Vlaad

Ja też witam, zobaczysz, że to dobre 4UM.

Fotki bombastyczne. Też próbowałem (może nie aż tak, ale zawsze) i wiem że frajda jest nieziemska (zwłaszcza po szczęśliwym lądowaniu :( ). Mańka już dopadło i kupuje sprzęt, a mnie powstrzymuje jedynie brak kasy od zafundowania sobie na stałę "instant adrenaline machine".

Słyszałem, że przewody hamulcowe wykonane z "gumy" powinny być wymieniane co 5 lat. Otóż moja maszyna ma 18 lat i nie wygląda na to, żeby ktoś wymieniał przewody. Zastanawiam się czy przy okazji wymiany nie założyć przewodów w oplocie stalowym. Czy ktoś z was robił taką operację i jakie były jej efekty. Czy poniesione nakłady są uzasadnione i czy skutkują lepszym działaniem hamulców? (jeżeli bym się zdecydował to byłyby to przewody Lucas - koszt ok 500 PLN - czy znacie tańsze ale też markowe rozwiązanie? Nie zamierzam zakładać tak odpowiedzialnego elementu niewiadomego pochodzenia)

Święta racja. No chyba, żeby trafiła się CB-a. Niestety wybór używanych SV-ek jest marny :( . Zdarza się, że w ogłoszeniach nie ma żadnej.

Śliczna maszyna! Cena też nie wydaje się zawrotna. Ciekawe jak wygląda mechanicznie i czy nie miała dzwona :roll: Niestety na zdjęciu trudno wyczuć czy jest dobrze utrzymana - pozory mylą (choć nie zawsze).

No jeszcze masa jest istotna. Im mniejsza tym lepiej. Jeżeli chodzi o konie DR350 to chyba nie jest tak źle jak ludzie gadają ( :) ). Dla mnie to 33 KM były OK. Z kolei XT600 w wersji "cywilnej" jest trochę ciężkawa - lepsza do szaleństw jest XT600R. XR250 sam wypróbowałeś więc wiesz jaka jest. XR600 też ne wygląda na rozpasioną (widziałem taką w Fort Wola - stoi w garażu AUTOHAUSE, ale nie wiem czy jest do sprzedania). Chyba musisz zrobić kilka przymiarek.

GIANT TEFLON SPRAY - środek rowerowy, ale świetny do smarowania linek (długotrwały efekt zmniejszenia oporów). Zerwana linka prędkościomierza w Hondzie to efekt mojego zaniedbania :oops: . Zresztą sam zobaczysz, że prawdopodobnie nie tylko mojego. W manualu VT500 zalecano smarowanie linek co 12 tys km.

Stożek powoduje wzrost mocy - prawda, tyle, że w końcowym zakresie obrotów i o niewielkie wartości. Ile razy korzystaliście z mocy maksymalnej (Pablox2 - codziennie, wiem :D :D )? Zmniejszenie oporów przepływu spowoduje jeszcze jedno: zwiększoną temperaturę w komorze spalania. Poza tym objętość zasysana musi być równa wyrzucanej - nie osiągnie się tego bez wymiany wydechu na efektywniejszy.

W sam raz na początek. Nie powinieneś mieć żadnych problemów z opanowaniem 45 KM, ani też z prowadzeniem (trakcją). Jedyny kłopot to twarde i dobijające amorki z tyłu (mały skok), ale to przywara prawie wszystkich chpoerów. Trwały i bardzo ładny motocykl.

Cóż, jeżeli ktoś upiera się przy golasie (ew. półowiewka) to trudno. Ja przechodzę ewolucję w kierunku pełnej owiewki, a konkretnie VFR750 po roczniku '91 (RC36). Avalon pomyśl o tym sprzęcie. Silnik V4 Moc 100KM Moment obr 78 Nm Niezwykle trwałe silniki, doskonała ochrona przed deszczem i wiatrem, bardzo wygodna dla dwóch osób, świetne prowadzenie i hamulce. Z minusów został tylko łańcuch, ale nie dajmy się zwariować - tak jeździ masa motocykli i jest OK.

Też gdzieś spotkałem taką wartość. Z tego co pamiętam był to pomiar na torze wyścigowym, gdzie VT500E wykręciła czasy zbliżone do sportowych motoicykli. Nie ma się co dziwic :D . Ciekawe też skąd koleś wziął informację o hydraulicznej regulacji luzu zaworowego 8O 8O . Fakt, że instrukcja mówi o regulacji co 24 tys km, ale jednak jest ręczna.

Co do ceny: wersja VT500C jest dużo droższa od VT500E, a przecież silnik i zawieszenie jest to samo - sewisówka Clymer była ta sama dla obu modeli - różnice były w zasadzie stylistyczne. Na + dla wersji "E" trzeba zaznaczyć większy zbiornik paliwa (18 L) co przy niewielkim zużyciu paliwa daje duży zasięg ("C" ma 13,5 L) ok 350 km. Stylizacja wersji "E" to kwestia gustu, natomiast technicznie niczym się nie rózni. Cena? W zasadzie połwa tego co kosztuje "C": 3500 - 4500 PLN - warto się zastanowić czy nie poświęcić za tę cenę stylizacji. PS Jeszcze coś mi się przypomniało. Otóż VT500E posiada hermetyczną osłonę na przednią tarczę. Poprawia to skuteczność hamulca w czasie deszczu, ale ponoć wymiana klocków z przodu to mnóstwo roboty - osłonę ciężko jest zdemontować. I ogólna uwaga co do hamulców - nie są (w porównaniu do współczesnych) zbyt mocne, ale to chyba cecha typowa dla wszystkich starszych modeli.

Moja - ładnie utrzymana i nieźle wyposażona (gmole, spacerówki, stelaż+sakwy, szyba) poszła za 8500 PLN.

Fakt, też mi coś nie pasuje. Dane są z katalogu na rok 2001 (wydany przez Motocykl). Jeszcze poszperam.

Zużycie paliwa: 3,5 - 5,5 l/100 km (superoszczędna!!!) Trwałość: po ok 50 tys km trzeba wymienić łańcuszki rozrządu (reszta bezawaryjna) Z maszyny byłem bardzo zadowolony. Żadnych problemów uniemożliwiających jazdę. Zawieszenie nie ma choperowych przywar typu walenie się w zakręcie przy małych prędkościach czy nadwrażliwość na koleiny. Przyspieszenia i osiągane prędkości na bardzo przyzwoitym poziomie (v max ~180 km/h, 0-100 km/h ok 5,5 sek). W tasie dość wygodna - nie jedzie się "nogami do przodu" więc plecy nie zbierają ostrych cięgów na dziurach i nierównościach. To również zasługa przyzwoitych skoków zawieszenia. Przednie zawieszenie można utwardzić zmieniając ciśnienie (możliwość pompowania), tył ma regulację napięcia wstępnego sprężyny. Przeniesienie napędu - Kardan (komentarz zbędny 8) ). Polecam tem motocykl, bo jest niekłopotliwy w eksploatacji i daje dużo frajdy.

Blackbird to dla mnie docelowa maszyna. 1200XX jest ładniusia, rysunek nowej stylizacji też mi się podoba. Ciekawe kiedy pokażą coś więcej.

Można, ale trzeba najpierw złożyć Plan Lotu :P :P .

Dlatego zawsze polecałem SARBO na Bemowie. Tam jest większe nastawienie na "całkiem zielonych". Jazda po mieście jest w programie (bez łachy) a kursant jedzie bez plecaka (instruktor z radiem w samochodzie).

Jak napisał Adam.M: jeżeli wymiary tulei cylindrowych i tłoków trzymają nominalne wymiary to możesz je ocalić.

Generalnie Bemowo jest mocno zmotonizowane. Wracając do tematu: Masa: CB500 - 191 kg, XJ600 - 231 kg Wysokość siodła: 79 cm dla obu motocykli Rozstaw osi: CB500 -1430cm, XJ600-1445cm Wnioski? CB500 będzie łatwiejsza do opanowania i poręczniejsza. Mniejsze jest też ryzyko gleb parkingowych (ale nie wykluczone :P ). Zaletą XJ600 jest niewątpliwie większa oferta maszyn używanych, chociaż ostatnio widzę coraz więcej CB500. Co do owiewki to można znaleźć CB500S z owiewką.

Cb500 jest chyba lżejsza i poręczniejsza na początek (mniejszy rozstaw osi niż w XJ600). Możesz znaleźć wersję S z owiewką. Jak mówi Red - prowadzi się jak dziecinny rowerek, a mocy już trochę ma. No i Honda to Honda - wiadomo. Z takim nickiem nie weźmiesz chyba Yamahy? :P :buttrock: :P :roll: :(

Ubywa oleju w zastraszającym tępie, dymienie.

Motocykle podobnej klasy, ale.... SV - moc 70 KM, Brewa 46 KM. To bardzo duża różnica. Wygląd to kwestia gustu. Nie ulega wątpliwości, że SV jest bardziej dynamiczna i szybsza. Jakość wykonania? No cóz, MG nie ma najlepszych opinii, ale czasy się zmieniają i być może jest to już tylko opinia a nie fakt.