Skocz do zawartości

Dominik Szymański

Administrator
  • Postów

    9994
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez Dominik Szymański

  1. Czasu na zastanowienie się w upadku motocyklowym jest tak mało, że nie ma mowy o zaplanowaniu upadku. Może w sztukach walki jest, ale nie wtedy, gdy wozi cie 100-kilowy kawał żelastwa. No chyba, że leciemy np ze stoku w dół - wtedy wiadomo, w kłębek. Trzeba starać się jedynie o to, aby nie przywalił w nas motocykl. Najgorsze jest drugie uderzenie. Pierwsze to zwykle nakrycie przez moto. Podczas drugiegi jest gorzej, bo moto może nas walnąć silą rozpędu. Nie wiec co można doradzić w sprawie glebowania. Może tego, aby starać się lądoek.wać dalej od motocykla, co i tak jest trudne, tak mało jest czasu. pzdr
  2. To jest Virago 125. Tam jest naciąg tak jak pisałem - śruby w wahaczu. pzdr
  3. Dobra, jeszcze raz ze spokojem. A więc: Postaw moto (obojętnie na jakiej stopce). Odkręć (zluzuj) śrubę mocującą koło. Popuść nakrętki kontrujące śruby wystające z tyłu z wahacza. Teraz dokręć te wystające śżruby po obu stronach wahacza, zawsze o tyle samo obrotow. Pamiętaj, że już jeden obrot mocno podciąga łańcuch. Teraz kontrolujesz czy łańcuch jest równo naciągnięty - po obu stronach na wahaczu, mniej więcej w okolicy ośki koła, powinnaś znaleźć nacięcia w metalu - właśnie takie kreski. Sprawdzasz, czy po obu stronach motocykla zgadza się ułożenie kresek jest takie samo. Jest jeszcze skuteczniejsza metoda - ale musisz mieć suwmiarkę. Wówczas nią sprawdzasz, czy śruby regulujące naciąg łańcucha wychodzą z wahacza na taką samą odległość. Na koniec dokręcasz śrubę mocującą koło i nakrętki kontrujące śruby naciągu łańcucha. Robisz rundkę po parkingu i jeszcze raz sprawdzasz naciag łańcucha czy jest OK. Gorzej jeśli łańcuch jest np nierówno wyciągnięty. Wówczas za cholerę nie ustawisz naciągu. Jeżeli się na tym nie znasz, to musi pomóc ktoś kto się zna, bo trzeba znaleźć miejsce najmniejszego wyciągnięcia łańcucha na całej jego długości i na podstawie tego miejsca ustawić naciag. pzdr
  4. Maciek :( Ciekawe czy i gdzie na niej jeździ ;) Wiesz coś może?? pzdr
  5. Najlepiej zwykłym smarem do łańcucha w sprayu. WD jest dobre, ale szybko wysusza. Kettenspray w małej ilości czyni cuda w zamkach ;) Ale w małej, coby kluczyk non stop tłusty nie był. pzdr
  6. Na zębatkach szosowych 15/50. Na wyczynowym zestawie idzie 150 maks - zmierzone. pzdr
  7. No więc właśnie mój tak dzialał jak był uszkodzony, a jak odebrałem od regenearcji to już nie było bąbelkowania słychać. Może to kwestia producenta? pzdr
  8. Po prostu weź go w łapy i mocno wciągaj-wyciągaj na najlżejszym ustawieniu. Powinieneś wtedy wyczuc opór oleju, a jeżeli jest walniety i dostał powietrza, to dodatkowo usłyszysz charakterystyczne bulgotanie bąbelków powietrza. Gdybyś nie znalazł w okolicy speca możesz wysłać mi do serwisu. Mam w Poznaniu bardzo dobrego speca od tych spraw. Mi też regenerował amorek skrętu WP bo złapał powietrze i była dupa. Potem okazało się, że ktoś chciał go domową metodą regenerować i więcej zepsuł niż naprawił. W sumie zapłaciłem niecałe 200 zł, ale mam amortyzator WP warty 1200 zł w idealnym - fanrycznym stanie. Także w razie czego możesz mi wysłać, zawiozę, może uda się go naprawić w Poznaniu. pzdr
  9. Nie kumam po co najcheliście na marccca, pokazał foty mowego Hubala i mnie to o wiele bardziej interesuje, niż pitolenie o ślimaku w DT! Z kolei nie rozumiem marccca dlaczego uległ bezsensownej napaści i zmienił posta. Napiszę do niego i sam postaram się wstawic w jego post zdjęcia nowego Husaberga. Ludzie - wrzućcie luz. Jeżeli ten dział ma mieć jako taki poziom, to starajcie się umiejętnie oddzielać plewy od ziarna. W sumie to Wy decydujecie o kształcie tego działu. Zróbcie, aby było ciekawie i różnorodnie, a nie ciągle o tym samym (co się z*ebało w DT iTD). pzdr
  10. Ostatnio jeździłem z kolesiem 165 cm na nowym gixerze K5. Fakt, wygladał z tyłu śmiesznie, ale dawał radę. pzdr
  11. Lepiej uważajcie za zamknięty bo parę osób NAPRAWDĘ mam na oku - chodzi o te osoby, które w Motorowerach i Enduro za dużo dyskutują między sobą. Może się powtarzam, ale niebawem naprawdę puści mi zwieracz i parę osób spłynie.... pzdr
  12. Kłóćcie się dalej, a zrobię Wam wakacje. Na temat proszę, albo żegnamy. pzdr
  13. Macie rację. I najbardziej mnie wk*rwia że policja tego nie rozumie i za głośne wydechy zabiera dowody. Ja rozumiem zabrać komuś, kto ma DragStara 1100 i zamiast wydechów wie puste rury, ale komuś kto ma sporta ze sportowym wydechem podnoszącym bezpieczeństwo motocyklisty podczas jazdy?? W Poznaniu gliny szaleją i biorą dowody za wszystko, a głośnie wydechy to miód na ich usteczka :? PS. kiedyś nagrałem komórką swoją Dukę ;) http://www.dominikszymanski.neostrada.pl/D...ominik-Duka.mp3 pzdr
  14. Ja pierdziele, chyba zwariuję od tych ciągłych pytań o DT. Ludzie to jest dział enduro a nie dział wciąż psujących się DT!! Albo się ograniczycie albo zaczne wywalać tematy i autorów. pzdr
  15. Nitomen, bierz, kupuj i jeździj. Dostęp do części jest, a psuje się wszystko, nawet nowe więc trudno prorokować czy coś się zepsuje czy nie. LC4 to sprawdzone motocykle - i pod wzgędem silników i pod względam zawieszenia/ramy. Minusy to duże wibracje silnika przenoszone na kierownicę, twarda kanapa, mało turystyczny charakter. Raczej sport niż wypoczynek. pzdr
  16. Nie powinien mieć problemów. LC4 ma automatyczny dekompresator w silniku, dzięki czemu redukowany jest efekt odbicia kompresją podczas kopania. Czyli nie bije. Jedyne czego trzeba się nauczyć to sposobu kopania, bol wymaga to pewnej siły, a co najważniejsze, umiejętności mocnego zdecydowanego zakopania. pzdr
  17. Proszę następnym razem sięgnąć do archiwum. Zakładanie kolejnych tematów o tym samym źle się dla Ciebie skończy. pzdr
  18. Kolega z Sokoła już kupił model 2006. Także 450 EXC model 2006 oceniłem osobiście. Poza zmianami stylistycznymi żadnych różnic. Ten model na którym jeździlem to była wypasiona wersja, ze złotymi półkami, dolna półka z potrójnym mocowaniem, czarne Excele, inne poszycie siodła, fabryczne okleiny, co ciekawe pola startowe oklejone na czerwono co akurat w połączeniu z pomarańczem wygląda nieckiekawie. Do tego malowana na grafotowo sprężyna tylnego amortyzatora. W sumie doliczyliśmy się dodatków za ponad 6000 zł, a cena ustalona na poziomie KTMa w modelu 2005. Szkoda tylko, że po kilku momentach w terenei wszystkie te błyszczące dodatki i tak się pobrudziły i już w ogóle nie było ich widać. :) To fotki modelu 525 2006 w realu, robiłem je jeszcze w salonie. Naprawdę ładna linia: Czarne Excele w standardzie: Malowana na grafitowo-czarno sprężyna tylnego zawiasu, do tego czarna rama, extra widok: Czerwona okleina na pomarańczowym tle ma przypominać, że ten model przeznaczony jest dla zawodowców, którzy startują właśnie z czerwonymi polami pod numery startowe: Złote półki, dolna mocowana w trzech miejscach zamiast standardowo w dwóch. Koszt półek wyceniam na 3000 zł: Zupełnie nowe mocowanie modułu, tak aby jak najmniej był narażony na uszkodzenie: pzdr
  19. Chyba wszyscy mamy już dość tej dyskusji. Alekoles tak jak powiedziałem, uważaj teraz bo sam widzisz, że większość domagała się wywalenia Ciebie z forum na amen to jest kwestią wduszenia jednego klawisza. Dostałeś szansę, nie zmarnuj jej. pzdr
  20. Na razie dostał 2 ostrzeżenia ode mnie, dostałby 3 ale przepraszał. Ciekawe czy dobrze zrobiłem, ze uległem.. Sie przekonamy. pzdr
  21. Po prostu moim zdaniem robisz tu forum bravo-girl. No ale to Ty piszesz i Ty bierzesz za to odpowiedzialność. pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...