Arcer

Czyli jak w każdym temacie o doborze stroju i akcesoriów pt. "jak ubrać się za parę groszy i dlaczego kurtka za 200 zł mi przemokła?". Typowe podcieranie się liściem. Jeśli nie docierają rady fachowców, to powiem jak sam to zrobiłem kiedyś w Romecie: pomalowałem zbiornik "chromem w sprayu". Po pierwszym tankowaniu farba odlazła od baku. Na szczęście tam było łatwo to poprawić, i zmarnowałem może 10 zł. Przy ramie byłoby mi szkoda czasu na rozbieranie całego moto.

Zamiast pchać się w samoróby, poszukaj stelaży Quick-Lock od SW-Motecha. Wada: cena (choć tu są bardzo duże rozbieżności). Zalety: - dopasowane do konkretnego motocykla - można zdjąć same stelaże kluczykiem albo śrubokrętem, żeby nie wozić całego tego majdanu, gdy nie używasz bocznych kufrów - możesz założyć na nie dowolne kufry boczne praktycznie każdego producenta - jest cała masa adapterów za śmieszne pieniądze - w związku z powyższym nikt przy sprzedaży moto nie będzie kiwał nosem, że stelaże mu niepotrzebne, bo ma swoje kufry i ich nie zamontuje na tych stelażach (zmienia się tylko adaptery). Ja bym tak do tego podszedł. Dedykowany stelaż będzie pasował bez wiercenia w motocyklu, i nie oszpeci sprzętu gdy nie potrzebujesz używać całych tych rurek (choć niektórzy to lubią). Jeśli masz kufry samoróbki, to pewnie cała ta rada nie znajdzie tu racji bytu, ale przy dowolnych kufrach firmowych (nawet starych i używanych) bez problemu to zamocujesz. Przy jakości SW-Motecha większość rurkowanych chałupniczych stelaży to popierdółki :). Tu masz przykładowe zdjęcie, choć może nie do końca oddaje to istotę tego patentu. Przyjrzyj się fotkom na stronie producenta (choć to nie jest dokładnie ten sam system, bo są do wyboru dwa typy stelaży). W razie czego, służę radą.

Faktycznie, XJ 900 spali więcej przy podobnym stylu jazdy. Nadwyżka mocy nie każdemu się przyda. PS. Była jakiś czas temu na allegro XJ 900 Diversion bez owiewki :), pytałem sprzedawcę i zarzekał się że to oryginał :D

Dla deszczu to jest niemała prędkość, więc chyba nic dziwnego. Dodatkowo dochodzą zagięcia materiału, miejscowe strużki wody i podobne czynniki. Woda na Twój młyn: http://ngt.pl/forum/wododpornosc-oddychalnosc,1452,1.html

Poddaję się. I tak nic nie wybierzesz, bo za bardzo skupiasz się na teorii.

"Marines" to tylko wersja kolorystyczna, ale widocznie w tamtym sklepie pozostało tylko to malowanie ze standardowego S900, który jest już modelem nieprodukowanym. S900C, zwany też S900 Comfort ma pompowane policzki, przez co można go lepiej dopasować do twarzy. Ten model jest jednak dostępny zaledwie od paru miesięcy. Pomysł z pompką zerżnięty od Scorpiona, w ostatnim czasie stosowany też w paru modelach HJC, również Sharka a nawet Nitro (!). Wszystkie te produkty łączy jednak tandeta wykonania tego elementu, bo zdejmując policzki trzeba rozłączyć wężyki, co skutkuje utratą szczelności (Scorpion ma ten system zupełnie zabudowany i nie można tego popsuć). Jeśli szukasz taniego kasku, to S900 będzie niezłym rozwiązaniem (podobnie Caberg V2R), a jak coś lepszego to Scorpion EXO-1000. Ten HJC też niegłupio wygląda (jeśli chodzi o parametry), ale sprawdź to na głowie.

Zauważ, że w najniższych cenach masz prawie same XL-ki w jakichś lewych malowaniach; to już powinno wyjaśnić różnicę w cenie. Nie łakom się na niską cenę jeśli rozmiar będzie za duży, bo to żadna oszczędność :). Jeśli chodzi o materiały, to można spodziewać się niezłego kasku (m. in. skorupa z włókna), ale miałem kiedyś inny model HJC (AC-11) i dwa egzemplarze w tym samym rozmiarze leżały zupełnie inaczej - więc MUSISZ przymierzyć bo albo kupisz za duży, albo niepasujący na Twoją głowę (nie każdy model leży każdemu, niby oczywiste ale warto pamiętać).

Manetki to przede wszystkim Oxford - korzystam i bardzo sobie chwalę. Rzadko używam 100% grzania, z tego samego powodu, dla którego nie chcę Daytony (i nie ja jeden). Na stronie zbyha było o manetka Saito, osobiście nie mam opinii. Gdzieniegdzie powiadają, żeby nie używać manetek w czasie deszczu pod rękawicami z Gore - ale to zasłyszałem od teoretyków w jednym sklepie, sam używam i działa. Może się okazać, że z Outlastem to i bez manetek sobie poradzisz, ale to kwestia prywatna (jak szybko marzną Ci dłonie). Na pewno manetki nie zaszkodzą (wręcz przeciwnie), ale możliwe że kiedyś dokupisz grzane nakładki (choć tu problemem jest ich zakładanie), albo osłony dłoni. Z grzanymi manetkami to się fajnie zgra, popatrz też na grzane rękawiczki (chyba marki Klan).

Jeśli marznie Ci dłoń w Apollo, to szukaj koniecznie rękawic z Outlastem (więc Season będą dobre, ale podejdą też Rain Star i parę innych). Season w ogóle latem kosztowały mniej (ok. 450-500 zł), nie wiem skąd 4ride bierze te ceny. Nie ma co liczyć jednak, że w jednej parze pojeździsz też w upałach - próbowałem i przez to zajeździłem jedne rękawice 2 razy szybciej niż zwykle. Na lato którekolwiek perforowane będą OK, zresztą nikt nie mówi że trzeba kupować je w tym samym momencie - latem dobierzesz przewiewne to i zakup będzie mniej bolesny :).

Pomijając kwestie wizualne, jeansy Vanucci będą rozwiązaniem na te wyższe temperatury, bo ochraniacze można wyjąć bez zdejmowania spodni (siedzą w kieszonkach otwieranych powyżej kolana). Przypuszczam, że jest więcej takich produktów, ale szczerze to nawet nie szukałem. Ale to tylko na upały. Ochraniacze na zwykłych spodniach to rzeczywiście rozwiązanie mało przemyślane, bo zwykle mocowanie jest słabym punktem. Mimo wszystko, lepiej jechać w normalnym motostroju i się przebrać na miejscu. Sam tak robię (w pracy, czasem u znajomych) i choć to upierdliwe, to i tak oszczędzam czas - właśnie jadąc na moto :).

W butach oczywiście to też nie jest pojedyncza warstwa dziurkowanego teflonu, bo membrana jest dodatkowo powleczona poliuretanem i polietylenem. To zwiększa trwałość, ale przy okazji poprawia oddychalność (lepiej odciąga wilgoć). Nie mierz każdego producenta tą samą miarą - to, że wyłożyłeś 900 zł na buty z dziurami (domyślam się że pewnie Vertigo lub podobne), nie znaczy że wszystkie inne marki są tak przewartościowane. Ale, do jasnej anielki, kup wreszcie jakieś buty i przetestuj je w listopadzie :). W najgorszym wypadku je sprzedasz, nikt nie każe ich kolekcjonować.

Oczywiście, że nie. Kobitka napisała w ten sposób, żebyś kupił nowe. I jestem pewien, że kiedyś to zrobisz. Nikt nie mówił, że będzie tanio.

Travellery mają pełną membranę, a to, jak wyglądają w środku, zależy od rocznika (podeszwa też się różni w poszczególnych latach produkcji). Teraz jest świetny moment żeby kupić i sprawdzić te buty, stąd naprawdę jestem wielce zdziwiony jak się tym przejmujesz i jak długo zwlekasz. Czemu ich nie kupiłeś za 370 zł? To super okazja. Jak się okażą do niczego (taaa....), to kupisz sobie te prześwietne ochraniacze gumowe za 13 zł (swoją drogą, nie myślałem że można tyle napisać o takich tanich drobiazgach, toż to przerost formy nad treścią). Kilka razy od założenia tego tematu pytałeś o świetne okazje i wszystkie poprzepadały... Jakbym miał ten rozmiar, to sam bym sobie je kupił. Co będzie musiał przeżywać człowiek, od którego zdecydujesz kupić motocykl? :blink:

Przecież napisał, że kupił już tex Alpinestarsa :).

Weź pod uwagę, żę do Schubertha nie założysz nic innego, bo zasłoni Ci to suwak blendy (mowa o każdym zestawie mocowanym na zewnątrz kasku, zawsze z lewej strony) - akurat jedno na drugim. Może uda się jeszcze znaleźć jakiś zestaw, gdzie centralka jest osobno od mikrofonu (czyli żaden z popularniejszych zestawów BT). Mam taki prostszy (tańszy) układ i centralę zamontowałem z tyłu, ale jako interkom to się nie sprawdza (trzask i szum, przy rozmowie telefonicznej jest OK). Pułapka Schubertha :huh:.

Mocowanie GIVI jest raczej tylko do niedużych toreb z małym bagażem, zobacz patenty SW-Motech (Quick-Lock) i ewentualnie Held Slide. Te pierwsze zniosą naprawdę sporo, i można je doposażyć w gniazdo 12V.

Jeśli ma toto ochraniacze, to sprawdź tylko czy obejmują one łokcie i nie mają tendencji do przesuwania się na boki. To sensowne kryterium - długość ma tu dużo mniejsze znaczenie, bo spodnie wytracą różnicę długości.

Po zużyciu naklejki wizjer zwykle jest do wyrzucenia (nie da się jej odkleić bez zniszczenia), więc chyba lepiej czasem popryskać jakimś szprajem :). PS. Karen, czy w SR1 nie masz pinlocka? :blink:

Jeśli chodzi o antifoga w aerozolu, to polecam siuwaks Liqui-moly do czyszczenia szyby. Sprawdzałem kilka preparatów i ten był najmniej badziewny :). Przy wartości i tandecie tego kasku nie ma sensu inwestować w cokolwiek innego, gdy sama wkładka pinlock będzie kosztować ok. 70-100 zł, a i tak trzeba nawiercić otwory montażowe (co za pierwszym razem równa się kupnu nowej szyby). Albo najlepiej posłuchaj co pisze piórko.

Pewne że to rozumiemy, byle nie dorabiać sobie ideologii do używania tańszych rozwiązań. Takie porównanie mi się skojarzyło, dla rozluźnienia ;).

Honda MCS w Warszawie organizuje w ten weekend dni testowe Rukki, warto wpaść (i oby padało! :D). EOT!

Zaliczyłem sporo mocnych deszczy, parę ulew i kilka naprawdę mocnych ulew. I nie przemokłem, choć nigdy nie miałem żadnej przeciwdeszczówki. Dobra membrana (i dbałość o nią) wystarcza.

Guzik, a nie pewniej :). Skoro tak zerkasz co taniej, to wiedz, że biednego nie stać na tanie rzeczy, jeśli rozumiesz co mam na myśli. Najfajniejsza jest właśnie ta myśl, że dobrze wydałeś pieniądze, gdy nabijasz się z kolesi wciskających na siebie przeciwdeszczówki pod jakimś wiaduktem albo na przystanku.

Dobre i to, w ilu sklepach masz te buty na półce? Większość modeli Daytony jest w wieeeeelu sklepach wyłącznie na zamówienie, więc nie spodziewaj się innych promocji :).