Skocz do zawartości

Sherman

Forumowicze
  • Postów

    2111
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sherman

  1. Mam informacje absolutnie z pierwszej ręki, więc się dzielę :) : Zasoby ropy się nie kończą. To wiadomość od geologa, który jest dobrym znajomym i pracuje na platformach (obecnie na morzu Północnym). Coraz nowsze technologie umożliwiają wydobywanie ropy z warstw dotychczas niedostępnych. Hasło "brak ropy" to propaganda. Wdrażany jest następujący system: sieć stacji, na których akumulator napędowy (o mocy 400 V, czyli ten główny) będzie wymieniany na inny, naładowany (czas wymiany taki sam, jak czas tankowania standardowego samochodu na stacji. Właśnie dlatego przy zakupie nowego samochodu elektrycznego kupujesz samochód na własność, ale akumulator dostajesz w leasing. To system już wdrażany przez koncern Renault. Pilotażowo w Izraelu (chodzi o klimat przyjazdy dla takiej technologii). Błyskawiczny rozwój sieci stacji z LPG jest najlepszym przykładem, że rynek bardzo szybko się może dostosować do potrzeb. Gdzie jest kasa, tam jest działanie i inwestycje :) Dokładnie tak: z badań wynika, że przeciętnie odległość przejeżdżana dziennie to około 100 km. Samochód z elektrycznym napędem ma autonomię rzędu 130-160 km, więc nie ma problemu. Jeżeli chodzi o zasięg, to wprowadzane są takie patenty, jak wstępne przygotowanie samochodu do jazdy (czyli klima albo ogrzewanie włącza się np. 30 minut przed planowanym ruszeniem, żeby nie korzystać z energii akumulatorów, ale z gniazdka sieciowego. W krajach o zimniejszym klimacie do ogrzewania będzie wykorzystywane zwykłe webasto na benzynę - czyli samochód elektryczny z małym zbiornikiem paliwa, które wystarcza na potrzeby ogrzewania.
  2. Lepsze R6 z '98 roku i chęć walki, niż R1 z '11 roku i mentalność "ścigantów" spod kolumny Zygmunta.
  3. Jak zawsze możesz liczyć na rzetelną informację z pierwszej ręki, czyli automobilklubu: www.aw.poznan.pl/motocykle/faq.html :banghead:
  4. W wielu przypadkach tak, ale 3 ogniskowe to również 3 możliwości oddania dynamiki, 3 stopnie odkształcania obrazu poza jego centralną częścią (przy megakrótkim obiektywie typu rybie oko jednak wszystko jest mocno zdeformowane) i przede wszystkim 3 możliwości objęcia kadru, który Cię interesuje. Gdyby różnica była duża, to pewnie nie byłoby sensu, ale jednak tu jest to około 400-500 zł... no i wytrzymałość, odporność na wstrząsy i wilgoć. GoPro sprawdzałem osobiście. Poniżej link z pływania (Chałupy, lato 2011) http://www.youtube.com/watch?v=J20kX3oLid8
  5. 1000 zł, a GoPro Hero2 1500 zł, przy czym ta druga ma 3 ogniskowe do wyboru, co moim zdaniem jest bardzo ważne i zwiększa nieporównanie możliwości filmowania. GoPro 1 testowaliśmy w zeszłym sezonie na desce windsurfingowej, ogólnie kamerka dostawała mocne baty (lądowania do wody po skokach, saltach itd.) i wszystko działało idealnie. Na ten sezon zdecydowanie będę kombinował Hero2, bo to po prostu sprawdzona jakość. Po prostu nie stać mnie na eksperymentowanie i kupowanie dwóch kamer, jeżeli pierwsza "tańsza" okaże się "prawie doskonała" ;)
  6. Dziś na odcinku Radom-Warszawa minął mnie koleś na plastiku (chyba gix, poleciał konretnie). Droga mokra, z obydwu stron jezdni śnieg, spod kół samochodów zapier...ala mieszanka wody z solą, a koleś ogień. Chyba musiał mieć zrywki, bo zwyczajnie nie wyobrażam sobie czyszczenia wizjera przy takim czymś, ja w samochodzie co 500 metrów musiałem spryskiwać szybę... Twardy zawodnik ;)
  7. Takie tekst automatycznie kwalifikuje jego autora do grupy lamerów, którzy nie potrafią siedzieć na motocyklu sportowym. Proste ręce w łokciach, trzymanie się motocykla rękoma, a nie udami i nogami itd. - szkolne błędy, które potem powielają ściganci na forach, pisząc np. o wyższyści seryjnych owiewek (szyb), które "odciążają" nadgarstki powyżej 120 km/h. Komedia i tyle. Ból pleców to też efekt wtórny trzymania cieżaru na prostych łapach - wszystkie drgania i dziury w jezdni idą prostym "jebem" na plecy kierowcy. Żaden sport nie jest niewygodny, jeżeli się prawidłowo siedzi.
  8. Liczniki w tych egzaminacyjnych tak chodzą, że nawet 125 cm3 może "pójść" 140 km/h ;)
  9. Myślę, że władza doszła do wniosku, że można ściągnąć więcej kasy od podatników w myśl odwiecznego "bezpieczeństwa".
  10. Przypomina mi to teorie typu "części do samochodów japońskich są koszmarnie drogie". Może i są, ale co z tego, skoro ich nie trzeba wymieniać? Za "bezawaryjność" uważam brak kibli w trasie, a nie konieczność wymiany części zgodnie z harmonogramem określonym przez producenta. I pod tym względem absolutnie uważam, że przejechanie bezawaryjnie 50 k km japończykiem (wyprodukowanym w Japonii) jest możliwe. Sam przetestowałem to na samochodach (Nissan Sunny, Honda Civic, Suzuki Vitara, Mitsubishi Pajero), obecnie testuję na motocyklu, z którym nie mam żadnych problemów. "Tanie części" nie zrekompensują mi kiblowania na poboczu o 3:00 rano w odległości 1000 km od domu.
  11. Ten tekst mi przypomniał powiedzenie "Zamienię hamulce na dodatkowy cylinder" ;) Dołączam się do przedmówców w życzeniach wytrwałości i szybkiego zajęcia miejsca w siodle :)
  12. Jeżeli ma to być K6, to ponoć gix jest absolutnie najlepszym rozwiązaniem jeżeli chodzi o oddawanie mocy. Sam miałem podobny dylemat (mam nadal), ale skutecznie mi wybito z głowy Hondę. Jeżeli późniejsze roczniki, to Honda owszem. Niech się lepsi wypowiedzą, to może potwierdzą.
  13. A niby jak chcesz uruchomić silnik, jeżeli cały układ chłodzenia stoi na kość, co oznacza, że stoi również pompa wody. Oznacza to oczywiście również, że stoją wszystkie elementy, które są połączone paskiem, który tą pompę napędza. Czyli wał korbowy też stoi. To najmniejszy problem. Największym jest ryzyko rozsadzenia kanalików układu chłodzenia w głowicy. Tam mają najmniejszą średnicę i tam właśnie może być największa destrukcja. Pytanie, czy "błotko" o którym piszesz to brudna woda, czy mieszanka wody i oleju, który z popękanej głowicy (po rozgrzaniu, wtedy zawsze pęknięcia się rozchodzą) przecieka do układu chłodzenia... A, zapomniałem: w tej sytuacji samochód na hol (broń Boże nie próbuj odpalać na pych czy coś w tym stylu) i do ogrzewanego garażu. Powoli niech rozmarznie. Potem odkręć dolny wąż od chłodnicy (zwykła opaska zaciskowa) i zostaw wodę, żeby wyciekła. Przepłucz układ borygo, potem wlej Borygo, odpowietrz i módl się, żeby nie spadał poziom jak będziesz jeździł, bo to oznacza, że gdzieś jest wyciek. Są 3 możliwości: 1) wyciek z elementu poza blokiem silnika (zero problemu, wymieniasz pęknięty wąż na przykład i tyle) 2) wyciek w okolicy uszczelki pod głowicą (poznasz po słodkawym dymie z rury wydechowej i białych spalinach) 3) wyciek do układu chłodzenia (poznasz po oleju w układzie chłodzenia, najczęściej zbiera się pod korkiem chłodnicy)
  14. Ale ten rozrusznik kręci porządnie? Weź go zewrzyj na chwilę po wymontowaniu i zobacz. Kiedyś wymieniłem walnięty kondensatorek na drugi, też nie chciał działać :)
  15. A jak wytłumaczyć działanie takiej zabawki? Przecież jedzie i się nie przewraca, a kiery nie ma skrętnej ;)
  16. Świadomość ryzyka maleje wprost proporcjonalnie do kąta uchylenia przepustnicy i odwrotnie proporcjonalnie do pojawiania się kolejnych postów w dziale "Smutne, ale prawdziwe - Wypadki"...
  17. Ale motorów do chopperów jest mnóstwo. Nie wiem, jakich gabarytów jest motocykl, ale ja bym szukał jakiejś fajnej V-ki o pojemności od 800 cm3 w górę, zdecydowanie nie Chińskiej.
  18. Ajajaj, napisałem, że w mega uproszczeniu, chodzi o sam mechanizm. Ja też jakoś nie mogę wyciągnąć takiego zysku, jakbym chciał i już nie mam czego odpisywać, bo ile setek litrów benzyny użytej do motocykla można wrzucić w koszty jako paliwo do kosiarki i agregatu? :flesje:
  19. Ja Cię objedzie po zewnętrznej, to już będziesz się pilnował, żeby następnym razem puścić ;)
  20. I pewnie tyle samo tych, którym się wydawało, że już osiągnęli poziom "master" w jeździe motocyklem :flesje:
  21. Przede wszystkim ja nie jestem młodym człowiekiem - starsi zazwyczaj mają rację, tylko im ktoś starszy, tym bardziej ostrożny itd., co mnie przecież też dotyczy. Po prostu wkurza mnie gadanie, że do "ogarnięcia" motocykla jest potrzeba wielka wiedza i wiele lat w siodle, bo to nieprawda. Są doskonali kierowcy, którzy w wieku "nastu" lat robią lepsze czasy od wielu bardziej doświadczonych. Zresztą chyba nie przez przypadek jest tak, że kierowcy wyścigowi/rajdowy mają szczyt swoich możliwości w wieku około 25-30 lat, kiedy mają idealną mieszankę doświadczenia/ułańskiej fantazji. Sainz, Kankkunen, Kuzaj, Auriol, Biaggi... to fantastyczni kierowcy, którzy po prostu z racji wieku nie potrafią już ryzykować tak, jak kiedyś. Jeżdżą fenomenalnie, ale zostawiają większe marginesy niż młode wilki... nad czym ubolewam, bo też chciałbym być tak wyluzowany, jak 10 lat temu :(
  22. Zawsze mam ubaw, jak osoby, które jeżdżą już "naście" lat próbują wszystkim naokoło wmówić, że jazda na motocyklu to jakaś tajna sztuka dostępna dla nielicznych. Tak samo jak kierowcy "ze stażem" twierdzą, że trzeba przejechać 40 milionów kilometrów i turlać się 20 lat w szoferce ciężarówki, żeby być Kierowcą przez duże K.
  23. "Spora siła" to pojęcie względne - chyba warto, żebyś porównał to z jakimś motocyklem, który ma założony porządny amor skrętu. Za ciężko to bez sensu, bo Ci to spowalnia reakcję. Ale niech się lepsi wypowiedzą. Co do rozrusznika to jest tak, że zazwyczaj padnięty po prostu wolno kręci, bez "kopa". Albo kręci tak, jakby miał punkt oporu w środku, czyli skokowo. Jeżeli mówisz, że silnik kręci żwawo, to nie jest to problem ani rozrusznika, ani akumulatora. Paliwo, zapłon, świece, dolot powietrza (może zawilgocony filtr, który przymarza? miałem tak w samochodzie).
  24. Może Wierzchoniów-Celejów? Tam kiedyś chyba szedł odcinek Rajdu Lubelskiego...
  25. W offroadzie wielu zawodników używa automatów. Minusem jest brak możliwości "rozkołysania" samochodu przód/tył, ale zdecydowanym plusem jest szybsza i płynna zmiana biegów przy podjazdach, gdzie technika jest jedna (but!!!!). Sam byłem w szoku, bo też mi się automat ze sportem nie kojarzy, ale wielu tak ma w autkach przeprawowych. ...i ma rację. Przecież wystarczy wyjąć silnik :icon_mrgreen:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...