micza 125

Przejedź się tym Bandytą i jak nie będzie Ci przeszkadzać masa itp to go bierz, musisz mieć tylko do niego jakiś tam respekt i rozważnie korzystać z manetki gazu, poprostu uważać żeby Cię nie poniosło, jak nie masz doswiadczenia to musi czy wystarczyć rozsądek i wyobraźnia...

Wiem, że ma być 10W40, ale nie wiem czy warto się bawić w drogi syntetyk czy wystarczy mu półsyntetyk i nie będzie to miało większego wpływu na silnik? Poza tym jak już mówimy o tym oleju, czy do wyaminy filtra będe potrzebowac jakiś specjalnych kluczy? I czy trzeba tam coś robić prócz odkręcenie spustu, wylania oleju, wyjęcia filtra, włożenia nowego, zakręcenie spustu i nalania nowego oleju? Nie chce mieć potem problemów i nie wiem czy tam trzeba coś przepłukać tym nowym olejem, czy jeszcze coś innego zrobić...

Jaki najlpiej wlać olej do silnika w Suzuki GSF 600 Bandit z '95 r? Czy warto inwestować w syntetyk czy pół syntetyk wystarczy? Może jakaś konkretna marka?

Jak by jeździł na 125 to bym mu spokojnie polecał bandziora, ale jak na niczym nie jeździł to wydaje mi się że bandzior może być niebezpieczny, chociaż to zależy bo dla mnie był niebezpieczny właśnie po nawykach ze 125, byłem przyzwyczajony że bieg i gaz do dechy, a sprzęgło jest dla picu (może troche wyolbrzymiłem), ale tam odkręcenie czy wciskanie sprzęgła nie miało większych konsekwencji, więc jak miałem pierwsze jazdy banditem to zdarzyło się sporo uślizgów tylnego kola, teraz po kliku rundkach na osiedlu już jest si P.S. i takie gadanie że do 5 tys jest mułowaty to jest bezsnesu, bo kto się opanuje i będzie jeździć do 5 tys? Tak patrząc to sobie może kupić GSXR'a 1000 ze 180km, jeździć na jedynce i nie przekraczać 2,5 tys i tez go opanuje....

Widze, że niezdecydowany jesteś, rozciągasz się od SM 125 cc, przez GS 500 do GSF 400, najlepiej by było jak byś się jednym czy drugim przejechał i wtedy będzie można coś decydować, a o B4 akurat było dużo ostatnio gadane...moc: 59km poj: 400cc, 4 cylindry w rzędzie, 100km/h w 4,5s, zalany waży ok 190 kg, jest ogólnie dość mały, lepszy od GS, ale trudniej dostępne części, a spalanie bedzie zależeć od Twojej prawej dłoni...

Zgadzam się z Kris02, Bandit ma kopa, mi to akurat odpowiadało, ale jak nie chcesz rakiety i niczym innym wcześniej nie jeździłeś to go nie polecam, może się do niego przyzwyczaisz, ale pytanie ile gleb wcześniej zaliczysz i czy w ogóle będziesz się miał jeszcze do czego przyzwyczajać...z B6 już nie ma żartów - 78 km, 100km/h w 4s, ponad 200 kg, nieodpowiedni ruch manetką i szlif

Nie wiem...ja miałem DT 125 która rozwijała 140km/h, dynamika była jaka była, ale do 100 szła dość ostro i jak próbowałem GS z'96 to byłem raczej zawiedziony, ale B6 to zupełnie inna bajka...

Wg mnie po NSR, jeśli była odblokowana i w dobrym stanie, do z GS będziesz tak średnio zadowolony, ale wszystko zależy od tego czego oczekujesz, na specjalne wrażenie nie licz...

Dać to się da chyba wszystkim spokojnie jeździć, ale prawa ręka świerzbi...na początek polecam GS 500, tam możesz kręcić do oporu i nic się nie stanie...

Też się wahałem nad tymi dwoma, ale skończyło się na Bandicie 600 i nie żałuje jak jeździć to jeździć, polecam tą maszynke, GS się do niego nie umywa

A to trzeba mieć wszystkie dokumenty przetłumaczone tzn: brief, umowę i abmeldung czy tylko któreś z nich?

Puchar jest, ale tamte Mz poddane są chyba jakimś lekkim przeróbką, poza tym poonani chce na to wydać ok 6000zł a za te pieniądze o dobra Mz chyba nie łatwo, zwłaszcza że to mało popularny sprzęt, poza tym na ile oni nimi w tym puacharze szaleją to ja nie wiem...

Dokładnie tak jak mój przedmówca...Supermoto 125cc 4T to mija się z celem, silniczek o mocy 12 czy 15 km nie da nawet możliwości jazdy w chociaż pseudo supermoto'wym stylu, wg mnie za te pieniądze najlepszym sprzętem tego typu będzie właśnie TDR, przyzwoite osiągi, ładnie wygląda, dużo części pasuje od DT więc nie ma problemu no i ten magiczny guzik...

Gartulacje ja zdaje A+B za 3 tygodnie i oby z tym samym rezultatem...

Ja zawsze wciskam sprzęgło tak z przyzwyczajenia, mam nadzieje że to nie szkodzi?

Mam do przetłumaczenia dokumenty od motocykla z niemiec, domyślam sie że nie można ich przetłumaczyć u byle kogo tylko u tłumacza z jakimiś uprawnienieniami, może mi ktoś podać namiary na takowego w Poznaniu?

Nie masz się czego bać, ja jeżdże na moto już długo, ostatnio kupiłem Bandita 600, a na kursie i tak już 6 raz śmigam po placu MZ'tą (ostatnio w godzine zrobiłem 27 km po ósemce), z kierownikiem OSK nie ma dyskusji, nawet nie patrzył co umiem a co nie i tak nie chciał mnie wziąć do miasta tylko się kazał rozjeżdżać i robił wykłady gdzie są biegi itp., więc nie ma takiej opcji żeby Cię wzięli do miasta zanim będziesz na to w 100% gotowy, oni są jednak w jakiś sposób za to odpowiedzialni i wiedzą co robią

Gratulacje mnie to czeka za 3 tygodnie, a B też zdawałeś?

Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie te "tylko" 500 zł za jazde bez prawka to dużo, dla tego zawsze gdy widzę radiowóz szybko się oddalam, nie wierze w bajeczki o dobrych policjantach miałem kiedyś nieco inną sytuacja ale może ona posłużyć za przykład, ciepły czerwcowy dzień, stawek ok 200m w głąb lasu, ławeczka, ja(już 18 lat) i dwóch kumpli z klasy po 17 lat, oni męczą piwka, ja już nie, biorę od jednego kumpla łyka, i w tym momencie ni stąd ni z owąd po drugiej stronie stawku pojawia się policja, w ogóle nie przyszło mi do gowy że mogą coś chcieć, ale widać że idą w naszą strone, jeden kumpel się ulotnił, a drugi wsadził browara pod kurtke, a ja sobie siedze w końcu 18 lat i piwa nie mam, oni podchodzą, mówią że widzieli że pije alkohol w miejscu publicznym, ja im na to że nawet browka nie mam, ten kumpel co miał 17 lat był przez nich olany bo mandatu mu nie mogli dać, mogli tylko jakieś pismo do szkoły napisać więc się nim nie zajmowali (nie chciało im się fatygować, sami to przyznali) jak się dowiedzieli że jest niepełnoletni (tak samo nie pytali sie o tego który zwiał w krzaki), a mi mandacik 100zł, teraz wiem że jak zbliża się policja to czy na moto, czy na piechote najlepiej szybko sie zmywać, na moto zawsze to stosuje i póki co wszystko jest spoko, za miesiąc mam egzamin na prawko więc może wtedy zmienie swoje postępowanie, ale nie wiem bo oni zawsze się do czegoś przyczepią, więc wg mnie kolega na DR postąpił słusznie, bo inaczej dostałby duży mandat a moto odbierał z parkingu policyjnego, a szansa że by go dorwali jest znikoma, gdybym ja się zatrzymywał na każde wezwanie policji wyszedłbym zapewne gorzej niż na dwóch sądach grodzkich...

A jak kiedyś się zastanawiałeś co kupić a ja powiedziałem o Bandicie to zostałem zjechany, ale to szczegół.... Ale teraz gratuluje i niech Ci sprawia tyle radości co mi, pzdr

Co do wypowiedzi przedmówcy to jak wczoraj w nocy zszedłem do garażu i zobaczyłem Bandyte to nie mogłem pół nocy zasnąć, tak chciałem się przejechać, ale dziadek mi Cinqusiem wyjazd zastawił : / wogole najchętniej bym z niego nie zsiadał, ale nie mogłem wyjeździć nawet jednego zbiornika bo nie mam jeszcze prawidła, ale takie małe rundki robie, a przy okazji mam jeszcze jedno pytanie, jak dobrać się do filtra powietrza, trzeba ściągać zbiornik czy wystarczy zdjąć te obudowy za gaźnikami? I czy filtr jest jednorazowy czy można go czyścić?

Ja bylbym za coraz trudniejszymi egzaminami na prawo jazdy. Tylko jaką mamy pewność, że kierowca ma prawo jazdy? Dotyczy to też motocyklistów.

Przyłącze się żeby nie zakłdać osobnego temu, czy żeby dotrzeć do filtra powietrza w bandicie 600 N '95, trzeba ściągać zbiornik paliwa czy wystarczy zdjąć te osłony za gaźnikami? I czy filtr powietrza jest jednorazwy czy można go czyścić?

Jak by dostał te 12 lat to by było jeszcze dobrze, pewnie mu tylko prawko zabiorą na pół roku i dostanie coś w zawiasach... aha i jeszcze 500zł mandatu

[*] [*] [*]