Żurek

Tylko dziw że od stania mógł szlak trafić garnek z tłokiem.

I dostanie. Sam wpadłem na taki świetny pomysł z myślą o bezobsługowym zapłonie do WSK. Samo zdjęcie magneta ze stożka wału piły było tak trudne że dałem se spokój i naprawiłem pile, bo w końcu doszedłem do wniosku że wcale tak źle z nią nie jest :biggrin: . To tyle co mogę powiedzieć. Jeśli to się uda i dobrze się to wykona jest to zapłon piasko, wodo, i próżnio odporny, pomijając fakt że nie będzie czym w nocy zaświecić.

Sporo przeróbek czeka Ciebie zanim to zamontujesz i wyregulujesz. Co do pytań(jeśli uda się to poprawnie zamontować) to: Na kopa będzie normalnie palić-nie trzeba tu żadnych ogromnych prędkości obrotowych żeby to działało. Regulacji zapłonu to ma tylko tyle że ustawiasz w odpowiednim miejscu cewkę, ok 1mm odległości od magneta. Tak żeby iskra była generowana 3mm przed GMP. Możesz zobaczyć jak jest to zamontowane w kosie spalinowej(tam jest prawidłowo ustawione). Ale wydaje mi się że koszty przerobienia tego magneta na czop wału tego silnika będzie podobny jak kupno oryginalnego zapłonu. Nie mówiąc już o tej zabawie w montaż cewki, i straconych nerwów.

No tak, to jest spływ oleju który został wypluty do wydechu. Jakie proporcje mieszanki stosujesz, czy może masz dozownik? Żeby olej się tam znalazł silnik musi pracować.

A ta ów gumowa rurka jest za dyfuzorem ?? Najlepiej pstryknij zdjęcie też że rurki. ;)

Sprawdź jaki kolor mają elektrody. Bo nie wiadomo jak został wyregulowany gaźnik.

Nie za dużo trochę ?? Pół obrotu na początek powinno być ok. Nie wiem jak w tym gaźniku jest lecz w moim w tym wypadku śrubę regulacji się wkręca.

Może wielkim znawcą tematu nie jestem, ale odpowietrznik w korku niema tu nic do rzeczy. :) Jeśli rozrusznik nie reaguje po zgaśnięciu, możliwe że coś w elektryce się przegrzewa bądź występuje gdzieś spięcie-co uniemożliwia prace silnika i jego rozruch. Filtr powietrza nie ma nic wspólnego z rozrusznikiem, jest jakiś "fake" w elektryce.

Tak jak mówiłem z tego silnika to tylko nazwa zostanie wueskowa. :D Prawie wszystko jest zbyt słabe żeby miało prawo bytu przy 250cc. Choćbyś zmienił korbę i łożyska to gniazda łożysk wału nie zniosą tego przeciążenia. Tak samo prawdopodobnie czopy wału. Zmiana korby i łożyska nie załatwiają sprawy, taniej jest kupić silnik YZ i go wyremontować. To przynajmniej da pewność że się nie rozleci od razu...

Polski silnik wiatra przy tym co ma jest delikatny, a co tu gadać o garze 250cc. Aczkolwiek były modele 250cc oryginalne tworzone do trialu i motocrossu dawno temu przez naszych profesorków. Co do czego to nawet działało! Ale jeśli się nie wpierdzieli w to z 15zys złotych( w sam silnik) to niema co tu nawet rozmyślać, ;] jeśli w ogóle stanie się to!-Czyli wyda z siebie krótki i spektakularny ziew życia. Modyfikacje poszły by tak daleko że w końcu tylko pomysł został by z podpisem WSK...

Wiem że dużo, znacznie więcej niż w jakim innym. :D WSK ma tak konstruowane lagi że w nie trzeba trochę oleju wlać. :buttrock:

No fura wygląda jak trzeba, niby 3 lata starsza od mojej a ma już kilka rzeczy których to mojej brakuje, i właściwie jednej co to mi cholernie brakuje...Kick startera. No jakież szczęście mieć taki motocykl z tym cudownym mechanizmem rozruchu silnika!!! Geniusz wymyślił motocykl z rozruchem elektrycznym + kick starter a potem jakiś baran to zepsuł. Jeszcze zapytanie mam ile ta wersja (400cc) pali na 100km ?

Zapytaj na forum WUESKA.pl tam Tobie powiedzą dokładnie. Wiem jedno 50-60ml na lagę to ledwie połowa tego co tam być powinna. Dokładnie nie wiem ile, ale powyżej 100ml na lagę. Jaki olej ? Ja zawsze mieszałem lux 10 z hipolem 50-50% i było okej według mnie.

Wątpię żeby coś było. U mnie M06 jest wyposażona w światło stop w standardzie ale niema ani śladu po tym gdzie zamontować automat stopu. Trzeba wziąć w rękę popatrzeć, przyłożyć i wydumać sobie jak go można przymocować. Ja zrobiłem małą blaszkę która jest przymocowana śrubą na osi wahacza, po czym tą sprężynkę przymocowałem obejmą do pręta uruchamiającego hamulec koła tylnego.

Jeśli już nabrali takiego podejścia do WSK 175 to jedynym sposobem jakim można ich przekonać jest kupić i pokazać że się mylą. Jednak żeby potrafić zrobić dobrze ten sprzęt trzeba się znać, nie jest to może skomplikowane ale trzeba wiedzieć jak. Chyba że kupisz minę, wtedy usłyszysz "A nie mówiłem??" MZ nigdy nie jeździłem żadną, nie wiem o nich nic, poza tym że mi się w ogóle nie podobają. :biggrin: O CZ powiem tak że jest na pewno cięższa od MZ, trzeba trochę jej pilnować, i się znać na rzeczy(tak jak z jawa TS). Jej waga raczej nie jest porażająca. Ja jestem takie chuchro i nie jest to jakiś kolos którego ciężko podnieść, utrzymać, manewrować czy cuść. Także z MZ będziesz miał lżej jak z Czeskimi wytworami. Spalanie ? Niektórzy bagatelizują tak jak tą awaryjność. Dla kolegi pali przy 80km/h ok 5l(głębiej nie wnikał) Z poważnych usterek zatarcie łożyska ale to przez poprzedniego właściciela. Z elektryką problemów większych niema. Więc jak się pilnuje tak się ma. Jak się sprawę olewa to każdy się rozleci. ;) O SHL wiem tyle ze jest świetna. :biggrin: Na pola to 175 się nie nadaje, CZ/jawa też nie, SHL za ładna na takie traktowanie. Kupisz MZ w dobrej kondycji i nie będziesz miał problemów. Raczej strzelaj w 250 części od groma a rzadko trzeba coś w niej naprawiać jak się pilnuje i wie co kiedy trzeba zrobić, poprawić.

Się świeci jak psu jajec. :D Tarcze sprzęgła nowe ? Ja mam chińskie po 2 zł sztuka i strasznie puchną!! Na zimnym luz na klamce tyci tyci, a jak się trochę sprzęgło pokaci to luz na klamce tak gigantyczny że sprzęgła nie da się rozłączyć...

Przy okazi chciałbym poznać waszą opinie na temat tego oleju: http://allegro.pl/ol...2177125309.html Cenowo mi odpowiada i myśle że moja GS'ka powinna go przyswoić bez problemu :)

Mogło.

Lewe powietrze. Sprawdź simmeringi, uszczelkę pod garem, uszczelki króćca gaźnika. I oby nie była to czerstwa uszczelka między karterami, bo trzeba będzie rozpoławiać. :biggrin:

Może też być od jakiejś starej sprężarki.

Siodło wyklepałeś przy asortymencie z ostatniego zdjęcia ??

Przynajmniej nie kłamią że pali 5l/100km ;)

Masz bicie na którejś zębatce. Sprawdź najpierw tylną.

Mamy Renaulta z 94r i powiem że będę go łomotał tak długo jak tylko się da, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku bo deski pod nogami i brak 60% progów niestety nie ochroni mnie przy niechcianym zdarzeniu które możne nastąpić. Lubie to auto bo zadziwia mnie swoją prostotą, (nic nadzwyczajnego 8v, rozrząd OHV na łańcuszku, i chyba nawet ma kastory luzów zaworowych aczkolwiek jak klepie zimny tak i klepie nagrzany). Przez to auto polubiłem takie coś jak wtrysk paliwa, zwłaszcza że niema z nim nigdy problemów. Niema wspomagania bo poco? Kiera i tak chodzi lepiej jak w niektórych trupach ze wspomaganiem którymi miałem okazje jeździć. I tak dalej bla bla bla...(od razu mowie że nie miałem na celu zachwalania mej fury :icon_mrgreen: ) Koniec tego auta nastąpi wtedy kiedy będzie niebezpieczne w eksploatacji bądź najzwyczajniej strzeli korba i wyrwie mi skrzynie. Czemu mam złomować fure która jest stara, brzydka, ma tu i ówdzie szpachle, czasem chrupnie dwójka ale spełnia swoją role w 100%, i nadal nie sprawia zagrożenia na drodze?

No sprzęt zajebisty :buttrock: , nic dodać nic ująć. Na drugiej foto z tymi lusterkami mi się podoba... Uskrzydlają maszynę :icon_mrgreen: . Jeśli można wiedzieć- Cóż to za fura stoi za bramą :icon_question: ( na pierwszej foto).