
GaCek
Forumowicze-
Postów
850 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez GaCek
-
30gr na szpryszce to mało??
-
junak uszczelnienie wydechu
GaCek odpowiedział(a) na Brudny Harry temat w Mechanika Motocykli Weteran
Ja stosuje nitki azbestowe. Spisuje sie jak najbardziej ok no chyba że zostanie wydmuchana. -
No tak tylko że w H-D np. WLA jest tylko jeden gaźnik.
-
A czemu nie Bartnik?? Ja kupowałem od WFMki, szybko, tanio i jestem zadowolony.
-
Swego czasu mój znajomu miał K-800. Nie remontował jego sam tylko jakiś gość w Bydgoszczy (jak się nie myle) znajomu siedział głównie w H-D WLA. Ale maszyna piękna !! Silniczek boxer 4 cylindrowy a co najśmieszniejsze to zasilany był gaźnikiem od WSKi bo oryginalanego nie miał :( i mimo tego silnik bezproblemowo chodził na nim. Fajnym patentem był rownież lewy podnóżek, który służył również jako stopka boczna.
-
Ja troche z inne beczki. michael jakie masz linki w SHLce bo ja obecnie robie WFMke z 56roku i jak wiadomo ma ona praktyczne taki sam osprzęt kierownicy (mówie o oryginalnym oczwiście) i jak widomo zabardzo niema produkowanych spacjamie linek. Od WSki podpasowałeś?
-
Szparunki sam robiłem i są naklejane do składjąc motor kilka lat temu jeszcze malowane nie były tak popularne. W drugiej -W-F-M-ce są już malowane tak jak w oryginale :smile: . Z tego co piszesz to ten drugi silnik jest od WSKi. W WFMkach nie występowały dekle z napisem PREDOM-DEZAMET ani plastikowe wlewy oleju. Zawsze były aluminowe. Jeszcze jedną odróżniającą cechą silnik WSK nowego typu od WFMKi jest to, że w WSKce numery silnika są bite pod cylinderm od strony sprzegła natomiast w WFMce na prawyk karterze koło zębatki.
-
A to moja -W-F-M-ka z roku 1966, czyli z końca produkcji (styczeń-marzec). Motor stał 10, lub wiecej, lat po chmurką oparty o chate u jakiegoś dziadka. Jednym słowem uratowałem ją przed złomawaniem. Był to pierwszy motor, który wyremontowałem własnoręcznie w wieku 16-17lat. Następnie z trudem zarejestowałem ją i zrobiłem prawko aby legalnie jeździć. Obecnie zdominowana przez Junaka :buttrock: i stoi spokojnie w garażu. http://img58.imageshack.us/my.php?image=img0472oc9.jpg http://img217.imageshack.us/my.php?image=img0473ii1.jpg Mam jeszcze 2 inne -W-F-M-ki. Jedna z 1956roku, która jest obecnie w ciągłym remoncie. I jest to motor od nowosci w rodzinie po moim dziadku. Druga natomiast WFMka stoi sobie w innym garażu i czeka na lepsze czasy.
-
Ładne sztuki. Mój znajmy jak kupował swojego Showela "Policjanta" i zajechał do goście w niemczech to na podwórku zastał około 150-200 takich samych motocylki (H-D oczywiście). Niemiec ściagnął je wszystkie z Meksyku i w przeciagu miesiaca sprzedał wszystkie. To musiałbyś widok. :icon_mrgreen:
-
Mozliwe że nie uszczelniłeś dobrze połączeni między karterami a cylindrem lub miedzy cylindrem a głowca.
-
Ja przy zaplataniu kół zawszy lub też prawie zawsze wzoryje się na innym kole wcześniej jeszcze nie rozbieranym. Centrowanie zostawiam juz fachowcowi (znajomemu).
-
No ja też jestem z podlaskiego, ale napewno nie wyrusze rusem w tym roku :biggrin: .
-
Ja jednak wole oryginał :crossy: . Dość żadko jeżdźe wieczorami czy też nocą i taki klosz starczy mi. Żebym stawiał na użyteczność a nie na oryginał to dawno bym miał w Junaku altka :biggrin: . Ale to kwestja gustu.
-
Małe zestwanienie mojego Junaka (z żukowym kloszem) i emy (z kloszem... lampa jest od urala). Różnice chyba widać. http://img230.imageshack.us/my.php?image=img0864uj8.jpg
-
Proszę bardzo oto zjęcie Junaka z oryginalanym kloszem. Na ramce jest jeszcze znak po szlifie z epoki :notworthy: http://img529.imageshack.us/my.php?image=img17251xj2.jpg
-
Możliwe że i pasuje. Sam jakiś czas miałem w woim Junaku Żukoski klosz, który z resztą mi się nie podobał. Dorwałem oryginalny (jeszcze z metka) i obecnie na takim śmigam. Motor z przodu owiele ładniej się prezentuje. Z braku laku i "żuk" może być. Do emy poszukam również oryginalny bo obecnie jest nieoryginalny.
-
Wyreguluj gaźnik. Podejrzewam że za dużo powietrza dostaje, wkręć dysze biegu jałowego. Chociaż prawde powiedziawszy to wszystko może być przyczyną ale ja zacząłbym od tego.
-
Dzięki panowie i panie (Gośka) :).
-
Kwestja bardzo szczelnego wypełnienia środka rury. Chcoażby bardzo drobnym piaskiem z porzadnym ubiciem jego.
-
Motor na dzień dzisiejszy zostaje w ruskim malowaniu :icon_mrgreen: . Po złuszczeni farby są jeszcze 2-3 warstwy innej. Narazie chcem doprowadzić motor do stanu używalności. Najpierw wezme się za zawieszenie. Dzisiaj zabrałem się od tyłu. Rozebrałem suwaki i dyfer. Pomalutku i dokłanie bede wszystko robił bo prawde powiedziawszy jest co do roboty.
-
A jak mam pytanie z troche inne beczki. Czy M-ka i K750 mają takie same stopki centralne?? W mojej emce akurat nie ma i musze poszukać,bo ciagłe stawianie motoru na pieniek (raczej operanie o pieniek) jest troche nie pewne.
-
A oto zdjecia mojego szrota. Wreszcie przydał mi się hełm niemiecki oraz puszka po masce gazowej. http://img166.imageshack.us/my.php?image=img1761dp6.jpg http://img166.imageshack.us/my.php?image=img1754eq2.jpg http://img66.imageshack.us/my.php?image=img1776vk0.jpg Motor w ruskim malowaniu czyli wiadomo jakim.
-
Stało się. Od niedawna znaczy od paru dni stałem się posiadaczem wymarzonej Mki z koszykiem :icon_biggrin: . Motor kwalifikuje sie do kapitalnego remont. Głównie zawieszenie przód i tył oraz silnik. Motor jest kompletny i na chodzie ale silnik stuka i grzeje sie niemiłosiernie :wink: . Jazdy próbne z koszem i solówką zaliczone. :biggrin: Jedynie przednie lampa jest nieoryginalna (od uralca) ale z czasem i to wymieni się :wink: reszta to oyrginał.
-
No faktycznie ładna sztuka będzie. :) Ja swoja robie i robie a konca nie widać :buttrock: . Może na tych wakacjach wyjedzie z garażu.
-
Czy sowiety tyle kosztują czy to na allegro takie zwyczaje?
GaCek odpowiedział(a) na mwichan temat w Weterany/Klasyki
Jednak zrezygnowałem z opcji "puzle". http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M435894 Już miałem ją brać ale z jak zobaczyłem jakie gość ma podejscie do klienta to zrezygnowałem. Byłem w sobote zabierać ja i dogabać się jeszcze w paru kwestjach. Koleś zapił morde i nie raczył przyjechać i odbierać telefonu. Jakoś jego ojciec dodzwonił sie do niego i przekazał że nie przyjeche, albo zabieram tak jak jest albo ... Podziękowałem i koniec. Teraz uświadomiłem sobie, że dobrze że nie wziełem tego szrota. Owszem da sie to doprowadzić do stanu używalności, ale kiedy i za ile. Chodzi mi o motor kompletny i na chodzie oczwiście do remontu.