a!ntek

Jeśli by tak było to by nie zdał prawa jazdy. Jakie by ono w Polsce nie było to kurs i potem egzamin praktyczny weryfikują osoby, które nie wiedzą co to równowaga, nie posiadają umiejętności operowania manetką gazu/hamulca itp. Jeśli ktoś: - zdał prawko kat. A; - uważa się za osobę rozsądną (a jest rozsądny o czym świadczy sam fakt, że przed kupnem motocykla zastanawia się czy go kupić, a nie, że od razu kupuje to co mu się podoba); - potrafi poruszać się w ruchu drogowym np. samochodem to da sobie radę i na motocyklu klasy 600ccm. Do mocy trzeba mieć respekt, a nie się jej bać.

Ej, MOC, a Ty już jesteś po Hayabusie, czy jeszcze przed :?: Czy miałeś ją między M07, a M10 :?: Bo radzisz tak, jakbyś na całej szybkiej Japonii zęby zjadł... Jak boisz się mocy i uważasz, że nie jesteś w stanie jej ujarzmić to weź do łapki jakikolwiek wykres mocy silnika spalinowego i przekonaj się, że 'moc' nie jest wartością stałą i to kierowca ją dozuje. Widać, że tendencja jest taka, że przeciw japońskiej 600tce na początek głosują ludzie, którzy sami jeżdżą słabszymi sprzętami...

Takiego podejścia zupełnie nie rozumiem. Nie trzeba być znawcą żeby jeździć 600tką, jeżdżąc sprzętem nie trzeba wykorzystywać 100% możliwości motocykla. Jeśli by tak było to 90% motocyklistów leżałoby na cmentarzu. Jeżdżąc litrem po mieście ciężko wykorzystać choćby 70% możliwości 600tki. Poza tym każdy jeździ tak jak lubi. Ja z WSKi przesiadłem się na GSXR1100W, miałem 16 lat, motocykl sprzedałem w takim samym stanie w jakim go kupiłem, dałem radę. Mówiłem sobie, że jestem rozsądny i tyle.

To kilka wyjaśnień ode mnie, bo Kolega PROC w pewnym stopniu bajki opowiada. Szeroka opona stawia praktycznie takie same opory jak węższa opona z racji, że powierzchnia styku opony przy jeździe na wprost jest praktycznie taka sama lub minimalnie większa (co można pominąć). Szerokość opony to długość poprzeczna bieżnika i rozmiar opony (jej szerokość) ma przede wszystkim wpływ na prowadzenie, stabilność i poręczność. Uważam, że powinieneś założyć seryjny rozmiar gum. Co do v-max to rozmiar opony ma wpływ na prędkość i przyspieszenie, ale ze względu na różny obwód opon, a konkretnie tylnej. O ile motocykl ma odpowiedni zapas mocy to na większej oponie (o większym promieniu) będzie miał większy v-max, ale gorsze przyspieszenie. Przednia opona nie ma z tym nic wspólnego poza tym, że jeśli napęd prędkościomierza jest na przednim kole to wskazania obarczone są błędem - większa opona - wskazana prędkość będzie zaniżona. Jeśli powinieneś mieć 110/90/16, a miałeś 120/80/16 to przednie koło było za małe , czyli wskazywana prędkość była za duża w stosunku do rzeczywistej. (różnica 1%) Jeśli pownieneś mieć 130/90/16, a miałeś 180/80/16 to tylne koło było za duże, więc teoretycznie motocykl powinien mieć większy v-max. (różnica 8,4% - nie wiem jak to możliwe... to znaczy jak się tam zmieściło... 8O )

Okazja czyni złodzieja, a ja nigdy nie zostawiam motocykla w takich warunkach, żeby łatwo go było ukraść. Dlatego też nie załatwiam spraw jeżdżąc po Wawie motocyklem - zawsze samochód. Fajnie byłoby mieć AC i na dodatek nie odczuwać finansowo utraty 4 tysi pln rocznie. Niestety dla mnie jest to nierealne i dlatego mam na ten temat takie zdanie - biorąc pod uwagę wysokość stawek ubezpieczeniowych...

Zawsze powtarzam u siebie w garażu, że każda robota szła by 10 razy szybciej gdyby były odpowiednie narzędzia. Myślę, że potrzebujesz jakiegoś klucza tip-top... Powodzenia

Skasowałem w tym sezonie 2 ładne dziwki, z których jedną musiałem doprowadzić do stanu fabrycznego - złożenie jej na fabrycznie nowych częsciach kosztowało mnie mniej niż AC. AC się opłaca w momencie kiedy chce się na tym zarobić. Co kto woli - 5000pln co rok to o wiele za dużo...

Zapięty pierwszy bieg, kolega STOJĄCY na dźwigni hamulca tylnego (o ile nie zrzuciłeś jeszcze łańcucha) i metrowa laga. A jak metrowa nie bangla to weź dwumetrową... 8)

Dla mnie AC to wyrzucanie kasy - chyba, że co roku się robi zgłoszenie... :mrgreen: Motocykla i tak trzeba pilnować jak oka w głowie.

Żeby sprecyzować to co napiał lobo dodam, że: - paliwo - ok. 7l/100km więc 30pln/100km; - przeglądy co 6000km; - komplet opon - w przybliżeniu wystarcza na 6000-10000km; - łańcuch (zestaw napędowy) wystarcza na 20-30 tys. km - ok. 800pln; Ale wymieniać tak naprawdę można bez końca... :?

Tak więc - wykorbienia wału, różnica pojemności, przeznaczenia (silnika w danym motocyklu), różnice prędkości obrotowych silnika i różne konstrukcje układów wydechowych (ze względu na 'charakter' silnika).

2002 Yamaha stosuje automatycznie ssanie wraz z wtryskiem (w odróżnieniu np. od Suzuki)

R2 to z reguły tanie, małe konstrukcje - a więc dźwięk kosiarki do trawy. V2 to z reguły mocne, duże konstrukcje - np. litrowy TLR - efekt taki jakby nap**dalać w dwie patelnie - twarde, głębokie, silne uderzenia. R4 - zależny od charakteru motocykla i silnika. Jeśli chodzi o dźwięk - najbardziej ciągła, jednostajna praca. V4 - ciężko ująć - dźwięk nie jest tak twardy jak w V2, natomiast nie jest tak miarowy jak R4 - czuć "przerwy" między suwami silnika.

W nocy z 4 na 5.10.2005 kumplowi kumpla zaj**ali Kawę ZX6R z parkingu (zamkniętego, ale nie strzeżonego) na Warszawskim Ursusie. Moto nie było ubezpieczone :) Oto kilka aktualnych zdjęć i szczegółowe dane: Kawasaki Model: ZX6-R (2001r) NR ramy: JKAZX4J171A041779 NR silnika: ZX600FE096033 Malowanie: Czarno-Zolty (wersja USA) Nr rejestracyjny: WH 5320 Cechy charakterystyczne: - Porysowana przednia lampa - nieduże pęknięcie z ubytkniem na zadupku (nad lampa) - charakterystycznie porysowana czacha w okolicach mocowania szyby (zdjęcia) - niewielkie wgniecenie baku z prawej strony, - przytarta prawa owiewka - mocno przytarty wydech firmy "D&D Exhaust". Wydech nieseryjny, pusty (bardzo glosny). Za pomoc w odnalezieniu sprzęta nagroda. KONTAKT: [email protected] 0-504 540 270

Turysta może i nie odczuwa. W trasie większa waga nawet pomaga :-D Natomiast TLRce zdarza się ganiać na gumie, a otyłość tutaj wcale nie pomaga. 170 kg to prawidłowa waga 8)

Powyżej 240km/h objeżdżałem TLRa swoją ZX7R... :-D Dla mnie TLR jest mistrzem V-twinów (poza 998 i 999). Zajebista linia (łącznie z nakładką na siedzienie), fajny kąt umieszczenia tłumików. Mając rzędową litrówkę chciałbym mieć TLRa na drugi motocykl. Dla mnie główną wadą byłaby nadwaga - 203 kg to trochę za dużo... Ceny paliwa są takie, że i tak niedługo motocyklem będzie się jeździć tylko w niedziele do kościoła, więc wysokie spalanie nie będzie problemem... :lol: Ja bym brał :!:

No właśnie - zależy jakie kto ma priorytety... :(

Prawda to, ale w porównaniu do Bladego/R1 to ZX9R to kloc :-D

Używasz opcji 'szukaj' aby przejrzeć to co zostało napisane w przeszłości... :(

Wychylenie kątowe wskazówki przy danej prędkości będzie takie samo, ale wyskalowanie cyferblatu będzie w km/h więc będzie OK. Przebieg też będzie w porządku, jeśli założysz oryginalną, europejską wersję.

Jak jesteś nowy to musisz zapamiętać magiczne słowo: A R C H I W U M :!: :!: Wielu z nas jeździło niektórzy posiadali, ale specem jest Pazur. http://www.scigacz.pl/CBR,900RR,Fireblade,160.html http://www.streetfighters.pl/blady.htm

No właśnie koniecznie - 600/750 z tych lat miały taką wadę. Niektórzy mogą nie mieć o tym pojecia, bo na rynku motocykli używanych są egzemplarze z poprawionymi silnikami (ASO wymieniały je na własny koszt). Ci nieświadomi, którzy jeżdżą z wadliwymi rozrządami mają dużą szansę przekonać się o tym gdzieś w trasie...

Dobra, to kilka faktów: - lotnisko Nowodwory, Ułęż, Ryki to jest jedno i to samo. - nie da się na nie wjechać 'ot tak', bo jest zamknięte. - właścicielem nie jest Niemiec tylko Polak, miły gość. Kamikadze dobrze się z nim znają, więc oni nie mają problemów z dostaniem klucza do bramy. W przypadku innych nie jest to takie oczywiste. - Policja co najwyżej od bramy może się odbić, bo nawet jak na lotnisku się trenuje to wjazd jest zamknięty. - do stuntu miejsce jest zajebiste, ale do zamykania liczników (powyżej 270km/h) się nie nadaje - nieco za krótki, nierówny przy tych prędkościach i ciut zakurzony. Na takie próby lepiej pojechać na pas koło Wielbarka na Mazurach.

No właśnie nie :!: O ile linia RR jest cudna (może nawet lepsza niż R6) to całość jest zwalona przez (za małe) reflektory i przednią budę. Szczegółem jest fakt, że Honda nie potrafi robić ładnych zegarów...

A ja właśnie uważam, że jest to kwintesencja motocykla sportowego.(jak na 600 ccm) :D Z obowiązkowym amorkiem skrętu... :-D Bez dyskusji - najładniejsze 600 jakie kiedykolwiek jeździło na 2óch kółach. 8)