Lukki

Nie chce Cię martwić ale prawdopodobnie ktoś to przekręcił. Albo Twój poprzednik albo Ty nieświadomie.

Miałem to samo na jednej fajce. Zdjąłem tą zerdzewiałą, metalową osłonę i było ok, do czasu. :) Zaczął się problem z niesprawnością tej fajki, co objawiło się problemem w opisanym przezemnie temacie: nierówna praca silnika :)

Jak wsadzisz wał z panewkami to będzie ok. Tylko cena nowego wału "troche" Cię zaskoczy. :wink:

Teraz ich przypilnuje, wtedy w czasie tej synchronizacji rozmawiałem cały czas z szefem serwisu i tylko kątem oka patrzyłem jak tam prace idą mechanikowi, fakt faktem widziałem, że słupki na wakuometrze równo nie były.

Też mnie to ciekawi, wtedy myślałem, że to wina braku synchronizacji no ale teraz już wiadomo. Jak będzie nie równo pracował, to oddam na poprawke synchro, tam gdzie było robione ostatnio. :)

Zamówiłem odrazu cztery cewko-fajki. Jak dojdą, to zdam relację czy problem został rozwiązany czy nadal szukamy. //////////////////////////////////////////////////////////////////////// Mam jeszcze jedno takie pytanie. Muszę robić jeszcze raz synchronizację przepustnic? Ona została zrobiona pare dni temu, tyle, że na tych starych fajkach.

Przewód jest w porządku. Tak, troche równiej pracuje ale bardziej skupiłbym się nad tym, że podczas wyjęcia tej czwartej fajki, silnik normalnie pracuje a gdy wyciągne jedną z tych trzech pozostałych, to poprostu gaśnie. I nie wazne gdzie ta czwarta fajka jest i tak nie powoduje gaśnięcia silnika po wyjęciu. No i pasowałoby to, że wraz ze wzrostem temperatury, nierówna praca zaczyna się nasilać.

No więc tak. :biggrin: Zamieniłem miejscami fajki. Wszytkie te oprócz tej "czwartej fajki" powodują gaśnięcie silnika, po wyjęciu jednej z nich. Natomiast nie ważne gdzie umieszcze "czwartą fajkę" to jej wyjęcie nie powoduje gaśniecia silnika, pracuje on nadal normalnie.

Właśnie idę to zrobić i zaraz zdam relację. :)

Panowie, pilne. Postanowiłem sprawdzić cewko-fajki. Na odpalonym i rozgrzanym silniku, zacząłem je wyciągać, wyciągniecie jednej z 3 pierwszych fajek powodowało to że silnik gasł. Natomiast po wyjęciu fajki nr 4, silnik pracował tak jak kiedyś, równiutko, bez problemów. Wkładam tą fajke z powrotem i znowu pojawia się nierówna praca. Świece są na 100% sprawne, bo na starych było tak samo.

Skoro jeden kolektor wydechowy jest chłodniejszy to przyjrzałbym się świecy i fajce, która znajduje się w tym cylindrze. Również gaźniki mogą być nie dokońca dobrze ustawione.

Tak, stał całą zimę a w między czasie zostało zrobione wiele rzeczy serwisowych. Co do jazdy to to już śmigałem i jak widać nie zmieniło się. Większość rzeczy już sprawdziłem, zostały jeszcze cewko-fajki, mapa w PC3, zalanie świeżą benzyną. Planuję przeczyścić jeszcze cały układ paliwowy odpowiednim środkiem. Jak to wszystko nie pomoże, to wróci do serwisu gdzie została zrobiona ostatnio synchronizacja przepustnic. Zastanawia mnie to paliwo i łudzę się, że to jego wina. Zatankowałem je na stacji gdzieś na początku grudnia i póżniej było ze dwa razy przelewane z baku do karnistrów, ze względu na prace serwisowe przy motocyklu.

Dzięki za odpowiedź. :) Byłoby to troche dziwne jakby okazało się, że to luz zaworowy. Bo sprawdzałem luzy bardzo dokładnie po ustawieniu i tak nagle by się same zmieniły? Postaram się dziś nagrać filmik i wrzucić link na forum. /////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////// Panowie, przepraszam Was ale nastąpiła pomyłka! Troche mnie zdenerwowała ta sytuacja i źle opisałem problem. Poszedłem nagrać filmiki i okazało się, że nierówna praca silnika występuje w całym zakresie temperatur, już po zejściu silnika ze ssania. Filmiki przedstawiające problem w linkach poniżej: - sytuacja zaraz po zejściu ze ssania: http://youtu.be/DYCzfKS6VvA -sytuacja przy gorącym silniku ( żeby nie było, gdy obroty wzrastają ponad 1.5tys obr to już ja dodawałem gazu): http://youtu.be/FOy-3rGaXrc

Witam Wszystkich, mam problem z nierówną pracą ciepłego silnika na wolnych obrotach. Na ssaniu i do momentu aż się zagrzeje wszytko jest ok a jak tylko zacznie łapać temperaturę ponad ok. 90 C zaczyna nierówno pracować. Świece wymienione na nowe irydowe, zrobiona synchronizacja przepustnic wtrysku, nowy filtr powietrza, wyregulowane zawory. Nie wiem czy wpływ może mieć na to układ ładowania ale to także wykluczam, regulator sprawny, ładowanie przy 5tys obr na poziomie 14.5v Czy może mieć na to wpływ paliwo, które zostało zalane do zbiornika przed zimą? Bardzo bym prosił o pomoc.

Hah, ten temat zrobił się z lekka zabawny. :biggrin: Jeden chwali a za chwilę drugi neguje jego wypowiedź. Trzebaby chyba zacząć od tego, czy wszyscy prawidłowo smarują łańcuch napędowy. :biggrin:

murgal, to amortyzator skrętu. :wink:

Może to łożysko główki ramy? Wnioskuję po tym jak napisałeś, że słyszysz to podczas ruszania lagami do góry.

Hmm, to może podjedź poprostu do jakiegoś serwisu yamahy, niech myślą. :biggrin:

Jakby to były panewki, to podczas otwierania przepustnicy dzwięk by się nasilał a nie znikał. :wink:

Jak łożyska? W tak świeżym jeszcze motocyklu? To nie jest 2t albo cross. Stawiam jak wyżej, na uszkodzone zęby wału albo skrzywienie miejsca osadzenia alternatora.

Co do synchronizacji, to damy radę. :) Zaciekawiło mnie co napisałeś nt. błędów, chodzi o błędy w serwisówkach? A co do mechanika, nie będę mu robił anty-reklamy, bo znam go i dobry z niego mechanik, może był zmęczony po całym dniu i napisał na odczepnego.

W sumie masz rację. No nic, podjadę do kolegi i pożyczę wakuometry. Dzięki wszystkim za odpowiedzi w temacie. :)

Nie chce sie spierać, bo po co. Chce tylko rozwiać wątpliwości swoje i przyszłych pytających. Więc pytam dalej. Dlaczego takiej informacji nie ma w serwisówce? Np. przedstawiony jest etap regulacji zaworów a potem nie ma słowa na temat obowiązkowej synchronizacji przepustnic.

Panowie, zgłupiałem. Rozmawiałem z porządnym mechanikiem a nie jakimś Staszkiem z pod Biedronki i mówił, że nie muszę regulować przepustnic wtrysku. Ustawiałem je u niego w zeszłym sezonie.

A to Ci powiem, że ciekawa sprawa. Bo wymieniałem już pare napędów w życiu i zwykle wychodziło tak, że na tyle zęby były wyjechane masakrycznie a na przedniej zębatce wyglądały jeszcze nie najgorzej w porówaniu do tylnej.