wieczny student

A ja zaczynam od Urala, i wszystkie inne wydają mi się jak rowerki :biggrin:

Tak, do krótkiej nie wejdzie. W takim razie do krótkiej wchodzą uralowskie skrzynie ze wstecznym, fakt - ciężkie do dostania, ale widziałem kiedyś na allegro. Mają płaskie filtry powietrza, a nie zwyczajne kominy.

No klimat niest niepowtarzalny, dlatego turystykę TAKIMI sprzętami wysoce sobie cenię ;). Endurak też w traskach powinien latać lekko ponad 100km/h więc na przykład do Borek możemy jechać razem :P. Tylko że bedę jechał z koszem, z jednym lub dwoma pasażerami, więc zmienię przełożenie i będę leciał 80km/h.

A ja powiem tak: Podkreślam - nie mam doświadczenia z jadzy szybkimi motocyklami (powyżej 120km/h), nie mam doświadczenia ze skutecznością hamulców tarczowych, hydraulicznych. Ujeżdżam Urala. Sytuacji na których można się wysypać na drodze jest mnóstwo. Dziś wracając z roboty mogłem się wpakować w dwie baby, gdybym zamiast 60km/h jechał 80km/h (mowa o wąskiej osiedlowej uliczce). Każdy samochód podejżewam o to, że mnie nie zauważy, dopóki nie spojrzy mi kierowca w oczy. Każdy samochód może mi wyjechać/zajechać/zahamować/wpakować się przed nos bez kierunków. Uwaga połączona z prędkością ODPOWIEDNIĄ do warunków ogromnie zmniejsza ryzyko. Jak jadę sam przez krzyżówkę i widzę kogoś na lewoskręcie - zwalniam. 7200 kilometrów paździerzem który nie hamuje odbyłem bez dzwona zakończonego glebą (były dwie niegroźne stłuczki). Pozatym Greedo ta romantyczność i rozterka do Ciebie mi jakoś nie pasują ;) . Po prostu będziesz wolniej jeździł, nie będziesz zapier*alał między jadącymi samochodami... A może sprzedasz GS'a i kupisz Urala, Junaka... To też fajne motocykle :P ...

Ja słyszałem, ze do krótkiego Urala wchodzi skrzynia ze wstecznym od Dniepruchy, tylko trzeba wałek Kardana skrócić o 20mm.

Podnieś iglicę. Wzbogacisz miesznakę paliwo-powietrze w średnim i wysokim zakresie obrotów. Do połowy otwarcia przepustnicy paliwo idzie również z dyszy wolnych obrotów, dlatego jakoś motocykl przyspiesza. Jedym zdaniem - zrób tak jak Ci poradzili koledzy wyżej.

No ale jeśli trochę choć wie jak one pomalowane być pwinny to ja bym się z chęcią dowiedział...

No gratuluję! Chciałbym kiedyś swoim Uralem dojechac tak daleko... Jak na razie najdalej byłem w... Zamościu (z Warszawy). Na długi weekend planuję Lwów. A BTW, z jakimi prędkościami latasz? Bo z tego co pamiętam emzety mają podobne przelotówki do Urali ;)

Co to za Ural z bakiem od kaśki... :). Jak chcę orginał, to najpierw muszę kupić przedni błotnik, osłonę na lagi i obudowę lampy. Niestety... No ale na zimę zabawa będzie niezła. Słyszałem, że w polskiej milicji były dwie syreny (wysokie i niskie tony) i przełączały się jedna na drugą tworząc charakterystyczne jełojeło. Mechanicznych syren polska milicjan nie miała.

Mam dwa pytania natury czysto strategicznej: 1) do kiedy Tomku chcesz potwierdzenie obecności na wyjeździe (nie chcę coby się Zmość powtórzył) 2) puszczą za rubież bez tłumików, na samych kolankach :) . Urwał mi się jeden na zakręcie, drugi zdjąłem, festyniarsko toto nie hałasuje, ale jednak na przeglądzie miałem puszki...

Ja tam zamiast myślenia bym go sprawdził... :).

Pukanie z głowicy to bardzo zly objaw. Świadczy o zaniedbaniu stanu oleju i starciu wałka (z tego co ja wiem), który jest ułożyskowany bezpośrednio w głowicy. Tulejowanie i inne tego typu zabiegi sa bardzo kosztowne i trudne do zrobienia. Gdzie stoi ta Honda? Napisz, żeby ktoś nie pojechał sporo kilometrów i zastał sprzeta z taką wadą...

Mam pytanie natury czystko strategicznej: Czy trzeba będzie wyrobić zieloną kartę, i jeśli tak to ile to kosztuje oraz ile trwa?

Ja skłaniam się bardziej do wyprawy z Tomkiem Kulikiem (Dział "podróże", weekend we Lwowi). Jego tempo odpowiada mojemu sprzetowi. Was mógłbym spowalniać. Perspektywy na japońca maleją, bo wole jeździć, a nie mieć :icon_razz:

Wzbogacam miesznakę (a niech stracę, niech mi te 6 litrów w trasie pali), nie przegrzewam się do 110km/h (plus oczywiście wyprzedzania) i ciśniemy :icon_razz:. Mam nadzieję, że dołączę do waszych szeregów. Do dziś mam żal, że spod "wodospadów" susieckich nie zajechaliśmy pod granicę. Ale bym miał foty z Uralem :). Mam nadzieję, że co się odwlecze, to nie uciecze :icon_razz:. <Post ten wyraża wielką nadzieję i chęć. Obecność niestety uzależniona jest o paru czynników, m. in. praca, fundusze, sprawy rodzinne :-/>

Rób na milicję, będziem mandaty wlepiać :wink:

Junaki sportowe to M07R i M07C (C robiony był na eksport). Junak 500ccm to prototypowy model stworzony przez paru inżynierów pracujących przy projektowaniu 350-tki (takie coś pamiętam, ale nie sprawdzę, bo książki nie mam w domu). Teraz ludzie ładują cylindry z garbusa, lub żużlowej Jawy. Ale to nie to...

No to ja Ci powiem jakie to uczucie :icon_evil:. Zatarłem na trasie Urala :clap:. Zaczął gubić zapłony. Pomimo otwartej manetki do oporu obroty zaczęły spadać. Spuchły tłoki. Redukcje nie pomagały, obroty spadały nadal. Po wciśnięciu sprzęgła silnik stanął od razu. Po zatrzymaniu się z silnika zaczął buchać dym (olej zaczął parować). Walił pomiedzy blokiem a cylindrami i innych miejsc, z którcyh mógł. Łącznie z 2 litrów w silniku wyparował litr. Stało się to ponieważ: nie znałem zasady działania prostego gaźnika (nie tego podciśnieniowego, lecz grawitacyjnego (dobra nazwa :biggrin: ?)), źle ustawiłem zapłon, źle ustawiłem gaźniki (za uboga mieszanka), miałem badziewny olej w silniku, leciałem Uralem ponad 120km/h. Wyszczególniam owe fakty, ponieważ... Jakieś dwa miesiące temu woziłem dzieciaki w domu dziecka, zaprzęgiem. Dookoła małego boiska. Motocykle chłodzone cieczą wysiadały po paru okrążeniach, przegrzewały sie, a ja zrobiłem bez problemów jakieś 13-15km na samej jedynce, z trójka dzieciaków na pokładzie :biggrin: . Biorąc uwagę, że Ural (całkowicie wyregulowany przez 21dno latka) przeszedł takie testy - twoja obliczana z superdokładnością japonia równiez podoła przeciwnościom :biggrin:.

Odnośnie pomiaru kompresji: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...188&hl=na+sucho

ABG, nawet nie próbuj mi jej podebrać...

O tłoku ja słyszałem. Jeden był w CB750, drugi w... Tatrze.

Górniaki mniej palą, szybciej jeżdża. Moc ponad 30KM, moment ledwo ponad 40Nm. Są bardziej podatne na zwiększanie stopnia sprężania, cześci silnikowe do nich sa tańsze. Na razie cena kompletnego silnika górnego jest niższa od dolniaków. No i górniaki trochę wyżej sie kręcą. To wiem z doświadczenia. Dolniaki mają inny kształt komory spalania, większy skok, niżej się kręcą, ale mają większy moment obrotowy. Moc 20-stu paku koni rekompensują momentem rzędu 50Nm.

Tak jest. BMW, seria K z leżącymi rzędówkami też dymi przy odpalaniu. Też ponoć normalne...

Chętnie :icon_mrgreen:. Jestem pierwszy w kolejce.

Ciekawe czy motocykl miał włączone długie światła... Filmik robi wrażenie.