a!ntek

Ale mowa o przepisach, a nie o przekonaniach. O ile nie najeżdżasz na ciągłe linie, to możesz zostać ukarany za niewłaściwy sposób wyprzedzania - jeżeli np wyprzedzasz auto jadące lewym pasem z jego prawej strony podczas gdy koła motocykla też znajdują się na lewym pasie. Poza tym policjant zawsze może Cię ukarać za stwarzanie "niebezpiecznej sytuacji"...

Kolega Diabeł nie zrozumiał tematu i zaśmieca trochę wątek, a sam przecież napisał: Odnośnie Hajaby - w trasie będziesz zadowolony, natomiast w mieście ten motocykl nie chce skręcać. Uważam, że to jedyna wada - zwrotność. Ja lubię sportowe sprzęty więc wszelkie uchwyty, jak i mocowania kierownic nad półką świadczące o naleciałościach turystycznych by mnie denerwowały... :D Kupuj GSXR1300R po modernizacji wahacza. Pozdrawiam

Tyle, że Ryży określił sprawę dość konkretnie i dosadnie. Zrobić nic nie zrobisz - natomiast możesz dojeździć zestaw do końca.

O to mi tylko chodziło. Dzięki Dominik :)

Po prostu uważam, że każdy łańcuch w jakimś stopniu jest nierówno wyciągnięty i ten fakt nie dyskwalifikuje go z dalszej eksploatacji, zwłaszcza w Bandicie 600. Równie dobrze opona może się rozpaść, albo silnik wybuchnąć...

Żaden łańcuch nie jest wyciągnięty idealnie równo. Zależy jak bardzo się wyciągnął i ile brakuje do końca. Jak nie masz kasy na nowy to umyj ten, naciągnij go, przejedź się żeby go nagrzać, potem nasmaruj i śmiało możesz latać do jego śmierci. Będzie Ci się teraz szybko wyciągać, więc proces naciągania musisz mieć dobrze przetrenowany, ale istnieje wielka szansa, że się nie zabijesz na takim łańcuchu, co niektórzy Koledzy sugerują - nie wiem - może źle Ci życzą... Pozdrawiam

szukam właśnie takiej, halogenowej żarówki do kierunkowskazu - jeśli ktoś wie - proszę o info gdzie można takową dostać - zaznaczam, że chodzi o POMARAŃCZOWĄ - białe są w Larssonie albo Intercars... Pozrdowienia

Jeśli chodzi o ten test z ostatniego FB to są to (w większości) przedruki artykułów Przemka ze strony www.scigacz.pl i tam możecie ten opis znaleźć. Pozdrawiam

Szybki motocykl - 40000 pln; Dobry kask - 2800 pln; bezpieczny zółw - 400 pln. Proste plecy po wypadku - bezcenne. Niektórych rzeczy nie da się kupić, za wszystkie inne zapłacisz kartą MasterCard... ;)

Witam, Proponuję na wzór "Kaskowego rankingu" tworzyć taki sam, nowy, tyle, że na temat amortyzatorów skrętu. Może uda się stworzyć bazę danych w jednym, stałym miejscu, która mogłaby służyć zaintersowanym. Mile widziane wady i zalety, eksploatacja, trwałość, cena zestawu i osobno samego amorka i zestawu montażowego itp. Sam miałem doświadczenie z HyperPro i Arrow. Co do HyperPro to bardzo solidne amorki, super jest wersja RSC, która wzmacnia swoje działanie przy gwałtowynch ruchach kierownicy. Słabszą stroną jest ergonomia modelu z pokrętłem na zbiorniczku, a 23 kliknięcia "na ulicę" to lekka przesada. Cena amoryzatora w sklepie to 940 pln. Do tego szalenie drogie są zestawy montażowe - prawie drugie tyle. Łącznie do 400-450 Euro. Natomiast smutne jest to (potwierdzone z kilku źródeł), że te amorki lubią z czasem się rozszczelniać, a gwarancja jest tylko na 2 lata. Amorek Arrowa jest bardzo ergonomiczny, rozmiary dużo mniejsze niż Hyper, 7 kliknięć w zupełności wystarcza, natomiast o ile Hyperpro może praktycznie "zaspawać" kierownicę na stałe, o tyle Arrow nie działa już tak mocno. Cena kompletu to niewiele mniej niż za Hyperpro. Jeśli ktoś ma inne doświadczenia to proszę wpisywać. Pozdrawiam

a w mieszkaniu, w salonie, w wyścigu dookoła kanapy najszybsza będzie hulajnoga... :mrgreen:

Ja chciałem tylko zanaczyć, że mnie w 7ce nic nie wybuchło.

A dałoby się te imprezę do stolicy przenieść...?? :roll: Tak czy siak - GRATULACJE. Tylko pamiętaj - masz jeszcze czas... :twisted:

Hehehe, powiedz wszystkim czoperowcom, classic'owcom i weteraniarzom żeby sie ubrali w integrale na swoje sprzęty... Strefa klimatyczna nie ma tu nic do rzeczy. Nie każdy lubi i nie każdemu pasuje zakładanie na głowę garnka. Ze 2 lata temu wracałem z jakieś imprezy i zatrzymałem się przy kolizji. Dwoje młodych ludzi na Virago nie oparło się ułomności ślepego dziadka i szlifnęli się przy stosunkowo niedużej prędkości. Trzeba nadmienić, że jechali w T-shirtach i orzeszkach. Blizny na ramieniu pewnie da się ukryć pod grubym swetrem, ale zdarta "do żywego" skóra od kości policzkowej aż po brodę może troszkę szpecić twarz pasażerki do dzisiaj. A mówię Wam: NAPRAWDĘ ŚLICZNA DZIEWCZYNA! Ciekawe czy obecnie też jeżdżą tak hardcorowo ubrani?! Jak masz zamiar kupić dziewczynie kask otwarty, to lepiej jej zrobisz jak zostawisz ją w domu przy garach, a na wycieczkę pojedziesz sam... Pozdrawiam

Co do napinacza łańcucha rozrządu to radzę go wymienić jeszcze przed sezonem. Kolega kupił 600 i od razu wymienił - trwało ok. 1,5 m-ca, bo czekał na części, a serwis (SUZUKI) nie wiedział, że są aż 3 rodzaje napinaczy do 600. Ten prawidłowy "przyszedł" jako ostatni i od razu po nim było widać, że to poprawiona solidnie część - ma napawane wzmocnienia i wygląda na dużo sztywniejszy. Z kolei drugi kolega ma 750, motocykl był z salonu tiptop, ale na autostradzie poznańskiej wybuchł silnik, bo tłoki spotkały się z zaworami. Na szczęście Suzuki Motor Polska zachowało się OK i pokryli koszta nowego silnika.

A po co, przepraszam podczas jazdy używać lewej klamki? PS Jak ja jeździłem Tryplem to sprzęgło chodziło raczej miękko... Pozdrawiam

To wyobraź sobie jakie jest uczucie jadąc nim bez owiewki 240 km/h :) Skoro bywasz na Tunelowej to do zobaczenia w 2 OO na wiosnę. Pozdrawiam

ku*wa, Panowie bez jaj, zakładajcie to co instrukcja "pisze". Np. ZX9R na 190tce prowadzi się strasznie!

O! I właśnie o tym mówie. Pierwotne przeznaczenie motocykli to była jazda użytkowa. Niestety obecnie społeczeństwo jest tak zdegenerowane (doskonałym przykładem jest USA), że ludziom już nie wystarczają wyścigi, pokazy, tricki itp. Obecnie jak nie ma krwi, bólu, cierpienia, ww. niszczenia przedmiotów martwych to się to po prostu nie sprzedaje (choćby sponsorowane filmy FOX'a - "Crusty Demons of dirt"). Takie postępowanie jest po prostu "trendy", "cool" itp. itd. Rzygać się chce!

Co nie zmienia faktu, że jest burakiem. Głupie, infantylne i bezcelowe.

Na temat GSXRa akurat nic nie wiem - wiem, że konstruktorzy nie podali v-maxa'a 1000'2005. Może w Suzuki faktycznie on istnieje...

Żadnych takich "numerów" nie robiłem, też miałem taką wątpliwość, ale wiele źródeł potwierdziło (częściowo prasa), że jedynym ograniczeniem jakie wprowadzają producenci to blokada prędkościomierza do 299 km/h - motocykl napędza się dalej... :mrgreen: Pozdrowienia

Palenie kapcia to oznaka, że ktoś nie jest pedantem i niekoniecznie przywiązuje wagę do stanu motocykla. Osobiście nie rozumiem fascynacji paleniem gumy - prostacki "trick", który niczemu nie służy i nie dowodzi o jakichkolwiek umiejętnościach godnych podziwu. Z drugiej strony sam fakt, że opona była "palona" nie świadczy jeszcze o tym, że motocykl jest w złym stanie. Jest to jedynie pierwsza wskazówka, że sprzęt być może nie był szanowany.