GaCek

Prawde mówiąc umnie wiekszośc motorów jeździ na świecach bosza. Na żadnej innej nie chcą chodzić. Ja jakoś nie jestem przekonany do nowych świec. Ja jeźdźe na strarych świecach. Ale nie wiem jakie ma oznaczenia musiałbym sprawdzić.

Co do dorabiania czopu to nie wiem czy ktokolwiem to robi. Trzeba zapytać się w zakładzie gdzie regenarują take rzaczy (znaczy wały). A nie myślałeś nad innym wałem?? Bo tak i tak stary będziesz musiał oddawać do zrobiena. Nie wiem czy jest sens. Moze lepiej będzie jak kupisz inny wał i zregenarujesz go. Ja jestem za tym Co Oryginał To oryginał.

Sam jestem posiadaczem kilku -W-F-M-ek i jakoś nie ciągnie mnie to pseudo tuningu. Mimo że wiem jak to jest z tym przednim zawieszeniam :P w tego typu motocylkach no ale ani razy nie pomyślałem żeby je zmienić na jakieś inne. Widze że kolega jest od niedawna na tym forum i jeszcze się nie nauczył żeby nie pisać tego typu tematów bo wiadomo że nieznajdzie poparcia u innych urzytkowników forum. 8)

No oczywiście nie straci oryginalnego wizerunku. :-D

To jest JAWO-samochód. Ma 2 koła z przodu i 1 z tyłu oraz silnik od Jawulca.

No z tego co wiem to jest jedna. A Ty piszesz o krzywkach. :(

No ciekawo jak rama. Przy silnku oryginalnym (350) niekiedy pęka a co mówić o jakiejś: "najchetniej widzialbym tu jakas Vke dwu- lub czterocylindrowa badz jak juz nic nie bedzie to od biedy moglaby byc jakas dobra rzedowka ". Podowdzenia w kundleniu Junaka. 8)

Kolego nikt tu nie mówi że -W-F-M-ka wykręca zawrotne prędkości. Ale taka jazda jak to ty piszesz że ma tylko pyrkać (30-40 km/h bo wtedy ona pyrka) to ja dziękuje. Pytam się ile -W-F-M-ka wyciągnie normalnie na kolejnych biegach po to bo chcem porównać osągi innych -W-F-M-ek z moją.

Prawde mówiac to na poprzednim ustawieniu i na tym co teraz jest tak samo. Qler ile pujdzie twoja -W-F-M-ka na poszczególnych biegach??

A czy ja napisałem że już nic nie ma?? Napisałem że już jest trudniej coś dobrego dorwać w odpowiedniej cenie.

Ostatnio rozmawiałem ze znajomym Harlejowcem który sklada H-D WLA czy są jeszcze u ruskich WLki. Powiedział mi że wszystko jest już przetrzebione że ciężko coś dobrego wyrwać. Ruscy już się schytrzyli i wiedzą po ile to chodzi. Mówił również że ściagają już WLki aż z pod Chińsiek granicy więc czasami się nie opłaca zabardzo.

Jak sie ustawia zapłon w silniku 125 ccm?? Niby głupie pytanie ale .... Nie piszcie mi całej procedury odkrecanie po śrubce bo nie oto mi chodzi. Z tego co wiem to powinien być 3 mm przed GMP. Tylko jest taki problem że na iskrowniku w -W-F-M-ce nowego typy (taki sam jak w większości WSKach) nieda się osiągnąć magicznych 3 mm. Zawsze wychodzi 1-2mm. Z pewnością nie jeden z was też miał taki problem. Odkreciłem wszyskie śruby trzymające cały zapłon i dopiero jak ustawiłem 3mm przed GMP to teraz nie idzie przykręcić iskrownika. Jedyny sposób to podszlifować troche miejsc na śruby w podstawe iskrownika. Iskrownik jak i magneto pochodzą z jednego kompetu. Chce ustawić zapłon tak jak sie zaleca a nie na oko. Jakie mogą być objawy zbym opuźnionego zapłony (w granicach 1-2 mm przed GMP) ?? Prosiłbym o szybką odpowiedź. Z góry dzięki.

Ja jestem zapisany na liście Dzikego Junaka i zapraszam wszystkich Junakowców do zapisania się. Jest tam dużo ludzi którzy skłanni są pomóc rozwiazać każdy problem odnośnie Junaka.

Wiesz nikt ci nie karze ją teraz remontować. Może jakiś czas postać w zaciszu garażu. A ty w tym czasie poczytaj troche na jej temat i zbierz część potrzebnych funduszy. Jak to się mówi: Jeść nie prosi wiec może stać.

No takiego systemu to ja jeszcze nie widziałem. Niby gdzie chcesz go zamontować??? W miejsce prądnicy?? A myslisz że na rozruszniku to już Ci od pierwszego odpali??

W jaki sposób sprawdzałeś że ci nic nie wyszło z ta miedzią?? Ja powiem że mam miedzianą podkładke pod głowce w Junaku i jakoś nic mi się nie dzieje z nią. Więc w czym problem??

Nie jak najbardziej to co piszesz jest prawdą. Nigdy nie ustawia się zaworów na rozgrzanym silniku i na podparych zaworach.

Kolego takich podstawowych rzeczy nie wiesz?? Luz zaworowy sprawdza się szczelinomierzem i ma on wynociś 0,05.

Z pewnością nie ty wymyśliłeś ten patent obnośnie tej "uszczelki". Ale ja takich głupot raczej nie powtarzam. Kiedyś ludzie kombinowali jak się da (chociaż i teraz jest tam samo) a widać to najbardziej było w na wioskach. Jak widze po moim dziadku, który ma jeszcze takie myślenie : byle jak aby jeździło. Żabym tym się kierowal to nie wiem czy bym do tej pory jeździł jakimś motorem. A co do tej tuleki chyba można pujść do tokarza i zapytać się, to nic nie kosztuje. Nie wierze że za jedną tulejke zedrze majątek. Dla niego zrobiś to jest na momencie. Nie jest to jakaś skomplikiwana część.

To co ja widziale to juz szczyt debilizmu :!: :!: Zaszedłem raz do gościa kupować silnik do Jawy 175 (mam taką i swego czasu jeździlem ną). Jeden silnik kompletny a drygi nie. A dlaczego ? Bo gość nie dał rady wybić słożyska na którym chodzi wałek sprzęgłow to przeciął karter na pół aby wydostać łżysko. A silniczek był ładny nie pobity a to taki poje...ny tłok (koleś miał chyba z 40 lat) wziął i przeciął go na pół. To trzeba mieć nasrane w tej główce.

Tu macie rady starego wiejsiego tunera (psełdo mechanika). Tu śrubokrętem tam mocniej młotkiem i natewmo pojedzie. 8) :-D A z tą podkładką pod głwice to już szczyt pijańctwa. :-D Śmieszny jesteś klej tam gdzie jest duże odciążenie. Rozumiem jeszcze jeśli tylejka nie ma luzu. Ale w takim przypadku odpada.

Jesli nie ma potrzeby dawać podkładki tam więc po co ją dajesz ??

Nad czym tu się rozwodzić albo niesiesz do tokarza albo dajesz nowe kartery. Krótka piłka. Tak i tak musisz wydać kase na to lub na to. Wiec co leiej wybrać ??

Oczywiscie jak niema potrzeby to nie należy jej (podkładki) wsadzać.