Vlaad

Denaturat i Absolut, he, he fajne porównanie. Różnica między Militec i Motor Life jest taka jak między Bolsem a Smirnoffem :evil: . Nie wiem czy dostaniesz gdzieś oryginał.

Myśl pozytywnie! Zobacz ile tego ścierwa (które nie ma wyrzutów po pogryzieniu) natłukłeś. Spróbuj tyle rękoma wyłapać :) 8) .

Wiem, stary temat, Kawa, Honda, Suzuki za ok 9000. Ale mam zagwozdkę. CB750 bardzo trudno trafić, GSX750 ta sama historia, ZR7 (a w zasadzie Zephyr 750) występuje w sporych ilościach. Rzucać się na Kawę, czy polować dalej. Poza tymi modelami roważam jeszcze XJ600S - wiem, że to inna bajka, ale za podobną kasę. Trochę się zamotałem w wyborze i parę opinii zapewne trochę mnie wyprostuje.

Rzecz w tym, że taki poślizg nie występuje, przynajmniej w mojej VT500 po zastosowaniu Militec-u.

Do rozgrzewania oponek?? Patencik mam taki: na stalowej ramie założone dwa zestawy rolek (rozstaw pod motocykl). Tylne rolki napędzane kołem + pasowa przekładnia na przód. Rolki można pokryć przyczepnym materiałem np tartanem. Prosta konstukcja powinna się sprawdzić. PS Motocykl powinien chyba być przymocowany do stałego elementu krajobrazu 8) :) .

Wpisz do tematu swoje wrażenia. Sam jestem ciekaw. Podejdź do relacji Pawła i mojej bardzo sceptycznie i postaraj się nimi nie sugerować. Chodzi mi o jak najbardziej obiektywne spostrzeżenia.

Czy macie doświadczenia z tym specyfikiem, zwłaszcza w motocyklu? Moje, jak do tej pory są bardzo pozytywne. Środek nie ma wpływu na sprzęgło (nie występuje poślizg), natomiast silnik pracuje równiej i ciszej. To samo dotyczy skrzyni biegów. Wiem, że Paweł też zalał GS-a i narazie nie narzeka.

Zgadza się, wiadomo co i gdzie sprawdzać.

Ja nie muszę używać długich nawet w dzień. Mam symetryczny halogen (wersja amerykańska) i wali po gałach aż miło. Zresztą Paweł sam się przekonał w swoim katamaranie.

Gratulacje! Fajna maszyna. Co do manualu, zamawiałem u Angoli za ok 20 funtów z wydawnictwa CLYMER. Poszperam i wpiszę adres. Znalazłem: www.motocom.com/motorcycles/1988/69/6/3448 Jest kilka książek, można coś wybrać. Nie są tanie, ale chyba warto.

Oooo, sprzątanko? Kiedy wyrywamy chwasta? Michał, wyciczka na wybrzeże :) 8) ? twoja odwaga mnie powala :) :wink: :wink:

Jeżeli ruszę, to dopiero jutro rano :) . Szkoda......... grrrrrrrrrrr.... Nie udało się dzisiaj.

Na moje oko to nie jest VT250. Silnik Vt250 ma wyraźne żebrowanie (pomimo chłodzenia cieczą). Rama też jest zupełnie inna. Ta maszyna wygląda na NTV650. PS Zobaczcie zdjęcie VT250 Wiktora w okłoszeniach sprzedaży na 4UM.

Jak już pisałem, raczej nie dam rady. Wyjazd w sobotę raczej wątpliwy (mógłbym wyjechać dopiero ok 19-stej - wychodzi mi, że dojechałbym ok 22-23). W niedzielę, nawet gdybym ruszył o 7 rano, byłbym ok 10-11 - wtedy w zasadzie będziecie zbierać się do domu.

Mam nadzieję, że już niedługo 8) . Powodzenia.

Nawet jeżeli koleś przejechał nim 300 km po osiedlu bez płynu w chłodnicy to na 75% zmarnował silnik. Po pierwsze mógł wypalić uszczelniacze zaworowe (mogą jeszcze trzymać ale nie za długo), zwłaszcza, że czujnik temperatury niewiele pokazywał, bo nie miał czego mierzyć. Jazdę po osiedlu rozumiem jako nbiezbyt szybką, ale być może na wysokich obrotach (nie jest to niemożliwe). Zużycie silnika w takich warunkach jest duże. Obawiałbym się spustoszeń po takiej "eksploatacji". Poza tym nie wiadomo dlaczego nie ma płynu w chłodnicy - nie sądzę, żeby ktoś zapomniał nalać. Jeżeli nie ma śladów zewnętrznych wycieków, to znaczy, że płyn przedostawał się do oleju - to oznacza, że silnik był źle smarowany (wątpliwe właściwości smarne środka chłodzącego). Poza tym naprawa takiej nieszczelności to duży koszt i niepewny efekt bo trudno taką nieszczelność zlokalizować. VT750 znane są z dużej komplikacji układu chłodzenia. Moim zdaniem należy sobie odpuścić ten egzemplaż (trudno będzie ustalić powód braku płynu).

Wszystko zależy od stylu jazdy. Nie da się określić przebiegu tarcz lub klocków. Możesz zajeździć tarcze w jeden sezon jeżeli się bardzo postarasz, ale możesz też cieszyć się tarczą wiele lat - patrz GS-sik Pawła '92 i tarcza jest jeszcze w miarę dobra (choć niedługo może osiągnąć kres żywota jeżeli Paweł będzie ganiał za GSX-F :wink: ).

Najlepsze jest COWASACKY :) :D :P :) 8) :wink: . Odsyłam do działu Humor :P temat "Polish Motorcycle" 8) . Howgh.

Z częściami nie będziesz miał problemu (jeżeli oryginalne to drogie :wink: ). Obejrzyj dokładnie ramę: rdza, ślady napraw (jeżeli malowana - podwójne spawy lub ślady szlifowania). Rocznik sprawdź u dealera Hondy - spisz numery. Niech ją koleś uruchomi, niech pochodzi ok 30 min (najmniej) i wtedy sprawdź czy nie ma gdzieś śladów oleju. Sprawdź rozrząd (na wolnych obrotach nie sprawdzisz). Trzeba się trochę rozpędzić i puszczać gaz bez wyrzucanaia na luz. Jeżeli będzie słychać hałas (metaliczny dźwięk) - rozrząd do wymiany. Obejrzyj też bardzo dokładnie układ chłodzenia (przy rozgrzanym silniku). Sprawdź olej - tzn czy nie ma śladów płynu chłodzącego.

Nie, nie, nie, nie :) . Kłamstwa i pomówienia :wink: . Gdyby tak było, to mój nie byłby najszybszy..... a jest. Zastanów się Dominik co ty piszesz. To niemożliwe jest.

Nie zapisuję się, poniważ nie wiem czy uda mi się przyjechć. Najwyżej prześpię się na łonie........... NATURY... wy zboczeńcy :) 8) :wink: . Ciepły śpiworek i po problemie :P 8) Niech moc będzie z nami. More Power per Hour P.S. 3 maj - dyżur dzienny - mogę dojechać na 20 - 21 wieczorem. 4 maj nocka - muszę wrócić najpóźniej ok 15 - tej :) i jeszcze do tego żonka musi mieć wolne, żeby z dzieciskami nie było kłopotu. Zobaczymy, bo chęć mam wielką tylko możliwości skromne.

Właśnie, oswojenie się z tego rodzaju praktykami musi potrwać. O ile Milenium został przyjęty z mieszanymi uczuciami, o tyle już Gladiator wzbudził zainteresowanie i nadzieje, że może jednak coś się ruszy. Też zgrzytam zębami na wykorzystywanie naszych tradycyjnych marek do koreańsko - chińskiej produkcji. SOKÓŁ zawsze będzie mi się kojarzył z "1000" i "600". Cholernie trudno będzie zaakceptować Sokoła 50 ccm i to w dodatku skuter - w tym wypadku nazwa jak najbardziej chybiona.

Z nówek w pobliżu ceny jest Honda 750 Africa Twin za 34900, albo w innym stylu turystyk NT 650 V Deauville za 34200. Tańsza (z nówek) jest Transalp 650 za 31690. Jest jeszcze Fazer 600 za 29900 i z tych propozycji wydaje się najrozsądniejszy cenowo.

Nie ulega wątpliwości, że należu się uczyć całe zycie. Po obejrzeniu strony, przeczytaniu relacji jestem zdecydowany pójść na kurs. Jeżeli kasa dopisze to jak najszybciej. Będę śledził temat motoszkoły i jak ktoś się skrzyknie to dołączę. Szykuje się miła motocyklowa atmosferka :) 8) 8) .

Osobiście nie wymieniałem łożysk główki ramy, ale wiem, że łożyska są produkowane przez renomowane firmy (np SKF) i dostępne w inny sposób niż w sklepach z częściami do motocykli (gdzie oczywiście zedrą z ciebie kasę :) ). Gdybym się zdecydował na zakup to tylko renomowanej firmy (zbyt ważny element, żeby na nim przesadnie oszczędzać).