Lukki

O***** , ale przekręt z tą ramą. Jak się porówna zdjęcia, to nie ma wątpliwości, że było kombinowane na spawach. Pohamuj z wulgarnym słownictwem proszę

Haha, lepszy jest ten, który jest na stanie. :biggrin: T.K.R.J. rzeczywiście produkują w Japonii, także nie zastanawiałbym się i zakupił ów korbowód.

To jest tylko jeden z przykładów tej chińskiej, podrabianej tandety. Teraz trzeba się na każdym kroku rozglądać i zastanowić 5 razy zanim się coś kupi, bo już niewiadomo co jest oryginalne a co nie. Chyba nie ma rzeczy, która nie została podrobiona, od świec zapłonowych przez oleje i teraz nawet po kaski, które nie istnieją. :blink:

Może to nie pływak a wyświetlacz. :wink: Tutaj nie masz żadnych przekaźników. Sygnał jest rzucany prosto na wyświetlacz.

Dziękuje za radę. :)

Wywaliłem właśnie kostke alternatora u siebie i chce to połączyć na stałe. Bo przez tą felerną kostkę zaczynają sie wszystkie problemy z ładowaniem w cbr. I tak sie zastanawiam, jak póżniej zaizolować te kabelki, bo nie chce żeby zaczęła się palić ta izolacja po pewnym czasie. :cool:

Jeśli to miejsce nie jest przerdzewiałe, blacha jest zdrowa, to normalnie pospawasz migomatem. Oddaj tylko do dobrego spawacza aby uniknąć zimnego spawu.

Panowie, jakich kabli użyć do przedłużenia kabelków z alternatora? Domyślam się, że muszą mieć jakąś wymaganą średnicę, tylko jaką. I czym najlepiej to póżniej zaizolować?

Kapturków nie trzeba zmieniać razem z uszczelniaczami jeśli nie uległy uszkodzeniu. Dobrym wyborem byłyby uszczelniacze Ariete albo jeśli chcesz mieć pewność na dłużej to Nok. Uważaj na Athene, ich jakość jest mizerna. I niech Cie nie zmyli jedna sprawa, Athena jest odpowiedzialna za pakowanie uszczelniaczy NOK na rynek Europejski także na ich pudełku zauważysz napisy Athena razem z NOK. Oprócz tego Athena produkuje swoje uszczelniacze, które jakościowo są właśnie mizerne.

Stary, nazwa marki uszczelniaczy mówi już wszystko. :)

W salonie hondy są dostępne co 0,025mm ;)

Jesteś pewien, że dopiero teraz to się pojawiło? Coś mi się wydaje, że poprostu wcześniej nie zwróciłeś na to uwagi. Ale osobiście sprawdziłbym szczelność kolektorów na łączeniu z głowicą.

Aż trudno uwierzyć. :blink: Chyba czasy "niezniszczalnych mercedesów" nigdy nie powrócą. Nie ma co sie w sumie dziwić, teraz zarabia się na serwisie i częściach a nie sprzedaży samych samochodów.

Za bogato na gaźniorach. :biggrin: Regulacja gaźników obowiązkowo.

Prawie. :biggrin:

Mi to ciągle wygląda na to, że tłok po rozgrzaniu zaczyna puchnąć, tracisz moc aż wkońcu silnik się wyłącza. Sprawdź jeszcze kompresję tego silnika.

Może tak, może nie. Osobiście bałbym się spawać silnik w takim miejscu, jeśli już wogle spawać. ;)

Dokładnie, dlatego też Twój post wymieniłem z pośród tych pięciu. :) :)

5 postów i tylko jeden na temat. :cool: Skoro zaczyna tracić moc i gasnąć w momencie rozgrzania, to puchnie Ci tłok. Rozumiem, że to jest chłodzone powietrzem?

Też tak myślę, tylko jak to podgrzać? Z tego co pamietam to one są serio długie.

Ale dupowata sprawa, rozgrzać tego tez nie ma jak. Zostaje chyba kupienie porządnego wiertła i troche zabawy.. :happy:

Hahah, na to wychodzi. Trzeba kupić wszystkie i co jazde zmieniać. Wg. mnie trzeba by było już zamknąć ten temat. :laugh:

Hmm, skoro śruba siedzi już sama, nie trzyma jej żadna nakrętka, to nie da rady jej wybić?

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////// Wszystko już jasne, znalazłem rozwiązanie problemu. Mianowicie, tak jak myśleliśmy, padła "4" cewko-fajka. Doprowadzała co chwilę do braku iskry na czwartym cylindrze, co skuktowało tym, że silnik pracował na 3 cylindry dosłownie na ułamek sekundy i w wyniku czego obroty strasznie falowały i co jest dość dla tego problemu typowe, spadały. :) :) Ciekawi mnie tylko, jak to tego doszło? Nastąpiło przebicie się do masy? Myślałem, że takie cewko-fajki są dość trwałym elementem.

Hmm, a to nie jest przypadkiem ta śruba na klucz koronkowy?