DEALER

dziękuję!!!! :flesje:

Czy ktoś z Was posiada serwisówkę do GPZ900R? (ZX900A) Link z pierwszej strony nieaktywny :( Dzięki, pozdrawiam

:icon_biggrin: :icon_twisted: :notworthy:

Wstań i wyjdź z klasy.

:P Ukrzyżować ich.....narazili na niebezpieczeństwo mieszkańców tej wsi a co gorsza kury i "som wariatamy"....właściciel kur powinien wytoczyć im proces o straty finansowe spowodowane gorszym "niesieniem się" kur w stresie, na jaki zostały narażone.... Nędza.....mój komentarz jest taki-ważne,że Wam, ani nikomu wiecej nic poważnego się nie stało, a oceniać Was zwłaszcza z za klawiatury nie zamierzam.......

http://www.tacz.com.pl/ buhahaha..... :]

nie rób prawka, ani na motorower, ani na motocykl....a posiadaną kase oddaj na obronę krzyża :D

Zgięcie czegoś, co nie jest ściskane???? Ośka pracuje na rozciąganie w momencie przykręcania nakrętki, więc co najwyżej możesz ją rozciągnąć (mając olbrzymi moment na kluczu), a na 100% najpierw zerwiesz gwint...więc nie ma szans na jej wykrzywienie podczas jazdy w sposób inny,niż mocny strzał w felgę... Jeśli drgania są nie tylko w czasie hamowania-może masz oponę z uszkodzonym bieżnikiem, albo źle wyważoną/skrzywioną felgę.....u kumpla w 900RR wibracje skończyły się po wymianie starej opony na nową (a bicie było odczuwalne głównie w czasie hamowania)

...może oglądał ZXa w owiewkach "WEST racing" made in china by small dicks rice-powerd :P

Motocykle są bezpieczne, a napewno bezpieczniejsze, niż 30lat temu. Mają bardziej przyczepne gumy, lepsze hamulce, większe przyspieszenie. Niebezpieczne jest nastawienie naszego narodu "jestem mistrzem kierownicy" niezależnie od tego, czy są to puszkarze, czy motocykliści. Nie spotkałem się z osobą, która twierdzi,że jest złym kierowcą, a większosć twierdzi,że daje radę. Nie ma złotego środka, recepty na bezpieczną jazdę-dużo zalezy od samodyscypliny, żelaznych nerwów, umiejętności przewidywania, ale szczęście również jest potrzebne. Co do kochania motocyklizmu, zachodzącego słońca i innych frazesów-dla mnie to żałosna otoczka dla poszukujących jakiejś głębi w przyziemnej przyjemności przemieszczania się ;)

:smile: :smile: nawet mnie to rozbawiło.... :buttrock:

W trasie, przy dynamicznej jeździe zdarzało się,że moje RC24 wciagało 13l/100km (bliżej 200km/h) a w mieście do 10l/100km ( sprzęt serwisowany w BoldOrze, czyli wówczas ASO Hondy, wykluczam ;) złe ustawienie gaźników), minimalne to 2l na 50km, ale to w sytuacji, kiedy zapomniałem portfela (kasy, karty) i 2l musiały wystarczyć na powrót - snułem się na katowickiej za TIRem,żeby zmniejszyć opór powietrza ;) Ogólnie CBR1000F potrafi wciągnąć jeszcze więcej, a jej elastyczność w środkowym zakresie obrotów jest porównywalna z VFRą....

ja staram się kiwnąć głową :D

Miałem dwie VFRki (RC24 i RC36I, kilkakrotnie jeździłem na RC36II i dwóch pierwszych modelach CBR1000F) RC36I po przesiadce z RC24 wydawał mi się sprzętem o super hamulcach, prowadzeniu, osiągach. Ostatnio wsiadłem po kilku latach jazdy przecinakami i uważam,że ani to przyspiesza, ani hamuje- jest ciężkim, topornym klocem. CBR1000F ma lepszy ciąg, w zakrętach nie jest dużo gorsza, a w dwie osoby, z kuframi osiągi nie spadają na tyle zauważalnie, co w VFR. Jeśli miałbym jeździć sam i miał możliwość zakupu RC36II-wolałbym VFRę od dowolnej CBR1000F, ale RC36I w konfrontacji z CBRką dla mnie przegrywa. Jeszcze jedno-pod względem bezawaryjności każda z nich jest górną półką-remis, ze wskazaniem na VFRkę. Mojego kumpla CBr1000F (88r zniosła zadziwiająco dużo, po trzech latach bez żadnego!!! serwisu), dwóch szlifach i pałowaniu na zimnym dalej działała bez zarzutu. Nieco poprawiła się zwrotność po wpuszczeniu lag w półki o jakieś 20-30mm i założeniu zębatki większej o 2-3 zęby w tylnym kole. Przewaga VFRnad CBR - wygląd(kwestia gustu), łatwiejszy demontaż tylnego koła, dźwięk, rozrząd na koła zębate, nieco większa poręczność, zwłaszcza, podczas jazdy solo Przewaga CBR nad VFR-lepsze osiągi, zwłaszcza przy wyższych prędkościach, mniejszy spadek osiągów spowodowany obciążeniem, większy komfort podróży kierowcy i pasażera, niższe ceny częsci, większa podaż częsci na rynku wtórnym, lepszy dostęp do głowicy........ W każdym razie-mimo pewnego sentymentu do VFR-wybrał bym CBR1000F.

heheheh.......może V005 to oznaczenia z crash-testów :D V-zderzenie czołowe 005 numer próby ;)

Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia!!!!

Tyle,ze FireStorm miał monowahacz z VFR800 (obydwa mają seryjny wahacz łożyskowany w bloku silnika a nie w ramie, jak SC28/33 czy RC36 I/II). Przypuszczam,że ten z 800tki podejdzie do f4/f4I, ale to tylko intuicja ;) W kazdym razie takie tematy - fajne puzzle prawie plug&play ;)

Ok, tylko co z Doohan Limited Edition V0005 ma evoblade???? Ogarnij mocowania silnika (na belce ramy jakieś 30cm od główki) czy wyglądają jak przespawane. Przy swapie silnika na XX ( trza było je, o ile dobrze pamiętam)przespawać. Yuby do SC28 mono z VFR750 podchodził bez większych przeróbek.Mocowanie amora też pasowało. Na SP Ernest wsadził do 900RR monowahacz z RC36I....ekipa z PJP zrobiła kilka takich przeróbek, budując streety i przy opisie któregoś z nich w ŚM stwierdzili,że wszystko prosto podchodzi, wymaga tylko dotoczenia dystansów. W sumie fajny pomysł na jesienne wieczory: przód z SP2 + rama z plastikami SC28 (pierwsze roczniki) + piec z gaźnikowego XXa + tył z RC36II z felgą z RC36I :) Oryginalny lakier, progresywne sprężynki, dobry amor z tyłu, kilka pierdół, tłumik Jardine wypuszczony a-la MOTO GP, dobry amor skrętu, nakładka na tylne siedzenie, albo jednoosobowy, racingowy tył i w efekcie "wilk w owczej skórze" ;)

Może ktoś wsadził silnik z gaźnikowego XXa do SC33....nie słyszałem nigdy o limitowanej wersji SC28/SC33. Wszelakie tabliczki od limitowanych wersji zarówno motocykla jak i samochodu sprawiały wrażenie porządniejszych, zwłaszcza,że to hąda, która ma wysoką jakość wykonania. Dla mnie albo ktoś wcisnął Twojemu koledze kit i nieświadomy powtarza jakieś bzdury, albo jest bajkopisarzem....

Mi jak na razie Pirelli Diablo/Dragon Supercorsa też najbardziej podchodzą na codzień(potorówki)...fakt,że ubywa ich w postępie geometrycznym, ale kleją się jak głupie. Warunek - wysoka temperatura otoczenia i drogi. W chłodne dni jest gorzej....

Z tego, co pamiętam Baba-Zanetti śmigał na Fajerze po torze kartingowym na Shinko i miał pozytywną opinię o tej gumie... BTW. B-Zanetti jak noga? :(

Skoro masz taki bak, spróbuj wystylizować go na limitowaną wersję GS550 - red suzi....

KS. V-ka nerwowa? Jest potulna, jak baranek ;)

Przemysławie, tak, jak określa instrukcja obsługi ;) :D

W Warszawie jest tylko jedna osoba, która umie jeździć w korkach. Jest legendą. Tak, tak, to GEPARD!!!! :biggrin: ;)