ventura

W sumie jak najbardziej dobrze robisz. Ja po 251 miałem gpz 500. Trzeba tak a nie inaczej żeby się wjeździć się i zetrzeć z inną technologią. Zarabiamy tak a nie inaczej i mamy to na co nas stać. Grunt to to, że potrafimy się odnaleźć i chociaż po części wybobyć w jednośladzie swoją osobowość!!!!!!!!

Porównywanie wsk i japońca, jaki by nie był zostawmy może bez komentarza. Możesz porównać inne japońce z pod znaku 600 i nie tylko. Wtedy na pewno będzie Ci gorzej wyłonić zwyciężcę, bo idą coniektóre łeb w łeb :)

Teraz tylko czekać jak stwierdzisz żę brakuje mocy i trzeba czegoś większego :) Ale ogólnie moto ok, do pojeżdżenia

NA kole da się jeździć nawet WSK, kwestia wprawy. A ja mam pytanko do Konowała, bo widzę że też zygzakiem śmigasz. Stawiałeś kiedyś moto na koło? Jak Ci to idzie z zygzaczkiem?

Jak tak dalej pujdzie to z Hayabusy zrobią turystyk. Jak masz chęć to możesz sobie kupić niewiadomo co. A czy to będzie turystyk czy nie to już moim zdaniem zadecyduje o tym tylko technika jazdy. Bo jak można Gsxr 1100 nazwać turystykiem???

Mam kilka pytanek. Chodzi o to, kto to ocenia, które moto jest sport a które turystyk. Jak można np, hondę cbr 600 albo zygzaka 600 nazywć moto turystycznym??? Jak dla mnie to skoro moto ma wyskalowany obrotomierz do 14000 to chyba po to żeby z niego korzystaća nie na niego patrzeć. Jedni piszą że zygzak to dobry motor ale nie do sportu. Znam te moto i wiem że może trzeć stopką albo tłumikiem o asfalt przy dobrym składaniu ale jak ktoś może nazywać plastika turystycznym. Turystycznym moto mogą nazywać nawet Hayabusę jakieś cioty a prawdziwy rider nawet z etki 251 wyciągnie to co fabryka dała. Inni zaś w gs 500 widzą jakąłś moc,nie wiadomo skąd i dla nich to jest sport. Nie zastanawialiście się kiedyś nad tym, może bierze się to z przesycenia rynku różnymi markami i modelami?

Sprawdze to jutro,bo sprawa mnie conajmniej dręczy

Według mnie najbardziej nadający sie na sport to gsxr. W Zx6 lubi pękać rama, w cbr do dupy są napinacze rozrządu a yamaszka ma silnik z poprzedniego modelu.

Pewnie na początek zainteresuje go Komarek. Jak zrobisz nim 10000 to będzie dobrze :biggrin:

jeśli jest to moto sprowadzone to nie sądze żeby gość który sprzedaje miał jakieś większe pojęcie na temat stanu. A ceny są różne i raczej 8000 to nikt nie da za RX z 88 roku, przynajmniej nie ja. Co do Vat to ktoś chyba sie pomylił. Płaci się tylko 150 zł w urzędzie miasta. A jak gość chce 3 koła to potarguje się jeszcze,kasa na ławie też inaczej wygląda i gość będzie inaczej śpiewał.

A jakie masz te ciśnienie na poszczególnych cylindrach?

WIna może być odpowietrzenia zbiornika. Nieraz albo cieknie albo zapycha się, robi podciśnienie i syczy

Lepiej olej zmień na mineralny, też Ci wyciszy

Potwierdzam, czarny silikon jest naj. Sam go używam,nieraz pokrywę zaworów, nieraz uszczelki pod pompą wodną i trzyma. Warunek jest taki że musi być powierzchnia dobrze odtłuszczona i po złożeniu musiałby najlepiej odstać kilka godzin do całkowitego zastygnięcia. Możesz go dawać bezpośrednio pomiędzy łączone metalowe części albo posmarować nim dodatkowo nową suchą, papierową uszczelkę. Jest jeden wałek, a mianowicie to że istnieje teoretycznie możliwość że jeżeli naładujesz go za dużo to wpadnie gdzieś kawał tej gumy w kanałek układu smarowania.

Ja stawiam na Nolana, 100 to wysoki nowy model, a ulożeniem wyściółki się nie przejmuj bo raczej poprzedni właściciel młotkiem jej nie profilował. Ja mam starszego nolana N35-3 i jestem zadowolony,super kask.

85 rocznik i uszczelki nie można dostać? Dziwna sprawa bo starsze egzemplaże nieraz mają niezły magazyn części. Wydaje mi się że najbardziej opcjonalne było by zrobienie z aluminum. W MZ 251 jest z aluminum i jakoś nie traci swoich właściwości, tym bardziej że jest chłodzona powietrzem i temperatury też odpowiednie tam panują.

Zastanawiam się nad jedną sprawą, o której ktoś wspomniał odnosnie prędkości zygzaka. Chyba mam pozakładane inne zębatki,bo na 1 biegu 100 mam,na 2 jakieś 150. Spalanie jest przyzwoite jeśli się jeździ turystycznie nawet około 5 litrów można uzyskać. Co do prowadzenia nikt nie powinien mieć zastrzeżeń,chyba że do tego że jest odrobinę twardy.O hamulcach nie ma co pisać, silnik w miarę nowoczesny, dwie chłodnice,ładny wygląd,ceny przyzwoite. A odnośnie bolączek to też słyszałem że 2 bieg może dać się we znaki. Ale jak poczytać i posłuchać to w każdym opisie rónych marek słyszy sie o wypadaniu biegów,cienkich napinaczach rozrządu, itp. więc tym się nie sugieruj. A czemu nikt nie wspomina np, że w ZX6 rama ma tendencje do pękania,bardziej bym się takimi sprawami przejmował tak na marginesie. A jeśli podobają CI się golasy to proponuje Hondę CB600 Hornet, w miarę mocny,szybki goły i wesoły.

Końcówki służą standartowo zarówno jako bajer jak i kraszpady w trudniejszych warunkach. A z dopasowaniem nei ma problemu, zazwyczaj standartowo pasują w kierownicę.

Policz sobie ile masz zębów w przdniej i tylnej. Załóż z przodu większą z tyłu mniejszą i sprawa załatwiona. Producenci robią przeróżne zębatki do tego samego modelu, różnica np, na tylnej może wynieść nawet 8 zębów więc może ktoś uczył się jeździć na kole i tak pozakładał do Twojego.

WItam! A miełeś kiedyś ustawiane zawory? Od tego trzeba by było zacząć.

Oki dzięki, jutro obadam sprawę bo mi to spokoju nie daje.

Ja w sumie to też za długo go nie mam. Opindoliłem GSX600F gościowi z Grudziądza i kupiłem zygzaczka. Jakieś 3 miechy sobie nim śmigam i przejechałem ze 2000 km.

Też mi się zdawało że to może żarówki, ale sprawdziłem je i są dobre. Kosta pod bakiem też dopięta, tyle że nie wykręcałem jeszcze czujnika i odnośnie przekaźnika to też nie wiem jak się sprawa z nim ma. Gdzie on dokładnie lezy?

Czyli już dobrze Ci moto gada?

Wszystko możliwe, bo jeszcze przez najbliższy rok będe śmigał do Świecia. Ratownika medycznego tam sobie robię. Można by faktycznie zygzaczki oblukać