Tomek Kulik

To jakaś prowokacja czy pierd***nie po alkoholu? Co do oleju, to kupiłem bańkę oleju marki Fuchs w Larssonie - zobaczymy, jak będzie się sprawować sprzęgło i skrzynia w szkółkowej GS500. Cenowo wypada bardzo korzystnie, ciekawe jak z jakością.

Z całym szacunkiem dla siwych włosów, ale opowiadasz Waść głupstwa straszne. Co to jest przebieg 1/2? Mity powstałe w okresie królowanie slektolu i superolu należy weryfikowac i obalać. Czasy olejów odkładających substancje stałe w silniku, minęły. Obecnie oleje mineralne mają liczbę TBN porównywalną z syntetycznymi, a czasem wyższą. Miałem Mercedesa 124 200d z przebiegiem ponad 500 tys km, który zalany był syntetykiem Lotos 5W40 - nic nie ciekło, popychacze ucichły, a w każdy mróz grat odpalał bez kłopotu o własnych siłach. W przypadku motocykli, to mam kilka sztuk GS500 na szkółce, przebiegi niektórych przekraczają 100 tys km, zalane są półsyntetykiem 15W50 - zero problemów.

Na kurs lepiej mieć swój kask, najlepiej integral lub enduro. Niestety, większość szkółek ma posrany zwyczaj dawać kursantom na czas zajęć orzeszki typu Tiger, lub inny szmelc który nie chroni. Swój kask daje Ci komfort i higienę.

Kupię widelec lub same golenie do motocykla Yamaha XS400 w wersji z mocowaniami zacisków hamulcowych po obu stronach. mail: [email protected]

O gustach się nie dyskutuje, ale po jaką cholerę robic motocykl który nie skręca, więc nie daje takiej frajdy jak skręcający? Jednak lepiej, że jeździ w takiej formie, niż surowiec miałby rdzewieć w garażu jak u wielu dyskutantów. Odpowiadając autorowi wątku, trzeba się zastanowić czy: - Junak będzie hamował? - znany jest zgrubny kosztorys budowy? - dana rama jest prosta i wolna od pękięć? - nie taniej wyjdzie kupno np. Suzuki GN400 i pomalowanie w stylu PRL, czyli np. czarny ze złotymi szparunkami? Jesli jest możliwość, to należałoby dokonywać cierpliwie przymiarek różnych silników do ramy Janka. Najmniej kłopotów będzie z singlem, co pozwoli zachować charakter maszyny. Co do mocowania w ramie, to wbrew pozorom przednie mocowanie silnika w Janku, doskonale nadaje się do zastosowania przejściówki/adaptera, bez ingerencji w samą ramę. Górne mocowanie silnika, czyli głowicy do rury grzbietowej, także pozwala na uniknięcie przeróbki ramy. Tylne mocowanie, gdzie w oryginale wystepują dwie długie szpilki o duzym rozstawie, także pozwala na zachowanie oryginału. Jest kilka motocykli, np. XS400 ohc, gdzie wszystkie mocowania silnika w ramie są z wykorzystaniem elementów przejściowych niezwiązanych trwale z ramą. Zatem nie krzyczmy o konieczności zmian w junakowej ramie. Zmiana strony łancucha, z prawej na lewą, wyeliminuje linkę hamulca tylnego. Z silników japońskich można brać pod uwagę: GN400, XT250 i 350, SR400 i 500, ewentualnie z twinów XS250, 400 i 360, GS400, 425, 450, CB250, 400, 450. Powodzenia życzę i trzymam kciuki za bezpieczeństwo konstrukcji i estetykę, pozwalającą zachować charakter oryginału. Tomek :icon_biggrin:

Edycja styczniowa odbyła się w kompletnej obsadzie. Kolejny termin: weekend 06-07 marca. Studium Medyczne przy ul. Obozowej 20 w Warszawie. Zaczynamy o godz. 10-ej. Tomek

Koleś po prostu zbyt szybko zjechał na pobocze mocno hamując, zablokował koło i się wywalił. Wsjo... A że koślawo jechał zakręt, to inna sprawa. Upadek był spowodowany niedostosowaniem prędkości do nawierzchni na jaką wjechał, brakiem wyobraźni i doświadczenia. Może był to człowiek oderwany granatem od plejstejszyn? Dobrze, że był w kombinezonie.

Wszystkie zalety i wady wałka królewskiego już Koledzy opisali. Ja tylko dodam dla młodszych Kolegów, że pasek zębaty, łańcuch, koła zębate, wałek królewski nie są rozrządem, lecz napędem rozrządu. Nie równajmy w dół z terminologią, bo powoduje to potem (w każdej dziedzinie warsztatowej) problemy komunikacyjne na linii klient-serwisant (tego ostatniego niestety nie zawsze można utożsamiać z mechanikiem...).

Do ww. książki polecam "Jak jeździć motocyklem i skuterem" Andrzeja Kwiatkowskiego i Krzysztofa Bruna. Piękny polski język i brak robienia debila z czytelnika, jak to ma miejsce w pewnych dwóch popularnych książkach amerykańskiego pochodzenia.

:icon_eek: W jakim motocyklu masz żeliwne kolektory? Nic nie robić, bo to miedź wyłazi spod chromu. Pogodzić się z tym :icon_biggrin:

Witam serdecznie i gratuluję szybkiej decyzji :lalag: Mam nadzieję, że uda się zmienić motocykl na dwuosobowodługodystansowy :crossy: Nie był, bo nie doszedł do skutku :wink: Mamy małą i zgrabną chorągiew zwaną Bystrą i pluton nienazwany, acz liczny :rolleyes: Tak jak ktoś już powiedział, a Oscar przypomniał, wyjdzie w praniu. Pranie odbędzie się na zbiórce, gdzie do wytypowanych funkcyjnych wybierzemy brakujących - wsjo. Ktoś zna węgierski? - ino na trzeźwo, się pytam. Bo po flaszce, to połowa EKG płynnym portugalskim nawija :flesje: Na razie przestudiujmy podane przez Kolegów namiary na noclegi i coś wybierzmy. Spocznij! HKK

Witam Chorągiew Dolnośląską :clap: Marcysiek i Pierwoszow, jako doświadczeni rezerwiści są zawsze mile widziani :icon_biggrin: Proszę wybrac sobie funkcję na wyjeździe. Proponuję: - kiper Tokaja :flesje: - kaowiec o specjalności dziewczęcej :icon_rolleyes: - przewodnik po łaźniach, śladami filmu C.K. Dezerterzy :cool: Belgu, witam Cię serdecznie i mianuję swoim pomocnikiem ds. rozdzielania pokojów w Budapeszcie :lalag: Grupa powolna, czyli 100-120 km/h będzie podzielona na trzy :crossy: Ja biorę pod swoją komendę debiutantów i zlęknionych :eek: Spocznij!!! HKK

A Ty zrobiłeś uprawnienia, czy dalej szkolisz na "krzywy ryj"?

Jeszcze raz ktoś napisze Komandir, to będziemy nocowali w rowie :icon_evil: albo na jakiejś plebanii :icon_rolleyes: Grupa wolniejsza, czyli 100-120-130 km/h, będzie podzielona na dwie. Moim Zapinającym jest Igor, zaś Zapinającego dla Drzewulca wyznaczymy na odprawie. Spocznij! HKK

Trudno. Spotkamy się w Krakowie i uściskamy. Co do zapinających, to część mam już wytypowanych, reszta na odprawie. W praktyce nie spotkałem się z tym problemem, trzeba sprowokować jakiś patrol żeby się dowiedzieć. Uwaga: nie prowokujemy policjantów słowacjich i węgierskich. Chorągiew moja będzie jechać z prędkością 100-120 km/h, w razie potrzeby podzielimy się na dwie. Super :icon_exclaim: Bardzo dobrze. Dostaniesz pododdział. Pojedziesz z dziewczynami. Weźmiemy :icon_twisted: Czy mógłbyś zamykać moją grupę? Byłbym wdzięczny, a dziewczyny czułyby się raźniej (te które nie pojadą z Yubym...) HKK

Łomatko :icon_eek: Ale się nas namnożyło :icon_rolleyes: Kto to poprowadzi :icon_question: Zgodnie z art. 32.1. w wersji skróconej, przypominam, że liczba motocykli w kolumnie nie może przekraczać dziesięciu, czyli dzielimy się na chorągwie po dziesięć maszyn każda. Jak będzie po dwanaście to też nic się nie stanie. Zgłoszonych nowych kandydatów na wypraw dopisuję. Gratuluję odwagi :icon_twisted: Co do podziału na choragwie, to ja prowadzę najsłabszą i najwolniejszą - przyzwyczajenia z tylnego siodełka budzą we mnie strach przed przekraczaniem 120 km/h :crossy: Pozostałych chorążych wyznaczę na odprawie w miejscu zbiórki. Na razie składam do rozpatrzenia kandydatury: - st.chor. Drzewulec - st.chor mla Spocznij! HKK

Skoro Michał nie prowadzi szkoleń - ale sprawdźmy! - to zapraszam do siebie, jak tylko śnieg stopnieje. Wszyscy instruktorzy posiadają uprawnienia państwowe do szkolenia i są ubezpieczeni. www.kulikowisko.pl

Demczuk zna się narobocie. Warto.

Bieganie, basen, siłownia, rolki, rower, rozciąganie. Ogólna sprawność i rozciągnięcie, kondycja i siła. Wsjo :icon_biggrin:

O honownicy z dwoma przegubami krzyżakowymi na sztycy? Takie też są. Na potrzeby własnego dłubania w silnikach jest to rzecz pożyteczna, do której przyda się średnicówka i umiejętność mierzenia odchyłek. To jaką decyzję podjął Główny Zainteresowany?

http://www.allegro.pl/item878364415_honown..._51_177_mm.html Włala :icon_biggrin:

http://music.myspace.com/index.cfm?fuseact...how_ID=38573999 Piątek 08 stycznia, godz, 20:00. Klub Crank, ul. Racjonalizacji 7 (róg Woronicza), Warszawa. Wjazd: 10 zł

Tłok zawsze trze o cylinder, czy są pierścienie czy nie. W Twoim przypadko doszło do zatarcia tłoka. Na pewno ciekawej rzeczy dowiedzielismy się od starszych Kolegów o usuwaniu chemicznie smugi aluminium z tuleji żeliwnej, lecz w tym przypadku jedyne rozwiązanie to szlif i nowy tłok.

Lista chętnych Budapeszt 2010 1. drzewulec - nocleg - hotel (ale dostosuje się do większości) 2. Klaudio - nocleg - hotel (ale jak wyżej) 3. Arturo vel ElViajero - hotel (ale jak wyżej) 4. Marina -hotel, motel 5. cezsek - nocleg - pod dachem (ale dostosuję się) 6. -lisio- - nocleg - pod dachem (ale dostosuję się) 7. Jaro - hotel (ale dostosuję się do innych ) 8. Igor - wykwintność na styku z luksusem, z widokiem na morze 9. Sadek - pod dachem 10. Sadkowy Plecak j.w. 11. Artik523 - nocleg-pod dachem 12. Rebel - nocleg jak twardziel, pod namiotem...na pochybel mientkim pałkom 13. Niunia - nocleg pod dachem (ale jak wyżej....) ...i od razu piszemy się na wypad do Opery.. 14. mla j.w. 15. Topolevsky - pod gołym niebem przy płomieniach ogniska, ewentualnie wigwam 16. Orzel - jeżeli z plecaczkiem, to tylko pod dachem 17. Orłowy Plecak j.w. 18. Yuby - człowiek renesansu. Mam nadzieje że będziemy powoli jechać, i mi żona pozwoli. (Dach) 19. Mars - hotel lub camping 20. Tango - nocleg pod dachem 21. Asia j.w. 22. Ever von Białystok - tfardziel 23. Ja - delikatny jestem, więc pod dachem 24. Moja Żona - tfardzielka, ale zagonię pod dach. Mszę na Jasnej Górze odpuszczamy, gdyż odbędzie sie ona wcześniej, tj. 18 kwietnia: http://forum.motocyklistow.pl/Jasna-Gora-1...nu-t124886.html Zatem po zwiedzeniu Bochni proponuję obiad i rozjazd do domów. Powrót w pielesze w sobotę wieczorem, daje nam całą niedzielę żeby dojść do siebie przed pójściem do pracy, oporządzić maszynę i zrobić pranie. Zatem sobota wygladać ma następująco: - sniadanie w Budapeszcie i start do Bochni, - zwiedzanie kopalni, - obiad, - rozjazd do domów. HKK

A jaki jest średni wiek WSK w stanie do jazdy? Ile jeździ "dwuramówek"? Ile Junaków jeździ w stanie oryginalnym? Kilka sztuk, kilkanaście... Jakość była kiepska, materiały też, plus niepotrzebne skomplikowanie silnika S-03 i durne rozwiązania, więc niewiele się tego uchowało w stanie jeźdżącym. Niestety prawda jest taka, że japońskie motocykle z lat 70-tych są duuużo bardziej trwałe niż demoludy. Odstaw motocykl, bo nie masz czasu na naukę. Za dwa lata nabędziesz praw wyborczych...