Będę zaczynał raczej nie po W-wie. Szykuje mi się wyjazd za granicę, dlatego raczej pierwsze samodzielne kroki będę stawiał po stolycy Europy i autostradach za granicą. Raczej zdecydowanie kupię nowego, a nie używanego, żeby nie musieć szukać miejscowej złotej rączki.
Jak pisałem wcześniej jeździłem w Józefowie i jednym i drugim. Silniki te same, masy zbliżone, różni je zasadniczo kwestia sylwetki za kierownicą. Rzeczywiście Bonnie jest łatwiejszy do prowadzenia. Ale od dziecka marzy mi się cruiser. Bo tak i już. Dlatego Yamaha z kursu prawa jazdy odpada.
Nowe T-Birdy są fajne. :icon_biggrin:
Sławek