Skocz do zawartości

Qadrat

Forumowicze
  • Postów

    2408
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez Qadrat

  1. Qadrat

    miata rx8

    A jeszcze 10 lat temu mając 10 kafla w portfelu można było szukać fajnej 200sx seryjnej, za 15 kafla to już było cacko... A ja głupi się zastanawiałem i nie kupiłem. Wtedy nawet realne było upolować fajnego 300zx za nieduże pieniądze.
  2. Też kiedyś multum pracy włożyłem w RF900, którą przywracałem do oryginału. Poprzednik robił cuda na kiju żeby zwiększyć moc. Były dyno jety, które wymieniłem na oryginalne dysze. Szarpało nadal od 2000 do 5000 obrotów. Następnie znalazłem przeróbkę airboxa, koleś wyciął w nim większą dziurę przy okazji usuwając specjalny króciec wlotowy powietrza, nie wiem po co to robił. Kupiłem używany airbox. Szarpało nadal ale już była poprawa, jak widać dolot powietrza jest przez producenta odpowiednio wyliczony a z pozoru głupi kawałek gumy na wejściu ma za zadanie robić jakieś zawirowania powietrza. Kupiłem też oryginalny wydech, poprzednik założył przelot. Szarpanie prawie ustało. Na sam koniec poszedł porządny serwis gaźników z myciem w wanience ultradźwiękowej i ustawienie luzów zaworowych, jako finał synchronizacja gaźników. Dopiero po tych zabiegach motocykl pięknie jeździł w całym zakresie obrotów. Oczywiście wcześniej sprawdzałem też cewki, wleciały nowe przewody i fajki, nowe świece, sprawdzona kompresja na każdym cylindrze. Po tym epizodzie powiedziałem sobie, że nigdy w życiu już nie kupię sprzętu po przeróbkach. Potem przy jakichkolwiek problemach trzeba drapać się po głowie i rozkminiać "co autor miał na myśli".
  3. Kurtkę brat już ma, rozchodzi się tylko o spodnie i buty :P Jeśli XL Helda będzie pasować na osobę 180 cm i 100 cm w pasie to jak w piątek brat zjedzie do PL to zapewne je weźmie o ile się nie sprzedadzą do tego czasu ;)
  4. Tam masz wg Motodaty gaźnik Mikuni TMX38 SS. Kiedyś do mało spotykanego gaźnika Mikuni ściągali mi części chłopaki ze sklepu http://www.mikuni.pl napisz do nich, może coś pomogą. Na OLX ktoś widzę sprzedaje jeden gaźnik TMX38 za 250 zł.
  5. Kupię spodnie i buty motocyklowe. Coś niedrogiego. Spodnie tekstylne lub jeansy na osobę 180 cm i 100 cm w pasie. Mogą być do lekkich poprawek, ważne by miały protektory. Buty turystyczne, rozmiar 44. Jak ktoś coś ma to proszę o wiadomość.
  6. Elaboraty nie elaboraty ale kilkanaście lat temu w XT600 w tylnym kole w ciągu miesiąca wymieniłem łożyska łącznie 6 razy bo się okazało, że kupowałem z niewłaściwymi oznaczeniami więc wolę się upewnić żeby nie powtórzyć tego wyczynu :)
  7. No właśnie z tym luzem teraz się zastanawiam bo już wiem, że ma być 6203 2RS ale spotkałem w niektórych sklepach oznaczenie C3 jako dedykowane do motocykla a inne znowu sprzedają ze zwykłym luzem. Sprzęt raczej nie przekracza 140 kmh, nie lata na kole, czasami zdarza się wjechać w lekki teren czy przez błoto.
  8. Mam do wymiany łożysko w przednim kole w F650, łożysko o oznaczeniu 6203. Nie mogę nigdzie znaleźć, jaki typ łożyska daje się do przedniego koła, czy to ZZ, 2RS, C3 czy jeszcze coś innego? Podpowie ktoś? Nie mam teraz możliwości zajrzeć jakie tam siedzi w kole.
  9. Gdyby kogoś na przyszłość interesowało jak to naprawić to opiszę jak to wczoraj mi się udało zrobić. Całość kosztowała mnie 4 piwa wypite z kolegą na warsztacie. - mocowanie lusterka w kierownicę przegwintowane z M10 ma M12 - ucięta śruba w dolnej części lusterka - w jej miejsce dospawana migomatem szpilka M12 - całość ładnie wyszlifowana żeby dało się ładnie nasunąć gumę maskującą Gdybym chciał to robić na oryginalnych częściach BMW to 200 zł by mogło zabraknąć, sama śruba trzymająca lusterko to koszt ok. 100 zł ;)
  10. Nie wiem czy to tylko moje odczucie czy inni też podzielą moje zdanie - ale ja niejeden raz miałem wrażenie, że wtrysk w niektórych motocyklach trochę je uspokoił, złagodził. Szczególnie zauważyłem to jak weszła pierwsza R6 na wtrysku. Gaźnikowa to był istny szatan jak na 600tke. Gdy przejechałem się nową wtryskową to brakło mi tego "pazura", niby był przeskok mocy w górnej granicy obrotów ale to nie to samo co wcześniej. Nie krytykuję wtrysku ani nie wychwalam gaźnika, wszystko ma swoje wady i zalety, w swoich sprzętach mam jedno i drugie i tak naprawdę jedyna różnica jaką zauważam to dźwignia ssania ;)
  11. Wahacz tam masz mocowany na łożyskach po obu stronach. Do tego dochodzi jeszcze kiwaczka, która jest pod amortyzatorem centralnym. W kiwaczce również masz łożyska. Rozebranie tego wszystkiego to nie jest jakaś skomplikowana czynność. Łożyska po wymiarach kupisz tanio w każdym sklepie z łożyskami czy rolniczym. Podejrzewam, że masz pękniętą którąś ze śrub co trzyma ww. elementy, stąd duży luz. O ile przez to nie wyrobiło się gniazdo, w którym jest osadzona bieżnia któregoś z łożysk to bez problemu powinieneś to ogarnąć. Bieżnie łożysk polecam dać komuś do wprasowania, nie wbijaj ich młotkiem.
  12. Przy naciąganiu łańcucha zachowałeś odpowiedni luz? Naciąg z lewej jak i z prawej strony wahacza jest taki sam? Zębatki nie są zużyte (zwłaszcza przednia, jak ma minimalnie przekoszone zęby to dość mocno szarpie i stuka łańcuchem)? Jeszcze jest opcja, że łańcuch jest nierównomiernie wyciągnięty i w jednym miejscu będzie miał odpowiedni luz ale wystarczy, że zakręcisz kołem i w innym miejscu będzie naciągnięty do granic możliwości. Hałas pod deklem przy dźwigni biegów to kosz sprzęgłowy, powinien znikać jak wciśniesz sprzęgło. DR kulturą pracy nie zachwyca więc cudów się nie spodziewaj.
  13. Nie wiem po co kombinacje z nauką gumowania czy stoppie na sprzętach pokroju GSX 1400 czy B12. Zamiast robić sobie pod górkę to weź na sezon jakiego LC4 640 SM, tym się nauczysz latania na gumie bo w nim przednie koło to aż się prosi o podniesienie. Nie pamiętam czy miał on suchą miskę olejową - ale jeśli tak to możesz tym latać na kole do woli, bez obawy o smarowanie. Albo DR-Z 400 SM, tam sucha miska jest na pewno ;)
  14. Ja w 2013r po sprzedaży RF900 kupiłem F650 (bo był w dobrej cenie niedaleko mnie), miał być tylko "na chwilę" aż kupię coś większego. Kupiłem większy sprzęt a 650 jest ze mną do dzisiaj i tak naprawdę to tym 48 konnym singlem trzaskam więcej kilometrów w sezonie niż na 1150 ;) Nie wiem co w sobie mają te piździki, że się chce nimi jeździć, przecież to sprawnie idzie tylko do 130 - 140 km/h, mało kto się za tym ogląda :P Ale gratulacje, niech się trzyma i sprawia frajdę jak najdłużej. Podobno prawdziwą przyjemność z 2 kółek zaczyna się czerpać wtedy gdy przestajesz patrzeć pod kątem jak największej ilości koni :)
  15. Dwa dni to mi zajmuje dojazd z Wrocławia dla Tallina, 40 tonowym zestawem, jestem tam ze 2 razy w miesiącu ;)
  16. Wykręć świecę i sprawdź jaki ma kolor.
  17. Pozdrawiam, olejak 1150, stan licznika na dzień dzisiejszy to 202 000 km ;)
  18. Wyciągnij ssanie z gaźnika i podłącz pod akumulator. O ile dobrze pamiętam to bez znaczenia plus i minus. Powinno zacząć się nagrzewać i powoli będzie się wysuwał element zakończony iglicą.
  19. Ssanie to tam działa? Bo to są ewidentne objawy nie działającego ssania.
  20. Ja zaryzykowałem i w maju miną 2 lata jak kupiłem akumulator polskiej firmy Tuborg. Zimowany w ciepłej piwnicy i regularnie podładowywany zwykłym prostownikiem raz na 3 tygodnie. Napięcia trzyma książkowo. Aż mnie zaskoczyło, kosztował coś koło 150 zł (Varty czy Yuasy były chyba z 50 zł droższe). Ja dałem szansę tej marce bo sprzedawca polecił, 2 lata gwarancji, nie żaden leżak magazynowy tylko świeżak z datą produkcji niecały miesiąc przed zakupem. Do znanych marek mam ogromne zastrzeżenia co do jakości, trwałości i trzymania prawidłowych parametrów, kiedyś bateria w motocyklu potrafiła mi ponad 5 lat przetrwać a ostatnio Varta padła 2 miesiące po gwarancji...
  21. Zależy jak trafisz bo w chińczykach ciężko o coś takiego jak powtarzalność jakości. Jeden będzie jeździł bezawaryjnie a drugi po zrobieniu 300 km będzie miał wymienione pół części. Gwarancja w nowym to wg mnie złudne uczucie bezproblemowości. Naprawa gwarancyjna trwa przeważnie tydzień, dwa. Chyba nie ma nic gorszego w sezonie niż brak możliwości korzystania ze sprzętu bo stoi w serwisie, nawet tym darmowym gwarancyjnym. Żeby to miało ręce i nogi to po zakupie chińczyka radzę olać gwarancję i od razu wywalić te pseudo opony z gumy przypominającej plastik i założyć coś z normalnej półki. To samo tyczy się wszystkich olejów oraz płynu hamulcowego. Na start do sprawdzenia i dobrego zabezpieczenia są wszystkie połączenia elektryczne oraz połączenia śrubowe. Żeby to pojeździło bezproblemowo to niestety ale trzeba trochę nad tym posiedzieć. Dlatego pisałem, że jeśli chodzi o skuter na rok czy dwa to nawet bym się nie oglądał za nowym chinolem tylko brał jaką Aprilię SR50, Yamahę Neos / Aerox, Suzuki Katanę, Hondę X8R / SFX, Piaggio Zip / NRG czy Peugeot Kisbee / Speedfight / JetForce / Vivacity. Jak chcesz coś budżetowego i z dobrą jakością to rozejrzyj się za skuterami Kymco lub TGB. Tajwańskie ale wg mnie bardzo dobrze wykonane, za 3000 zł to coś w miarę młodego wyrwiesz.
  22. Jak kupisz nowego chinola za 3000 zł to po roku będzie warty może z 1500 zł o ile znajdziesz na niego kupca bo z tym może być ciężko. Używany włoski czy japoński po roku sprzedajesz z łatwością za tyle, za ile go kupiłeś.
  23. Masz dość prosty i tani sprzęt to się na nim ucz ;) Każde dotknięcie się przez mechanika to będą koszty nie współmierne do wartości tego sprzętu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...