a!ntek

Apropos naklejek to tak jak mówiłem - na terenie Wawy umówić się i podjechać - bierzemy po 2 pln/szt. bo nie chcemy do tego dokładać, tak samo jak zarabiać na tym. Pojawiło mi się parę PW od ludzi spoza Wawy z prośbą o nr konta i wysłanie przesyłki - jak tylko znajdę czas to tak zrobię :)

Były prowadzone badania nad tym jak się zmienia zawartość azotu przy takim postępowaniu, o jakim piszecie. Z 78% "naturalnych" poziom azotu podniósł się do 86%. Zatem i tak jest to zawracanie dupy. Tak więc przed zapodaniem azotu należałoby odessać powietrze tak skutecznie jak robi to młoda Japonka na Berlińskiej Paradzie Miłości... :lol:

No, jak się weźmie z 5 tys. sztuk to pewnie taniej wyjdzie. A tak BTW to widzę masz już 23 lata, jesteś dużym chłopcem to pewnie wiesz ile to jest 150 razy 2...

Ło matko :!: :) Gdyby chodziło o jedną naklejkę to po prostu poprosić. Natomiast zdaję sobie sprawę z tego, że jak znajdzie się jeden chętny, to potem zaraz drugi itd. Naklejek zostało jeszcze trochę. My nie chcemy zarabiać na tym, chcemy w jakikolwiek możliwy sposób poprawić bezpieczeństwo motocyklistów w ruchu miejskim, natomiast koszt jedej sztuki to ca. 2 pln. Zatem jeśli mowa o Wawie to po prostu spotkać się, podklepać dwie blaszki na rzecz kolejego nakładu i ju. Z dostawą na odległość będzie powien problem - koperty i znaczki zwrotne... :? Ale jak komuś bardzo zależy... :(

Pompowanie azotem to lipa. Chyba, że wulkanizator najpierw próżniowo opróżni zawartość opony z powietrza atmosferycznego i dopiero zapoda azot. Inaczej ilość azotu w oponie będzie podobna.

U nas się jeździ jak jest ciepło, a to oznacza często gęsto po 30 stopni w cieniu. Jak ktoś upoci taki skórzany komplecik to strach to potem wkładać. Zresztą moim zdaniem się nie kalkuluje...

zgadza się, a do tego są znacznie większe, niż typowe znaczki motocyklowe, naklejane na samochodach. Wyglądają fajnie, tylko te małe literki średnio widoczne z daleka, sam pomysł - bardzo OK :) Zgadza się Dori, to naklejka naszej produkcji, nie wiem tylko czyj samochód. Być może kogoś z mojej grupy, ew. kogoś kto zanabył sobie takie cóś... Hit ma miejsce od około 3 lat. Naklejki produkujemy na nasze i znajomych samochody. Nakład nie jest zbyt duży więc niestety nie można ich rzucać na ulicę jak ulotki ze względu na koszty. Ostatnio "wyszło" ich chyba ok. 150 sztuk :( Pozdrawiam

:lol: Zapytaj, może w "wypożyczalni płynu hamulcowego", albo w "wypożyczalni żarówek" wiedzą coś o kombinezonach? :D W Wawie nie ma jednej zakichanej wypożyczlani motocykli z prawdziwego zdarzenia, a mowa o kombinezonach... :D Nieżle.

A ja myślę, że nie pokochasz :lol: To akurat prawda. Przeczytaj watęk sprzed kilkunastu dni o VFR - było tego spoooro.

Berlin to duże miasto, mnie chodzi o konkretne miejsca, w których są konkretni ludzie i motocykle, dlatego pytam się osoby oblatane. Na podchody nie mam czasu...

Po prostu torowe gumy ktoś sobie założył...

No, nie. Znana. Nie interesi mnie jeżdzenie po całym Berlinie i szukanie co kto ma do sprzedania. Szukam miejsc, w których motocykle występują w ilościach hurtowych. Dzięki anyway. :?

Nie doszły do mnie jeszcze adresy sklepów w Berlinie, a jeszcze zapytam oblatanych o adresy placów motocyklowych, gdzie można nabyć motocykle po szlifach etc.... Pliiiiiiiiiiiiiiiiis :!: Pozdrawiam

6, Po 1. to nie porównuj prowadzenia SC-33 do R1, bo zawsze R1 prowadziło się bardzo stabilnie, łatwo i precyzyjnie. Do tego mega wygodna pozycja. Blady też jest dość wygodny, natomiast zdecydowanie przydaje się amorek skrętu. Poza tym SC-33 jest nieco wolniejsze i słabsze od R1. Cenowo, chyba lepiej wypada Blady. Awaryjność stoi na takim samym, NISKIM poziomie. Koszty eksploatacji - podobnie. Co do marki to ja zdecydowanie dolę Yamahę. Poza tym szukaj po necie - jest tego trochę - teksty jak nie nasze, to kolegi Przemka: http://www.streetfighters.pl/2002blady.htm http://www.streetfighters.pl/jedynka.htm http://www.scigacz.pl/index.php?document=89 http://www.scigacz.pl/index.php?document=160

Zakładając nawet, że Wasze teorie zgodne są z rzeczywistością to ja i tak uważam (z szacunkiem dla Waszych umiejętności), że taki test nie daje stuprocentowej wiarygodności. Kwestia kierowcy, jego gabarytów, masy, braku lęku, umiejętności manewrowania przy takich prędkościach, czy jedzie w goretexie czy w skórze, natężenia ruchu, czy w motocyklu jest szyba oryginalna, czy racingowa itp itd..

Zluzujcie! Pewnie wiele zależy i od samego egzemplarza - ja testowałem 954 na seryjnym przełożeniu, którego poprzednim właścicielem był Wilku. Był to jego cywilny sprzęt, podobno jeździł nim też ze 2 razy w Przeźmierowie. Przebieg ok. 8000 km. Tak czy siak motocyklem udało mi się napędzić tylko do 269 km/h. Z drugiej strony ciężko się chyba sprawdza v-max'a na autostradzie jadąc "łeb w łeb"... Nie wchodzę tu na temat umiejętności, ale mówię o determinacji osób "ścigających się" do zacięcia manetki, inne samochody itp... Poza tym pamiętajmy, że zmiana przełożenia daje błąd w pomiarze szybkościomierza. Peace ;)

Proszę Dominika o wyrozumiałość ;) - szukałem w archiwum i większość adresów tyczy się HG, Polo, Louis itp. Natomiast ja szukam sklepów z Dainesem, Alpiną, Spykem - sklepy dla wędkarzy mnie nie interesują - jeżeli ktoś coś zna to proszę o info. Z góry dziękuję, pozdrawiam :P

Dzięki za teścik o różnicy w przełożeniach, natomiast nie uwierzę, że 954 jest tak samo szybkie jak K3. Z testów Superbike'a i z tego co sam testowałem (modele 2002 - R1, ZX9R, GSXR1000, Blade) to 954 był najwolniejszy z całej stawki. Pozdrawiam

A moim zdaniem to EF'a 600.

K5 ma przeca właśnie obniżone siodło. Wszyscy chwalą K5 za osiągi. Może warto spróbować... Jeśli chodzi o wygląd to tylko R1, ale skoro się przejadła to może Suzuki. BTW Przecież możecie wziąć sobie z salonu sprzęty i polatać w ramach jazd próbnych...

Hehe, bo mnie dobił kolega Tasiek, ze swoim samochodem... ;) OK EOT

Dlatego uważam, że trzeba skończyć pisanie tej telenoweli...

A wiesz co to jest profil?