J.Pastor

Na ruskich zaworach to będzie długo kompresji szukał ;) Można polecić np. zawory od Paradowskich, bawiłem sie kiedyś w ruskie głowice i na tych zaworach miałem dobre wyniki. pzdr.

Co to znaczy niewielka różnica? Mam różne przyrządy pomiarowe w warsztacie ale nie kumam tej jednostki. Podaj: 1. wymiar garnka 2. wymiar tłoka i jego owalizację (wrzuciłeś zdjęcia, OK ale podaj po ludzku ten wymiar to nie Zdjęcie Roku tylko naprawa silnika w dziale mechanika). 3. planowane pasowanie tłok/cylinder. 4. na razie określiłeś się na luz na zamkach pierścieni na 0.35-0.45 Wyboru tłoka nie komentuje - długi temat. Pierścienie Primy można dopasować różne, można też dorobić nietypowe po znajomości widze, że coraz więcej osób sie do nich przekonuje. Reklamowałem je pare lat temu tu na forum ale leciały róźne komenty, niektórzy woleli rzemieślnicze gnioty. :laugh: Stosuje się rózne dodatkowe warsztatowe sposoby ale służą one do poprawy a nie do NAPRAWY. Można dolać olej do paliwa i jeszcze kilka innych rzeczy zrobić, olejem sie nie martw a raczej prawidłowym złożeniem tych wymiarów do kupy. Ten brak kieszeni na olej w okolicach piasty sworznia można skompensować np. dodatkowymi otworkami w płaszczu (oprócz owalizacji). I tak już daleko odszedłeś od oryginału. To stary patent z przerabianymi tłokami do wojskowych Harleji. Owalizacja + nawiert dwa otworki fi 3 na przykład w płaszczu pod sworzniem. Nie chce sie wdawać w dyskuje na ten temat ale jeździło tak pół Polski swego czasu i działało. Bo ten tłok może przytrzeć. ps. problem ze "ślepymi" otworami dotyczy nie tylko starych ślepaków ale też i nowych konstrukcji. Trzeba szukać takich maszyn do nieprzelotowych otworów. w ogóle to warto zaczynać od prostych i tanich weteranów, żeby nie było szkoda jak coś sie popsuje, żeby sie nauczyć a przede wszystkim po to, żeby sobie wyrobić różne ścieżki i żeby sprawdzić fachowców itp. Uwierz mi, że dużo bardziej skomplikowane rzeczy robi się czasem nawet na telefon. pzdr.

To chyba wszyscy tak robili :dry: i jak ktoś umie operować młotkiem i palnikiem poradzi sobie. Powstało w ten sposób wiele kół i nic im nie brakowało, a i chromy miały znacznie lepsze niż współczesne fabryki. Jeździlem też na takich i to była właściwie jedyna metoda na ładny szeroki laczek. Zaplot i centrowanie przy tym to pikuś i takie sprawy miało się przerobione już wcześniej na rowerach i motorowerach. pzdr.

Fajny filmik i fajna traja! Długa i niska, więc i masy i proporcje. Widać, że gość to wybitnie czuje bo nie jest temat dla każdego. 3 ślady to zawsze będzie inaczej. Jest klimat i aż sie asfalt rozpływa. I fajna muza. A u mnie -20 za oknem ....

Używam Morgana od kilku lat i leży mi. Wcześniej jakieś zegary ale wole Morgana.

Kwestia rozłożenia masy ekscelencjo. Ta jest akurat jedna z nielicznych sensownych pod tym względem, Zresztą zaufaj fachowcowi :dry: np. popularne i łatwe do zbudowania trajki na leciutkim silniku garba (używanym nawet w lotniach) prowadzą sie jak portowe dziwki z racji tego, że większość masy jest z tyłu poza pojazdem (poza tylną osią) . Też kibicuje i czekam na efekty.

Luknij na te, mistrzostwo świata w latach '70 i do dziś produkowane do weteranów. Przykładowy link: http://www.youshop.p...100-410h19-61h/ jeżeli bieżnik pasuje to już dalej zadaj sobie sam trud i poszukaj rozmiaru (nie wiem czy taki produkują). Oponki palce lizać. Zakładałem je do paru klasyków i daruj sobie wynalazki typu Barum, Maxis itp. Bieżnik jest trochę nowocześniejszy ale może?

Oni po jednych piniądzach są. Rutkowski też glina, tyle że ex-glina. Wymienili sobie uprzejmości po prostu :dry: spływa to po nich jak po kaczce, a problem to raczej ta aktorka. Ktoś tu wcześniej ładnie napisał o psach, też mi sie przypomniała moja sunia jak urodziła i dbała o miot. U zwierząt jakoś mniej dewiacji :laugh:

Macie sporo racji. Jest jeszcze tzw. Polska B (albo C?) gdzie nikt nie schodzi poniżej 2 promile na codzień a w dni wypłat zasiłkow i święta podnosi się wszystkim do 4. Są takie wioski na zadupiach daleko od głównych dróg, gdzie PGR-y upadły i kto miał wyjechać do Irlandii to już dawno to zrobił. Jechałem właśnie wczoraj takimi hebziami na Opolszczyźnie i natknąłem się na sporą obławę/poszukiwania w mokradłach w lesie. Jeden miejscowy tak sie nabąbił na Sylwka, ze go do dziś nie mogą znaleźć. Podejrzewam, że ten miał z 6 :icon_mrgreen: dramat ale w sumie przynajmniej jednego mniej na drogach :icon_rolleyes: bo na codzień pewnie wyjeżdżał traktorem na główną.... co zrobić? Wszystkiego po trochu, przykład powinien iść i z góry i z dołu. Zresztą kto jest święty? Niedziele na zlotach z wynikami 3....fakt, że wiatr szybko "wywiewa", sprawdzone ale na coś trzeba się zdecydować.

Jeszcze nie wszyscy dobrze wytrzeźwieli po Sylwku a tu bum na pierwszym etapie (*) odpaliłem właśnie kompa a tu taki njus: http://www.scigacz.pl/Dakar,2012,tragiczny,poczatek,17396.html

Cze, coś mam. Szczegóły na PW jak się połapię ze zmianami na forum bo dawno mnie tu nie było. pzdr.

O! Jaki temat z rana :bigrazz: dobrze się sprawdzają wg. mnie nakrętki (tylko je dobrze policz, żeby się zgadzała potem ilosć). Betoniara, a ze środków to Fertan albo podkład epoksydowy z Rafilu. Tylko, że pogoda już nienajlepsza na takie robótki, jest zimno i dużo wilgoci w powietrzu, chyba że masz ogrzewany suchy warsztat. Jest z tym kilka dni zabawy. Tak zrobiony bak wytrzymuje kilka lat i jest odporny na coraz to nowe mieszanki paliw! Są też na rynku również inne środki, reklamowane równie mocno jak Fertan ale celowo ich nie wymieniam bo nie jestem do nich przekonany (albo slyszałem złe opinie).

Dzisiaj od samego rana latałem po Czechach, pogoda świetna chociaż rano było zimno i gęsta mgła, zmienne warunki jak to w górach. Po drodze oczywiście zaliczyłem różne stare miejscówki w Kotlinie Kłodzkiej itp. zajrzałem też do Kletna ale od czeskiej strony - droga jest przejezdna choć po polskiej stronie dziurawa niestety.... Co z tą knajpą niby dla bajkerów Bikers coś tam? Podjeżdżam a na parkingu stoją tylko puszki, w środku jakaś rodzinka z dziećmi i dosyć pusto na sali. Wjechać oczywiście nie dali do środka, wąskie drzwi i jakieś deski leżą, całe szczęście kelnerka od razu zmieniła muze z jakiejś dramatycznej konfekcji na ZZ Top, przyniosła zestaw rozgrzewający i obiadek. Trochę pogadaliśmy, nie organizują żadnyh imprez ani na Haloween ani w Sylwestra. Zawinąlem się szybko dalej pojeździć bo były super warunki. W Złotym Stoku jest objazd jakby co, trzeba tam uważać na znaki bo można się pogubić. No, to przewietrzyłem sie dzisiaj :crossy: http://motoreq.wrzuta.pl/obraz/02mup8KwFX6/obraz_721

Moim zdaniem to teraz kupić i już zmienić bo później będą kolejki w warsztatach,ja mam osobne felgi na zimówki tak jest wygodniej. Opony polecałbym kupić w zaufanym warsztacie (ja tak robię) razem z usługą. Bo co z tego, że znajdziesz parę zł tańsze w necie? Można łatwo naciąć sie na minę o ile w ogóle zajarzysz że coś nie tak. Takie drobiazgi jak montaż, nowe wentyle i azot jest gratis. Ja tak robię i nie narzekam. Zajomy gumiarz ma swoich sprawdzonych dostawców, w ciągu 24h sprowadzi nawet nietypowe opony (niedawno ściągał mi letnie), siedzi w branży od wielu lat i te sprawy zostawiam jemu. Z oponami do motocykla jest troche inaczej ale do autka tak robię. pzdr.

Potrzebujesz serwisówkę do swojego moto. Patrzę u siebie i schemat jest czytelny, zatrybisz po kolorach. A reszta to już własna rzeźba w garażu. Jakby co to wal na PW.

Siemanko! Fajny pomysł i trasa :buttrock: też lubię samotnie wyskoczyć w piątek po fajki do sklepu, po drodze zaliczyć kilka europejskich miejscówek i wrócić w poniedziałek rano :bigrazz: pozdro, pastor. Dobry pomysł z tym nagrywaniem, też już się dorobiłem sprzętu, uchwytu i ładowania na moto i będe więcej filmował!

Sprzedam kurtkę skórzaną, szczegóły są tutaj: http://allegro.pl/kurtka-skorzana-i1863297456.html Jakby co to pisać na PW, pzdr. Sprzedana, można zamknąć temat.

W ten weekend jest konkurencyjna impreza w Ząbkowicach Śl. i dużo ludzi z Wrocka tam się wybiera, chyba że po drodze jakoś w sobotę, jak komuś pasuje? http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/147516-17-wrzesien-2011-zabkowice-slaskie/ pzdr.

Do kostek elektrycznych użyj Kontakt w sprayu, WD-40 zostaw do innych spraw.

Cze, na jedeń dzień to może nie ale tak na 10 fajnych minut to przeleć się drogą nr 387 do Kudowy i z powrotem :icon_razz: http://www.youtube.com/watch?v=GidlFyr_3xg Fajnie też jest w okolicach Srebrnej Góry droga nr 385 koło Ząbkowic Śląskich, w ogóle w Kotlinie Kłodzkiej jest mnóstwo fajnych miejscówek trzeba się troche pokręcić. Tylko nawierzchnie są takie sobie i wskazana jest uwaga! Po czeskiej stronie nie ma dziur i można dzidować - nie trzeba się martwić, że w połowie zakrętu będzie piasek... Jak lecisz tam jutro to może się spotkamy, kończe hamulce kimne się godzinke i lece. Najlepiej jest tak 7-8 rano nikogo wtedy nie ma. Ja wracam wyjeżdżony ok. 10-11 i wtedy walą od strony Wrocławia tłumy pikników na motongach.

W pubach w centrum podają szczyny łosiom ale Starówkę warto obejrzeć i rzut beretem dalej Ostrów Tumski. W muzeach pachnie stęchlizną :bigrazz: jest Panorama Racławicka blisko Rynku ale większy czad będzie 10-ego na nowym stadionie Adamek - Kliczko. Aha, 2-ego gra Sabaton a dryndą sie nie martw, mandat 5 dych jaby co. pzdr.

ano dokładnie 1. część lekcji odrobiłeś - wentylator się kręci - szukaj dalej 2. to nie jest czujnik tylko termowłącznik! Załancza się przy określonej temperaturze. 3. teraz pozostał Adam Słodowy - garnek, termometr laboratoryjny do 150* kilka kabelków, żaróweczka ci, którzy się śmieją z tej metody piszą potem wielomiesięczne epopeje na różnych forach i zabierają cenny czas innym. Samo badanie potrwa kwadrans. Sprawdza się tak stare/używane włączniki oraz nowe/ zakładane żeby wiedzieć na czym się stoi. Zmierz i podaj wyniki, nie ma co gadać. Możesz się bawić z wodą ale uzyskać sto kilka stopni to niełatwa sprawa - pomaga przykrywka oraz chlorek sodu, który podnosi temp. wrzenia. Najlepiej weż stary garnek i olej. Olej podgrzejesz do wyższej temp.

Długie długim nierówne....temat rzeka. Używam długich, pykne flashem kilka razy gdy przeciskam się w korkach /np. zamiast przegazówki/. Dopiero na długich widac moje lampy w linii lusterek w puszkach. Kiedyś w dzień latałem często na długich. Ostatnio po przeróbkach instalacji, przekaźniki, lampy + świetne żarówki troche sie ograniczam bo daje po oczach. Po prostu używam na czuja według własnej oceny sytuacji, kierując się własnym niemałym zresztą doświadczeniem drogowym. Ciężko zakazywać komuś czy doradzać. Przed chwilą wróciłem np. do garażu z traski i korygowałem jeszcze ustawienie dlugich bo w dzień co innego a teraz w nocy nie było tak idealnie jak chciałem, pzdr.

Coś jest w Jaśle: http://www.brothersofthesouth.pl/

Granat dobrze radzi :icon_exclaim: ma tych klamotów zakonserwowanych trochę :bigrazz: ps. jutro podjadę do Kluczborka po farbę odlej mi też trochę tego płynu, żeby nie jeździć w kółko. pzdr, pastor