ventura

Problem tkwi napewno w ładowaniu, każdy silnik z alternatorem obcowzbudnym nie powinien gasnąć po odłączeniu bateryjki. A przy wyższych obrotach też zgaśnie jak go odłanczacie? Ciężko powiedzieć na oko co jest dokładną tego przyczyną, alternator, regulator napięcią bądź też jakiś przewód się upalił. I tak dobry wynik 2 miesiące na samym akumulatorze.

Z obniżeniem to raczej będzie ciężko chyba że ewentualnie tył kosztem twardości. A co do tłumienia to najprostszym sposobem będzie jak byś jej poluzował linkę od gazu wedle uznania, oczywiście przy gażnikach. Do moto trzeba rozumu i o ile ktoś takowy posiada to może i kupić 1000 na pierwsze moto ale jeżeli rozume brak to i wsk będzie za dużo

Nie rób sobie lepiej dodatkowej roboty. Chcesz pomalować potem gołe aluminum? Możesz dać do piaskowania albo coś w tym stylu o mniejszej sile usówania wrzerów. Jeżeli masz o tym pojęcie to zjedź papierem felgę i nałóż szpachel natryskowy, po szlifce tego felga będzie gładka jak talala. A dalej to już według własnego uznania albo sztuki malowania

Do zacisków są specjalne farby żaroodporne ale sprzedają chyba w litrowych puchach. A że takiej potrzeby nei miałem to pomalowałem bębny w samochodzie akrylem i trzyma się bez problemów. A płyn chyba aż tak Ci nie leci żeby zmył farbę?

A jaki przebieg ma moto? Jak dla mnie jest to poprostu efekt zużycia moto względem przebiegu. Mój na prawie 50000 i też przykopci troche jak sie go wkręci. Ile Ci zużywa oleju na 1000 km?

Przyznam szczerze,że pomimo że prawie że na codzień oglądam takie rzeczy robią one wrażenie i coniektóre wywołują ciarki. Ale jest jedna kwestia. A mianowicie to że jest to nielada zbiór i ktoś musiał sie nieźle natrudzić żeby to nagromadzić bo wypadki motocyklowe stanowią znikomą część wypadków drogowych. Proponuje poszukać czegoś z samochodami a sami zobaczycie że jest to ogrom nieporównywalnej skali.

Nie osłabiaj stary. Zobacz czy są w ogóle tulejki na ogniwach. Jeżeli nie ma co piątej lub dziesiątej to ok ale jeżeli na 5 tulejek masz jedną to lepiej albo kup drugi napęd albo różaniec i jeździj dalej. Zazwyczaj łańcuch zużywa się adekwatnie do zębatek. Jeżeli zębatki masz już zjechane to co CI da skracanie łańcucha skoro będzie przeskakiwał. Kiedyś miałem MZ 251, niby połowa Twojego,niby nieduży ale ten nieduży motorek potrafił szybko i efektownie zajechać łańcuch. WIęc lepiej się nie sugieruj tym że 400 to nie 1000 tylko pomyśl żeby na nowy sezon coś zakupić.

Mało coniektórzy wiedzą. Da się to zrobić bez problemu pod warunkiem że tarcza ma jeszcze jakąłś przyzwoitą grubość. A druga sprawa to to że otwory muszą byś względem siebie symetrycznie położone i najlepiej nie centralnie prosto od osi tylko dalsze zewnętrzne otwory jakby musiały być poprzesuwane w tył względem kierunku jazdy. Możesz przymocować swoją tarczę ściskiem do jakiejś nowej nawierconej i natrasowaćsobie punkty. A odnośnie techniki to też musi być to wykonane na wiertarce stołowej żeby nie przypominała Twoja tarcza Szwajcarskiego sera. Są techniki w których można nawiercać co bądź też ponacinać zawinięte słoneczko. A jaki to ma cel? A taki że jeśli ktoś nie wie jaka jest różnica i po co tarcze są nawiercane to proponuje od razu przesiąść się na hulajnogę. Z jednym co trzeba sieliczyćto to że klocki będą się prędzej zurzywały ale za to skuteczność nieoceniona.

Nie wiem gdzie to zrobić w Twoim rejonie ale jeśli chodzi o prostowanie to kiedyś poddawałem felgę od gpz takiemu zabiegowi. W sumie zawoziłem do brodnicy i z tego co widziałem gość robił tego dość dużo. Sam mistrz od prostowania powie Ci czy da się jeszcze to zrobić. Z moją felgą nie było problemu, z wyważeniem też nie.

Jak dla mnie pęknięte wałki i historie typu odkręcone zębatki można sobie darować. Sprzęgło było zmieniane i to tam trzeba szukać przyczyny. Może być jakiś fabryczny defekt tarczy lub coś w tym stylu.

Może sprzęgło a wcale nie musi. Ja bardzo lubię moto z lat 90 i wydaje mi się że każdy jeden sprzęt z tego przedziału ma to do siebie że biegi wchodzą jakby walił młotem o blache. Teraz już robią inne, bardziej dopracowane.

Widzieli takie cudo? http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/ne...km_h,784610,415 Chyba jakiś za bardzo jestem do tylu, bo dopiero teraz zobaczyłem że dzieją sie takie rzeczy.

Podzielam zdanie kolegów, mało tego że w zygzakach ABSu, chyba że faktycznie w prototypie , :) brak to nie przypominam sobie jakie moto mogło by mieć w tym czasie takie dobrodziejstwo montowane.

Fbryczny zawsze ma lepsze parametry. Myśle że na spokojnie z lekkim czadem od czasu do czasu 40000

Odnośnie osiągów to raczej nie do pomiaru będzie to na oko, więc daj sobie z tym na luz. Są takie siwe taśmy o szerokości z dobre 5 cm, zdająnieźle egzamin przy tego typu połączeniach,od biedy możesz tm połczyć.

Miałem takie suzi, też po wymianie świec i paliwo raczej nie mialo nic do rzeczy. Moje sui potrzebowalo regulacji gaźników i może nawet zaworów. Ale odnośnie spalania na 3 to na 99% gaźniki. Musisz też wiedzieć że one mają to do siebie że tak śmiesznie chodzą.

ZZR 600, rocznik 92, 46000 nakręcone i jakieś prawie 500 ml na 1000 km.

Właśnie dlatego jest użebrowany,w związku z parametrami swojej pracy. Żeberka to zawsze jakieś tam chłodzenie podczas jazdy. WIęc nie ma powodów do obaw.

Odnośnie rocznika to pewnie będe balansował w granicach 95/96 , bo właśnie z tych lat podobają mi się poszczególne modele zwłaszcza GSXR. Wszystko zależy od okazji jaka się nadarzy,jaki będzie dany model i stan.

W środę na trasie Iława Susz doszło do kolejnego wypadku, niestery chłopak 27 lat nie przeżył. Chłopak z tego co wiem przyjechał z dani na wakacje, Iławianin, ze swoją CBR 600. Nie mał skóry jedynie koszulkę i spodenki na sobie,jechał powoli. Najpierw wyprzedził go Transit, potem osobówka. Po chwili ,samochody znacznie zwolniły a on zaczął wyprzedzać te dwa co go wyprzedziły. Ten z osobówki nie zauważył że moto go wyprzedza i wyjechał mu bo wziął się za wyprzedzanie tego transita. Jak się zorientował że zejachał motocykliście drogę było już zapóźno. Zepchnął moto na drzewo a transita w durgą stronę. Czy zawsze tak musi być????

Budzi to grozę. Nigdy nie wiadomo co nas spotka. W tamtym miejscu jest ograniczenie do 50, osobówką da się przelecieć z 70 ale trzeba uważać. Ten rusek z Tira, drogi nie znał i zdawało mu się że jak stoi 50 to dla niego pewnie z 80 z zapasem. Ci gonigrosze z Tirasów nie patrzą na nic, po głowie by przejechali żeby tylko zdążyć.

Znajomy po założeniu pustego wydechu znacznie poczół większe wchłanianie mieszanki. Moto z serii 600 chyba są dość wyżyłowane jak na swoją pojemność i trzeba sięliczyć z dużym spalaniem na większych obrotach.Czasem można zauważyć ,że jakiś 900 albo 1000 spali tyle samo albo i mniej rzy tej samej dużej prędkości. U mnie spalanie przy lekkim trącaniu gazu schodzi poniżej 5 litrów,myślę że nawet ze 4 bym uzyskał ale jak zaczynam śmigać normalnie albo i lepiej to pewnie 10 wciągnie.Tak więc rozbierzność jest duża. ZZR1100 np, w życiu tyle by nie wziął.

A nie podłączałeś jakiś neonków lub innyrz rzeczy do moto? Pooglądaj dobrze moto, może jakiśprzetarty przewód robi gdzieś zwarcie o ramę. Może wtedy tak być, że przy zwarciu spada napięcie a regulator je podnosi.

A wymieniałeś w ogóle świece? Sprawdzając iskrę regulacja miesanki przecież nie ma nic do rzeczy, bo robimy to na sucho. Nowe świece to podstawa, końcówki przewodów poobcinaj i wkręć na nie fajki jeszcze raz bo pewnie też już są utlenione.

Dobrze stary ,że czujesz klimat. Ja też zawsze szukam okazji, trafiają sięza każdym razem tylko cierpliwości trzeba. pozdrawiam