![](https://forum.motocyklistow.pl/uploads/set_resources_1/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Tomek Kulik
Spec-
Postów
3961 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Tomek Kulik
-
Czołem. Co do noclegu, to moja propozycja wygląda następująco: - musimy mieć choćby zgrubną listę uczestników wyjazdu, - każdy widniejący na liście deklaruje, czy chce spać pod namiotem czy pod dachem, - nie mam jeszcze rozeznania, co do kosztów noclegu w Krakowie, Budapeszcie, Bochni. Zatem prosze o nadsyłanie propozycji noclegów, biorąc pod uwagę możliwośc przyjęcia wiekszej liczby osób przez dane miejsce. W Wilnie było komfortowo, gdyż Przemek namierzył Dom Polski, który nie tylko pomieścił nas w sporej liczbie, ale dał zamknąć motocykle na noc na podwórzu. Działajmy! HKK
-
Pierwsza pomoc / zasady udzielania pierwszej pomocy
Tomek Kulik odpowiedział(a) na jeszua temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Zapraszam na kurs ratowniczy skierowany do motocyklistów i nie tylko. We współpracy z zawodowymi ratownikami i instruktorami ratownictwa, którzy na co dzień pracują w Pogotowiu Ratunkowym i innych służbach na rzecz bezpieczeństwa, organizujemy dwudniowe zajęcia w wymiarze 14 godzin zegarowych, mające na celu zapoznanie się z aktualnymi zasadami udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej i zachowania w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia. Program obejmuje następujące tematy: bezpieczeństwo ratownika, ocenę stanu poszkodowanych, techniki wydostawania poszkodowanego z pojazdu, zdejmowanie kasku poszkodowanemu, resuscytację krążeniowo-oddechową, obsługę automatycznego defibrylatora, krwotoki, złamania, oparzenia, wstrząs, omdlenia, inne. Miejscem prowadzenia zajęć jest profesjonalnie przygotowana sala treningowa, wyposażona w nadwozie samochodu osobowego (do ćwiczeń wydostawania poszkodowanego), manekiny, fantomy, sprzęt do resuscytacji, deski i kamizelki ortopedyczne, kaski, oraz inne pomoce używane do ratowania życia i zdrowia. Uczymy też działania w sytuacjach skrajnie nieprzyjaznych, gdzie sprzętu ratowniczego nie będzie pod ręką. Wykształcenie i doświadczenie zawodowe ratowników, gwarantują wysoki poziom zajęć i satysfakcję uczestników kursu. Osobom zainteresowanym wydajemy zaświadczenia o ukończeniu szkolenia, honorowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Koszt dwudniowego kursu wynosi 180 zł. Najbliższy termin: weekend 16-17 stycznia. Osoby zainteresowane, proszone są o kontakt drogą mailową na adres: [email protected] Tomek Kulik -
niedziała klakson, bandit 600n 2001rok
Tomek Kulik odpowiedział(a) na nikon temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Trzeba pamiętać, że w większości pojazdów klakson jest sterowany masą. Czyli napięcie jest podawane stale, zaś włącznik jedynie podaje masę do klaksonu. Zatem normalne jest napięcie w jednym z przewodów doprowadzonych do trąbiałki. Pytanie: czy pojawia się masa w drugim przewodzie, gdy naciskamy włacznik? Jak? Miernikiem elektrycznym nastawionym na badanie kontaktu/przewodzenia, czyli gdy słychać pipkanie przy zwarciu przewodów miernika. Wpinamy jedną końcówkę miernika w przewód bez napięcia przy klaksonie, zaś drugą dotykamy do masy maszyny. Po naciśnięciu włącznika miernik powinien dać dźwięk. Ponadto pamiętajmy, że nie ma słowa niedziała... -
Pojedziesz w chorągwi Absolwentów Nowych Ciężkich :crossy: Zapraszam :buttrock: A tu mamy namiary na jeden z punktów turystyki pieszej: http://www.youngtimer.pl/board/viewtopic.php?id=5708 Zabytkowe Ikarusy :lalag:
-
Dzięki. Weźmiemy pod uwagę :buttrock: W Częstochowie byłem już kilka razy, więc chętnie odwiedzę inne sanktuarium, zaś do Brzeska też bym zajechał :flesje: HKK
-
Ooo! Fajne kursantki, to Ty masz na Bemowie, panie Mariuszu Instruktorze :crossy:
-
Czołem. Mam pomysł na drogę powrotną. Otóż można wracając zajechac do Bochni i zejść pod ziemię, soli nazbierać. Alternatywą jest Muzeum Browarnictwa w rzeczonym mieście i ładny rynek. Natomiat niedziela 25 kwietnia jest dniem święcenia motocykli na Jasnej Górze, co daje pretekst do wizyty w Częstochowie. Czyli: - środa wieczorem wyjazd z Warszawy do Krakowa :crossy: - czwartek rano zbiórka chorągwi i wyjazd do Budapesztu :crossy: - czwartek w południe zajęcie Budapesztu i rozpoczęcie turystyki pieszej :flesje: - piątek od rana do wieczora turystyka piesza :flesje: - sobota rano wyjazd do Bochni: kopalnia :eek: muzeum :icon_eek: nocleg :cool: - niedziela rano msza na Jasnej Górze, - niedziela po mszy rozjazd do domów :notworthy: Czekam na wnioski i propozycje. HKK
-
Panowie instruktorzy. Kończny dyskusję z dyletantami, którzy nie znają za grosz Ustawy Prawo o ruchu drogowym, nie rozróżniają ruchu kierowanego i niekierowanego, pasów niewyznaczonych i wyznaczonych po okręgu lub po prostej. Podałem konkretne artykuły z Ustawy, dla zapoznania się właśnie z konkretami. I co? I ch*j wielki! Nadal pretensjonalne prezentowanie postawy legalnego debilizmu i podejmowania niepotrzebnego ryzyka. Szkoda klawiatury, skoro starsi i młodsi Koledzy i Koleżanki, chcą by ktoś zrobił im krzywdę tym większą, że może się to stać na motocyklu. Komu sygnalizuję skręt w lewo na rondzie "kompaktowym"? Temu z przeciwka, żeby mnie nie zaj**ał wjeżdzając z myślą, że chyba nie będę skręcał. Kiedy przejeżdżam na wprost bez kierunkowskazu? Kiedy pasu ruchu są wyznaczone po prostej. Kiedy używam prawego kierunkowskazu opuszczając rondo? Kiedy zjeżdżam z pasa ruchu wyznaczonego po okręgu. Jeżyk, Jeszua i Ajriszkofi niech przestaną pie**olić jak potłuczeni i udawać debila twierdząc, że jest jeden rodzaj rond (określenie potoczne!!!) i już. Jakby nie widzieli różnych oznaczeń poziomych i kształtów całego skrzyżowania. Jakby nie umieli znaleźć treści atykułów podanych przeze mnie wyżej. Gratuluję optymizmu, drodzy Państwo. Oby żaden gamoń nie strzelił w Was, wpadając nierozważnie na skrzyżowanie o ruchu okrężnym, zwane potocznie z uwagi na wymiary kompaktowym, gdy nie włączycie lewego kierunkowskazu skrecając w lewo. Kuba z Konradem dawali argumenty z Ustawy, ale puszczaliście to mimo uszu. Legalna głupota eurokołchoźnicza, pomieszana z amerykanizacją życia... Uniosłem się, przyznaję, ale ręce opadają, gdy ktoś pisze bzdury i chełpi się nadstawianiem zdrowia i życia, z powodu nieznajomości przepisów i braku instrynktu samozachowawczego.
-
No i gówno. Autor artykułu jak i Ty, nigdy nie byliście dalej niż na rogatkach własnej wsi. Otóż nie każde rondo jest okrągłe i nie każde ma pasy ruchu wyznaczone po okręgu. Zaś na rabdzo małych rondach, zwanych potocznie kompaktowymi, nieużycie lewego kierunkowskazu przed skrętem w lewo, często jest przyczyną kolizji lub wypadku. Ponadto nie wiemy, jak zostało postawione pytanie o użycie kierunkowskazu, wysokiemu przedstawicielowi drogówki. Artykuł do śmieci.
-
Moja spowiedź: - z kursantami lezałem ponad dziesięć razy - raz nawet przy 60 km/h - przestałem liczyć :smile: - prywatnie leżalem ostatnio na Pogodni za Lisem, pędząc po lesie na GS500 i wioząc osobistą Małżonkę na tylnym siodełku - kazała się podnieść i jechać dalej :clap: - w przeszłości dalekej, czyli w wieku szczenięcym, gencjana nie była mi obca, widok Komara nad głową także, - w czasie tzw. motocyklizmu dojrzałego, nawet XJ900 Diversion udało się położyć na szosie na Białystok, na koleinie zasypanej czarnym żwirem/grysem przez drogowców. Generalnie, jak na pokonywane przebiegi, dotychczas leżałem stosunkowo rzadko - odpukać! :icon_twisted: Motocykliści dzielą się: na tych co leżeli, oraz tych co będą leżeć. :icon_biggrin:
-
Polactwo: m.in. upieranie się przy przepisach urojonych, zasłyszanych, niesprawdzonych, nonszalancja w jeździe pociagająca za sobą niepotrzebne ryzyko, złośliwość za kierownicą dowolnego pojazdu, używanie kierunkowskazów do potwierdzania manewru, jakby nie było widać, że pojazd jest w połowie zmiany pasa lub skrętu. Ignorowanie konieczności użycia kierunkowskazu, który włączony wydatnie zmniejsza ryzyko kolizji na skrzyżowaniu, oraz prezentowanie postawy: niech ma problem ten kto we mnie wjedzie, bo mam pierwszeństwo, jest zwykłym zasciankowym polactwem i głupotą. Tak jak napisał jeden z Kolegów wyżej: co mi po pierwszeństwie, gdy będe się zwijał z bólu na jezdni?.. Skąd się wzięło powiedzenie: mądry Polak po szkodzie? Prosze zacząć rozróżniac skrzyżowania pod kątem oznaczenia i ilosci pasów ruchu, przebiegu tych pasów i sytuacji dwuznacznych, gdzie zasygnalizowanie kierunkowskazem pozwala uniknąć kolizji, z w razie obecności motocykla tragedii. W tej - jakże potrzebnej - dyskusji, brakuje kilku rzeczy. Otóż, wśród zabierających tutaj głos: - nie wszyscy korzystają z Ustawy Prawo o ruchu drogowym; polecam art.2, punkty:1,7,10,23, art. 3 ust. 1, art. 22 w całości, art. 25 w całości; - nie wszyscy znają znaczenie znaków C-12 i A-7, ustawionych razem lub osobno; - przeważają stereotypy, opinie zasłyszane, utrwalone niekoniecznie dobrze. Andrzeju Ks-Rider: piszesz przez pryzmat przepisów i terminologii niemieckiej, co daje spory rozdźwięk przy czytaniu Twoich postów. To tak, jakby tłumaczyć z języka obcego przy uzyciu tłumacza komputerowego na polski - to nie będzie czytelne i zrozumiałe. Do wszystkich: nie stosujemy z marszu wszystkich tych samych zasad dla kazdego skrzyżowania o ruchu okrężnym, gdyż jedne mają ruch kierowany i pasy wyznaczone po prostej, zaś inne ruch niekierowany i pasy wyznaczone po okręgu. A jeszcze możliwa jest sytuacja, gdy na rondzie o ruchu kierowanym zostanie wyłączona sygnalizacja świetlna, zaś pasy nadal są wyznaczone po prostej i przecinają się na kazdej ćwiartce skrzyżowania. Co się wtedy zazwyczaj dzieje? Np. na Rondzie ONZ (nazwa własna), które jest oznaczone znakami C-12 + A-7 i posiada sygnalizację kierującą ruchem, w razie awarii świateł mamy total sajgon: otóż każdy grzecznie czeka przez skrzyżowaniem na możliwośc wjechania nań, po czym - o ile jedzie prosto - dojeżdża do drugiej jezdni drogi poprzecznej i zatrzymuje się przed jej krawędzią i przepuszcza pojazdy jadące z prawej strony :banghead: A przecież oni mają taki sam znak "ustąp...", jaki sami przed chwilą omijali wjeżdżając na rondo. Ruch jest spowolniony przez gamoni, kórzy myślą, że droga poprzeczna jest z pierwszeństwem przejazdu. Gamoń nie wie, że skoro stał znak C-12 ze znakiem A-7, to każda droga dochodząca do skrzyżowania jest tak samo oznaczona. Buziaki wszystkim. Mądrala :cool:
-
Bzdura i polactwo. Ja nie nawołuję do zmiany prawa. Ja nawołuję do minimalizowania ryzyka "niedogadania się" dwóch uczestników ruchu w jednym miejscu. Przeczytaj art. z Ustawy o sygnalizowaniu, a potem zabieraj głos. Zwróć też uwagę na budowę różnych skrzyżowań oznaczonych znakiem C-12 i na różne oznaczenie poziome i liczbę pasów ruchu. Drogi Andrzeju, nie pisz na forum po alkoholu.
-
Co to jest pasmo? :icon_eek: Tak, zgadzam się. Dla niewtajemniczonych: Rondo Radosława, czyli dawna Babka w Warszawie, posiada obecnie dośc durne oznaczenie poziome, co skłania wszyskich do dośc defensywnej jazdy :rolleyes: Popieram. Na małych rondach, gdzie wokoło wysepki mamy jeden pas ruchu, włączajmy lewy kierunkowskaz przed skretem w lewo, by jadący z przeciwka miał dodatkową informację, że jednak skręcamy i niech nam nie wjeżdża. Na pewno, bedziemy uzywać prawego kierunkowskazu przed opuszczeniem skrzyżowania, co jest cenną informacją na dojezdżających droga w którą zjeżdżamy, gdyż upłynniamy ruch. Nonszalanckie skrecanie w lewo bez kierunkowskazu lewego na rondzie "kompaktowym" jest proszeniem się o niemiłą niespodziankę. Zgadzam się. Niech wszyscy zaczną używać "migaczy" przed manewrem a nie w połowie manewru, jak się to nagminnie widzi w Polsce i na Ukrainie :smile: Tak jak napisali wcześniej koledzy instruktorzy z forum, słowo rondo jest okresleniem potocznym i nie występuje w aktach prawnych składających się na tzw. Kodeks Drogowy. Mamy w ustawie zapis mówiący, że nalezy zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zamiany kierunku jazdy. Mamy różne ronda na drogach: kompaktowe (jeden pas w kółko), wielopasowe o ruchu niekierowanym, o ruchu kierowanym sygnalizacją swietlną, o pasach ruchu wyznaczonych po okręgu lub po prostej, warszawska Babka, która wymyka się wszelkim konwenansom "rondowym". Przede wszystkim kierujmy się zasadami: ograniczonego zaufania do innych kierujących, gdy np. oznaczenie jezdni jest dziwne - Babka, sygnalizowania w sposób wyraźny i jednoznaczny dla innych, zaniechania gdy ktoś przed nami/obok nas, robi cos dziwnego. Pamiętajmy, że zmieniając pas ruchu, musimy ustapić jadącemu po pasie na który mamy zamiar wjechać i wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. Wsjo.
-
Czołem! Mam namierzone: - Muzeum Motoryzacji w Budapeszcie - węgierskie motocykle, autobusy i... samochody :icon_eek: - Muzeum Faszyzmu i Komunizmu - w tym ekspozycja poświęcona wydarzeniom '56, - rzekę Dunaj - jej przebieg pokrywa się z lokalizacją Budapesztu, więc nie trzeba będzie szukać... - tor Hungaroring - warto podjechać i oblókać gdy nie ma gawiedzi, na wypadek wyjazdu na MotoGP lub Kubicę. :icon_arrow: Co do Krakowa, to Spławik i reszta Krakusów są proszeni o namierzenie lokalizacji mety, gdzie dadzą łóżko i motór będzie gdzie zamknąć na noc. Kraków będzie miejscem zbiórki chorągwi spoza Mazowsza. Co do kwestii technicznych wyjazdu: - w maszynie przed wyjazdem sprawdzamy stan: opon, zestawu napędowego, płynów, linek, napięcie ładowania, umocowanie stelaża na ramie i kufrów w stelażach, - zaopatrujemy się w ubezpieczenie zdrowotne na czas wyjazdu, kóre kosztuje grosze na pięć dni, - "zielona karta" nie jest potrzebna, - zabieramy ze sobą: kołki do opon lub spray, łatki do dętek i łyżki (ci, którzy jeżdżą na dętkach), zapasowe żarówki :icon_idea: klamki, oraz narzędzia do ich wymiany. Igor ma opracować plan porwania statku, co bedzie o tyle łatwiejsze, że Dunaj płynie obecnie przez Budapeszt :icon_biggrin: Rezerwiści wypraw na Wilno, Grodno i Lwów, mają pierwszeństwo w opracowywaniu haseł do gry w kalambury :clap: Wątpliwości w kwestii zwrotów grzecznościowych po węgiersku, proszę kierować do Prezydium grupy EKG, gdzie mimo wpływów akcentu portugalskiego, każdy otrzyma satysfakcjonującąq poradę :flesje: Korepetycje z przedmiotu "podryw na wyjeździe", dla początkujących uczestników wyjazdu, prowadzi Rebel z Baryłem. Zaliczenia u Andrzeja Gwiazdy :lalag: Prędkość przelotową dla danej grupy ustalimy na zbiórce, po okresleniu składu grupy i stopnia samodzielności/gamoniowatości :rolleyes: Miejscem zbiórki dla Chorągwi Mazowieckiej, będzie McDonald w Jankach, przy szosie krakowskiej. HKK
-
Zaraz Endrju Star zaraz zostanie pozbawiony stopnia, jak się nie nauczy po polsku pisać i za gramanicę nie pojedzie, bo fstydu narobi! Termin... Musimy wziąc pod uwagę Wielkanoc i imprezę w Grodnie na Białorusi, która także mnie interesuje, a Was także może zainteresować. Stawiam na środę 21 kwietnia. Taki termin pozwoli dojśc do siebie po świętach, a nie koliduje z imprezą białoruską - majówka. Majek i reszta, rusza z Warszawy o świcie w czwartek 22 IV i łapie nas w Krakowie. Podziały ról i obowiązków: Podobno Klaudiusz będzie maturę zdawał, więc się będzie uczył, zatem jedzie w choragwi abstynentów. :icon_eek: Barył poprowadzi chorągiew babską lekką, to cos sobie znajdzie. :smile: Gerard i Wojtasik będą tłumaczyć z węgierskiego i odwrotnie. :lalag: Endrju Star zajmie się kulturą i oświatą na wyjeździe - muzea, parki, inne atrakcje. :eek: Igor porwie statek na Dunaju i się brykniemy. :clap: Co Wy na to? HKK
-
Czołem. Po przemyśleniach i konsultacjach wymysliłem, że Bratysławę można ewentualnie odpuścić. Po to, by więcej czasu spędzić na Węgrzech. Ponadto pozwoli to skrócić trasę i dłużej delektować się Tokajem :icon_rolleyes: Koszty: - paliwo na 1700 km, przy spalaniu 6l/100 km daje 102 litry, - noclegi cztery razy, jak najtaniej ale z zachowaniem minimum komfortu, - micha na cały wyjazd - koszty jedzenia u Madziarów są porownywalne jak u nas. Co do wymiany pieniędzy, to ja uskuteczniam kartę bankomatową w bankach państwowych lub marki znanej mi z rynku polskiego. Wożenie gotówki w dolarach lub euro powoduje, ze dwa razy płacimy prowicję przy wymianie a drobne i tak nam zostają. Oczywiście, zaskórniak w wyskokości 100 euro gotówką jest wskazany, na wszelakij słuczaj. Co do noclegów, to internet naszym przyjacielem, więc coś się znajdzie. Ale chciałbym, by była to praca zbiorowa i każdy chcąc mieć optymalne warunki socjalno-finansowe, zaproponuje coś od siebie :clap: Pozdrawiam i dobrej pogody życzę :crossy: HKK
-
Pojazd uprzywilejowany..
Tomek Kulik odpowiedział(a) na kojot17 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Nie zabieraj głosu w kwestii przepisów polskich, bo nie masz o nich pojęcia a robisz szkodę młodym kierowcom. Kolumnę uprzywilejowaną otwiera pojazd uprzywilejowany wysyłający oprócz sygnałów świetlnych błyskowych koloru niebieskiego, sygnały koloru czerwonego. Chyb tak nie było w omawianym przypadku. -
Czołem Grupa :icon_exclaim: Niniejszym składam propozycję wyjazdu do Budapesztu na wiosnę przyszłego roku. Wstępne założenia: - termin: kwiecień 2010, dokładną datę ustalimy, - wyjazd z Warszawy przez Kraków i Bratysławę do Budapesztu z noclegiem w Krakowie, - start w środę po południu po robocie, by spokojnie przed północą doturlać się do Krakowa, - czwartek rano start na Bratysławę i docelowo Budapeszt, - reszta czwartku łazimy i zwiedzamy, m.in muzeum motoryzacji, oraz szukamy sladów walk z Ruskimi w 56 r. - piątek łazimy nadal, może wejdziemy na statek na Dunaju? - sobota po sniadaniu wracamy do Bratysławy, z opcją zwiedzania i zjedzenia obiadu, - sobota wieczór, wracamy do Krakowa i nocujemy, - niedziela - rozjazd do domów. Wychodzi: cztery noclegi i 700-800 km przebiegu w jedną stronę :crossy: Temat wyjazdu: populano-historyczny. Zapraszam weteranów wyjazdów dotychczasowych :buttrock: Zapraszam także kandydatów na weteranów :icon_mrgreen: Dresów nie zapraszam :icon_evil: W razie frekwencji niespodziewanie wielkiej, dzielimy się na chorągwie, by nie powtórzyć sytuacji z wyprawy na Wilno - 45 maszyn jadących ciurkiem :icon_rolleyes: Podział wg. prędkości przelotowej maszyny i delikwenta. Chorążych wyznaczę autorytarnie, ale po konsultacjach z weteranami w stopniach od starszego chorążego włącznie. Zapinających wyznaczymy tak samo. Odwołania nie przysługują bez wniesienia wadium 0,7l. Rozkaz podpisał: Baaaczność!!! Hetman Kamandir Kulik Spocznij!!! PS Dopuszczam do dyskusji wszelkie wnioski, porady, skargi i zażalenia, opinie o trunkach i trasach zwiedzania :cool:
-
Pokonywanie zakrętów i redukcja
Tomek Kulik odpowiedział(a) na fakir_ temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Pomijając manewry z prędkościami pełzającymi, naciskamy zewnętrzny podnóżek i nie odchylamy tułowia na zewnątrz zakrętu względem maszyny. Co do zwieszania bioder z kanapy, to niewiele to daje. Lepiej skręcić biodra do zakrętu. -
Nie znam się na BMW, ale wymysliłem... Nie śmiać się! :evil: Bierzemy silnik 1150 z dwuświecowymi głowicami, pozbawiamy go całkowicie osprzętu elektronicznego. Uzbrajamy go we wtrysk od 1100 i zdublowany układ zapłonowy: cztery cewki, dwa moduły, dwa czujniki położenia wału, potencjometr zamiast sondy lambda, itd... :cool: Co Wy na to? Tak tylko, dumałem... :icon_rolleyes:
-
Trzymam kciuki za budowę skutecznego prototypu. Czekam na fotki :-) Powodzenia
-
To może użyć paska i kół pasowych od Harley'a? Wytrzymałość zaskakująco wysoka, przy masie HD i momentach obrotowych występujących w obie strony (choćby na pierwszym biegu), dostępność bezproblemowa, przełożenie większe niż 1:2. Co Wy na to?
-
Poproszę fotki :buttrock: [email protected]
-
A gdyby zastosować reduktor oparty na dwóch kołach i pasie zębatym? Mała masa, łatwość uzyskania osi smigła w osi silnika, brak smarowania, cicha praca - same plusy :-) Tomek
-
Rewelacja! Jedziemy :crossy: