Skocz do zawartości

Kaszpir

Forumowicze
  • Postów

    440
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kaszpir

  1. Ad. 1 Nic nie musiałem sygnalizować, nikt się tego nie czepiał. Ad. 2 Jechałem na 2, ta chńszczyzna, która tam wtedy była wtedy tak nie szarpie. Ad. 3 Nie trzeba było używać kierunkowskazów, kolejność była taka: wzniesienie później slalom i prosto w 8 Ad. 4 Na jednych światłach długo czekałem, włączyłem "luz". W każdym razie wtedy w tym moto nie było problemów z jego znalezieniem i kontrolka też nie kłamała. Motocykl był w bardzo dobrym stanie. Egzamin zdawałem ponad rok temu i mogło się pozmieniać. Egzaminator wyrażnie zaznaczył czego oczekuje po jeździe na placu i tylko tego wymagał. Jak masz jakiekolwiek wątpliwości - pytaj. Oni nie gryzą :biggrin: Powodzenia i pozdrawiam
  2. W XJ oryginalne lusterka miały w środku przyklejony cieżarek, który redukował drgania. Jak się odkleił to pomagało wypełnienie wnętrza lusterka silikonem (trzeba było lekko nawiercić plastikową obudowę lusterka) Pozdrawiam
  3. Skrzynka biegów w motocyklu nie ma synchronizatorów. Łatwiej więc włączyć bieg przy niższej różnicy prędkości pomiędzy kołami zębatymi, czyli bez gazu ;). Przynajmniej mi się tak wydaje. A później to już normalnie jednocześnie dodajemy gazu i puszczamy sprzęgło. Pozdrawiam
  4. A tak w temacie wibracji w silnikach motocyklowych. Przeglądał ktoś może Świat Motoykli i prezentację nowego BMW (rzędowa 2-cylindrówka)? Na wale korbowym, w środku jest dodatkowe wykorbienie, które napędza przeciwwagę znajdującą się wewnątrz silnika służącą tłumieniu drgań. Może ktoś już miał okazję jeździć motocyklem z tym silnikiem i opisze swoje wrażenia? Pozdrawiam
  5. Też używam Castrola w spray'u i jest OK. Staram się spryskać łańcuch po przyjeździe jak jest jeszcze ciepły. Felga jest czysta, gorzej z rękami w czasie aplikacji ;) i ciężko się zmywa. Przynajmniej u mnie końcówka puszki ma duży rozrzut więc przydaje się kawałek kartonu :bigrazz:. Pozdrawiam
  6. Ja w podobnej sytuacji dowiedziałem się, że Skoda Felicja potrafi jeździć na 2 kołach :] Też gość ściął zakret na wąskiej, wiejskiej drodze z nawierzchnią powysadzaną korzeniami drzew. Najgorsze jest dla mnie później (jak opadnie adrenalina ;)) uczucie kompletnej bezsilności wobec takiego buraka. Pozdrawiam
  7. I to chyba jest optymalne podejście do tego co siędzieje teraz na polskich drogach. Odpuścić sobie i powiedzieć "Buractwo przodem". Wracałem kiedyś od rodzinki trasą Ostrów - Poznań, gdzieś na wysokości Jarocina wyprzedził mnie gość Mondeo Kombi. Oczywiście nie zapomniał wymusić pierwszeństwa na mnie i jeszcze na paru innych klientach z przodu. To co wyprawiał na tej wąskiej i pełnej ciężarówek drodze nadawało do programu "Pirat" w TVN, wypełnił by cały odcinek. Jego trasa skończyła się na światłach na obwodnicy Środy gdzie chyba próbował wyprzedzać pasem do skręcania w lewo. Do dzisiaj mam przed oczami twarz i zakrwawione blond włosy panienki, która z nim jechała. Tak więc pozostaje tylko spokój i często pewność, że taki klient w końcu znajdzie swoje drzewo. Pozdrawiam
  8. Dziękuję Wszystkim za odpowiedzi. Po Waszych odpowiedziach z cudownych dodatków do płynu chłodzącego zrezygnowałem, szczególnie że podchodze do nich dość sceptycznie. Sprawa skończyła się tak, że kupiłem dzisiaj na Aledrogo nową podróbko-chłodnicę za 65 PLN + przesyłka. Gość daje rok gwarancji, mówił że sporo tego sprzedali i nie było problemów (ale tak pewnie powie każdy sprzedawca :buttrock: ). Wymiana we własnym zakresie. Jeszcze raz dziękuję Wszystkim za pomoc. Pozdrawiam
  9. Dzięki, jutro popytam. Jakby trzeba było tylko lutować to żadem problem. Natomiast tu cieknie na połączeniu aluminiowy środek - plastikowe dekle :buttrock:
  10. Witam, przepraszam za niemotocyklowy post, ale może ktoś już rozwiązywał podobny problem w motocyklu. Otóż w Skodzie Feli 1.3 aluminiowa chłodnica zamknięta jest z boków pokrywami z tworzywa sztucznego, w których są krućce do przewodów. Pokrywki te są połączone z chłodnicą przy pomocy zagiętych blaszek. I właśnie na tym połączeniu cieknie mi płyn chłodzący. I tu moje pytanie. Czy zna ktoś jakiś specyfik (oprócz jajka :buttrock: ), który można dodać do płynu aby to uszczelnić? Czy warto się w ogóle w to bawić? Pytam, bo inaczej muszę kupić nową chłodnicę - 400 PLN + wymiana. Z góry dziękuję za odpowiedź(i) Pozdrawiam
  11. Witam, ja prawko robiłem w LOK Poznań. Teraz trochę wrażeń. Gość od wykładów sumiennie się wywiązał z zadania. Odbyły się wszystkie wykłady i prowadzone były z sensem. Na wszystkie zadawane pytania udzielał odpowiedzi. Oczywiście :) był wiązany B + A więc czysto o motocyklach niewiele chbyba, że się pytałem. Jazdy, tu gorzej. Jedyna zaleta to to, że moto takie jakie wtedy było na egzamine. Standardowo jakieś 5-7 godzin placyku bez jakiejkolwiek kontroli i pokazania o co chodzi. Ile się nauczysz to twoje. Reszta jazd to miasto, okolice Czechosłowackiej, Cegielskiego itd. W każdym razie trasę egzaminacyjną objechałem we własnym zakresie i własnym samochodem. Parę razy zapędziłem się z gościem na autostradę. Teraz o moto. Czuć było, że miał ten pierdopęd już parę wywrotek, jeździło się nim ciężko co poczułem jak wsiadłem na moto egzaminacyjne - tu było przyjemnie. Na ostatnich jazdach nie działały kierunkowskazy i trzeba było robić ręczny "wiatrak" na skrzyrzowaniach. Nie doradzę Ci czy masz się tam zapisać bo miałem 1 podejście tak do szkoły jak i egzaminu i innych szkół nie znam. Jak masz jakieś konkretne pytania lub potrzebujesz namiar na gościa od jazd to napisz na priv. Pozdro
  12. 1. Ciśnienia sprężania nie mierzy się wakuometrem. Przyrząd ten mierzy podciśnienie i w motocyklu przy jego pomocy można zsynchronizować gaźniki 2. Ciśnienie sprężnia, mierzone manometrem warto zmierzyć raz na zimnym, a drugi raz na gorącym silniku 3. W czasie pomiaru należy otworzyć maksymalnie przepustnicę i kręcić rozrusznikiem aż otrzymamy wynik 4. Czy samochodowy będzie pasował nie wiem, korzystałem tylko z wersji dociskanej na czas pomiaru do głowicy bez jakiegokolwiek gwintu Jak coś pomyliłem to proszę o korekty. Pozdrawiam
  13. Spoko kubeczki. Łyknał bym 1 lub 2 sztuki Szczególnie z Joe Bar Team :clap: Pozdro
  14. Jak składałem trochę większe silniki to miałem zrobiony przyrząd do montażu ze starej tulei cylindowej. Był to fragment o długości trochę większej od tłoka. Na jednym końcu był wytoczony dosyć łagodny stożek, który ściskał pierścienie gdy tłok był wkładany do tej tulei. Następnie taki zestaw przykładało się do bloku i przesuwało tłok na właściwe miejsce. Działało to szybko i skutecznie. Pozdro
  15. Też kiedyś, krótko po zakupie motocykla wracałem z pracy w cholernym deszczu. Jak wyjeżdżałem było OK, a w połowie dorgi oberwanie chmury. Najgorszy było moment gdy woda z kasku zaczeła ściekać mi pod kołnierz kurtki, później już było OK, a mi wszystko jedno :) Wtedy zaliczyłem też pierwszy drobny ślizg na pasach. Teraz wspominam to z uśmiechem. Pozdro
  16. Wydaje mi się, że będzie dokładnie tak jak piszesz. Gość teraz się będzie mścił na motocyklistach przy każdej nadażającej się okazji co w najlepszym razie skończy się kolejnym urwanym lusterkiem w puszce :) I tu moje pytanie: Czy jak zapiszę nr rejestracyjny takiego cymbała i wymuszę na Policji przyjęcie zgłoszenia to czy jest możliwość żeby gość ponósł jakieś konsekwencje tego co zrobił? Oczywiście mówimy o sytuacji kiedy nie urwałem mu świadomie lusterka. Pozdro
  17. To na pewno też. Kolega, który na co dzień jeździ Japonią, a miał okazję zrobić trochę km na którymś z nowych HD stwierdził (tu cytat) "Jak ludzie mogą dawać tyle kasy za takie g......." :) Pozdro
  18. Po prostu do ceny doliczony jest spory podatek od luksusu. Pozdro
  19. Może to mało motocyklowe ale ostatnio w mojej miejscowości Znajomego samochód ciężarowy zepchnął z drogi do rowu. Ciężarówka jadąc z nadmierną prędkością nie zmieściła się w zakręt i kierowca przejechał na przeciwny pas ruchu. Wg Policji tylko poduszki i duży samochód uratowały mu życie. Inny mój Znajomek, kierowca TIRa skomentował to: "No cóż, duży może więcej". W podobny sposób kierowcy zwykłych samochodów podchodzą do wszystkiego co mniejsze na drodze i jest to jednym z powodów chamstwa na drodze. Pozdro
  20. Przepływ CO2 ustawiam zawsze grubość drutu x 10 = przepływ w l/min. Wygląda że masz za mały posów i za duży prąd spawania do niego dobrany. Spróbuj też, jeżeli masz możliwość zmiejszyć wartość przerwy pomiędzy drutem a materiałem przy której automatycznie jest zapalny łuk. Casem strzela też jak materiał jest źle oczyszczony lub pokryty powłoką cynku. Pozdrawiam
  21. Wszystkie pytania, które miałem na egzamnie były na płycie, którą otrzymałem w czasie kursu. Akurat mi się udało :D Wg wykładowcy zgodność była na poziomie 95%. Pozdro
  22. Witam, kilka gleb miałem na Ogarku obyło się jednak bez większych strat, jakieś siniaki i otarcia. XJ już 2 sezon i na razie OK. Jeżdżąc nawet najostrożniej nie jesteśmy w stanie na drodze przewidzieć do końca zachowania innych użytkowników dróg, co czasem przyczynia się do dużej dawki adrenaliny, a czasem konsekwencje są groźniejsze. Gdzieś jest temat jak komuś wyskoczyła sarna przed moto, zawadził ją i na szczęście się nic nie stało. To też jest kolejna rzecz, na którą nie mamy wpływu. Mówienie jednak, że motomaniacy :icon_twisted: dzielą się na tych co leżeli i na tych co bedą leżeć do mnie nie dociera. Pozdro
  23. Tak jak Domel napisał lampa jest zupełnie inna, ale także inne są zegary i trzeba się liczyć z wymianą. A co do porówania z innymi motocyklami to mierzyłem się do GSa, obserwował to qmpel, który stwierdził, że z racji mojego gabarytu (1.9 m i 110 kg) wyglądam jak "siedzący na psie". W XJ 600S jest naprawdę sporo miejsca pod 4 literami. Pozdro
  24. wg serwisówki 10.6 bara (mierzone na poziomie morza) Pozdro
  25. W książce do mojego grata pisze, że powodem strzelania w gaźnik mogą być też podparte zawory ssące (za mały luz), co w sumie jest dość logiczne Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...