-
Postów
1066 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez a!ntek
-
Dzisiaj? Akurat samochodem jeździłem.
-
a traktorem? :mrgreen:
-
A z 10.
-
No właśnie nie jestem na tym etapie, nie chwalę swojego, bo i po co. Staram się być obiektywnym. Nie wiem co ma wnieść dalsze porównywanie VFR i ZX9R... :?
-
A co za różnica? Może skończmy ten temat, bo staje się on bez sensu...
-
Cóż - też bym chciał, żeby motocykle przejeżdżały do swojej pierwszej naprawy głównej 2 mln km, ale w motocyklach nie o to chyba chodzi. Faktem jest Kawasaki ma olej co 6kkm, a zawory co 12, natomiast jeśli przywołać jeszcze raz prześladowaną przez Was :) tutaj R1 to ona ma olej co 10, a zawory co 40kkm. Poza tym nie ma się co licytować - olej i tak się zmienia na wiosnę ;)
-
Ciekawe czy to ten GPX którym jechałem do Gdańska 15 marca w nocy przy pięciostopniowym mrozie we mgle... :D Panowie - ogólnie Szacunek dla Was i Waszych Motocykli (VFR). Nic mi do tych sprzętów. Uważam jednak, że jeżeli zachwycacie sie np. hamulcami VFR'y to macie przed sobą jeszcze wiele motocyklowych doświadczeń. Jeśli chodzi o ZX9R (i moje zdanie) to jest to wspaniały motocykl SPORTOWO-TURYSTYCZNY, który i potrafi szybko jeździć, i potrafi nieźle hamować, zapewniając duży poziom komfortu. Nie chcę wszczynać kolejnej wojny, ale od strony eksploatacji/osiągów to VFR nie mogła by 9tce butów wiązać... :clap: Co do serwisowania V4 to chyba wszyscy jesteśmy zgodni, zwłaszcza mechanicy :) Generalnie każdy cieszy się tym czym jeździ i abyśmy żdrowi byli :flesje: . Koniec. Kropka. The end. Fin.
-
Dobra, ostatni post w tym temacie. Nikt nie porównuje R1 do VFR. To wyszło jakoś mimo woli. Moje zdanie jest po prostu takie, że wolałbym zamiast VFR kupić np. ZX9R po roku 1998, która do wszystkiego się nadaje...
-
Silników nie porównuję, tylko stwierdzam fakt różnic konstrukcynych i osiągów. Motocykl był po pełnym serwisie, wszystkie płyny nowe, markowe. Motocykl z racji masy ociężale się prowadzi (PODKREŚLAM: w porównaniu do R4rek) i przy szybszej jeździe nie chce hamować. Rozpieliśmy CBS'a i wystąpiła minimalna poprawa. Nie przekonasz mnie do sprawności hamulców, a tym bardziej CBS'a. Jest to wynalazek dla turystów i przy takim traktowaniu na pewno się sprawdza. Przez ten wynalazek zabił się Darek na Prymasa.
-
Ja (i nasz Kolega TUREK :D ) poznaliśmy nowe oblicze firmy LSL. Montowany z boku na ramie, dedykowany do SRADA 600'97 amortyzator nie dał się w ogóle założyć :!: Najpierw konieczne było rozwiercenie otworu monażowego w ramie. Potem okazało się (po 3h walki), że amorek nie daję się zamontować. Przy okazji ociera o elementy motocykla, efektowanie je rysując, a pokrętło regulacyjne wypada pod zegarami. Pomijam już wygląd samego amortyzatora - długi na ok. 1,5m :lol: , w kształcie wielkiego radiatora... 8O Także: Niemcom gratulujemy LSL'a. :lol: Lepiej inwestować w modele montowane na zbiorniku...
-
To nie jest do końca tak. Znaczy są takie odcinki - albo bardzo długie, szybkie proste (np. Zakroczym-Płońsk), albo bardzo wolne, kręte partie (np. Nidzica-Szczytno). W przypadku tych pierwszych VFR nie wyrabia silnikowo, w przypadku tych drugich - podwoziowo. Natomiast wychodząc nawet z założenia, że wszyscy jadą dość szybko razem to kierowca VFR musi się zmagać z niedostosowanym do ostrej jazdy podwoziem i duużo słabszymi hamulcami... To czyni z VFR złudnie bezpieczny sprzęt. Jeśli się z nią natomiast nie przesadza to wszystko jest OK.
-
Ja część ostatnich wakacji pomykałem Transalpem 2000 i powiem tyle - nigdy więcej. Ten niby wygodny motocykl powodował, że po 100 km jazdy zaczynała mi drętwieć dupa, czego nigdy nie doświadczyłem na motocyklu sportowym. Jazda w trasie to koszmar - prędkość ekonomiczna ok. 120km/h, przy 140km/h miałem wrażenie, że silnik się wyraźnie męczy. No i te wibracje... W terenie bardzo słabo - proste leśne dukty o ile są równe - jest OK, ale wszelkiego rodzaju dziury powodują dobijanie przodów, stojąc na podnóżkach przy ok. 70km/h kierownica niepokojąco myszkowała. 3 kufry to raj dla bagażu - właściwie się zastanawiałem "co by tu jeszcze zapakować". Z pasażrem jeździło się super przyjemnie i stabilnie (w kontekście jazdy we dwójkę). Na taki motocykl bym się zdecydował gdybym miał pracować w mieście jako goniec. Jako sprzęt użytkowy jest OK, ale daleko mu do "czerpania prawdziwej przyjemności", no chyba, że masz świadomość, że w Twoim garażu czeka na Ciebie litrowy tysiąc... :) i zawsze możesz się przesiąść ;)
-
Jedynie, czasami skrzynia biegów (2gi bieg), ale przy nieodpowiednim traktowaniu: http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.php?t=27245 Amortyzator jest raczej zbędny (nie mylić z R6), chyba, że nie masz na co pieniędzy wydawać...
-
OK, zatrzymajmy się na moment, abstrachując od mojej skromnej, acz uroczej osoby ;) i pomówmy o Tobie. (Młody) Otóż zdaje się, że dokonałeś nadinterpretacji - wskaż mi miejsce, gdzie to ja porównuję VFR i R1 :!: To Pawel gdzieś tam, między słowami przytoczył przykład R1. Moje oświadczenie jest takie: dla mnie VFR to motocykl turystyczny, tak jak napisałem wyżej. Jeżeli ktoś nie ma aspiracji do bardzo szybkiej jazdy , 220 na Toruńskiej, 130 w zakręcie mu wystarcza to OK. Mi to tito :) Ja motocykla używam tylko i wyłącznie dla przyjemności, cenię to, że jeżdżąc wolno po mieście jest poręczna jak chulajnoga, a w trasie podczas jazdy ze prędkościami 220-240 km/h, ale i ze wskazaniami prędkościomierza 280 km/h od czasu do czasu daje wielkie poczucie stabilności i niesamowitą moc hamowania. Nie wożę pasażera, namiotów, karimat i śpiworów, dzięki czemu jazda (solo), nawet na długich dystansach w ogóle mnie nie męczy. Opisałem tylko przypadek kolegi, który chciał zacząć jeździć na motocyklu i wbił sobie do głowy VFR'a. Jako, że kumał czaczę od samego początku, a nie lubi przyjeżdżać ostatni szybko zmienił zdanie o tym motocyklu. Poza tym nie mam żadnych kompleksów, serwisując VFR kurwiłem na firmę Honda jak mało kiedy. Wcale nie bronię swego, nie chcę promować R1, w zasadzie to chciałbym, żeby było ich jak najmniej :mrgreen: Jednym z moich zajęć, które lubię :evil: to testowanie motocykli, dlatego staram się być możliwie obiektywnym :!: Pozdrawiam
-
No' date=' tutaj widać, że Maniek "wyciąga pomocną dłoń" w Twoim kierunku ;)
-
W jakim toku myślenia? Cóż... widać' date=' że nigdy R1 nie jeździłeś... Zresztą, gdy:
-
Tego: :? Moim zdaniem istnieje szalona różnica w aspekcie mocy, poręczności, hamowania. Wystarczy, że nawet niezbyt szybka trasa stanie się krętą, a wtedy VFR od razu zostaje z tyłu. I wszystko jest OK do momentu kiedy kierowca VFR'y nie zaczyna udowadniać innym, że posiada motocykl sportowy.
-
Tylne lampy diodowe. Inne kierunkowskazy...
a!ntek odpowiedział(a) na Frencci temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
No właśnie brak foto... :? Jak wygląda Kellermann można zobaczyć na stronie np. www.heingericke.de i w wyszukiwarce wpisać kellermann micro 1000. Cena jest mało konkurencyjna - od 120 do 160 pln/1 szt. :!: -
Yamaha R6 '99 drugi bieg
a!ntek odpowiedział(a) na Biker_Boy_BOLO temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Normalnie same części kosztują 1500pln. Łączny koszt naprawy może wynieść nawet do 5000 pln. Więc 1500 pln to taniocha. -
Prowadzenie - idealne, spalanie ok. 7,5 l / 100 km, po co jeździć z pasażerem? Z reguły pasażerowie narzekają.
-
Tylne lampy diodowe. Inne kierunkowskazy...
a!ntek odpowiedział(a) na Frencci temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Ja mam najładniejsze kierunkowskazy na Świecie ;) Kellermanna Micro 1000. Są malutkie, ale 23W halogenowe żarówki "dają" lepiej niż seryjne naleśniki ;) -
Kawa ZRX1200S
a!ntek odpowiedział(a) na temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Oby :!: ;) :mrgreen: 8) -
A ja bym mu kazał jeszcze dopłacić za marnowanie swojego czasu. Tak poza tym to olej VFR'a - bo to nie są motocykle... :lol: