GaCek

Z tego co ja widze to na baku ma napis WSK a nie WFM. Jak wiadomo fabryka w Świdniku produkowała motocylke takie same jak w warszawskej fabryce tylko pod zmienioną nazwą. Motory różniły się tylko drodnymi elemantami. Zobacz jeszcze czy na tabliczce znamionowej jest napisane -W-F-M- czy WSK. Ale według mnie to jest WSKa, ponieważ w oryginalnej -W-F-M-ce numery ramy sa wybite na wysokości kolanka wydechowego od strony kopniaka a w WSKce numery są na główce ramy tak jak jest to u Ciebie. Często osoby nie znajace się dobrze na WSkach tego typu mylą ją z -W-F-M-ka.

Siódemaczka oczwiście bardzo ładna. PS. czy to Ty na Polmocie miałeś ksywke Czerwony Baron??

Jakiś czas temu znalasłem taki wał na złomie do WSKi. Rzadnych luzów gora dół ani rzadnych luzów na boki. Tylko brakowało jednej blaszanej osłony. Jednak można znaleść.

No ja róweż złyszałem tylko nie o Pannoni a o Iżu który to według jednego gościa mał kardan. Był święcie przekonany, nie chcialem sie już z nim kłucić. A Pannonia??? w rzadnym wypadku.

Ja obecnie jestem w trakcie kapitalnego remontu -W-F-M-ki z 56roku i mniej więcej wiem co ile kosztuje. Oczwiście ceny w kazdym rejonie Polski sa inne. Umnie szlif-35zł regeneracja wałyto koszt 135-150zł. Tłok można mieć (nowy) za 20zł + pierścienie, sworzeń i zabezpieczenia. Ja na MWB w Łodzi kupłem po promocji oryginalny stary tłok za niecale 10zł. Jak masz problem to pisz na PW.

Na dzikim Junaku jest dużo osób za Śląska i z Krakowa więc z chęcią pomogą w remoncie Junaczka. Znajdziesz ich wszystkich na Liście Dyskusyjnej Dzikiego Junaka. Sam tam jestem zapisany.

Popieram ARWA jest bardzo dobra. Jak narazie to tylko ten płyn stosowałem do mycia silników.

Z tego co piszesz wynika że gdzieś linka od gazu blokuje się ewenetualnie iglica. Przesabiałem takie coś w swoim motorze. A jeszcze jedna rzacz którą mówił mi kumpel. Miał on taki sam problem w MZ że motor na początku normalnie jechał a poten wkręcał się na bardzo wysokie obroty i nawet wyęcie kluczyka ze stacyjki nic nie pomagało, silnik nadal pracował na wysokich odrotach. A co się potem okazało to było przebicie w jednym z kablów i dlatego tak się działo.

Nie zalezy to od rozstawu magnesów. Jakby zależoło to od tego to byś nie odpalił motory bo cewka nie dawałby pradu. Ja prosponuje założyś oryginalne koło zamachowe. Chociaz u kolegi w WSCe (jednoramówka) siedzi koło zamachowe od WFMki i niema problemów ze światłami ani z odpaleniem.

No dobra etap komarka raliczony teraz proponuje za coś poważniejszego się zabrać. Chociąz troche w nim mało chromu no i bezbarwny lakier by się przydał.

Poprostu masz źle dopasowane pierścienie (no jesli wymienałeś je) i tłok zakleszcza się w cylindrze. Ewentualnie źle złożyłeś silnik.

Oczwiście motor w latach 50-70 pelnił funkcje samochodu. Ale ja tu pisze o obecnych czasach. Ale sa takie miejsca na świecie że w dalszym ciągu moto odgrywa bardzo wazną role (np. w Chinach)w Polsce obecnie (ale nie zawsze) motor służy jako kolejna przyjemnośc w życiu. więc nie sadza żeby komuś zależalo na zajezdźeniu swojej maszyny która daju mu tyle przyjemności z niedzielnej jazdy.

Tylko jeszcze jedna sprawa. Junaki te co odnaleziona na Kubie nie służą dla przyjemności tylko do pracy- czyli pelną funkcje samochodu. Po pierwsze- w Polsce Junak raczej nie wykorzystywany jest to takiej funcji. Po drugie- unas jakby nie patrzeć do czesci jest dostęp nie to co na Kubie. Po trzecie- unas sezon nie jest cały rok (chociaż z pewnością niektórzy tak twierdzą).

Ja dość dawno czytałem i nawet link ten był dostępny na tym forum jak jeden człowiem a konkretniej Ataman z dzikiego Junaka zanlazł na Kubie Junaki. Niby po ile km miały one przejechane 10-20tys. naprawde to po 100 tys. dez jakich kolwiem remontów. Choziaz ich stan nie było nawet dobry ale jakos przekulały te 100tys. bez problemów. Oczymś to świadczy.

Chodzi mi o dysze biegu jałowego -tak fachowo się nazywa. Mam nadzieje że wiesz o jaką chodzi i oczwiście ma ona regulacje. To nic że iskra jest ładna , piękna. Przy zwalonym kondenstatorze iskra będzie ale nie taka jak być powinna. Na oko bedzie ok ale w prawdze jest inaczej. Ja miałem również problemy z kondensatorem w -W-F-M-ce (z czym ja nie miałem problemu) mimo że iskra była Ok to motor nie chciał zapalić. Dopiero po wymianie kondensatora ruszył. Chociaż np. Junaku mam w dalszym cięgu oryginalny kondensator i jest OK. Ale radze jeszcze zamienić kondenstator na inny.

Zobacz jeszcze gaźnik. Zakreć do końca na próbe dysze od biegu jałowego czyli tą co wkręca się pionowo do gaźnika przelej gaźnik i spróbuj odpalić. Ja w swojej WFMce miałem taki problem z gaźnikiem, że nie paliła. I jeszcze jeden sposób- zobacz czy kondensator jest OK bo raczej te stare to już niezbyt są sprawne.

Ja zanim złoże sinik do WFMki to sprawdzam minimum 3 razy czy wszystkie biegi wchodzą dopiero potem skręcam.

Piaskowanie a jak nie pomoże to śrutowanie.

To nie znaczy że jak masz takie same otwory w wahaczu to nie masz dzielonej osi. NP. w -W-F-M-ce (starszy typ) też jest dzielona oś mimo że są takie sameotwory w wahaczu. To jest takiego samego typu jak w Junaka. Koło można zdjąć bez odkrecania zębatki. W Junaki oś koła przechodzi przez śrube zębatki natomiast w WSce wkręcasz jedną część w drugą.

Ze swego doświadszenia wiem że żelowy jest owiele lepszy. Swego czasu miałem kwasowy w jednym Junaku i ciągle wywalało mi z niego kwas (niby przyczyna była w tym że alternator za dużo dawał prądu). No i tak posadziło mi akum. kwasowy. Zastąpiłem go żelowym i problem przestał istnieć. Już 2 sezon na nim śmiga bez jakiego kolwiem problemu. Mam zamiar kupiś 2 żelowy do drugiego Junaka tym razem 6V bo kwasowy nie trzyma już prądu tak jak powinien. Ale słyszałem z jak już padnie żelowy to juz go nie naładujesz. Poprostu nieda się. Czy to prawde to nie wiem jak tak tylko słuszałem.

No ale jak wyobrażasz sobie nieszczelny gaźnik?? Chcesz żeby cały czas benzyna ciekła a na dodoatek ciagły smród benzyny było czuć?? No chyba że jest on szczelny tylko to go ostro przelałeś za 1 razem. Zakopciła bo albo za dużo oleju w mieszczance a jak nie to znaczy że musisz zajrzeć do wydechów bo masz sporo nagaru w środku z pewnością. Jaka ostre mają byś hamulce?? :-D dobre pytanie. Tak ostre aby były skuteczne i przy nagłym gamowanoi nie przemeblować komus zderzaka.

Wystarczy wkręcić w wirnik długą (czyba 8 mm) śrude aż oprze sie na wale i dokrecając dalej zejdzie bez problemu.

Ja na ostatniej "Łodzi" widziłem Junaka przerobionego na H-D i powiem szczerze że z początku nie wiedziałem że to Junak. Od Junka pochdził tylko silnik i bębny. reszte jak twierdził gosć wszystko sam robił. Pawde mówiąc to był dardzo ładnie zrobiony (nie przerobiony) nie tak jak niektóre pochlastu mają przody od CZ i koło tylne od Syrenki. Zanim gość to zbudował to chyba musiał wszystko 10 razy przemyśleć jak to dobrze zrobić.

Ja znam (umnie w mieście) takiego strszego gościa co się zajmuje głównie IŻami oraz IFAmi BK 350. To są 2 motory których ma kilka sztuk. Ma on 7 wszystkich IŻy (49-56) z lat 50-60 i dość dobrze zana się na nich. Ładne sprzety:)

U jednego kolesia w simsonie niby wszystko było ok z iskrą, zapłonem i benzyną. A co się okazało to miał 1 uszkodzony pierściań. Tak samo nie odpalał na pych a tym bardziej na kopa.