wieczny student

GPZ900R spalił w trasie 5,3/100. Widziałem na własne oczy.

Kręciłeś ją jakoś ponadprzeciętnie? Nagle straciła spręzanie? Ja bym nieśmiało obstawiał zawieszony zawór.

Oleje można mieszać, dolewaj bez obaw.

Odświeżam temat :). Poczyniłem tak również z tematem o SRX600 jakiś czas temu. Jestem ciekaw porównania tych sprzętów. Wiem, że kiedyś jakieś niemieckie pismo podjęło się skonfrontowania tych dwóch motocykli i BSA Goldstar (napewno BSA, modelu pewien nie jestem). Nie szprecham, więc dużo nie zrozumiałęm. Wiem, że Yamaha wygrała z Hondą zaledwie kilkoma punktami. Jeśli chodzi o design - SRX, piękno XBR musi ktoś we mnie zaszczepić. XBR ma silnikowo osiągi prawie identyczne co SRX. Jak sprawują się hamulce w XBR? Jedna tarcza z bębnem przeciw trzem tarczom... Są one tragiczne? Jeżdże Uralem i hamulce w Burgmanie 400 to dla mnie mistrzowstwo, także nie mam zbyt wygórowanych wymagań :). Zdaję sobie sprawę, że wymana podzespołów hamujących w Hodzie będzie tańsza niż taki zabieg w Yamasze. I ta oszczędność do mnie przemawia... Następna sprawa - ceny egzemplarzy. XBR'ki nie przekraczają 4 tysięc pln, kiedy SRX nie schodzą poniżej 5,5. Zawsze tak było? Co o tym stanowi? Owy design? Awaryjność? Problemy z głowicami z Hondach? Jeśli znajdzie się ktokolwiek, kto mógłby mi odpowiedzieć na cześć pytań - będę bardzo wdzięczny. Niestety, kolega ukasz wyjechał za rubież, więc siłą rzeczy może niestety się niewypowiedzieć w tym temacie. Liczę na innych :).

Jak widzicie natura eliminuje kretynów...

Z tych co podałeś to CBF, choc z 500 to najbardziej XBR.

O :icon_biggrin:. Mój tez służył w milicji, zanim nie poszedł do ludzi. Masz może możliwość zrobienia fotek, żeby było wiadomo gdzi ejakie napisy i co na jaki kolor pomalowane? Bardzo by mi to pomogło w podejmowaniu decyzji - przywracać Urala do dawnych lat młodzieńczej kariery, czy nie? :biggrin:.

ildiavovlo - jak chcesz to rób. Twoje sumienie, twój motocykl. Ja mam na to po prostu papiery :icon_biggrin:. Nie ogłaszam wszem i wobec, że od jutra zaczynam robić milicyjnego Urala. Chodzi mi bardziej o informacje jak były one malowane, jakie miały wyposażenie itd. I tak na razie mam trochę inne plany co do gotówki. Po prostu pomyślałem sobie, że szkoda by zrobić ładną, ale jednak jedną z wielu pokrytych czarnym akrylem i szparunkami sztukę. Możeby tak z innej beczki... :biggrin:. Pełno wojskowych MW z karabinami itd, a Urala z syreną i kogutem nie widziałem jeszcze :icon_biggrin:

Wyslalem PW z linkiem do tego tematu do Berna. Zobaczymy co on powie :icon_mrgreen:.

Mój był biało-niebieski, bo milicyjny a nie BOR'owy. Chromów było niezbyt dużo. Wiem o szperaczu na kosz, metalowych osłonach na nogi (takie osłony przed wiatrem), owiewka ta ze zdjęcia. Niestety nie mam syreny, która została zdjęta przed oddaniem zaprzegu AKM'owi (Akademicki Klub Motocyklowy - nalezał do niego mój tata). Jest tu fan serialu "Przygody psa cywila"? Chodzi mi o orientacyjną informacę w którym odcinku jest owy zaprzęg :icon_mrgreen:. http://pl.wikipedia.org/wiki/Przygody_psa_Cywila Na razie ściągam odc. 4 "Pościg".

A ja jeżdże Uralem, po mieście góra 80, w mocy upatruję bezpieczne wyprzedzanie, ale czytam, wyobrażam sobie, i uśmiech na twarzy się pojawia :icon_mrgreen:.

A tak na temat, cobym nie uchodził za spamera: Rób zdjęcia. Może i głupie, ale ja tak rozłożyłem, naprawiłem i złożyłem pierwszą w życiu skrzynię biegów. Pomagał mi kumpel, przez gadu-gadu. Zanim rozłożysz - powoli zaglądaj i patrz co jest po kolei powkładane. Jeśli zamirzasz np. wyjąć zębatki skrzyni biegów z wałka, a nie chcesz pomylić ich kolejności (łącznie z dystansami) - nawlecz je na jakiś drut, jak obważanki. Sprawa tyczy się wszystkiego, co dziła poprawnie tylko w opowiedniej kolejności. Młotek to ostateczność, nafta dobrze penetruje, ziarnko piasku zabija, tłoków z cylindrów się nie wyjmuje. Zachowuj superczystość i dokładność, używaj tylko DOBRYCH (znaczy droższych) narzędzi. Jak objedziesz śrubę jakimś badziewiem, to będziesz sobie w brudę pluł, i kombinował jak głupią z pozoru śrubkę wykręcić. Staraj sie na początku grzebania nie pić alkoholu. Lepiej pierwszy raz na trzeźwo :D. A tak w ogóle, to prawda jest taka, że do grzebania raczej są ruski, Junaki, jakieś demoludowe cfajtakty. No chyba że mówimy w Twoim przypadku i wymianie lubrykantów, płynu chłodzącego, klocków hamulcowych... Ja się uczyłem na Uralu. I powiem Ci, z perspaktywy czasu, że gdybym się uczył na japońcu, to byłbym mooooocno w plecy finansowo ;). Bo najlepszy motocykl to ten, który znasz co do śrubki i sam go sobie złożyłeś :icon_mrgreen:

Ależ ja jak najbardziej wziąłem na serio to co napisałeś. Mam nadzieję, że owa sierść nie zabrzmiała jak żart... :icon_mrgreen: . Na razie szukam screenów w necie, ale cienko z nimi. Trzeba będzie wypożyczyć.

Dobre :icon_mrgreen:. Nawet rok produkcji ten sam, co mój Ural :D. W moim koszu (gdzieś to już na forum pisałem) przy "renowacji" i przemalowywaniu jeszcze psia sierść się ostała...

Chodzi mi o pomalowanie zaprzęgu tak, aby stał się reliktem przeszłości. Oczywiście wiązałoby się to z emblematami, napisem na przedniej owiewce... http://img530.imageshack.us/my.php?image=milicja7qj.jpg Nie mam pojęcia czy takie coś jst prawnie dozwolone...?

Nie tak prędko :icon_mrgreen:. Najpierw to ja bym sobie coś japońskiego kupił, a nie się uziemiał na całe wakacje :D. Swoją drogą wystarczy jedno piwo i jakie fajne pomysły, nie ;)? No i warto by było się dowiedzieć, czy w ogóle pomalowanie moctoykla w barwy milicyjne i ozdobienie go milicyjnymi znakami, napisami, jest jakoś prawnie dozwolone...?

Toż to przeciez czysto mechaniczna pobudka :icon_mrgreen:...

To co pan Profesor wykłada :D :icon_mrgreen:

Ja mam jedynie taki szczegół http://img530.imageshack.us/my.php?image=milicja7qj.jpg :D! Odsłoniliśmy to podczas malowania. Orginalna farba :icon_mrgreen:

Z chęcią bym zobaczył jakieś fotki owej syreny :icon_mrgreen:. Ja za to mam taki bajer http://img530.imageshack.us/my.php?image=milicja7qj.jpg :D. Orginalna farba...

Witajcie! W internecie nie mogę znaleźć NIC co dotyczyłoby floty milicyjnych Urali. Interesują mnie szczegóły odnośnie malowania, wyposażenia, detali, motocykli służących milicji na początku lat 80'tych (w Polsce rzecz jasna). Może ktoś ma zdjęcia, jakieś stare gazety, książki... W sumie zamiast kłaść bezpłciowy czarny akryl i dodać emkowe szparunki mógłbym zrekonstruować (albo chociaż rozważyć podjęcie się rekonstrucji) milicyjnego Urala. Takiego, jakim był... To byłaby atrakcja i indywiduum :icon_mrgreen:.

Syreny nie mam, bo została zdjęta przez milicjantów przed oddaniem go AKM'owi (Akademicki Klub Motocyklowy). Syrena to rarytas. Ja mówiłem o spalaniu Urala, a nie dolniaków. Wiadomo, niższa sprawność w dolniakach, więcej pali, wolniej jedzie :icon_mrgreen:. Na seryjnych gaźnikach, na mechanicznym zapłonie, jedynie z aluminiową miska i DOBRYM olejem pali w trasie (solo) 5/100, w mieście lekko ponad 6. Niestety Bob, dostać milicyjnego Urala graniczy z cudem (takiego na prawdę z milicji, z papierami, że był w milicji). A ja swojego nie sprzedam :D.

Dzieko, co ty masz za avatara? MZ piękna, czysta, niecieknąca... W końcu kiedyś ja się muszę za mojego weterana zabrać, żebyście mi zazdrościli :biggrin:.

Może to i głupio zabrzmi, ale ja trwałem w przekonaniu, że to koła sa resorowane, a nie reszta motocykla. Ale skoro tak mówicie... :biggrin: W kazdym bądź razie chodzi o zmniejszenie bezwładności koła i tego co razem z nim "skacze" na nierównościach. Zmniejszenie owej bezwładności poprawia dynamikę działania takiego układu. A to, jak wiemy, duża zaleta. :D

Ok, no to dozwoniłem się do Michała. Czuje się lepiej, noga złożona dobrze, co potwierdziły zdjęcia rentgenowskie. Stzrałkową kość ma skręconą na 4ry śruby i blaszkę, piszczel na 5 i blaszkę. Powoli wstaje, robi mikro spacerki. Jakoś egzystuje, choć jak wiadomo, szpitalne warunki trochę ponuro działają na ducha. Jutro jadę do niego w odwiedziny. Powiedział, że w godzinach 10-14 można wpaść (od siebie apeluję o zrozumiały umiar w długości wizyty, nie chcę się rządzić, ale rozumiecie...). Jesli ktoś jutro dysponuje czasem i może sie wybrać, to możemy się umówić jakoś przed 10 na miście siekierkowskim i pojechać do emba razem. Mnie trochę ogranicza czas, więc jade z rana (znaczy na tę 10). Będę tu zaglądał zorientować się czy i ile osób się pisze. Uściślając: zbiórka jest o 9:30 na trasie siekierkowskiej, przed mostem, w stronę warszawskiej Pragi. Jadąc trasa w kierunku mostu mijamy pierwszą, małą zatoczkę (pomieści jeden samochód) i zatrzymujemy się na następnej, większej, oddzielonej od ulicy bariera energochłonną. Jest ona wystarczająco duża by pomieścić TIRa z naczepą. Nie trudno ją zauważyć. Jak ktoś wie jak dojechać, a na 9:30 przyjechać nie może - niech jedzie na własną rękę rzecz jasna.