Skocz do zawartości

_SB_

Forumowicze
  • Postów

    605
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez _SB_

  1. _SB_

    ENDURO WROCŁAW

    Jak na moje oko jazda między Bartoszowicami a Łanami jest nielegalna, tam chyba jest zakaz ruchu na moście i wałach, nie masz możliwości legalnego wjazdu na drogę z Biskupina. Zakładając że da się wjechać inną stroną, nie po wałach, nie ścieżką, tylko drogą publiczną to powinno być to legalne. Oczywiście tamtędy jeździłem, najlepiej wybrać na jazdę brzydki dzień, żeby nie było na ścieżkach spacerowiczów i rowerzystów. Niestety wędkarze potrafią tam siedzieć przy każdej pogodzie. Co do mini toru przy Jeszkowicach, to jest tutaj. Ostatnio jak tam byłem jesienią, był dosyć zarośnięty trawą, teraz tam może być niezłe bagno, ale można spróbować się tam przejechać. Jakby co pisz, można w jakiś weekend tam śmignąć.
  2. Mi się wydaje, że tylnym hamulcem hamował normalnie, przy jeździe po oleju praktycznie jedyna opcja żeby nie leżeć to jechać prosto lub prawie prosto i prawie nie hamować, a już na pewno nie przodem. Jak już wiedziesz w ślad oleju ciągnący się wiele metrów, to na prawdę jest problem z niego się wydostać, opony są coraz bardziej oklejone. Miałem w mieście taką sytuację, nagle motocykl zaczyna pływać i jazda przypomina enduro po deszczu, pomaga balansowanie ciałem i dociskanie podnóżków, bo opony ni chu nie trzymają. Kumpel jadący za mną się wyłożył. Nacisnął klamkę przedniego hamulca.
  3. Jak dla mnie, to powinien kręcić z kierunkiem powietrza podczas jazdy, czyli żeby powietrze przechodziło z przodu, przez chłodnicę, wiatrak i obok silnika. Mimo wszystko wolę zapytać i mieć pewność. Strasznie biednie wiatraczek mi wspomaga chłodzenie. Na wolnych obrotach na postoju, po jego załączeniu się przy 90 stopniach (powinien przy 80-85, ale 90 to chyba jeszcze nie tragedia), temperatura płynu rośnie o jakieś 2-3 stopnie na minutę i wcale nie ma zamiaru spadać. Przypuszczalnie, jakbym zostawił silnik na chodzie wystarczająco długo, to bym zagotował płyn. Przepłuczę układ, wyczyszczę z zewnątrz lamelki, wleję nowy płyn i zobaczę czy się coś zmieni.
  4. Jest sobie chłodnica i za nią po lewej stronie (od strony silnika) wentylator. Czy powinien zasysać powietrze przechodzące przez chłodnice od przodu, czy powinien pompować powietrze w kierunku chłodnicy? Nie jestem pewien czy mam poprawnie bieguny poprowadzone.
  5. _SB_

    ENDURO WROCŁAW

    Czas rozprostować kości (nie mylić z połamaniem). Jutro się wybieram z kumplem obczaić terenowo Jeszkowice - jeszcze tam nie byłem. Start koło południa, może trochę wcześniej. Jeśli ktoś pragnie dołączyć to zapraszam.
  6. _SB_

    Polatamy?

    Ja z kolei jadę najprawdopodobniej na Brutal Assault do Czech - Jaromer można tam jechać przez kudową. Jak się wyrobię czasowo to się zabiorę razem z wami.
  7. Witam, Inzaumkę oczywiście polecam gdyż sam posiadam (dwa posty wyżej detale). Mam pytanie do posiadaczy GSX750 którzy pewnie tutaj zerkają, i mają założone gmole. Chodzi mi o to, jakiej firmy mają gmole, i czy na zakrętach łapią asfalt szybciej niż podnóżki i centralka, bo z moimi aktualnymi nie jestem w stanie zamknąć opony, bo ocierają. P.S. na starym forum dało się wyszukać użytkowników po motocyklu jakim jeżdżą - na nowym chyba się nie da? Jeśli się da dajcie znać jak.
  8. Ja pisałem w tym temacie we wrocławskim podforum. Udało mi się parę razy z DR350! przejechać. Tyle, że jeździmy bardziej na zachód bo tu mieszkamy, ale im więcej osób tym lepiej, damy radę się jakoś zgrać. Daj znać, najlepiej chyba na tym wrocławskim temacie kiedy ci pasuje.
  9. Ta czerwona jest taka jak moja, kolor, rocznik... tylko trochę czystsza. No i ten magiczny przebieg 33kkm, ja też kupowałem przy zdaje się 32kkm, chyba taka moda jest teraz. Zastanawiające jest, że ja po 3 latach użytkowania dobiłem do 75kkm Popatrz na zbiornik paliwa, ja kupiłem i w jednym czy dwóch miejscach trzymał się na lakierze. Nie znaczy to, że znajdziesz jakąś z tego rocznika w lepszym stanie. :flesje:
  10. Czołem Trochę pojeździłem przy niskich prędkościach swoim KTMem i się zgrzał. Wentylator się nie włączył, a przez rurkę z zaworu ciśnieniowego u góry chłodnicy wyciekło nieco płynu. Chłodnica gorąca, raczej równomiernie. Co zauważyłem: - wentylator spięty na krótko się kręci - obwód kabelków zasilanie->bezpiecznik->termoprzełącznik->wentylator jest sprawny (po zwarciu kabelków idących do termoprzełącznika obwód się zamyka). - spuściłem płyn chłodniczy i wyciekło jakieś różowe badziewie (zalane za jeszcze poprzedniego właściciela) jak borygo, mniemam, że ma temperaturę wrzenia wyższą niż 100 stopni C. - wykręciłem i sprawdziłem omomierzem termoprzełącznik w podgrzewanej wodzie, załącza się powiedzmy gdzieś między 80-100 stopni, nie miałem jak zmierzyć dokładnie, nominalnie ma się przełączać w 80-85. W każdym razie wydaje się że powinien się włączyć przed wrzeniem płynu chłodniczego. Jak wytłumaczyć fakt, że wentylator się nie załącza chociaż płyn wycieka przez zawór ciśnieniowy? Zapowietrzona chłodnica w miejscu termoprzełącznika? Niesprawny zawór ciśnieniowy który wyrzuca płyn podczas jazdy na wertepach? Może jakieś problemy z pompą? Trochę się naczytałem o padających uszczelkach w KTM. Co jeszcze sprawdzić? :flesje:
  11. Witam, Zamierzam założyć osłonę silnika do mojego EGS620 97'. I zastanawiam się, czy kupować plastik czy aluminium. Plastikowe osłony są mniej więcej dwukrotnie tańsze a także lżejsze. Czy komuś z was udało się taką zniszczyć? Jeśli jej wytrzymałość jest wystarczająca, to wg mnie plastik ma same zalety. Z innej beczki: mam zamiar zdjąć centralkę i założyć stopkę boczną. Próbowaliście stopki z innych motocykli? Co tam pasuje? :flesje:
  12. Sięgając głęboko do mojej pamięci, mam wrażenie że na terenie zabudowanym można wyprzedzać z prawej strony przy dwóch pasach w jednym kierunku, na niezabudowanym przy trzech. Nie chce mi się teraz sprawdzać Jeśli chodzi o jazdę lewym pasem, to zwykle we Wrocławiu jest zastawiony przez samochody, które brzydzą się jazdą prawym i wtedy to właśnie prawy jest szybszy, łatwiej nim przejechać, ale ryzykuje się bycie niezauważalnym przez samochody. Sam mam znajomych, którzy jeżdżą zawsze ze złożonym prawym lusterkiem w samochodach, bo im się nie chce po parkowaniu za każdym razem jego składać, a i tak w nie nie patrzą :banghead:
  13. Witam, Zacytuję stronę internetową: Bilety za ok. 160PLN, po drodze winkle, na miejscu czeski browar, czeskie Czeszki i miłe dla ucha melodie ze sceny. Ja się wybieram motocyklem. Pisze się ktoś (przynajmniej na traskę)? :flesje:
  14. No i sukces! Oczywiście paliwo :banghead: Zlałem stare, zatankowałem świeżutkie (lepsze bo zdecydowanie droższe niż na jesieni hehe..) i odpalił od piątego kopa bez żadnych kombinacji. Ale ja głupi byłem! :icon_mrgreen: Dzięki za pomoc chłopaki! Na weekendzie nastał czas żeby pokatować kata. :flesje:
  15. _SB_

    ENDURO WROCŁAW

    Hurra! Odpaliłem w końcu tego sku...syna i w zasadzie chętnie bym go trochę rozruszał. Okazało się, że wystarczyło zlać stare paliwo ze zbiornika i gaźnika i zatankować nowe :banghead: Jak tam z czasem na weekendzie? Może jakiś sobotni lub niedzielny wypad podwrocławski po nieubitym? Póki co żadnej konkretnej trasy nie znam, ale coś trzeba będzie znaleźć. :flesje:
  16. _SB_

    Polatamy?

    Witam Rzadko się tu udzielam, ale może ktoś ma ochotę jutro na rundkę do Czech? Przykładowo Wrocław -> Karpacz -> Szklarska -> Czechy -> Południem karkonoszy przez Okraj -> Karpacz -> ... -> Okraj -> Wrocław? Może jakaś inna Czeska trasa alternatywna? Ewentualnie niedziela, ale sobota pasuje mi bardziej. Przelotowa 120-140, także bez szaleństw :icon_twisted: :flesje:
  17. Z tą benzyną to dobrze prawicie, nie pomyślałem o tym. Teorię przestawionego rozrządu odrzucam, kompresja również jest. Jest jakiś inny sposób na spuszczenie paliwa z gaźnika, niż to paliwo przekopać na zakręconym kraniku i ssaniu/manetce otwartymi?
  18. Otwieram szybkę kiedy stoję w korku na światłach i ewentualnie uchylam delikatnie jeśli zaparuje podczas jazdy. Okularów słonecznych nie używam bo mam w kasku blendę zewnętrzną (nolan N84). Nie polecam jazdy z podniesioną szybką, można oberwać kamieniem, płynem od spryskiwaczy. Raz złapałem pszczołę do kasku która się zatrzymała w okolicach ucha. Jakimś cudem się nie zgniotła, więc nie użądliła i po zdjęciu kasku odleciała.
  19. Promiennik oczywiście KTMa, podobnie jak moje kapcie i żel pod prysznic :biggrin: Tonący się brzytwy chwyta, stąd takie patenty - szczególnie że to faktycznie pomogło w przypadku GSX'a Ostatnio zdjąłem owiewki i zerknąłem - ten strzał był w gaźnik, aż zdjęło gumę łączącą cylinder z gaźnikiem. Zamontowałem, przy okazji uszczelniłem gumę łączącą airbox z gaźnikiem bo była nieszczelna (wiem, najlepiej wymienić na nową). Wsadziłem nową świecę, iskra jest spora. Nie zaobserwowałem teraz tego "podwójnego" oporu przy kopaniu. Oczywiście nie udało mi się go odpalić :icon_evil: Z tego co wyczytałem, strzał w gaźnik może być spowodowany złym ustawieniem zapłonu (ale dlaczego miałby się przestawić przez zimę?) lub zbyt ubogą mieszanką. Ponoć ta nieszczelność między airboxem i gaźnikiem może też to powodować. Na razie się skłaniam do teorii, że po prostu nie potrafię kopać tego ustrojstwa i muszę się jeszcze nauczyć razem z cierpliwością. Są może jakieś sposoby na łatwiejszy rozruch po dłuższym postoju? Może jakiś płyn który można wlać w cylinder czy coś? Zawsze po długim postoju są z nim problemy i chciałbym je jakoś obejść. pozdrawiam :flesje:
  20. _SB_

    ENDURO WROCŁAW

    Bardzo chętnie się dołączę, tylko najpierw muszę odpalić KTMa. Odezwę się jak będę gotowy do śmigania, jeśli nie w tym, to w następnym tygodniu.
  21. Ja jeździłem przez cały sezon na XT350 i na miasto mogę polecić. Dało się nawet jechać i w gradobiciu i przez zaspy. Niecałe 30KM pozwala spokojnie wyprzedzać, zawiecha łyka dziury i krawężniki aż miło, naprawy poglebowe nawet za pomocą młotka. Szkoda mi jej nie było.. aż do tego stopnia że zostawiłem pewnego styczniowego ranka w zaspie nieprzypiętą i rano już jej nie było... Teraz mam KTM EGS620 i tęsknię za tamtym bo po prostu był poręczny i niezawodny. Taki dobry kumpel.
  22. Wady, zbyt wielu się nie doszukam: - Nazwa: Gdziekolwiek czegoś szukam, muszę się przebić przez setki materiałów dla GSXRów 750 i GSXFów 750. Części nie są tak popularne jak np. do CB750. - Ładny, ale rdzewiejący na łączeniu wydech 4w1 - Kultura pracy silnika jak to w olejaku suzuki - kiepska. Trochę wprawy wymaga operowanie ssaniem przy rozgrzewaniu. CB750 ma tutaj przewagę. - Rdzewiejący zbiornik paliwa - u mnie tak jest i ponoć nie tylko. Nie wiem czy to kwestia użytkowania przeze mnie, czy egzemplarza, czy tak jest ogólnie, ale rdza się tego sprzęta łapie. Poza tym wady/zalety gatunkowe czyli: - brak owiewek - "tylko" 86KM w nowym pojeździe - ciężko rozgrzać sprzęt zimą (olejak) Generalnie mam 3 lata i nie mam zamiaru wymieniać na nic innego (najwyżej dokupię jeszcze jednego ściga żeby poczuć większego kopa)
  23. Czołem Odpaliłem już po zimie swojego GSX750 niedawno nadszedł czas na KTM EGS620, który nie ma rozrusznika i jest znany z problemów z odpaleniem (chyba szczególnie na moim gaźniku dellorto). Nauczony doświadczeniem z GSX, przed kopaniem podgrzałem głowicę promiennikiem. Starałem się w miarę równomiernie, po fakcie w najcieplejszym miejscu blok miał temperaturę ok 30-40 stopni. Trochę pokopałem bezskutecznie na ssaniu (w sumie to na dwóch - przy gaźniku i manetce), po kilku minutach walki odpalił. Pochodził sobie z minutę, dwie po czym zrobiłem coś, czego nie powinienem ale nie mogłem się powstrzymać - dodałem mikroskopijnie gazu. I jak w tym momencie nie pierd.. :excl: Gazy spalinowe poszły z rury wydechowej (większość) i z przodu, wydaje mi się że przedmuchało uszczelki kolektora wydechowego. Oczywiście po tym zgasł i więcej już nie odpalił. W sumie specjalnie bym się tym nie przejął, ale po tym fakcie wydaje mi się, że trochę inaczej się zachowuje podczas kopania. Ustawiam tłok w położeniu które "trzyma" kompresję, wciskam dekompresator przełamując nogą kompresję, cofam nieco kopajkę i kop. Po tym strzale, kopajka łapie kompresję jeszcze raz po drodze, nie schodzi na sam dół, blokuje mi nogę. Na wciśniętym deko chodzi normalnie. Nie zaobserwowałem wcześniej takiego zachowania. Czy jest szansa, że ten strzał coś namieszał? Jak to łatwo sprawdzić? A może po tym strzale byłem w szoku i oduczyłem się go kopać? najlepszego :flesje:
  24. Czołem. Dzisiaj rano byłem na policji, znaleźli w mieszkaniu pewnego obywatela resztki z mojego motocykla, który został mi skradziony w styczniu tego roku i praktycznie w całości poszedł na części. Na tym panu ciąży zarzut paserstwa, kradzieży nie ma jak udowodnić, poza tym jeszcze rozprawa trwa i nie wiadomo jaki będzie miała efekt. Moje pytanie: Jeżeli zostanie udowodnione temu panu, że sprzedawał części z mojego motocykla i wszedł w ich posiadanie w nielegalny sposób, czy istnieje jakiś sposób (prawo) pozwalające mi odzyskać chociaż jakąś część wartości tego sprzętu od delikwenta? To co znaleziono na mieszkaniu to jakieś mało warte resztki (w tym zerwana tabliczka znamionowa z numerami mojej ramy - co za debil :biggrin: ) Przypuszczam, że mógłbym mu wytoczyć sprawę z kodeksu cywilnego (w sumie o wszystko można każdego pozwać), ale jestem ciekawy czy z automatu, z urzędu nie powinna mi się należeć jakaś rekompensata od osoby, która się nielegalnie wzbogaciła moim kosztem i jest to udowodnione? Wartość motocykla w momencie kradzieży oceniam na jakieś 4k PLN, czyli nie jest to ani bardzo dużo, ani bardzo mało, nie wiadomo czy warto się kopać z koniem. Czy ktoś z was już próbował lub odzyskał jakąś kasę za skradziony i odnaleziony sprzęt? :flesje:
  25. Ja tutaj dodałbym, że w ruchu miejskim niezależnie od posiadanego przez motocyklistę doświadczenia, jazda z prędkością wyższą niż samochody wpływa na zwiększenie bezpieczeństwa. No chyba, że jakaś rozklekotana beema zapieprza 150km/h, to niekoniecznie należy ją wyprzedzać nie posiadając doświadczenia :biggrin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...