piórko

W Polsce wystarczy 3 lata posiadania kategorii prawa jazdy danej kategorii i minimum średnie wykształcenie, aby iść na kurs instruktorski, zaliczyć kurs, zdać egzamin i zacząć zarabiać pieniądze. Nie trzeba mieć wobec tego, ani specjalnego doświadczenia, ani wiedzy ani tym bardziej umiejętności jej przekazywania. Tym bardziej nikt nie wymaga od instruktora, aby swoje wiadomości i umiejętności pogłębiał i doskonalił. I dlatego mamy taki poziom szkolenia, jaki mamy. Widać jednak nawet na tym forum, że najgorzej jest ze zmianą mentalności i nawyków.

Dokładnie. Stoner jest sztywny i strasznie serio. Z kolei Lorenzo próbuje być taki jak Rossi, ale kompletnie mu to nie wychodzi. Pewnie dlatego ani jeden ani drugi nie ma zbyt wielu fanów.

No cóż, Tomku przejechałam w swoim życiu ponad milion kilometrów i nigdy nie miałam żadnego problemu z pierwszeństwem na drodze, więc wyciąganie takich wniosków jest co najmniej pochopne. W przypadku opon asymetrycznych sprawa jest prostsza: albo się o nich wie, albo nie.

Podłączam się pod prośbę do Micka. Co do "korkociągu", to ponoć tor w Berlinie ma wszystkie najciekawsze fragmenty innych torów, m.in. właśnie "korkociąg".

Tomku, nie pogrążaj się... W dodatku, polskiego chyba zapomniałeś, a u instruktora język polski, to rzecz dość istotna.

Bardzo przykre...wyrazy współczucia dla Rodziny. [*]

Dziś ok. godziny 10-tej na jednym z niewielkich skrzyżowań w Legionowie, samochód potrącił motocyklistę. Motocyklista był na noszach opatrywany i wkładany do kareki. Motocykl, jakiś złoty chopper.

Chyba Rossi dziś podejmie decyzję...

Generalnie gazu należy dodawać jak najwcześniej, ale przecież na Forum tego wyjaśnimy :). Hikor - dociążanie przedniego koła na zakręcie jest błędem. Rozłożenie masy między przednim a tylnym kołem w zakręcie powinno być jak 40:60. Dlatego właśnie ważne jest aby dodawać gazu w zakręcie. Dlatego lepiej jest wchodzić w zakręt wolniej i dodawać gazu, bo jak "przepałujemy" mamy tendencję do zamykania przepustnicy, co powoduje gwałtowne dociążenie przodu, zmniejszenie prześwitu i często glebę.

Pewnie Hikor miał na myśli wejście w zakręt.

No bez przesady, ale sprawdziłam, że im bardziej się odwrócę, tym płynniej taki manewr mi wychodzi. W moim przypadku kompletnie nie sprawdza się patrzenie w glebę - mam wrażenie, że zaraz tam się znajdę ;) :biggrin:. BTW, na placu na GS500 mogłam się tak odwrócić, żeby widzieć koniec zadupka motocykla. Na moim tak nie umiem :icon_mrgreen: .

Wg mnie wszystko ok, oprócz tego, że od początku staram się patrzeć dalej - nie w środek, wokół którego będę jechać, ale skręcam się na maksa tak, żeby widzieć jak najdalej.

To po co są opony asymetryczne? :blink: (na poziomie wyścigowym, oczywiście).

Zawsze patrz tam, dokąd chcesz pojechać.

pozdrawiam Rumpla z 1969 :biggrin: :lalag:

Żeby wiedzieć, że ogień parzy, niekoniecznie trzeba wkładać rękę do ogniska. Powtarzam, co innego są treningi, wolne jazdy czy jak to zwał (choć i tu niektórym ciśnienie rośnie), a co innego "wyścig", gdzie z założenia jest rywalizacja. Ja, jeśli już mam ponosić jakieś ryzyko w wyścigu o "pietruszkę" to wolę to robić na przystosowanym do tego obiekcie. Ale pewnie dlatego, że mam już swoje lata i za bardzo szanuję swoje zdrowie i nie widzę potrzeby, aby je w taki sposób bez sensu narażać na szwank. Samo podkreślenie przez Ciebie słowa TANIO, wszystko tłumaczy. Dla mnie TANIO, to trochę za mało. Ale rozumiem, że dla wielu jest to kryterium podstawowe.

Sorry - mea culpa, pomyliłam zacne obiekty. Wszystko jedno. Mimo to, mam swoje zdanie na temat takich imprez i niewiele wskazuje na to, że je zmienię. Podobnie zresztą, jak ci którzy tam jeżdżą i jeździć będą. Niepokoi mnie co innego - że chcecie zamiatać pod dywan takie historie. Moim zdaniem, to nie fair. Po to wklejamy info o wypadkach, o incydentach na Radomiu żeby się może czegoś nauczyć, przed czymś może ustrzec. A tu nie - nie mówić, bo "zakładkowcy" będą mieli pożywkę. Jeśli zakładamy, że dzielimy się na dwie grupy, to przynajmniej uczmy się czegoś od siebie, bo inaczej to robimy się podobni do puszkarzy, których komentarzy pod informacjami o wypadkach motocyklowych pewnie każdy z nas ma już dość.

Kivi, chyba nie pokusisz się o porównanie toru wyścigowego Pannonia do płyty lotniska w Rykach??! Są chyba jakieś granice absurdu. A do tego organizacja, podział na grupy itd itp. Pisałam już, że co innego treningi na dużym torze, z większymi prędkościami, a co innego - pseudo wyścigi, gdzie jest adrenalina, a brakuje właściwego przygotowania obiektu organizatorów i często umiejętności startującym

Ależ oczywiście - bo wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba to robić z głową. I nie ma co komentować.

No cóż, długo nie trzeba było czekać... Koledze, który ucierpiał - życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

:lalag: :biggrin:

Chłopaki - gratulacje, czasy chyba całkiem całkiem :biggrin:. Ciekawa jestem Waszych dalszych postępów. BTW, też mnie to Panigale zaciekawiło...

@przemek - wielkie dzięki :biggrin:! Stronkę znam i nawet zanabyłam tam parę rzeczy :), oczywiście.

Ja cię kręcę, takiego chyba nawet na zasłużonej emeryturze nie zanabędę. Ale, skoro Tobie się podoba - to najważniejsze :biggrin:. Gratuluję :biggrin:.

Sorry za komentarz, ale chyba 4 lata temu dokładnie w tym miejscu zginęła dziewczyna, Czarna...