Pompka

Vs 1400 ma 3100 RPM przy 60 MPH (około 100 km/h), natomiast VS 800 ma 4080 RPM przy 60 MPH. Dane dotyczą motocykli seryjnych.

Ja niestety w poniedziałek niemogłem przyjechać :P . We wtorek byłem kilka godzin na wyścigach samochodów. Niestety nie mogłem sprawdzić swojego czasu na 1/4 mili. Ale co tami tak było fajnie ;)

Ja bym dokładnie obejrzał ramę. W Ninjach "600" lubi sobie ona peknąć.

Worriot troszkę przesadzasz. Ja trochę jeździłem Uralem . W sumie tylko raz tak się spieprzył, że niemogłem go naprawić na trasie (obciął się frez na wieloklinie wałka napedowego). Jak zadbasz o "ruska"to mozna nim śmiało jeźdizć. Tyle, że wymaga to dużej wiedzy technicznej, umiejętności i zaplecza (warsztat). albo sporo kasyna zlecenie remontu. I oczywiście czasu, żeby przeprowadzić te wszstkie naprawy. A cene nowego Urala to coś około 10 tys PLN ale za wersję z silnikiem 650 ccm (a nie 750 jak na zdjęciach powyżej).

Ty to chyba jesteś zafascynowany sprzetami zza wschodniej granicy ;) Taki Ural może i ładnie wygląda ale napewno nie jest idealnym motocyklem dla początkujacej amazonki (facet może sobie poradzi ale dziewczyna będzie się chyba męczyć). Myślisz, że dysponując niewielkimi umiejetnościami lepiej kupić "ruska"?. Zresztą ile kosztuje taki Ural?

Szafir -> za bogata mieszanka (brudny filtr powietrza albo rozregulowany gaźnik).

Poszukaj w forumowym archiwum topicu "A oleju ubywa" czy innych o pustym wydechu. Niedogodnośc są takie, że możesz przyśpieszyć remont silnika, że niebędziesz mógł zrobić przeglądu, że widząć gliniarzy na poboczu będizesz się zawsze stresował. No i ocyzwiście wieksze zmeczenie z powodu hałasu (ale to już kwestia przyzwyczajenia ;) )

Ja tam się bardzo na olejach nieznam (wystarczy mi wiedza, że co 5-6 tys trzeba wymienić) ale "teorie" o oleju mineralnym do silników V2 to trzeba między bajki włożyć. Ja od kilku lat jeżdzę na Mobilu 10W-40 i niewidzę, żadnych negatywnych skutków. A jak bymmiał tanie źródło syntetyku to bym jeźdizł na syntetyku.

Jak pewnie tez w Szymanach będę. Ale tylko w poniedziałek. Trzeba sprawdizć skutecznośc "tjuningu" :buttrock:

No to teraz stawiam na zbyt ubogą mieszankę. Może to byc wina wydechów. W "serwisach" na ogół nie mają za bardzo pojęcia co robić z motocyklem z "tuningowym" wydechem. Rzemol wykręć świecę i napisz jak wyglądała. Porównaj z tą tabelką.

7l/100km też bez większych problemów da się spalić. Wystarczy wjechać w miasto i trochę poszaleć wtedy to i 9 nie jest złym wynikiem :buttrock:

Jakie masz wydechy? Oryginalne czy rozwiercane? Może masz brudny filtr powietrza? Niewiem jak sprawa wygląda w Drag Starze aistnieje tez mozliwośc że podwiesiła/załamała się linka od ssania i ssanie niechowa się do końca. A może masz przebicia na przewodach wysokiego napięcia? Strzela w gaźnik czy w wydech?

Ja lubię jeździć. A takimi dragami i chopperami raczej się nie da pojeździć. Zresztą ja jestem zwolennikiem przeróbek i modyfikacji. Dlatego mam taką a nie inną sygnaturkę :buttrock:

Wymiana płynów to groszowa sprawa (wporównaniu do ceny motocykla). Nie oszczędzaj na tym. Jedynie dyfer mnie zastanawia. Ja słyszałem (od znajomego mechanika) że oleju się nie zmienia a jedynie sprawdza stan i dolewa w razie ubytków. Chociaż z drugiej strony inny mechanik twierdził, że olej się zmienia co 40 tys km. Ktoś wie coś więcej na ten temat?

No kolego jesteś w dużym błędzie. Tutaj wyjątkowo zgodze się z Worriotem :buttrock: . Duże niewysilone V2 dosyć niewiele palą przy spokojnej jeździe. Mój rekord na Intruderze to jakieś 4,7-4,8 litra na 100km. Predkość do 120km/h ale jechałem za dwoma Hondami Shadow: 600ccm i 750ccm więć przyśpieszenia też były delikatne. A srednio w trasie jak jeżdzę do 130km/h to około 6l a jak więcej to niemierzę żeby się niestresować :lol: Na autostradzie z prędkościami nieschodzącymi poniżej 110 (miejscami 140) wychodziło poniżej 6.

No jasne, jasne ale ilu znasz gości którzy jeżdzą w dalsze trasy takimi motorkami? 99% nie wyjedzie nigdzie dalej bo maszyna fatalnie prowadzi się w zakretach i koleinach, niema gdzie posadzić pasażerki czy spakowac namiotu.

Ludzie mają fantazję.... Podziwiam gości którzy budują takie cacka. Ja jednak bym zadnego z tych motocykli niechciał. Żaden nienadaje się do jazdy na pierwszy rzut oka. Ładne ale zupełnie niefunkcjonalne.

Młody Ty tu niepodpuszczaj ludzi :D Sam sobie niezmieniaj oleju w VFRce :lol: . Fakt, że można takie serwisowanie praktykować ale najlepiej w motocyklu którym nie mamy zamiaru długo (i daleko od domu) jeździć. Z takich ciekawych historyjek" opowiadał mi koleś pracujący w serwisie samochodowym jak pryzjechał na serwis gościu jakimś dostawczym Renault. Mechanik odkręcił śrubę spustową oleju a tu nic nie leci a bagnet czarny 8O . Odkręcają miskę olejową a tam galareta. Z oleju zrobił się smar :lol: Podobno włascicel tylko dolewał oleju a niebawił się w wymiany.

Może dysza 135 jest w gaźniku zasilającym przedni cylinder a 137,5 w gaźniku "tylnim" :?: Ewentualnie mniejsza dysza jest montowana w silniku zdławionym (ale różnica jest dosyć mała i bardzo by to niezdławiło silnika).

Intruder rozgrzewa się dosyć szybko (tzn jak kazdy inny motocykl). 30 sekund Ppo odpaleniu na ssaniu chowamy ssanie i niema prawa zgasnąć. Jest tylko jeden warunek - dobrze wyregulowane gaźniki. A Ty Niedźwiedź masz źle wyregulowany gaźnik. Słychać jak strzela....

Wrażenia ogólnie pozytywne. W sumie przewineło się przez imprezę koło 130 - 150 osób. Mieliśmy gości z za Żywca (chłopakom niepozwolono przenocować w piątek na Bemowie), kolega z powodu remontu motocykla przyjechał rowerem ponad 100 km a poza tym była chyba całkiem niezła imprezka (przynajmniej niesłyszałem, zeby ktoś narzekał), ognisko, tani browarek i niezły standard ośrodka (z prysznicami i ciepłą wodą :lol: ). Strat też chyba nie bylo poza tym, że w trakcie przeciągania liny kolega z Gryfu uszkodził sobie kolano (ale jest już z powrotem "na chodzie"). Niedługo będą fotki to podam link.

Z etgo co pamiętam zulotki to wjazd 35 PLN plecaczek 20 PLN, organizator zapewnia znaczek i 4 posiłki (i oczywiście pole namiotowe, paradę itp bzdurki). Harnaś napisz coś więcej czego się spodizewać po tej imprezie.

Zdaje się, że S83 Jest wciąż dostępny w USA. Różnice to tylko kosmetyka z tym, że S83 nie ma fabrycznego oparcia dla pasażera. Trwałość pewnie taka sama jak VS 1400 czyli brak typowych usterek i wad. Victory - ja bym się nie wpychał w taki sprzę. Narazie widizałem jeden taki motocykl w Polsce. Zastanawiam się jak było by z dostępem do części...

Zapraszam do siebie na imprezę. Około 50 km z Warszawy. Info w podpisie.

Tylko przypominam, że impreza już w piątek. Zaraz odpalamy "trzydziestkę" i pomykamy po drzewo na ognisko. Jak by pogoda była nieciekawa to impreza bedzie pod dachem (na świetlicy).