Skocz do zawartości

Dominik Szymański

Administrator
  • Postów

    9994
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez Dominik Szymański

  1. TSM Sokól to organizacja zamknieta, przyjmująca do swojego grona głównie członków rodzin członków Sokoła, bądź też ich najbliższych przyjaciół (brzmi to jak wolnomularstwo, ale tak jest...). Okazjonalnie na wyprawy enduro Sokoła zapraszane osoby spoza Stowarzyszenia. Gdyby ktoś z forum chciał kiedyś pojechać z nami na wyprawę enduro, to zapraszam. Gwarantuję udział i wrażenia niezapomniane do końca życia. Tworzy się sekcja zawodnicza TSM Sokół, do której należą profesjonalni zawodnicy enduro i motocross. Osoby te mają kupę zniżek w staratach w IMP i Pucharze PZM w crossie i enduro, a poza tym mogą jeżdzić z nami na wyselekcjonowane wyprawy. Na zdjęciu - Krzysztof Grausch z TSM Sokół, 4 w Pucharze Polski w sezonie 2003:
  2. Trza zainwetsować w oryginalną uszczelkę - koszt rzędu 20-30 zł. Silikon nawet nie wiem jaki byłby "fimowy" i tak ciśnienie prędzej czy później wydmucha. Natomiast dobrej jakości uczelka, położona dokładnie (najlepiej delikatnie ją wcześniej naoliwić) nie puści do następnego rozkręcania silnika.
  3. Reorganizacja serwisu "]http://www.sokol.poznan.pl Mam nadzieję że ułatwi ona przeglądanie serwisu. Poza tym więcej zdjęć z wyprawy Sokoła do Czaplinka. Wyprawa do Czaplinka naprawdę była zajebista... Na stronie kolejnych 40 nowych fotek z tej niesamowitej wyprawy. Zapraszam.
  4. Pewnie nie odkryję nic nowego, ale spróbuj poszukać na allegro. Można znaleźć naprawę ciuchy za taniochę. Ostatnio znalezłem takie gogle: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=14606910 Może nie najtańsze, ale oryginalne klasyki.
  5. Radku IMHO nie powinieneś do takiego motocykla, jakim jest CRM kupować korka z zamkiem ponieważ: 1. Korek powinien mieć otwór u góry, do którego podłącza się wężyk. Otwór ten, jak wiadomo, zapobiega wytwarzaniu się nadmiernego ciśnienia w zbiorniku, a jednocześnie odprowadza opary ze zbiornika (wężyk odprowadzasz w taki sposób, aby swobodnie zwisał w okolicach chłodnicy, mocowania główki ramy itd, na przykład). 2. Korek z zamkiem z CRM może wyglądać śmiesznie. 3. Po co Ci zamek? Przecież paliwa Ci raczej nie ukradą górą (jak już to chyba kranikiem), a dodatkowy klucz to zawsze kolejna "szansa" na jego zgubienie, no i stres, i kłopty i rozwiercanie, co w okolicach plastikowego zbiornika nie jest najszczęśliwszym pomysłem itd. Dlatego proponuję Ci zakup porządnego korka z otworkiem (wężyk sam znajdziesz), najlepiej z katalogu Acerbisa, bo ta firma robi najlepsze podzespoły tego typu, również do Hondy. Pozdrawiam
  6. KTM zaleca nasmarowanie - porządne - łańcucha katten sprayem i po prostu włożenie do worka. Ja łańcuchy do KTMa w ten sposób magazynuję, przy czym na zimę trzymam je wraz z innymi częściami w ogrzewanym pomieszczeniu. Tyle.
  7. Pewnie mu się spodobało i zatęsknił za Łęczycą, wziął GSa i walnął nim o schody, albo inny krawężnik :lol:
  8. Brawo! Gratulacje! Naprawdę uważaj na tego KXa. Osobiście nie miałem, ale jeździłem kilka dni, gdy zamieniłem się na moją Suzuki RM. KX 125 to naprawdę bestia. Potrafi nieźle przypierd... jak pozwolisz jej brykać bez odpowiedniego dozoru.
  9. Ja też będę, o ile nie będzie mokro. Jakoś jeszcze nie mam odwagi, by ćwiczyć zakręty na mokryk.
  10. PS - na stronie głównej są też skany testów motocykli - nowych, używek, rusków itd, także sporo wiedzy w pigułce. pzdr
  11. Znalazłem coś takiego w necie. http://www.zsjezowe.hg.pl/MOTORY/Kaski/kaski.html Koleś poskanował testy wielu znanych kasków. Właśnie kupuję Arai NR-5 Nakuma Orange i w poszukiwaniu opisu tego modelu trafiłem na tę stronkę (choćiaż akurat ten odnośnik na tej stronce nie działa :cry: ). Myślę, że lektura przyda się każdemu, kto przymierza się do zakupu określonego kasku. Co istotne, są to skany z archiwalnych numerów różnych gazet, a więc rzetelne testy. Pozdrawiam.
  12. Siecki czymś takim jeździ. O ile pamiętam dokładnie ten rok produkcji. Fajne moto i jest z niego zadowolony. Coś tam od czasu do czasu się psuje, no ale to drobiazgi, poza tym motocykl ma już swoje lata, a nic przecież nie jest wieczne. Ostatnio siecki coś niewiele się na forum udziela. Pewnie jest u dziewczyny w Tychach i w głowie ma amory, a nie jakieś tam forum. Najlepiej napisz do niego PW i zapodaj w liście skrót do tego posta, żeby go nie przeoczył, jak wróci do Poznania i odpali forum.
  13. Kolejny squid... I to rodowity, bo z Hameryki... :lol: Szkoda gadać. Ja tam się wylogowują z tego forum, bo mnie to do reszty zespsują :twisted: :arrow: :lol: Pozdrówka Arek.
  14. Natomiast z tym cytatem naprawdę trudno się nie zgodzić. Może się z nim nie zgodzić tylko ta osoba, która nigdy nie jeździła na takich amrkach jak BMW, Duc, MV, MG, HD:
  15. Generalnie KX 250 jest o wiele bezpieczniejszym motocyklem i łagodniejszym niż "setka". Wynika to z faktu, iż 250 osiąga najwyższy moment przy około 7000-8000 obrotów, a nie 12.000. Oznacza to, że można jeździć spokojniej "na dole", bez konieczności ciągłego wkręcania silnika na maksymalne obroty w celu przepalenia całej dawki paliwa. 250-tka jest o wiele bardziej elastyczna, pozwala jeździć bardziej technicznie w terenie o charakterystyce enduro, a przy tym nie odbieda wagą od 125 ccm. Należy pamiętać, że crossówka 125 ccm, jaką jest ten KX, to motocykl przede wszystkim na tor motocrossowy. Czymś takim naprawdę ciężko jeździ się w terenie, między drzewami, na trudnych technicznie odcinkach. To wspaniałe moto do odkręcania manetki na maksa, skakania po hopach i agresywnego pokonywania piaszczystych zakrętów. Natomiast zupełnie nie radzi sobie w skomplikowanym terenie, ma olbrzymie problemy z pokonywaniem takich enduro-przygód, jak bagna czy brody, w końcu brakuje jej odpowiedniego rozłożenia mocy, aby móc skutecznie pokonywać długie i wysokie podjazdy. Praktycznie podjazd o kącie pochylenia 45-60 stopni i długości powyżej 100 metrów jest dla setki nie do pokonania (sprawdzałem 2 tygodnie temu na podjazdach w Lubaszu - w okolicy, w której przeszedł kiedyś lodowiec zostawiając za sobą wspaniałe podjazdy). Także osobiście opowiadam się za starszym KX 250. Trzeba koniecznie sprazwdzić stan zawieszenia z tyłu (jak "wraca" amortyzator), czy puszka wydechu nie jest pogieta, czy lagi są proste, czy chłodnica nie cieknie, czy nie ma luzów na mocowaniu główki ramy, czy nie ma pęknięć na ramie, wahaczu, takie rzeczy jak tłok, zestaw napędowy czy opony da się szybko i bezboleśnie wymienić. Ale jeśli wahacz będzię pęknięty... Szkoda gadać. Generalnie po prawie 10-letnim crossie nie można spodziewać się cudów...
  16. Spoko Michu. Tak właśnie jest. A to że z Coolerem się przedrzeźniamy to tylko woda na młyn tej dyskusji. Poza tym Cooler i tak ściemnia, bo zawsze pierwszy rzuca swoją siódemkę na ucho, hehehehee. Czołem. PS - przydałaby się kolejna "Łęczyca" bo się dawno w kupie nie widzieliśmy!!!
  17. Tak. Motogodzina. Przebieg crossówek nie mierzy się kilometrach tylko motogodzinach. Coś w tym dziwnego?
  18. Cooler, tyś się chyba szaleju najadł, albo Ci dzieciaki wodę totalną z mózgu już porobiły... Wiadomo, że każdy jeżdzi tak jak lubi, ale jeśli ktoś ma umiejętności, dobry motocykl stworzony do agresywnej i szybkiej jazdy, przy tym pustą drogę, to dlaczego ma nie wykorzystać tego, co mu właśnie Bozia dała? Ma stanąć na poboczu, patrzeć na moto i trzepać kapucyna z radości jakie ma piękne kształty??? Ludzie. Mamy jeden tor w Polsce, dla niektórych oddalony o 600 i więcej kilometrów. Do tego kilka kilometrów autostrad i parę naprawdę fajnych szlaków asfaltowych. Jeśli nie wykorzystamy tego, to naprawdę przerzućmy się z jeżdżenia na motocyklach, na opowiadanie o nich. Albo słuchanie, jakie to piękne tory sa w Kanadzie, Stanach, Niemczech etc. Cooler - nie ściemniaj z ta spokojną jazdą, bo jak jechaliśmy w nocy do Szkieleta to Ty byłeś głownym prowodyrem szybkiej i agresywnej jazdy, co o mało nie skończyło się wiesz jak... Pozdrawiam wszystkich I Janusza też. Stary, więcej wyrozumiałości dla nas, biedaczków w kraju. Szanuję Cię za Twoją wiedzę. Niestety, nie masz natury pedagoga tylko nadzorcy, stąd tak trudno Twoja wiedza trafia do nas - "uczniaków". Pewnie gdybysmy się spotkali i mógłbyć pokazać co i jak na żywo byłoby milej, przyjemniej, bardziej trafiająco do umysłu, bezstersowo i z pożytkiem dla obu stron. Tak jest stresująco - popatrz na swój post z góry - zamiast spokojnie wytlumaczyć, że źle robimy, wyzwałeś nas o d durnik, małp, squids. Jaka może być reakcja większość z nas? Ja zawsze Janusz nadstawiam policzek dwa razy. Przykro mi jednak, limit się wyczerpał. Czołem
  19. Jechałem, widziałem, potwierdzam. Co do hamowania na mokrym. Cóż - pewnie będę wyjątkiem ale ja używam praktycznie tylko przedniego. Tył na mokrym to masakra. Nie wyczujesz momentu i masz zadupek przed oczami. Hamuję przodem i to nie pulsacyjnie, bo to IMHO jest metoda na samochód, a nie motocykl, tylko naciskając na klamkę z narastającą siłą aż do wyczucia momentu, w którym następuje uślizg koła. Wtedy popuszczam i znów naciskam, cały czas na granicy przyczepności. Rzecz jasna dotyczy to tylk gwałtownego hamowania na mokrym, bo w przypadku spokojnego hamowania wystarczy siła hamowania silnika i delikatna obsługa przedniego hamulca. Nieco z innej bajki - kochani, bardzo Was proszę, nie "chamujcie" tak. Skoro są "hamulce" to i jest "hamowanie". "hamować" można się na stadionie, albo w teatrze :wink: Sorry za głupoty. Pozdrawiam
  20. Nie ma to jak efekt placebo :roll: :x
  21. Nie przesadzajmy... Nie chcę dyskutować o wyższości Świąt Wielkanocnych nad Bożym Narodzeniem, ale prawda jest taka, że na części do tak "eksluzywnych" marek jak KTM i Ducati nie czeka się w Polsce praktycznie w ogóle. Wszystko jest na miejscu. Jeśli nie ma, to ściągają z magazynynów w Niemczech - max tydzień. Jeśli tam nie ma - ściągają z Austrii lub Wloch - max 2 tygodnie. Co do cen części. Ostatni przykład: siecki kupował filtr powietrza do swojej Yamaszki FZ - cena około 150 zł, ja do swojego Monstera - cena 35 zł... Inne przykłady? Proszę bardzo - filtr paliwa do Duki - 30 zł, pasek rozrządu - 80 zł (kto mi powie, ile może kosztować łańcuszek rozrządu np do R1, albo CBR RR?!), filtr oleju - 40 zł, itd, itp. Podobnie jest z KTMem. To mit, że do takich mark ceny częsci sa drogie - wręcz przeciwnie! To japończyki są drogie w utrzymaniu ze względu na wysokie cła, akcyzy, koszty transportu, podatki pośrednie itd. A co do osiągnięć - Ducati pierwszy sezon startuje w Moto GP i siedzi na ogonie Hondzie. Pewnie tylko dlatego, że tyłek na niej rozwalił niejaki Rossi, który nie zwykł być na innym miejscu niż pierwsze. Inni, na Yamahach, Hondach, Suzukach itd są daleko w tyle. W klasie 125, a wiec tam, gdzie naprawdę liczą sie setne sekundy na okrążeniu, taka marka jak Aprilia przegoniła wszystkich do kąta. Nawet marne Derbi łupie japończyki po karku jak Benny Hill serialowego staruszka... Nieważne. Każdy ma swoje zdanie. Dla mnie najcenniejsze jest to, że są na tym forum ludzie potrafiący dyskutować naprawdę na poziomie. Pozdrawiam.
  22. Jeszcze raz. 125-200 ccm - wymiana tłoka z pierścieniami co 20-30 motogodzin. 250-380 ccm - wymiana tłoka z pierścieniami co 40-60 motogodzin. Nie robi się tego dla zabawy, ale po to, by uchronić gładź cylindra przed tarciem zużytym tłokiem z wyrągbanymi pierścieniami. Reszta tak jak powiedział wyżej Łukasz - w załączonym przez niego poście.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...