Skocz do zawartości

Marlew

Forumowicze
  • Postów

    1623
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marlew

  1. a ja bym polecił Heidenau K60 - zeszłoroczna trasa do Turcji pokazała co mozna na nich zrobić :) na asfalcie kładziesz się w zakrętach do szlifowania podnóżków (a w enduro o to nie łatwo) a w terenie dadzą radę - byle nie w błocie. Cena świetna i tylko jedna wada - ścieralność - tył wytrzymał 7000 km jazdy turystycznej pozdr
  2. Marlew

    Hiszpania 2006

    Chłopaki nie żebym nie uwierzył ale.... jak dojedziecie w 3 dni na miejsce to duży szacuneczek.... 8O Do Malagi z Wawy jest cos koło 3400 km, więc ponieważ akurat się nudze to małe wyliczenia : spotykacie się w Warszawie np o 8 rano (haha ale załóżmy) i jedziecie na Zgorzelec bo najkrócej. Do Germanii macie bliziutko bo jedynie 500 km ale za to fenomelną drogę do Wrocka, ja jadąc jak wariat przez duże W potrafiłem ją speedtriplem zrobić w 2 45 minut (wawa-wrocław) bez bagaży ale z tankowaniem więc Wam na całę trasę daję 4 godziny i to bardzo szybkiej jazdy z 2 tankowaniami, jecie obiad i na granicy jesteście o 14, wjezdzacie na autostrady ale koło 17 po zrobieniu następnych 400 km i 2 tankowaniach przed Wurzburgiem macie dość (poskie drogi dały w kość), więc pierwszy dzień kończy się po 900 km w połowie Niemiec, wstajecie rano, śniadanko i o 8 ruszacie (akurat po tym piwie wczoraj dacie radę.... ale co mi tam), jedziecie maksymalnie daleko przez Niemcy (bezpłatne autostrady i no limits) więc do Francji wjezdzacie dopiero w Strassburgu jest już koło obiadu więc przerwa, i dalej... i tu pojawia się dylemat czy jedziemy autostradami gdzie mozna szybciej ale za to opłaty wychodzą tyle co paliwo czy jedziecie drogami lokalnymi i co rondo zatrzymujecie się i sprawdzacie na mapie gdzie jesteście (Francuzi mają dość oryginalne oznakowanie) i spokojnie toczycie się do przodu. W pierwszej opcji istnieje realna szansa że do końca dnia dojedziecie do Marsylii, w drugiej takiej szansy nie ma. Zakładamy że wydaliście te 100-150 euro na autostradę do Marsylii i nocujecie już nad M. Śródziemnym... brawo w ten dzień zrobiliscie ponad 1000 km... no to zaraz Hiszpania :D:):) wstajecie rano i po paskudnym francuskim sniadaniu ruszacie w drogę, do Barcelony bliziutko ledwo 500 km więc po autostradach (znów 50 euro) lub drogach lokalnych (+2 godziny) dojezdzacie o 14 do Barcelony, chyba że po drodze skusi Was Andorra a warto wtedy do Barcelony wrócicie wieczorem ;) Obiad i dalej w drogę - jesteście prawie na miejscu bo do Malagi jedyne.... 1000 km wiec jak dobrze pójdzie robicie jeszcze 300 i padacie na pysk (trzeci dzień takiej jazdy!!), ale za to rano 4 dnia wstajecie spokojnie i robicie te ostatnie 700 km z palcem w du...e :-D i tak oto w 4 dni robicie podróż którą ja jadąc bardzo szybko zrobiłbym w dni 5 ale ja jestem miętki.... Chłopaki wybijcie sobie z głowy podróż do Malagi w ciagu 3 dni - to nierealne a jezeli ktoś się uprze i udowodni że jednak to zaryzykuje wiele bo dziennie można zrobić motocyklem i 1500 i 2000 km ale potem trzeba odpocząć.... 3 lata temu byłem w barcelonie samochodem, wracając odważyłem się na jazdę non stop z Barcelony do Warszawy - 2500 km, jechałem, zatrzymując się tylko na tankowanie i na posiłki i zajęło mi to 32 godziny. Powiecie że jechałem wolno ;) gu...o prawda - jechałem autostradami 140-160 tankując co 1000 km (gaz + benzyna) a nie co 200... i jak przyjechałem to przez 2 dni chodziłem jak pijany i szumiało mi w głowie ;):):P Dlatego ja nie jadę moto do Hiszpanii - bo na to trzeba min. 3 tygodni urlopu. Oczywiście życzę udanego podrożowania :) pozdr
  3. to szczerze mówiąc dziwne by było gdyby nie brała :) taką ilościa bym się nie przejmował
  4. Wystarczyło go raz uruchomić bez podłączenia jakiegoś czujnika, np tego w obudowie filtra powietrza... i du...a nałapał błędów i lampka będzie się paliła - u mnie zgasła sama po 3 dniach ale jak nie to na komputer do Wawy...
  5. no to nastepne pytanie - czy olej jest higroskopijny?? dlaczego?? chyba własnie nie powinien być bo by zbyt szybko zmieniał swoje własciwości w czasie eksploatacji... Ile powietrza dostaje się do silnika kiedy nie jest eksploatowany - przez wymienione elementy? wydaje mi się że mało bo nie hulają tam przeciągi... ile tej wilgoci moze się dostać? kurcze chyba jestem upierdliwy.... :):):P "Higroskopijność - jest to zdolność materiału do wchłaniania wilgoci z otaczającego go powietrza" spróbuj wlać do słoika z olejem trochę wody opadnie na dno i nawet po pół roku się nie wchłonie :D:):P więc olej chyba nie jest higroskopijny
  6. Jak jechałem maszyną testową, to, sam nie wiem, kiedy na liczniku pojawiła się dwójka i dwa zera :) . Sam zobaczysz że owiewka jest na tyle skuteczna że wkrótce prędkości podróżne bedą oscylowały wokół 160-180.... :P ale o jednym zapomniałem - fabrycznie Twój Bandit jest wyposażony w Macadamy 100X - dobra rada - zdejmij póki wyglądają na nowe i sprzedaj na allegro i kup coś co przynajmniej trochę trzyma się asfaltu. I nie chodzi mi o jazdę sportową tylko o zapewnienie przyczepności w trakcie przyspieszania i hamowania ponad 100 konnym sprzetem o wadze 250 kG z paliwem i z dobrymi hamulcami. Macadamy mają dziwną przypadłość - trzymają dobrze do pewnego momentu a potem bez ostrzeżenia puszczają co jest nieraz bardzo przykre :? poza tym przy hamowaniu nie wykorzystasz do końca hamulców bo wcześniej zablokuje Ci koło. pozdr PS dla mnie b12 to też ideał
  7. Sorry jak olej może sciągnąć wilgoć z powietrza???? i niby skąd ta wilgoć w niedpalanym silniku zalanym czystym olejem?? pozdr
  8. Hubert GRATULACJE ale Ty nawet nie wiesz co kupiłeś... :-D w roczniku 2004/2005 nie znaleziono egzemplarza który na hamowni miałby mniej niż 116 kucyków więc nadążysz spokojnie za każdym sprzętem na rynku... nie powinieneś mieć ŻADNYCH kompleksów jeżeli chodzi o przyspieszenie zwłaszcza na V :D:):P W trasie spokojnie utrzymujesz 180-200 a w razie czego 240 nie stanowi problemu :) pozdr
  9. Silnik jest ten sam?? wydawało mi się że silnik od GSXRa 750 (olejak) zadebiutował właśnie w 86 roku w GSXrze a wcześniejsze 750 to silniki znane jeszcze z dawniejszych czasów łożyskowane tocznie o mniejszej mocy i zupełnie innym charakterze - bardzo elastyczne acz bez fajerwerków na górze. Raz w życiu przejechałem się na starym GSXrze i powiem że jak ktoś będzie unikał wysokich obrotów to sprzęt jest wręcz nudny :) ale potem ogień i ciężko to opanować... Ja przeżyłem kilka starych Japonii i powiem że to zabawa dużo droższa od kupna nowego sprzęta :) pozdr
  10. Napisz jaką cenę za litr jesteś w stanie zaakceptować, dalej - napisz ile konkretnie musisz dolewać w cyklu km bądź dni i wtedy się okaże czy lepiej coś lepszego czy zostać przy najtańszym BTW jest też półsyntetyczny Orlen 10W40 w klasie SH który kosztuje koło 40 pln za bańkę 4 litry więc może to jest rozwiązanie na częste dolewki
  11. ...ale swoją drogą to dziwny kraj ta Kanada ;) u nas nie ma pełnych syntetyków 15W50 tylko np 5W50 (akurat mobil 1) Czyli nawet na najlepszym oleju (nie wiem czy ten Twój mobil ma klasę SL czy inną) z kupą dodatków poslizgowych sprzęgło nie puszcza?? Tzn mi oczywiscie też nie ale mój pełny syntetyk motocyklowy nie ma tych dodatków i jest w klasie SH. A próbowałeś kiedyś używać olej xxW60 ?? ciekawe czy znikła by jego konsumpcja... teraz jak przycisnę pow. 10 tys obr to bandit potrafi łyknąć 0,5 /1000 i może 60 by pomogła tylka te chore ceny... min 2-3 razy droższe niż mój midland 10W50... A faktycznie w GSie lałbym najtanszy jaki jest żeby tylko spełniał założenia odnośnie lepkosci i klasy nie patrząc czy jest motocyklowy czy samochodowy pozdr Greedo - jak chcesz to wytłumaczę Ci gdzie jest ta hurtownia Midlanda - spróbuj zalać pełnego syntetyka ale w klasie 10W50 i zobacz... koszt 18 /litr nie jest straszny a może będzie lepiej... chociaż nie wiem w jakim naprawdę stenie jest GS
  12. Jakies 0,7 litra. Samochodowy sie nie nadaje do silnika w motocyklu? Ktory ja krece nie wyzej niz 6 tysiecy? Pozatym młody nie jest - ma 28 lat Znajdź wątek Adama M. o stosowaniu samochodowego Mobila 1 i będziesz wszystko wiedział...:) Ja wcześniej też spokojnie w katanie stosowałem samochodowe i teraz też chciałem ale Paweł powiedział żeby jednak motocyklowy... :oops: ale akurat leję pełny syntetyk 10W50 motocyklowy za 18 pln/litr ;) Tak BTW w olejach klasy wyższej niż SH stosuje się dodatki obniżające tarcie co może choć nie musi wpływać na ślizganie się sprzęgła - z tego co pamiętam nawet w lokomotywie Adama póki się nie rozgrzeje taki poślizg wystepuje... Szczerze mówiąc ja też raz do b12 nalałem 3,5 l półsyntetycznego orlenowskiego samochodowego 10W40 i jakoś sprzęgło się nie ślizgało pozdr
  13. Raczej nie bo już nawet do mojej katany z 82 musiał być SG... a tu masz SF więc to co nada się do malucha przy 4000 obr to niekoniecznie sprawdzi sie w GSie przy 8000... Jak już tyle bierze to weź jakiś gęstszy motocyklowy typu 20W50 zawsze zużycie spadnie a więcej jak 20 pln/litr nie zapłacisz
  14. widzisz jak chcesz to potrafisz ładnie napisać ;):):P aż przyjemniej czytać pozdr PS jak wrócisz do oryginalnej zębatki to dynamika pewnie sporo spadnie!
  15. Nie napisałes że instrukcja mówi o mineralnym tylko że ma być 20W40 lub 20W50 a wcale nie musi być mineralny... poza tym w czym zaszkodzi zalanie oleju 10Wxx lub 15Wxx chyba tylko łatwiejszym rozruchem i szybszym smarowaniem na zimno Ja z reguły stosuję oleje nie-supermarkowe - teraz Midland 10W50 i wychodze z założenia że lepiej lepszy nie markowy niż gorszy markowy co zazwyczaj potwierdza się w eksploatacji np midlanda syntetycznego B12 bierze jakieś 3x mniej niż motula półsyntetycznego mimo że ten pierwszy jest dużo tańszy
  16. palił.... ok. 7 bo sprzedałem 1,5 roku temu... bym w stanie idealnym ale nie odpowiadałe mi własnie jego nerwowość... jak był rozgrzany również :D:);) po prostu dla mnie silnik R4 jest dużo spokojniejszy niż singiel o tej pojemności. W Bigu mały ruch manetka przekładał się na ostre wyrwanie do przodu a ja lubię sam decydować jak jadę ;)
  17. Nie chodzi o przyspieszenie od 0-100 tylko o charakter oddawania mocy... nie sposób ruszyć spokojnie Bigiem tylko trzeba rwać na maxa... a B12 mogę jechać jak komarem 45 na ostatnim biegu ;)
  18. Że grzecznie zapytam... jezdziłes kiedyś DR Big?? :D jeżeli on delikatnie oddaje moc to chyba ja miałem wyjątkowy egzemplarz... delikatnie moc to oddaje np mój aktualny B12 a Big to nerwus jakich mało i szczerze mówiąc cięzko jezdzić nim spokojnie... zwłaszcza w mieście wymaga dużo więcej uwagi i umiejętności niż rzędowe 4 pozdr
  19. To jak to jest - GS500 ma SACSa czy jest chłodzony tylko powietrzem? myślałem że ma... :oops: olej musi brać jak każdy chłodzony nie-cieczą silnik w czasie ostrzejszego używania.
  20. A co konkretnie się działo? Tzn jakie morderstwo? bo moje doświadczenia z SACS w suzuki mówią zgoła co innego i silniki są częściej niedogrzane niż przegrzane... jazda na I i II biegu w mieście przy temperaturach rzędu 30-35 stopni dopiero powodowała że silnik pracował przy 110-115 stopniach a to wciąz niezbyt dużo. A w GS500 jest chyba też SACS?? poza tym w nowym 500F dołożono chłodnicę oleju
×
×
  • Dodaj nową pozycję...