Skocz do zawartości

Michał

M.G.H.
  • Postów

    1526
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michał

  1. tam gdzie są nierówności, wgniecenia - wyklep i połóż najpierw sama szpachle bo ta najlepiej sie trzyma na porowatym metalu. potem możesz połozyć szpachle natryskową. Do tego najlepiej mieć dyszę w pistolecie w granicach 1.5 - 2.0. Natryskówka pięknie wyrówna Ci pory po piaskowaniu. Podkład samochodowy też Ci je wyrówna, tylko bedziesz musiał dać nieco wiecej warstw.
  2. ha! też pośmigałem w sobotę po lesie, tyle że Dnieprem 9. Bez napędu jest jednak sporo gorzej w terenie. Jednak moja przejeżdżka skończyła się niestety przedwcześnie ;) Okazało się, że oszołomy na Białorusi "zapomnieli" dać nakrętkę kontrującą na śruby regulacji zaworów i ledwie doczłapałem się do domu dziękując bozi za obdarzenie Dnieperka 2 cylindrami.
  3. Rozbierz zacisk i wyczyść tłoczek, sprawdź oringi. Możliwe, że przy awaryjnym hamowaniu ciśnienie odkształciło go (oring), może wypadł z rowka, podwinął się i blokuje powrót klocka na swoje m-sce. Możliwości jest wiele, napewno zacisk musisz rozebrać. I uzbrój się w cierpliwość przy odpowietrzaniu układu bo bedzie Ci ona b. potrzebna
  4. Dokładnie tak zrób jak piszesz. Pomaluj sobie proszkowo ramę, a elementy karoserii zrób lakierem samochodowym. Jeśli chodzi o szparunki to są dwie szkoły, falenicka i otwocka ;) Można kupić je gotowe i nakleic na bazę i zalakierowac wszystko bezbarwnym. Można też pomalować je własnorecznie używając specjalnego pędzla z b. długim włosiem lub też specjalnego małego wałeczka do szparunków. I od razu Cie przestrzegam, że samochodowi lakiernicy nie bardzo sie chcą bawić w takie rzeczy jak szparunki.
  5. Moje gratulacje, sprzęt piekny ale... no własnie, postąpiłeś wbrew teorii ewolucji. Wszak już dawno Darwin w swoim dziele opisał, że to z chopperów ludzie przesiadają sie na enduro i nakedy. A jego wiedza była poparta wieloletnimi badaniami.
  6. Nie ma nic czego nie da się naprawić. Najważniejsze, żeś w jednym kawałku. Tak swoją drogą łatwość do shimmy to bardzo brzydka przypadłość GSów. Już wiele razy spotkałem się z tą opinią wśród użytkowników tego modelu.
  7. Mój kumpel też miał coś podobnego w swojej "Gazeli". Okazało sie, że winna była wytarta krzywka apartu zapłonowego. Możesz też mieć źle złożony silnik, jest gdzieś rozszczelniony na połówkach i wstępne sprężanie ucieka Ci do skrzyni biegów. Sprawdź tez tłumik, może jest zapieprzony nagarem i też silnik nie będzie osiągał odpowiedniej mocy
  8. tak Nedźwiedziu' date=' ale ja pisałem o momencie żyroskopowym wału napędowego. Akurat w Twoim przyp moment żyroskopowy z wału silnika działa prostopadle do osi motocykla. Możliwość jest jeszcze taka, że przy silniku 1500 ów wał napędowy jest naparwdę ciężki i masywny, więc może jednak gra rolę jego wirowanie. Nie licząc rusków i BMW to motocyklami w wałem jeździłem tylko na Virażkach 535 i tam nie zauważyłem znaczącego ściągania. Ale może dlatego, że użyte tam elementy są jednak sporo lżejsze niż w Intruzie 1.5 Podczas jazdy moment żyroskopowy silnika nie jest tak bardzo odczuwalny. Ale widać go niestety na przedniej oponie. Jest trochę bardziej podcięta z jednej strony. Cóż, jakoś ta siła musi być równoważona.
  9. Aż tak dużej wartości momentu żyroskopowego, by sciągać motocykl w jedną stronę, wał napedowy nie powinien mieć, tak mi się wydaje. U mnie w BMW jest podobnie, trochę ściga na prawo, tylko że tu jest istotny moment z wału silnika, który jest jednak sporo cięższy i wirujące masy mają dużo wiekszą średnicę. Jednak w momencie kiedy go wyłączę motocykl zaczyna jechac prosto.
  10. A mi się wydaje' date=' że używają tego określenia na motorynki, motorowery i inne [u']małe[/u] piździki z silnikami. to się u nich nazywa Moped. A Mofa to rowery z silnikami jak też bardzo lekkie motorowery o poj 25 ccm. Dlatego właśnie zastanowiła mnie ta nazwa i myślałem, że ów Komar miał poj skokową zredukowaną do 25 ccm.
  11. Jeżeli opona jest bezdętkowa, to z taką śrubą można przejeździć jeszcze wieeele km. Tak jak Ci radzili, podjedź do wulkanizacji i tam ją wyjmij. Być może była na tyle mała, że nie zdołała przebić opony.
  12. No zaprzęg niestety trzeba umieć prowadzić. Niektórzy atakują drzewa, a inni Polonezy ;). Jeżeli nie zmieniałeś silnika to musisz mieć stary typ głowicy. Zadzwoń do Sotka (25/632 61-86) czy czegoś tam nie ma u siebie w szpargałach. Jeśli ma to napewno Ci wyśle.
  13. materiałowe rękawice wypierzesz bez problemu. Możesz uprać je ręcznie w jakimś proszku, nic im się nie stanie. Skórzane wstawki w nich są odporne na wodę
  14. bardzo w skrócie: na wspólnym dopasowaniu się współpracujących ze sobą elementów.
  15. Michał

    WSK 175

    Wkrótce będę jechał businą do Czech. Zatrzymam się na popas i pojeżdżenie w pipcykowych okolicach (Andrychów), więc jeśli będziesz chciała to nie bedzie problemu z przetransportowniem sprzęta
  16. a czy on nie miał czasami pojemności 25 ccm :?: określeniem "Mofa" (Motor+Fahrrad) Niemcy posługują się własnie do pojazdów o tych pojemnosci skokowych
  17. Tak sobie czytam ten temat i nasuwają mi się nast. wnioski: adas7 wie o czym pisze :!: Od razu widać że jeździłeś z prędkościami bliskimi 300 km/h, chyba jako jedyny z tego towarzystwa. Jeżeli rzeczywiście ktoś robił gumę przy 320 km/h to musiał mieć na bank specjalnie przygotowane moto pod względem aerodynamicznym. Inaczej wytworzyła by się siła nośna i uniosła sprzęta do góry. Pamiętacie wypadek Ayrtona Senny :?: Wystarczyła jakaś mała nierównosc i auto poszybowało w górę robiąc pirueta. A przecież bolid F1 ma dużo niższy współczynnik oporu powietrza niż motocykl. Niech wam się nie wydaje się, że różnica pomiedzy 290 - 320 km/h jest taka jak między 90 - 120 km/h. Czytałem kiedyś w niemieckim Motorrad'zie ile musieli się natrudzić by z Hayabusy wyciągnąć realne 300 km/h. W tym zakresie predkości uzyskanie każdego 5 km/h wymaga naprawdę dużego wysiiłku w dziedzinie przygotowania areodynamicznego.
  18. Michał

    ruskami do Paryża

    Bojkot, wydaje mi się, że zupełnie niepotrzebie się unosisz. Napisałeś wszak: Więc koledzy proponują Ci inne trasy i starają odwieść od pomysłu jazdy autostradami na rusku, ja również uważam go za niezbyt fortunny. Nie wiem czy kiedykolwiek jechałeś po Niemczech, ale uwierz mi ruch cieżarówek jest gigantyczny. Poza tym oprócz wałów i ekranów dźwiękochłonnych jadąc autostradą nie zobaczysz kompletnie nic.
  19. hm.. z tym może być problem (ale nie musi, zależy od urzędasa). Kiedyś skierowywali na nabicie nr-ów, ale teraz zrobili takie kuriozum, że żeby diagnosta mógł nabić nr potrzebne jest zaświadczenie z Urzędu, a owo zaświadczenie uzyskuje się po okazaniu badania technicznego. Miałem kiedyś taki cyrk i nasze głupie państwo nie pozostawiło mi wyboru. Musiałem użyć numeratorów :twisted:
  20. Przede wszystkim to niczego nie musiałeś udowadniać. O ile dobrze zrozumiałem to dziad wyprzedał na skrzyżowaniu a tego nie wolno robić. Zresztą z reguły prawie zawsze jest wina tego co nadjeżdża z tyłu. To on musi zachowywać bezopieczną odległość i uważać. Kierunek mógł nie działać, mogła się przepalić żarówka -to nie jest żadne przewinienie, po prostu ten z tyłu ma obowiązek zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza w terenie zabudowanym. Powinieneś po prostu wezwać policję. Ale możesz coś jeszcze zrobić. Idź dzisiaj na pogotowie, zrelacjonuj zdarzenie i powiedz, że dziad po prostu oddalił się z miejsca kolizji, a Ciebie wszystko boli. Oni wezwą policję. Jesteś jeszcze młody i przecież nie wiedziałeś jak masz postępować :twisted: Trochę mu koło d.. narobisz, bo jego obowiązkiem w tym przypadku było wezwanie policji zwłaszcza, że Ty jesteś niepełnoletni. Musisz jednak zrobić to jak najszybciej bo w tym przyp. czas działa bardzo na Twoją niekorzyść.
  21. Michał

    ruskami do Paryża

    Big ma rację, jazda po Autobahn'ie zaprzęgiem jest przerąbana. Można by się pokusić o przejazd bocznymi drogami, ale to będzie dużo dłużej A może gdzieś na północ Rosji, tam gdzie w ogóle nie ma ruchu :?: Co powiecie na Murmańsk przez Karelię:?:
  22. http://www.geocities.com/ongaro2000/page6.html
  23. To zależy od kogo kupujesz, Jeżeli od firmy to musisz mieć: ksero SADu odprawy celnej "tiechpaszort" czyli ruski dow. rejestracyjny; fakturę zakupu; badania techniczne, tłumaczenie I strony dowodu rejestr. (najlepiej zrób u siebie, bo miałem przypadki że w innych miastach nie chcieli honorować), ksero wpisu do ewidencji działalności gospodarczej; Jeżli od osoby prywatnej: SAD, dow. rejetracyjny, umowę kupna, badania techniczne, tłumaczenie. Ps. nie daj się wrabiać w temty typu "pomogę oclić".
  24. jesteśmy :!: :!: :!: Mieszkam co prawda w Siedlcach, ale wyprawy ruskami zawsze można zorganizować moje 3 kółka to MW 750
×
×
  • Dodaj nową pozycję...