Skocz do zawartości

Biolog

Forumowicze
  • Postów

    25
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Biolog

  • Urodziny 06/10/1968

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    mazowieckie

Osobiste

  • Motocykl
    Honda NSA 700
  • Płeć
    Kobieta

Osiągnięcia Biolog

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Jeśli jesteś w stanie "przestawić się" ze zmiany biegów "nożnej" na "ręczną" poleciłabym sprzęt, którym sama jeżdżę - Hondę NSA700. Chyba najniższe siodło jakie widziałam, a jesli chodzi o niebanalność wyglądu - to chyba nie ma sobie nic do zarzucenia :) . Stabilność na śliskim przerabiałam ostatnio podczas ulewy - najmniejszych problemów. Spora masa (270 kg) ale dziecinnie łatwo się prowadzi. Wygodna kanapa dla kierującego i pasażera. Dla mnie osobiście to docelowy
  2. Od tego zaczęłam..... Większość danych nieświeżutka dość.....
  3. Dzień dobry Przymierzam się do zakupu jakiegoś urządzenia do komunikacji pomiędzy przynajmniej dwoma ( a najlepiej do 4) motocyklistami, nie chodzi o łącznośc z pasażerem. Od razu zaznaczam, że nie domagam się opcji odbierania telefonu, słuchania muzyki itp. Po prostu łączność z członkami grupy, dobrze słyszalna przy dużych prędkościach i o jak największym zasięgu. Miła byłaby oczywiście rozsądna cena (ale mogę pooszczędzać :) ). Może ktoś używał czegoś takiego i mógłby polecić... Z góry dzięki.
  4. Witam, w moim drag starze 650 brakuje wyraźnie mocy - tj maksymalnie idzie 100 km/h a to chyba ciut za mało. Paru "fachowców" już zaglądało, zdarli kasę i nic nie poradzili :banghead: . Stąd moje pytanie: co może być powodem takiego zachowania sprzętu? A może jakaś podpowiedź odnośnie mechanika kumatego w temacie drag starów w okolicy Warszawy (najlepiej po zachodniej stronie stolicy? z góry dzięki :)
  5. Czy jako kobieta mam się czuć dotknięta stwierdzeniem, ze jeżdżę na "pedalskim" sprzęcie????? :evil:
  6. No to ja pójdę pod prąd większości i zaproponuję maxiskuter. Sama jeżdżę Hondą Silver Wing 600 - w trasie cudo, pali 5 no i tyłek nie boli podczas dłuższej jazdy - jeździłam biegowcami i wiem co mówię... Przypuszczam, że v-max na poziomie 170 km/h dla poczatkującego to nie jest za mało? :biggrin:
  7. Ja nie rozumiem jednego: ze mną zdawał chłopak, który jeździł na moto od trzech lat (i nie była to 50cc), przyjechał na egzamin na moto (schował profilaktycznie, żeby nikt się nie zorientował) i ...... drugi raz z rzędu oblał na placu! Na jakimś drobiazgu (chyba coś z 8). Wczesniej opowiadał, że zdawało ich trzech i nikt nie wyjechał z placu. Dla ścisłości - egzaminator był spoko, chociaż wymagający, wytłumaczył wszystko jak trzeba (przynajmniej ja zrozumiałam :biggrin:). I do dziś nie wiem - czy to stres czy tragiczny poziom? P.S. Ja wtedy zdałam
  8. Zwalniam - znam lepsze sposoby wydawania pieniędzy
  9. Ja ostatnio zaliczyłam "kombinację pogodową": niedziela- burza z gradem + deszczyk+ jezioro na asfalcie (droga lokalna nie najlepszej jakości) + kąpiel autorstwa mijającego mnie auta (wodę miałam nawet pod kurtką), poniedziałek - poprawka ulewy. Czekam na zmianę pogody..
  10. Ja podczas swojego kursu na prawo jazdy A przerabiałam oba te warianty, tj. z instruktorem w charakterze plecaczka (pierwsza jazda na mieście) a potem już z instruktorem w samochodzie za mną z tyłu. Nie wiem jak w przypadku innych kursantów, ale mnie z instruktorem na tym samym pojeździe jechało się szalenie niewygodnie i miałam zdecydowane kłopoty z koordynacja toru jazdy ( inaczej środek ciężkości?). Drugi wariant ( instruktor zabezpieczający tyły) był znacznie lepszy, zwłaszcza, że podczas niektórych lekcji robiliśmy ok 100 km). Po prostu instruktor powinien być przytomny i trzymać się w odpowiedniej odległości za kursantem.
  11. B-za piątym (dawno, dawno temu, na starych zasadach) A - za drugim
  12. W przypadku maxi skuterów kwestia położenia hamulców wydała mi się drugorzędna w sytuacji gdy swoje pierwsze bum (żeby nie było - na biegówce) zaliczyłam na skutek nie do końca przemyślanego użycia hamulca właśnie. Dla mnie elementem decydującym o wyborze docelowego sprzętu był komfort jazdy (starość nie radość). Często podróżujemy z mężem (on - yamahą drag star) i zgadnijcie kogo bardziej boli obszar, gdzie plecy nazwę swą szacowną kończą po dłuższej przejażdżce?
  13. Dzień dobry, Jestem szczęśliwą użytkowniczką Hondy Silver Wing 600. Po przejrzeniu tego forum zorientowałam się, że właściciele maxi skuterów tutaj prawie nie bywają (a może po prostu się nie udzielają). Nie jestem pewna, czy nie jest to spowodowane tym, że jeżdżący na "biegówkach" nie uważają jeżdżących na płozach za "prawdziwych" motocyklistów (a może się mylę). Wyjścia są dwa : albo faktycznie powinnam pokornie siedzieć cicho, albo odezwą się jacyś użytkownicy/sympatycy maxi skuterów i zrobimy sobie malutki kącik na tym forum serdecznie pozdrawiam Biolog
×
×
  • Dodaj nową pozycję...