Dominik Szymański

Taka moda, okreslenie "tlumik skretu" stosuje się dzisiaj coraz częsciej (sam sie na tym lapię, hehe).

Podaj, jaki to konkretnie model i który rok produkcji, a powiem Ci, jak z dostępnością do części zamiennych. To najważniejsze. Nie jest sztuką kupić grata za grosze. Sztuką jest dostać potem do niego części, tak by móc śmigać, zamiast się gapić i załamywać ręce. pzdr

Fakt faktem. Ostatnio zrobiłem z żonką ponad 1000 km i nie była z tego zbyt zadowolona. Założyłem na podróż dodatkowo sakwy, które jeszcze bardziej ograniczały ilość miejsca dla pasażera. Na pewno Duka nie jest motocyklem na długie podróże we dwie osoby. Natomiast w Bieszczady i z powrotem, w sumie z 1600-1700 km zrobiłem solo zupełnie bezproblemowo i bezboleśnie (w sensie nie bolały mnie praktycznie żadne mięśnie). Narzekałem tylko na ból w kolanach, ale kolana bolą na każdym sportowym motocyklu po dłuższej jeździe bez zmieniania pozycji. Widzę Jadtiger, że "bliskie spotkania z Monsterem" wprowadziły Cię w nie lada dylemat, co kupić :) pzdr

O ile się nie mylę, fifka po poznańsku to rura. O ile się nie mylę, to chodzi ci o to, jak połączyć końcówkę wydechu z rurą wydechową. Ja kiedyś zastosowałem prosty patent - gruby wąż wykręcony z jakiegoś wkarku samochodowego, który służył jako wąż w układzie chłodzenia (był więc wytrzymały na wysokie temperatury. Tymże kawałkiem węża połączyłem oba elementy. Początkowo końce ścisnąłem też obejmami metalowymi (nie za mocno, żeby gumy nie uszkodzić), ale potem okazało się, że łączenie jest szczelne nawet bez obejm. Jak nie będziesz mógł znaleźć węża o odpowiednim obwodzie, wybierz szerszy, przetnij na pół i załóż "na zakładkę". W tym przypadku będziesz musiał użyć obejm, żebytaki przecięty na pół wąż unieruchomić. pzdr

Piękne! Wąskie, zgrabne, tłumiczek nie pod kanapą, te niesamowite wloty powietrza, ten zbiornik ukształtowany w tak nietypowy spisób. Do tego suche sprzęgło. Ahh, kwestia gustu oczywiście, ale mi się podoba bardzo. pzdr

I koniecznie poszukaj śruby do odpowietrzana układu (odkręcasz, lejesz płyn i patrzysz, czy wraz z płynbem nie lecą bąbelki powietrza, jak nie lecą, zakręcasz, uzupełniasz płyn i smigasz). pzdr

Kolejne moto z tłumikiem pod siedzeniem... Uwzięli się, czy co? Ale fakt, jest mniam-mniam, tylko kierunkowskazy są tragiczne, już dawni powinny powędrować do lapmy z przodu (tak zresztą ma rozwiązana mała TZR 50, wygląda to naprawde super). pzdr

Kolega też tak myślał. No i mu razu jednego magnesy puściły, torba uderzyła go w ramię i przy 120 km/h wyrąbał się kasując totalnie nowiutką Yamahę Buldog (koszt 40.900). Ogólnie potłuczony stwierdził, że jednak paski trzeba wiązać - najlepiej do ramy w okolicach główki :D Co do tankbagów, używam model z Louisa. Koszt 30 euro. Dwa poziomy. Oba z mapnikami oraz dodatkowymi pokrowcami przeciwdeczowymi i jakimiś tam kieszonkami na duperele. Po każdej stronie trzy magnesy pozwalające dobrze rozlokować się na zbiorniku. Jestem zadowolony. Dwa poziomy starczają się na zapakowanie ciuchów na kilkunastodniowy pobyt. Jeden poziom dobrze nadaje się do jazdy w mieście, nie ogranicza ruchów i nie jest zbyt wysoki. Babajaga - jeski będziesz używać torby z magnesami staraj się nie zdejmować jej poprzez zrywanie ze zbiornika, bo na bank zniszczysz (wytrzesz) lakier. Należy podnieść najpierw magnesy do góry, a następnie zdjąć torbę. Droższe modele toreb wyposażone są w dodatkową "podłogę", którą mocuje się najpierw na zbiornik, a dopiero potem nakłada tankbaga. W ten sposób mozna dodatkowo ocgronić zbiornik. Jesli takiej opcji nie ma, polecam zastosowanie przy wyjeździe w dłuższą trasę np folii, którą zabezpieczysz zbiornik przed wystarciem lakieru przez poruszający się tankbag. Pozdrawiam

Castrol Scooter I tyle. pzdr

Primo: jeśli moto ma dozownik oleju i stosowany jest odpowiedni olej do dwusówów z dozownikiem oleju (właśnie specjalnie dla takich motocykli dedykowane są oleje, nie należy stosować innych, np stosowanych w dwusówach bez dozowników oleju), to stosowanie dodatkowych filtrów pozbawione jest sensu. Secundo: zamiast biedzić się nad spalaniem oleju w paliwie, polecam zadbanie o odpowiedni olej, a poza tym o stan samego paliwa. Za 5-10 zł można kupić specjalny filter mocowany na wężyku biegnącym od kranika do silnika. Zapewniam, że jego zastosowanie o wiele bardziej przedłuży żywotność silnika, niż stosowanie filtrów-wydumek oleju w dwusówach. pzdr

Ładny klasyk. Gratuluję!

A w 2004 roku wychodzi crossowe Kwasaki KX250, czterosów, moc pod 50 km, za to tylko 92 kg wagi. To będzie piórko!

IMHO - za podobną odpowiedź, jak na post Pawła, kolega Karolo powinien dostać czasowego bana, albo poważne ostrzeżenie (mam nadziejęm, że dotarły do niego słowa wypowiadających się wyżej kolegów) Inaczej za chwilę na forum będzie kupa podobnych odpowiedzi i skończy się tym, z czego ostatnio śmialismy się - Forum o NSR. Obym nie doczekał tych chwil... pzdr

Dodaj do listy np Kawasaki ER5 - można trafić w niezłej cenie.

Oj Ago, Ago. Co za marzenia kiedyś były... Jestem na tak, przede wszystkim jeśli chodzi o f4. Agusta sygnowana przez Ago jest przepiękna. Poczwórne końcówki ukł wydechowego pod kanapą, promieniowe zaciski, jednoramienny wahacz, te niesamowite obręcze. Ten motocykl jest tak sexi... Jak spod igły Pininfariny co najmniej! Brutale też jest extra, wizualnie dla mnie piękniejsza niż Ducati w tym segmencie. Nie wiem, jak gang silnika, bo w takich cafe racerach to niezwykle ważne. Pewnie znów wybuchnie dyskusja (i dobrze), ale powyższe motocykle tylko udowadniają, jak przepiękny gust i kunszt mają Włosi, a jak masowo traktują motocykle Japończycy, a mam na myśli to, że naprawdę żaden japoński motocykl nie staje mi przed oczami, by pod względem designu konkurować z Agustą (w dupie mam, że japońskie się nie psuje, niech się psuje, byle piękne było! :D :lol: ). :lapagora:

Jak mawia porzekadło: jeśli nie spróbujesz, to się nie przekonasz. BMW spróbowało i się przekonało. Pomysł się nie udał, chociaż zasługuje na szacunek, bo jest oryginalny, a przede wszystkim odważny. Kto z producentów motocykli naraziłby się tak właśnie jak BMW na docinki w stylu moto-katamaran itd? Także chwała prodeucentowi za odwagę, chociaż faktem jest, że kicha z tego wyszła jak diabli (nota bene cena 800 euro jest zupełnie zrozumiała, ze względu na zaangażowaną w projekt technologię i materiały; nowinki zawsze dużo kosztują). pzdr

Aha - mam owiewkę Givi, wysoką na jakieś 40 cm. Po założeniu Duka wygląda tragicznie. Owiewka jest z pleksi, ma specjalny rant dookoła. Potrzebuję pomocy: może jest sposón, aby zrobić z niej mniejszą, bardziej atrakcyjną wizualnie owiewkę. Mocowania mam. Może ktoś wie, gdzie ją przerobić i ile może to kosztować? pzdr

Niezłe te owieweczki do nakedów, za 420 jest do Duki. Nie wiem czy się nie skuszę, bo szukam czegoś mega mało widzialnego wizualnie. Owiewka tak psuje wygląd Monstera że kóniec... Zobaczymy...

Coraz bardziej mnie zaskakujesz! Naprawdę rozsądna odpowiedź! pzdr

No tak, ale jak KTM ma 56 KM to go nie utrzymasz bez hamulca. Odjedzie po propstu sobie i dupa, a nie nawrotka...

Mówi się dres, wiesz - skóra, fura i komóra hahahhaaaa :lol: :lol: :lol: :lol: :(

:woot: :woot: :( :( :D :lapagora: :lapagora: Tę fotę zrobił mi kiedyś Dyzio i walnąłem na forum. Do dziś mnie rozbawia do łez :split: :D Niezły "rumak", co nie? :D :woot: Heheheeee pzdr

Aha, jeszcze jedno. Jedziemy w ciemno. Czy nie będzie problemu ze znalezieniem wieczorem jakiegoś w miarę dobrego i niezbyt drogiego hotelu z parkingiem lub garażem dla moto? Koniecznie w centrum. Może macie podobne doświadczenia z wycieczek moto do innych miast w Europie. Nie ukrywam, pierwszy raz jadę z żoną zupełnie w ciemno i nie chciałbym zrobić z siebie barana na miejscu, stąd prośba o pomoc - JAK SZUKAĆ, BY ZNALEŹĆ? pzdr