Harnaś

Wilelkie dzięki.

Witam. Jak w temacie potrzebuje ustawic zawory w Kawasaki KL 250 z 85 r. i nie moge nic znaleśc. Pomocy.

Bardzo chętnie przyjade. Jak narazie 90 %, ale będe robił wszystko żeby się zjawic. Pierwszy raz będe na takiej kameralnej imprezie i mnie bardzo do Was ciągnie :icon_twisted: Jeżeli chodzi o motocykl to też się łapie bo z 87r. i też bardzo go lubie.

No to gratuluje nowego sprzęta. Jeżeli chodzi o turystyke dobry wybór :lalag:

Witam. Mój znajomy ma bardzo ładną CB 750 k z 78r. chyba. Jeżeli byłbyś zaiteresowany to moge dowiedzie się co i jak. Wiem tyle, że motocykl osobiście znam od jakiś 6-7 lat i cały czas jeździ i to bardzo dobrze. Wiadomo że jeżeli chodzi o igłe to trzeba by go zrobic, ale jest naprawde w dobrym stanie. Tak wygląda : http://www.bikepics.com/pictures/1102207/ Nie wiem dokładnie ile za nią chce, ale napewno poniżej 5 tyś.

Według mnie lepiej kupic używane kufry, a nie sakwy. Cenowo wychodzi bardzo podobnie a kufry są dużo poręczniejsze.

Pierwsze moto: MZ TS 250 Pierwsza japonia: Honda CB 650 C

Fajnie by było przeczytac relacje. Czekamy z niecierpliwością.

A co do kosztów, to pewnie dużo zależy od spalania moto. Ja licze ok. 1000 zł na paliwko. No chyba że będziemy pyrkac bardzo krajoznawczo.

No to widze, że chętnych chyba nie zabraknie :wink: I bardzo się ciesze bo może uda się jakąś 'paczke' zebrac.

Ja w tamtym roku kupiłem Honde cb 650 z 80r. przejeżdziłem pótrora roku bez żadnej awarii. Dlatego gadanie że napewno kupi padline jest śmieszne.

Też planujemy taką podróż na nowy rok. Narazie są 2 motocykle z kpl. załogi. Nie znamy jeszcze terminu bo trzeba zgrac urlopy wszystkich, ale jeżeli ktoś byłby chętny tak wstępnie to można się jakoś powoli umawiac.

Pamiętam jeszcze jak jako mały łebek kupowałem "ŚM" tam było co poczytac. Nawet dzisiaj zajrzałem do swoich archiwaliów i ta gazeta miała swój klimt, a teraz to jest taka kicha, że szkoda gadac i to już od paru lat. Dlatego nie ma sę co nimi przejmowac, niech dalej sobie piszą o motocyklach w "ich" tego słowa znaczeniu. Co do wyprawy to SUPER przygoda - Podziwiam Was za to !!!

Też byłem i świetnie się bawiłem. Ale rano było zimno :P No i dzisiaj stukneło prawie 600 km. Do tej pory się grzeje :P

My też na 100 % pojawimy się z ekipą.