Żurek

Zamiast kręcić świecą można zdjąć filtr powietrza, i przy otwartej przepustnicy wpuścić do komory korbowej kilka ml paliwa. Jak zaskoczy i zgaśnie to rozkręcić gaźnik, przeczyścić dysze, sprawdzić drożność zaworka pływaka, sprawdzić drożność kranika. Uszczelniacze raczej od stania się nie psują, prawdopodobnie gaźnik, bąć kranik, albo wszystko razem zaszło syfem.

Jeśli to naprawdę 350 nie 250, ;] to pewnie jest to model 354 (ale ręki uciąć nie dam) taką przynajmniej widziałem :crossy: Mi się bardzo podoba, sylwetka przecudna ale co z częściami nie mam zielonego pojęcia. Jak tanio można by się zastanowić.

Wygląda na to że to co jest, jest oryginalne No półka jest czarna pewnie z B3. 1300 nie dałbym nawet jeśli była by zarejestrowana i sprawna. Oprócz tych braków które wymieniłeś nie dopatrzyłem się innych ;]

Jak dostaniesz drugi gaźnik to wyreguluj go pożądanie(nie przed domem zaraz po odpaleniu ale na postoju po kilku km). Z tego co wyczytałem miałeś zbyt ubogą mieszankę paliwo-powietrze przez brak filtra, tudzież coś innego. Dlatego gwałtowne otwarcie manetki gazu do końca dławiło motocykl powietrzem. I radzie jeździć z filtrem powietrza, teraz jest lato wciąga bardzo dużo różnych dziwnych rzeczy. Ja jeździłem bez w zimę bo inaczej nie szło doregulować, to zdziwił byś się co było w komorze korbowej ....

Do sklepu elektronicznego się wybierz, nie motoryzacyjnego. W sklepie z podzespołami elektronicznymi mostek na 10A kupisz za kwotę koło 5zł. Warto też posiadać do takiego mostka radiatorek, na wszelki wypadek.

Dla kolegi poskładałem z wielkim pesymizmem ogara 200 na chińskich częściach, z tym przecudnym turbo tłokiem z 3 pierścieniami. Dziw mnie bierze że puki coś się nie odkręci, to wszystko działa :blink: A ogier lekko niema... jest wyścigówko, crossem, trialem, rama pękła, łańcuch zerwał się 3 razy, zawieszenie wymieniane: amory tył WSK, przód cały z WSK... Ale silnik jakoś daje se rady choć dziwne dźwięki się z niego czasem wydobywają. A komentarz o polskim dezamecie pominę... :evil:

O K***a! :icon_eek: Do tego wyglądają jak malowane szprajem :buttrock:

Oddam to za części silnikowe WSK, bądź części nadwozia WFM lub złotówki (dogadamy się). foto: http://imageshack.us/photo/my-images/593/1001385.jpg/ Z opisu to tak papierów niema, kilka razy zapaliła ale nie dała na sobie pojeździć, stan ogólnie niezaciekawy ale kupy się trzyma, sprzęgło jest spoko, biegi wchodzą (czasem nawet same), iskra jest przednie światło też działa ;] stacyjka odpięta bo wyeksploatowana, w zbiorniku rdzy niema ale troszkę syfu niestety jest, simmeringi spoko, gaźnik kompletny (+ jeszcze jeden) czyszczony ale jakoś to nic nie dało :/, no powinna jeszcze trochę pojeździć. Przednia zawiecha nawet działa, cieknie olej bo były smarowane, niema tu tłumienia olejowego czy innych cudów, tył podskakuje na sprężynkach. Koła nie mają wyrobionych łożysk, w przednim kole uchodzi powietrze :/ Z bardzo poważnych usterek to zerwany gwint nakrętki kolanka wydechu i trzeba patentować.

Narzędzia wystarczą podstawowe, a w razie czego się pożycza od kumpla... Nie można powiedzieć że Świeżak przyjdzie i poskłada ten silnik tak aby pracował jak powinien, to nie B3. Książki o M21W2 i KOBUZ w sieci są. Także przydało by się takie posiadać, i przewertować zanim zacznie się coś robić. Przydatne w postaci wykorzystywanych trików, sposobów składania, naprawy, wymiany, regulacji, i tak dalej + gugl, i jakieś forum na którym otrzyma się pomoc bądź odpowiedź. Byłem hardy, bez książek wszystko robię, i skutki na samym początku są marne. ;] Potem już z pamięci, ale ile czasu i nerwów poszło się .....

Powiedziałem "powinno" gdyż wszystko było czyste i drożne, a nie działało jak powinno. Rozebrałem wszystko, poskładałem odnowa na wszystkich nowych uszczelkach, i zimerach... I działa! Szkoda tylko że nie wiem co wtedy było nie tak. No ale koniec już o tym, to padło i tak długo nie pojeździ (bez remontu silniczka)...

Na tak krótki okres nie trzeba zalewać olejem. A żeby po zimie tak zerdzewiały cylindry to musiała być woda w środku. WD 40 na denka tłoków, dźwignia zmiany biegów w dół, do przodu i do tyłu, bieg wskoczyć powinien. A możne to nie tłoki się zastały? Dryna którą kupiłem stała pod daszkiem 2 lata i niema takich problemów poza niegadającym silnikiem :banghead: ...

Podczepię swoje pytanie pod temat jeśli można. Kupiłem pony M2 i mam z nią cholerny problem. Mianowicie silnik nie ma siły pracować, zaskakuje, pryknie i dupa. Zmieniłem simeringi bo były totalnie wydarte. Kartery składane na sylikon+uszczelka. Wszystkie możliwe uszczelki wycinałem sam z ostatniej kartki bloku technicznego. Raz zapaliła to przejechałem się 15m i zgasła, gaźnik czyściłem, zapłon ustawiałem, iskra niebieska, paliwo powinno dochodzić(kranik drożny), gaźnik sprawny w komarku działał(podaje paliwo), komprecha jest. No nie mam pomysłu co z tą krowo się dzieje... Już posadziłem gwint w głowicy od kręcenia świecami ... Gdy się odpala na pych to silnik zaskakuje ale niema siły kręcić przerywa zapala i po chwili gaśnie. Gdy poda się benzynę bezpośrednio co cylindra to zaskoczy kręci i po chwili zgaśnie, bądź nie zaskoczy wo gule. Nie mam punktu odniesienia za bardzo, bo w WSK nie miałem takich bajerów ...

Jak 2. za 300 to jeszcze pół biedy.

To kiera z WSK/SHL 175. Miały taką garbate M21w2 i SHL m11w (i chyba jeszcze jakieś inne ale nie pamiętam).

Tutaj jest temat narzekający (??) na ruskie boxtery. IŻ 49 nijak się do tego nie ima. Dobry motor kupiłeś, ludzie mówią "niezniszczalny" ale bez przesady. :)

Już się dokształciłem... A te chlebaki z przetłoczeniami, pierwszy raz takie widzę. Chyba że to jakiś tiuning poprzedniego właściciela... Co wskazywało by tylko na ich niewłaściwe zamocowanie.

Na tabliczce wyraźnie "Świdnik" więc to WSK! W roku 57 produkowali je równocześnie z WFM ( od 51r). Wydechy kombinowane, powinien być 1 po stronie prawej, lakier raczej do niczego, nieoryginalna manetka gazu, chlebaki... Nie wiem, :mellow: jakieś dziwne. Trójkątnych osłon nie powinno być w tym modelu, tak mi się wydaje. Lampa tył nie wiem ...

Co do polerowania czegokolwiek (dekle piasty, bębny itd), jestem tego samego zdania. Na szczęście nikt nigdy nie pieścił mojego motonga, więc nie muszę patrzeć na niego z obrzydzeniem...Co innego, Jawa kumpla... Ma on pier....ca na punkcie polerowania ( prawie cały samochodzik mi prześwięcił za free :D) a na widok jego wyświecidełkowanej jawy można popełnić harakiri ... :banghead: W życiu nic nigdy nie wypoleruje :dry:

Baaardzo lubię Czeszki. Ładna jest, ale reszta to kosmos ... :banghead:

No i co z tego kur%&! Ten temat to jakaś totalna pomyłka ... :dry:

Więc nie zostaje mi nic innego, jak się poznać. :buttrock:

Uwazasz ze jazd amotocyklem, chocby po podworku, ktory zostawia dwa slady jest przyjemna :icon_question: :icon_mrgreen: Sugerowałem tylko, bo różnie z WSK bywa. Aczkolwiek jazda dwuśladem, zapewne nie wywoływała by przyjemności ;]

To schemat instalacji B3 i jazda ...

Dziękuje za cenną informacje, postaram się uważać żeby nie kupić "czwórki".

Jeździłeś na tym czy nie? Ogólnie rzecz biorąc piasta 175 jest inna niż w 125. Po pierwsze szersza, co prowadzi do (jak to się nazywało :banghead: ) nie osiowości zębatek ? Coś w tym stylu, czyli zębatki nie są w jednej osi. Oczywiście pomorze dystansowanie, ale wtedy koła nie będą w tej samej osi ;] Chyba że WSK bez kwita do polatania od tak, to nie przeszkadza :buttrock: Co do czyszczenia borykam się z tym samym problemem, jednak nie chce rozkładać kół. :sad: