Skocz do zawartości

aker

M.G.H.
  • Postów

    1490
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez aker

  1. A mówiąc dokładniej po włączeniu dekompresatora łatwiej można zakręcić silnik i po wyłączeniu wał się kręci a mamy już właściwy spręż pozwalający na zapłon
  2. Poznałem kiedyś na trasie właściciela bulleta. Miał akurat awarię ( jak twierdził pierwszą od dwóch lat ). Jak się okazało coś mu się tam porozkręcało od wibracji i wydaje mi się że to jest jego największy problem (te wibracje singla) . Swego czasu też zachorowałem na taki motor i prawie go kupiłem :lol: ale nie mogłem znaleźć nic tańszego. Ten kolo jeździł dwuosobowo i mówił że tak koło 90 km/h to jest to. Poza tym sprzęcik z daleka b. ładny, z bliska trochę gorzej - jakość wykonanych wytłoczek, powierzchnie lakierowane i tylna lampa niezbyt zgrabna no i oczywiście cena !
  3. Jak zwykle poruszaliśmy się w ogólnych ramach zadanego tematu :lol:
  4. No dobra : "Prąd elektryczny - to uporządkowany ruch ładunków elektrycznych, którego przyczyną jest istnienie różnicy potencjałów. Zauważmy tu, że ładunek elektryczny może mieć dodatni bądź ujemny znak zaś przepływ ładunku dodatniego w jedną stronę jest równoważny przepływowi ładunku ujemnego w stronę przeciwną.Jest jedynie kwestią umowy, że za kierunek prądu przejmujemy kierunek poruszania się nośników dodatnich. "
  5. ale klina mi zabiłeś :lol: , ale znalazłem w necie takie wytłumaczenie, które wszystkich usatysfackcjonuje: "Kierunek przepływu prądu elektrycznego:  rzeczywisty- od potencjału niższego do potencjału wyższego, czyli przeciwnie do zwrotu linii pola elektrycznego w przewodniku  umowny – od potencjału wyższego do potencjału niższego, czyli zgodnie ze zwrotem linii pola elektrycznego w przewodniku Uwaga!!! Na schematach obwodów elektrycznych zaznaczamy kierunek umowny. "
  6. To jakieś herezje - prąd płynie od plusa do minusa. Elektrony odwrotnie.
  7. Ja wprawdzie nie mam z tym problemu, ale niedawno ( ostatni albo przedostani numer ) w ŚM coś było na ten temat - generalnie chodziło o to, żeby robić podczas zmian przegazówki
  8. No dobra, starych też przepraszam :lol: :lol: :lol:
  9. Wprawdzie temat jest już wyczerpany, ale jeszcze się dopiszę. Bols - nie można mówić że wszyscy gliniarze to kutasy. Ja osobiście też uważam że te kilka pał było bardziej wychowawcze i lepsze dla delikwenta niż ciąganie po sądach. Nie możesz traktować tego co robiliście jak nic nie znaczącą zabawę. Weź pod uwagę to że złamaliście kilka przepisów i uciekaliście. OK - macie fantazję . Ja też ją mam i pewnie inni na tym forum także. Wiedz jednak to, że jak już mnie ktoś złapie to po prostu muszę sobie powiedzieć : byłem głupi , zrobiłem to i to i teraz ponoszę konsekwencje. Nie mówię że ten co mnie złapał to zaje**ny h*j taki i owaki. Trudno się wtedy mówi i już. przecież ten człowiek robi swoją robotę, za to mu płacą i tyle. Tym razem on był sprytniejszy. Postaraj się na to popatrzeć z tej strony. A co do gliniarzy : to są tacy sami ludzie jak my - mają swoje lepsze i gorsze dni i na pewno są wśród nich i niezłe kutasy ale czy to jest powód żeby ziać taką nienawiścią do wszystkich ? Równie dobrze można się obrażać na rudych ( przepraszam rudych ) , starych itp. Nienawiść na pewno do niczego dobrego nie prowadzi :wink: Głowa do góry i mam nadzieję że kiedyś zmienisz swoje zdanie.
  10. Ale temat zapodałeś ! 8O O tym można napisać kilka opasłych książek i jeszcze coś by zostało. Napisz co Cię dokładnie intersuje. Jedno mogę powiedzieć na pewno - zwiększenie ciśnienia w przewodzie paliwowym nie powinno mieć wpływu na działanie DOBREGO gaźnika. Jeżeli gaźnik ma uszkodzony zawór iglicowy, wówczas może to powodować większe zalewanie gaźnika i tym samym bogatszą mieszankę, ale w tej sytuacji cały czas będzie się coś działo z obrotami i nie da się nic dobrze wyregulować.
  11. Ja woziłem moto na zwykłej przyczepie towarowej, tylko zbiłem z desek dwie ramki trzymające koła. Do tego dwie taśmy i tak przejechałem bez sensacji 400 km.
  12. Nasuwa się tylko jedna odpowiedź : łożyska dają mniejsze opory i są wystarczająco wytrzymałe. Czym mniejsze opory na wale tym mniejsze wibracje i większa moc silnika
  13. Wyluzuj trochę chłopie. Jak dorośniesz to może zrozumiesz, że życie nie jest takie czarno białe jak ci się wydaje.
  14. Wszystko wskazuje że to jest wina regulatora. Sprawdź poza tym czy akumulator nie "gotuje" się przy mocnych przegazówkach, ale najlepiej podłączyć woltomierz i po prostu zmierzyć napięcie w instalacji. Przy działającym silniku niezależnie od obrotów nie powinno przekroczyć około 13,7 -14 V
  15. akcja = reakcja Chcieliście z nich zrobić wałów i się nie udało. :cry:
  16. Jest taka sieć sklepów "Chemia" - takie ni to sklepy ni hurtownie :lol: . Spróbuj znaleźć ich stronę w necie - tam znajdziesz adresy. Sprzedają różne grubości, ja kupiłem 0,8 mm , ale myślę że możnaby użyć trochę cieńszej tzn 0,6 mm. W moim moto między karterem a cylindrem jest właśnie taka preszpanowa uszczelka i jeszcze się nie spaliła :lol:
  17. Zgadzam się. Ja też jeździłem na GN250 i działo się to samo. Musisz nabrać wyczucia. Ja nawet raz miałem taki przypadek że jakoś tak dziwnie wrzuciłem luz że po kilku sekundach sam wskoczył pierwszy bieg.
  18. Mostki selenowe są do bani. Jak chcesz mieć mniejszy spadek napięcia na prostowniku to daj diodę Shottky,ego. Tak poza tym naładowany aku powinien mieć więcej niż 6,1 V. - chyba coś z nim jest nie tak. Jest jeszcze inna kwestia. Jak jest podłączona cewka ładowania do akumulatora ? Z reguły podłącza sie to w ten sposób, że jeden biegun cewki jest zwarty do masy. Jeżeli tak jest, to prostowanie robi się pojedynczą diodą poołączoną szeregowo do aku. Czy tak jest zrobione?
  19. Polecam preszpan albo klingieryt. Te materiały można dostać w hurtowniach przedsiębiorstwa CHEMIA albo w sklepach elektrotechnicznych. Niedawno uszczelniłem tak karter w Pannonii i jest super szczelny.
  20. Spróbuj oprócz nafty rozgrzewać koło - zawsze jakieś naprężenia będą powstawały, lub zrób z resztek starego łańcucha klucz ( kawał rury, na końcu przyspawany kawałek łańcucha. Po założeniu na zębatkę drugi koniec mocujes na drut do rury i masz z tego niezły moment )
  21. Witam ! Mój kumpel niedawno kupił sobie za 150 zł prawie nie używane spodnie w allegro. Mam taką radę : pójdź do sklepu z nowymi ciuchami motocyklowymi poprzymierzaj różne spodenki, dokładnie zapamiętaj rozmiar, możesz się potem jeszcze pomierzyć ( często w aukcjach podawane są wymiary typu długość nogawki i jej obwód) i nie ma siły żeby kupić złe. Co do gogli radzę przymierzyć przed kupnem. Ja miałem taki problem że wiele modeli po prostu nie pasowało do mojej czachy i niedokładnie przylegały na dole. PZDR
  22. A poza tym pojawia się niebagatelny problem bilansu cieplnego w silniku chłodzonym powietrzem !
  23. To jest rzeczywiście dyskusja o wyższości świąt jednych nad drugimi. Przecież to, jaki kto ma motocykl to jest pochodna zasobności portfela, gustu i oczekiwań. Nie ma na to jednoznacznych argumentów. Co do klasy pojazdu to najlepsze porównanie przychodzi mi ze świata samochodów - jeżdżę 19-letnim mercedesem 380 SEC i żadne imprezy czy inne tego typu samochody nie są w stanie zwrócić mojej uwagi. Mój merc ma po prostu klasę. To samo dostrzec można w świecie motorów.
  24. Witam ! Obsługa takiego ustrojstwa jest banalnie prosta. W zestawie jest kilka manometrów mierzących podciśnienie, trochę rury gumowej i końcówki do wkręcania w kolektory ssące. Manometry dołącza się do kolektorów ssących, włącza silnik i patrzy jakie jest podciśnienie w kolektorach. Po pierwsze wartość ta musi się mieścić w przedziale określonym w serwisówce ( dla określonych obrotów biegu jałowego ), po drugie wartości podciśnienia wszystkich kolektorów muszą być równe. Jeżeli nie są, wówczas regulujemy uchylenie przepustnicy każdego gażnika doprowadzając do równego wskazania. Po przegazowaniu silnika można dodatkowo sprawdzić czy wszystkie gażniki zachowują się tak samo przy zmianie obrotów.
  25. Witam ! Miałem dokładnie to samo w mojej pannonii i w końcu znalazłem. To jest rzeczywiście lewe powietrze, które dostaje się do silnika. Powodem jest albo nieszczelność pomiędzy gaźnikiem i resztą albo zwalone simmeringi na uszczelnieniu wału korbowego. Ta druga przyczyna była powodem moich problemów. Moto zachowywało się tak, że zapalałem , wszystko było OK, silnik się trochę pogrzał i po ruszeniu robiłem jakieś 500m po czym zaczynał wchodzić w zaje***te obroty. Jak był na biegu to po prostu dławiłem silnik sprzęgłem - wtedy bezproblemowo schodził z obrotów, jak był na luzie to miałem problem. Dopiero po rozebraniu silnika zobaczyłem że simmeringi mają pozrywane sprężynki ściskające gumę i jest prześwit między uszczelniaczami i wałem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...