wyprzedzaniu duzej ilosci samochodow na raz majac pusto z przeciwka, warto jechac blisko lewego pobocza, aby byla szansa gdzies sie zmiescic, gdyby ktorys z wyprzedzanego sznurka wyskoczyl bez patrzenia w lusterko do wyprzedzania.

 

Jadac dynamicznie, szybciej niz reszta, bardzo ostroznie brac sie za wyprzedzanie puszek wyraznie wysuwajacych sie do osi jezdni - wiadomo po co taki wychyla sie z szeregu i co moze zrobic :).

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jeszcze coś o jeździe w deszczu:

 

Asfalt przez pierwsze kilkanaście minut jest bardziej śliski niż w środku ulewnego deszczu (m.in z racji całej masy zaieczyszczeń na drodze jak resztki gum, olej niedopałki itd.), lepiej się w takiej sytuacji zjechać na stację wypić kawę/red bulla/tymbarka założyć strój przeciwdeszczowy i odczekać trochę aż deszcz zmyje "brud" z asfaltu, który zyskuje na przyczepności, a co za tym idzie dalsza jazda jest bezpieczniejsza.

 

Polecam też wszystkim książkę "Motocyklista doskonały", która jest rozwinięciem "Strategii ulicznych"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yo!

 

O tak. Ja polecam na początku deszczu, lub generalnie gdy asfalt jest mokry, robić sobie test śliskości butem :].

But z podnożka na asfalt podczas jazdy i wszystko jasne. Można się zdziwić, jakie potrafi być lodowisko. W każdym razie zajefajnie to wpływa na psychę i najczęściej zwalnia się o połowę :P.

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jeśli dojeżdżamy do samochodu w którym pracują wycieraczki, zamykamy szybkę kasku - jest duża szansa, że zaraz dostaniemy po kasku płynem ze spryskiwacza, nie chcemy żeby nam zeżarł oko. Często również w korkach obrywałem płynem - nie wiem czy z intencji kierującego, czy przez jego nieuwagę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i kolejna rzecz warta (czasami) zwrócenia uwagi: powtarzające się ślady hamowania na asfalcie przed skrzyżowaniami lub na zakrętach mogą sugerować wady widoczności/ profilu jezdni - lepiej zmniejszyć prędkość przed, niż panikować jak się nagle winkiel zacieśni

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jeśli dojeżdżamy do samochodu w którym pracują wycieraczki, zamykamy szybkę kasku - jest duża szansa, że zaraz dostaniemy po kasku płynem ze spryskiwacza, nie chcemy żeby nam zeżarł oko. Często również w korkach obrywałem płynem - nie wiem czy z intencji kierującego, czy przez jego nieuwagę.

 

 

Szybkę lepiej mieć zamkniętą cały czas, puszkarze często używają spryskiwaczy nawet podczas bezchmurnej pogody gdy tylko zobaczą moto lusterku :banghead: .

Edytowane przez soulreaver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Przygotowujac sie do wyprzedzania czy tez tylko jadac za puszka,

jechac po sladach jego lewych opon...

kierowca puszki najczesciej bierze wszelkie obiekty lezace na jezdni oraz dziury pomiedzy kola...

2. ...i nie na samym zdezaku...

unikamy wjechania w kufer 4oo gdy gwaltownie zahamuje...

3. Tuz pod samym domem lub w bardzo dobrze sobie znanej okolicy nie odpuszczamy koncentracji i nie jezdzijmy na pamiec... Ostatnie 3 "o malo co" mialem w promieniu kilometra od domu...

4. Nikomu nie ufac i oczy dookola glowy -ale to juz bylo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super temat i strasznie dużo informacji - trudno je przyswoić za jednym razem :)

 

W chwili paniki człowiek nie myśli o przeciwskręcie tylko intuicyjnie naciska klamkę hamulca :banghead:

Dobrze jest zawsze skręcać przeciwskrętem, dzięki temu wyrobimy sobie nawyk.

 

I to ma być rada dla początkujących? Co to za pomysł żeby na gumie (rozumiem, na jednym kole) przejeżdżać przez skrzyżowania???

Raczej chodzi o to że jak ktoś ma pałować na gumie to i tak będzie to robił - ale może tamten post mu uświadomi dlaczego jednak dojeżdżając do skrzyżowania powinien odpuścić.

 

Dodam jeszcze żeby ćwiczyć używanie klaksona w sytuacjach potencjalnie awaryjnych, bo inaczej może się okazać że w sytuacji zagrożenia zamiast zatrąbić wyłączymy migacz. :-)

Sprawdzone :-) Może nie migacz, ale nie mając wyrobionego odruchu w sytuacji zagrożenia w ogóle nie myśli się o klaksonie.

 

Za to przy którejś z pierwszych jazd L-ką na B przy awaryjnym hamowaniu raz udało mi się włączyć wycieraczki... Do dzisiaj nie wiem jak :)

 

Od siebie ze swojego skromnego doświadczenia dodam jeszcze kilka porad.

 

Nogi wbite w podnóżki. W "sekcie" tłumaczyli to tak - mózg nie mając stabilnego podłoża będzie chwytał się rękami, taki biologiczny mechanizm chroniący nas przed upadkiem. Kiedy nogi nie stoją stabilnie na podnóżkach to mimo woli będziemy trzymali się kierownicy, a wiadomo czym to grozi. Często widzę motonitów na dosyć konkretnych (i ciężkich) sprzętach, wlokących nogi za sobą kilkadziesiąt metrów po ruszeniu...

 

Oprócz tego ja zawsze w zakręcie wbijam nogę mocno w przeciwległy podnóżek (pochylam moto na prawo - wbijam w lewy). Ale prawdę mówiąc nie wiem czy to coś daje.

 

Kolejna rzecz - stopy na podnóżkach a nie lewa dotykająca dźwigni zmiany biegów (bo może zaraz będziemy wrzucali wyższy bieg). Czemu? Jak komuś kiedyś podbije nogę na dziurze i zmieni bieg, to zrozumie :) (sprawdzone)

 

Ciuchy. Temat często olewany. Ilu motonitów śmiga latem w krótkich spodenkach i podkoszulkach? Gdzieś czytałem że ubieramy się nie do jazdy a do upadku, coś w tym jest. Szlify się zdarzają i będą się zdarzały, nie chcę moralizować, ale nie chciałbym polecieć po asfalcie w krótkich spodenkach...

 

Co do hamowania tyłem - zdania są mocno podzielone. Mnie uczyli że tyłu używa się raczej do stabilizacji zawieszenia niż do hamowania - ale jeszcze nie pojąłem na czym ta stabilizacja polega :) W każdym razie hamuję tylko przodem (nawet awaryjnie), czy to dobrze czy źle - temat na długą dyskusję...

Edytowane przez gof

GSX750F 2001 -> GSX1300R 2000

http://motogof.tumblr.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...