Jaki smar do łańcucha?

[Vector]

kardan albo syf - wybór należy do ciebie :)

 

HA! Wiedizałem, że ktoś to napisze! Jak już będę stary i niezbyt ruchliwy :wink: Wtedy to przemyślę... :wink:

 

Dawid - czekam na info!

[Dominik Szymański]

BelRay SuperClean i Motul Road Plus są super - najwięceh tego sprzedaję, trzymają się łańcucha jak głupie, wyrzuciłem ze sklepu i warsztatu praktycznie wszystko inne pozostając przy tych dwóch produktach. Warto zapłacić pięć dych i mieć czyszczenie motocykla a czasem i ciuchów z głowy.

pzdr

[tomekd]

Bel Ray Super Clean,jedyne zastrzezenie to zabawny wyglad,tzn jest bialy.

[samolot]

Polecam Xeramic

http://moto.allegro.pl/item620150560_xeram...500_ml_108.html

Smar jest niedrogi, bardzo gęsty, wydajny (pryskasz mało a starcza na ponad 500km, widoczny na łańcuchu i nie zauważyłem aby pryskał.

Teraz kupiłem (za 22 zł 400ml) smar Larsson/ JMT. Rzadki, nie widać na łańcuchu, chlapie i starcza na 200km. Nie polecam!

Edytowane 12 Maja 2009 przez samolot

[rad3k]

Ja polecam suchy smar do łańcuchów Wurth High Performance Dry Chain Lube. W Polce o suchych smarach za dużo się nie mówi bo są praktycznie niedostępne - co chyba jest ich jedyną wadą.

Edytowane 12 Maja 2009 przez rad3k

[Vector]

Warto zapłacić pięć dych i mieć czyszczenie motocykla a czasem i ciuchów z głowy.

 

I właśnie głównie o to mi chodzi, bo to jest wqurwiające ciągłe czyszczenie po każdym pałowaniu, ten Castrol jest ok, ale wywala go niemiłosiernie wszędzie :rolleyes:

 

Bel Ray Super Clean,jedyne zastrzezenie to zabawny wyglad,tzn jest bialy.

 

Chyba jednak zapodam tego Balray'a, wszyscy tak chwalą, że ho ho :wink:

 

Ja polecam suchy smar do łańcuchów Wurth High Performance Dry Chain Lube. W Polce o suchych smarach za dużo się nie mówi bo są praktycznie niedostępne - co chyba jest ich jedyną wadą.

 

Wurtha nie mogłem nigdzie znaleźć, nawet na allegro :icon_rolleyes: Rozumiem, że suchy smar, głównie chodzi tutaj o nie przylepianie się syfu do smaru? Dobrze myślę?

 

Dominik, a jaka jest różnica między tym Motulem factory line i road plus? Bo nawet na stronie Motula nie ma tego z serii factory line...

[aker]

Ja polecam tani i dobry Hipol. Olej silnie penetrujący, wodoodporny, smarowanie wystarcza na ok 700-800 km, po nasmarowaniu szmatą wycieram nadmiar. Mam czysty łańcuch, a jak coś tam pryśnie na felgę, to szmatką łatwo zetrzeć. Poza tym, od kiedy używam oleju łańcuchy w moich maszynach prawie się nie zużywają. Najbardzie cenię sobie olej w bladym, bo lubię jak felga i wahacz błyszczą się jak psu jaja :icon_mrgreen:

[sorier]

Najmniej brudzi ten smar którego nie ma na łańcuchu :)

 

Co prawda od kilku lat nie używam smarów do smarowania łańcucha, ale

(o ile dobrze pamiętam) najlepszym smarem jaki miałem był Motul Road Plus.

[Fat]

Tylko i wyłącznie Motul Chain Lube Road PLUS :lalag:

 

Ten Bel Ray również bardzo dawał radę jeśli chodzi o czystość (może nawet ciutkę lepiej od Motula), ale za to znikał z łańcucha średnio dwa razy szybciej. Moja przygoda z tą firmą skończyła się zatem tylko na jednej puszce, w sumie dawno temu (hmmm, z 4 lata będzie?) i od tego czasu jeśli chodzi o smar, to tylko Motul.

[Buber]

Cudów nie ma. Chcesz mieć czystą felgę to kup buella z paskiem, albo BMW czy gutka z kardanem.

Można też nie smarować - czego nie ma to nie pryśnie ;).

[Vector]

Cudów nie ma. Chcesz mieć czystą felgę to kup buella z paskiem, albo BMW czy gutka z kardanem.

Można też nie smarować - czego nie ma to nie pryśnie ;).

 

Wiem, wiem, ale bez przesady na pewno są lepsze smary od Castrola, których aż tak nie wypiera na felgę i całą resztę...

[Hun996]

Ja polecam tani i dobry Hipol. Olej silnie penetrujący, wodoodporny, smarowanie wystarcza na ok 700-800 km, po nasmarowaniu szmatą wycieram nadmiar. Mam czysty łańcuch, a jak coś tam pryśnie na felgę, to szmatką łatwo zetrzeć. Poza tym, od kiedy używam oleju łańcuchy w moich maszynach prawie się nie zużywają.

Ja używam Castrola przekładniowego 80W- tak napisali w manualu.

Potwierdzam słowa Akera: 8 tyś km i łańcuch ma ten sam luz na całym obwodzie.

I ciekawostka - po nasmarowaniu sprayem koło obraca się ciężej - spray tężeje na łańcuchu i powoduje opór przy zaginaniu ogniw na zębatkach.

 

[Buber]

No dobra, spójrzmy na to praktycznie - felga i tak się brudzi, chyba że się jeździ tylko w pełnym słońcu. A jak się jeździ normalnie, to trzeba czyścić i już. Czasem to wręcz mi to odpowiada, że jest na feldze taka "warstwa ochronna"... A myje się to banalnie łatwo - pociągnięcie szmatką z nafta czy benzyną i się lśni!

Ja bym nie demonizował tej kwestii. najważniejsze żeby smar dobrze smarował. A motor zawsze czyścić trzeba.

[Vector]

A co sądzicie na temat scottoilera? W sumie trochę kosztuje bo 500 zł :icon_rolleyes: Używa ktoś?

[Gość yeuop]

nie mam zaufania do sprejow.. kilka lat smarowalem olejem, potem przeszedlem na smar (grafitowy?), a teraz do tego smaru dodaje troszeczke oleju, zeby byl rzadszy i jest w ogole super..

 

i jeszcze cos - naprawde wam przeszkadza brudna felga czy to tylko taka poza?

czystosc felgi mnie guzik obchodzi, lancuch musi byc nasmarowany i juz..