bekriss

Musze powiedziec ze osobiscie zgadzam sie z tym pogladem. W dluzszej trasie plynne pokonywanie zakretow sparwia mi duza frajde. Nie musze dzidowac na wyjsciu z zakretu i potem zhamowywac sie ale wystarczy mi szybkie plynne pokonywanie zakretow. Poniewaz nie mam duzego doswiadczenia takze czasami zle wejde w zakret i wtedy nie jest juz tak fajnie. Calkiem normalne jest to ze jesli uda mi sie szybko i kontrolowanie wejsc w zakret, zlozyc sie przy tym gleboko i rowniez wpelni kontrolowanie wyjsc z zakretu to sprawi mi duuza przyjemnosc. Nie ma nic piekniejszego niz winkle :biggrin: Jednak czasami zdarza mi sie przypalowac (pewnie niektorzy sie usmieja bo co niby moze xjta potrafic) i specjalnie przedobrzyc dla adrenaliny. Zgadzam sie ze ujawnia sie ona z braku doswiadczenia kiedy nie wiemy czy uda nam sie pokonac zakret itp. ale ja mam taka nature. Musze czasem poczuc adrenaline i nic na to nie poradze. Jednak robie to w miejscach gdzie moge zagrozic tylko sobie czego niestety niektorzy motocyklisci nie robia. Pytanie ile potrzeba adrenaliny zeby zaspokoic siebie. Mi wystarczy raz na jakis czas przedobrzyc a w wiekszosc zadowalac sie plynna w miare szybka jazda. Dla innych to bedzie za malo. Adrenalina jest jak narkotyk. Daje mnostwo zadowolenia ale rowniez uzaleznia. Ja oprocz jazdy na motocyklu lubie zjezdzac 60km/h po gorskich szlakach na rowerze (obraz przed oczami skacze, malo czasu na reakcje, wiesz ze w kazdym momencie mozesz szlifowac twarza po korzeniach, kamieniac, glazach), poskakac na rowerze (nie mam pewnosci czy wylauje szczesliwie, przed i w fazie lotu duza dawka adrenaliny, po wyladowaniu euforia), w zime na snowboardzie smigac miedzy drzewami. Poprostu czuje taka potrzebe i bez jej zaspokojenia czuje sie zle. Janusz Nie kazdy czloweik jest taki sam. Mamy rozne potrzeby i nie mozesz pisac ze dla owego forumowicza bedzie wiecej frajdy dawac jazda plynna niz niebezpieczna, nie w pleni kontrolowana ale dajaca duzo adrenaliny. Jedni zadowola sie plynna jazda inni potrzebuja dawki adrenaliny i koniec.

Inaczej olej zachowuje sie w wysokich temperaturach. Poza tym trzepanie w butelce nic nie da. Jak chcesz sprawdzic to wyjmij jedna lage, z niej sprezyne i poruszaj pare razy w gore i w dol amortyzatorem i poswiec latarka do srodka. Tam olej przy powrocie amortyzatora jest zmuszony do przeplywania prze tlumik i np przez jakies otworki itp. Jestem pewny ze zobaczysz piane. Tez kiedys zaoszczedzilem i wlalem do rowerowego amortyzatora lotos 5W40 syntetyczny, ktory akurat mialem. Efekt byl taki ze kiedy ustawilem tlumienie w warunkach pokojowach bylo ok ale po ktorkiej jezdzie w terenie okazywalo sie ze tluminie sie zmienilo. Amortyzator odbijal jak dziki bo bylo zero tlumienia powrotu. Kiedy troche odstal bylo jak trzeba. Moze tego nie czujesz ze wzgledu ze zagescilem olej hipolem lub tlumiki sa na tyle prymitywne ze sa malo wrazliwe ale wierz mi ze jakosc oleju pod wzgledem pienienia sie jest wazna i odczuwalna w amortyzatorze. Testowalem wiele razy rozne oleje na moim rowerowym amortyzatorze i niestety tylko na tych typowo do amortyzatorow dziala jak nalezy. Olej ktory mam w xjcie tez mam w tym amortyzatorze teraz bo mi go troche zostalo i castrol sie nie pieni.

regulacja i synchronizacja gaznikow z przejrzeniem zworkow itp. Przy 140 nigdy mi nie spalila wiecej jak 6l Odpalac rozgrzany silnik tez musze czasem z gazem. Normalna sprawa. Moja palila by jeszcze mniej ale lekko faluje na biegu jalowym i albo juz regulacja szlag trafil albo membrany sie sa za zdrowe. Najmnie spalila mi 4,67 przy jezdzie do 120 ale w wiekszosci 110.

No chyba ze tak. Widac bardzo rwade sa skoro ci sie skok zwiekszyl. Musialbys do nich dodac twardsze sprezyny negatywne zeby skok byl taki sam. Chyba jednak zbyt duzo zabawy.

Nie no jesli sprezyny sa dluzsze od orginalnych to wystraczy skrocic tuleje. Nic nie bedzie plywac jesli dobrze je dotniesz majac na uwadze napiecie wstepne. Skroc tuleje o tyle o ile nowe sprezyny sa dluzsze albo jesli sie boisz ze cos zle zrobisz to dorob sobie "testowe" z rurki pcv. Tani i dobry sposob. Sprzeyzn nie skaracaj bo nie beda sie nadawac do amortyzatora.

a czemu nie dorobisz lub skrocisz sobie te tuleje?? :icon_mrgreen: Szlifierka i zalatwione

sek w tym ze olej samochodowy ma tendencje do pienienia sie a wtedy tlumik nie dziala jak nalezy (tlumienie spada). Nie na darmo jest nazwa "olej do amortyzatorow" ;)

tez mialem podobna sytuacje ale na suchym kiedy glupi babsztyl patrzyl mi sie niemal w oczy i spkojnie wyjezdzal z podporzadkowanej. Myslala ze jak na moto jade to nie mam pierwszenstwa??? Musialem hamowac i jednoczesnie trabilem a ta idioka spokojnie sobie rusza coby jej tico malo spalilo. Zero myslenia za kolkiem. Kiedys jak mi facet wyjechal i rowniez trabilem to widac ze starl sie zebym w niego nie przywalil ale przeciez baby za kolkiem jezdza bezpieczniej.

PZU 160zl :| Za 2 lata bedzie znizka ;) za 3 lata bezszkodowej jazdy. Za 4 za wiek 25 lat :flesje: Wtedy moze bedzie 120zl

Trzymasz paluchy (poza kciukiem) dloni zlaczone i ruszasz nimi.. No wlasnie jak to wytlumaczyc :) Czy kiedys w przedszkolu robiliscie ze skarpetek jakis stworki??? Nakladales na dlon i udawales ze potworek gada?? :flesje: No wiec jak ktos ma wylaczone swiatala to gadasz do niego dlonia ;) Robisz w ten sposob 2 ruchy. Mam nadzieje ze rozumiesz o co mi chodzi :) Znak ten jest dosc stary i przyajmniej na slasku dziala

co do tulejek to testowalem ale w rowerze :banghead: Porownanie jak najbardziej trafne bo amortyzator ma 120mm skoku, otwarta kapiel olejowa i regulacje tlumienia i napiecia wstepnego czego nie mam w xjcie ;) Tak wiec mialem za miekkie sprezyny i wlasnie dorobilem takie tulejki ktore juz testuje 2 lata. Nie zepsujesz nic w ten sposob. Jednak troche dziwne jest to ze dobijasz zawieszenie wazac 100kg. Moj brat wazy nie wiele mniej i jezdzie z plecaczkiem i nie dobija mu zawieszenie w xjcie z 92r. Moze ci ktoras sprezyna pekla i napiecie wstepne sie znacznie zmniejszylo. Spotkalem sie juz z takim przypadkiem. ALe jesli jest ok a nowsze xjty mialy mieksze zawieszenie to tulejki pomoga. Jesli jest tak zle jak mowisz to mysle ze ok 1,5-2cm dlugosci musza miec jesli nie wiecej. Co do oleju. Utwardzanie zawieszenia olejm jest troche nie na miejscu. Gestszy olej powoduje tylko tyle ze stawia wiekszy opor w tlumiku i moze to lekko pomoc ale tak samo jak tlumienie kompresji wzrasta to wzrasta tlumienie powrotu i powiedzialbym ze bardziej niz to pierwsze. Dokladniej amortyzator wolniej odbija i przy nawale malych nierownosci nie daje rady nadazyc za nimi. Nadaza sie ugiac ale wyprostowac juz nie. W twoim przypadku olej jest za gesty dlatego kolo nie jest w stanie trzymac sie nawierzchni. Jak widac nie pomogles sobie a zaszkodzilles bo gdyby przyszlo ci gwaltownie hamowac to... Dorob tulejki i zalej zalecanym olejem chyba ze masz regulacje tlumienia.

skoro wiesz ze nie ma synchoronizacji to czemu jej nie zrobisz???? Synchoronizacja, zawory tez lepiej wyreguluj bo pewnie tez nie sa wyregulowane. Takie sprawy sa tak samo wazne jak wymiana oleju i.in plynow

to czemu nie podlozysz czegos pod sprezyny zeby zwiekszyc ich napiecie???? Nad sprezyna jest tulejka z otworem. Mozesz tam wlozyc duza srube z lbem imbusowych ktory jest wysoki i juz powinna byc poprawa. Jak masz gdzie to dotocz sobie tulejki i podloz je pod korek. Nawet dotaczac nie musisz bo wystarczy rurak pcv z gruba scianka i dotniesz sobie to na odpowiednioa dlugosc jaka ci pasuje i utwardzisz zawieszenie. Poprawa w prowadzeniu pewna :banghead:

a to niby dlaczego mazmy zmuszac?? nie dosc mamy zla opinie?? To ze mozemy sie przecisnac w korku to tylko masz przywilej i jesli puszkarz stanal tak ze przejechac sie nie da to nie mamy prawa go zmuszac do zjechania. Z daleka oceniam czy przejade i jak nie to albo stoje albo szukam innej drogi a nie bede swirowal i robil przegazowki. Przeciez jedyna slusza opinia z pozycji puszkarza o motocykliscie ktory stoji wkur#$%^ sie i robi przegazowki to stwierdzenie ze jest to debil. Ktos taki zapewne zaprezentuje puszkarzowi ktory rzekomo nie chcial go przepuscic jak szybki ma motocykl i wtedy pewnie padnie opinia dawca. Nie zawsze da sie przejechac i sie cierpliwie stoi.

Wiesz kazdy moze sobie zalozyc co mu sie podoba. Ale Zestaw 4w1 + sebring byl najprawdopodobniej tuningowym dodatkiem akcesoryjnym do xjtek. http://www.bikepics.com/pictures/103609/ http://www.bikepics.com/pictures/345673/ Taki wydech widzialem tez w sprowadzonej z Niemiec xjcie ktora stoji w warsztacie w ktorym serwisowalem swoj sprzet. Poza tym mialem okazje taki wydech kupic z xjtyktora byla sprzedawana na czesci ale nie mialem kasy. Widzialem tez zalozone mach'y w kolektorze 4w2 RudyXJ Te wydechy co ja mam wydaja z siebie marne 72dB podczas gdzy twoje chyba 81dB. Czasy sie zmjenily i nalezalo ograniczyc poziom halasu. Moja xjta byla tak cicha ze powyzej 50 juz nie slyszalem wydechu tylko szum zaworow. To bylo na tyle straszne ze wywiercilem po 4 dziury. Jest glosniej ale troche za bardzo chrapliwie dlatego odetne zakoncenie tego tlumika i wspawam kawalek blachy z wiekszym otworem i koncowka jaka mozna spotkac w wiekszoci wydechow teraz. Mysle ze wiekszy otwor wypusci z siebie wiecej dB a chrapanie zaniknie. Pozniej owine te wydechy wypolerowna nierdzewka i bedzie jakos wygladac.

sorry ale po co ci to skoro masz swojego faworyta?? Trzymaj sie swojego zdania a nie innych ludzi bo w koncu to ty bedziesz na tym jezdzil.

Nie zdlawione a wrecz przeciwnie. Bardzo czesto mozna spotkac 4w1 z tlumikiem przelotowym sebringa. Wydaje mi sie ze kiedys byl to akcesoryjny dedykowany do tego modelu wydech. Fajnie brzmi na tym wydechu. Gdybym mial okazje i nadmiar kasy to z checia bym cos takiego zakupil.

Te ze srebrna koncowka byly montowane w straszych xjtach. Te co ja mam bycmoze byly rownolegle montowane al w nowszych xjtach juz byly takie. Twoje sa glosniejsze od tych co ja mam i np wersje szwajcarskie mialy taki wydech jak ja ze wzgledu na poziom halasu. Nie dosc ze twoje emituja wiecej dB (co uwazam za plus) to jeszcze sa rozbieralne i mozna wymienic wklad lub troche go poprzycinac i zwiekszyc sobie liczbe dB (to tez uwazam za duzy plus :icon_mrgreen: )

pieknie bedzie wygladac ta guma ukurzona. Chyba ze ktos nie bedzie jezdzil tylko czyscil oponki :icon_mrgreen: Wiejski tuning na wystawe. Do tego swiecacy wentyl i wszyskie dziołchy mosz panocku :D Zazdroszcze Poza tym te opony sa niebezpieczne. Gdyby je zobaczyl jadac motocyklem to bym sie wylozyl ze smiechu.

no chyba chcial poprawic brzmienie skoro chcial wyciagnac przegrode :icon_mrgreen:

a ja nie mam glosnego wydechu a i tak wielokortonie jesli kierowca puszki mnie zauwazayl to robil mi miejsce zarowno na trasie jak i w korkach. Zdarzaja sie i niemile sytuacje ale za kolkiem mialem ich znacznie wiecej.

R6 kopcoca??? Nie uwazasz ze cos jest nie tak. Jesli brala normalny olej a ty wlales jakis shit i przestala brac olej to jeszcze gorzej.

Troche sie znam na rowerach i ten hebel z przodu nadaje sie tylko do makroshitow. To cos przypominjace hamulec tarczowy nie dziala.

U mnie tez zdarza sie ze musze potrzymac troche na gazie silnik i robie leciutkie przegazowki do 3tys obr/min ale to gora przez 3s innym razem wystarczy lekko odkrecic manetke przy samym uruchamianiu a innym razem bez gazu :biggrin:

a twoja xjta nie potrzebuje odkrecenia lekko manetki gazu zeby zapalila??? W mojej jesli przed zgaszeniem silnika jedzie sie lajtowo lub silnik pochodzi na jalowym to odpali bez gazu na dotyk ale jesli np zjezdzam z trasy na stacje beznynowa i gasze szybko silnik to potrzebuje odpalania z gazem. To ze wymaga gazu to w przypadku niektorych modeli motocykli normalna sprawa i nie jest to wina regulacji. A czy po odpaleniu rozgrzanego silnika nastepnie zgaszeniu kolejna proba odpalnia wymaga dodania gazu czy juz normalnie pali?? Ja tak mam jesli juz musze odpalic z gazem.