theodor.

Za mało trenujesz lewych.

można oponę obrócić na feldze :D

znaczy się L-ką jeżdżę :D

tyłem? :icon_eek:

Powtarzam, gdyby to była kwestia tego że są szersze to na torze by to było niezauważalne, bo jedzie sie i tak cała szerokościa asfaltu. To kwestie fizjologiczne i budowy motocykla jedynie.

Naprawdę mam nadzieje że żartujesz. Gdyby istotnie miało to znaczenie to w zależnosci od kierunku świata w którym jedziemy inaczej by się skręcało. O odległosci od równika nie wspomną. Woda zawsze spływa w dół, nie w prawo czy w lewo.

I drastycznie zmniejsza powierzcię podpór wałków rozrządu.

dopóki nie wyrwie sie gniazdo w ramie

L2 na jednej korbie w przeciwieństwie do "zwykłych" v-ek znosi samoistnie siły masowe drugiego rzędu. Co nie przeszkadza mu wibrować jak ubijaczka do kostki brukowej :D

Ja zawsze robie tak że proszę o zaklejenie nr po piaskowaniu taśmą i po prostu nr sa nizalakierowane proszkiem. Potem jedynie je delkatnie pokrywam lakierem z pedzelka. Piaskowanie nie robi na nr żadnego wrażenia.

Zawsze uwazałem że kobiety to inny gatunek człowieka :D

Dla mnie prywatnie to teraz ma wieksze znaczenie szeroko pojęty krztałt zakrętu, promień, profil itp niz to w która jest stronę. Ale jako zdecydowanie praworęcznemu naturalnie lewe zakręty sie lepiej jeździło.

No ale leworecznym mimo to jeździ się lepiej w prawo.

ale łatwiej bo?

ale ten sam zakręt jadąc w prawo i w lewo zwykle ludzie odbierają jako lewy łatwiejszy.

To ze lewe zakręty lepiej wychodzą na poczatku, to kwestia raz że fizjologiczna. Leworęcznym zwykle jeździ się lepiej w prawo. A dwa że w prawej ręce mamy manetkę gazu i ma to równiez znaczenie przy wiekszych złożeniach. Gdyby była to faktycznie kwestia promienia zakrętu to na torze gdzie dysponujemy zawsze całą szerokością asfaltu to zjawisko by nie zachodziło.

Generalnie ta, ale zależy od stopnia wyząbkowania. Inna sprawa że należałoby usunąć przyczynę nieprawidłowego zużycia opon.

a dlaczego nie oddać lakiernikowi i niech on sie "martwi"?

ja dlatego prawie w ogóle nie jeżdżę po drogach

to jesli mowa o takich szybkich łukach to droga z Huty Zawadzkiej do Skierniewic. Ale naprawde trzeba tam drzec ostro bo łuki raczej łagodne, za to asfalt świetny.

Na mazowszu to kaszana z drogami dla motocykli.

Nie należy rozgrzewać silnika dłużej niż jest to bezwzglednie konieczne by płynnie pracował po ruszeniu. Silnik temperature pracy powinien osiągać podczas spokojnej jazdy. Nagrzewanie na postoju powoduje niepotrzebne naprężenia termiczne ze względu na nierównomierność nagrzewania jednostki. Silnik w czasie jazdy, pod obciążeniem nagrzewa się szybciej i dużo równiej.

Niekoniecznie, wiele motocykli wtryskowych ma dźwignię która de facto jedynie uchyla przepustnicę, ale bez tego silnik nie utrzyma obrotów zimny. Mimo tego że ECU i tak wydłuza czas wtrysku na zimno.

Mam Piotrze nadzieję że cebula dojechała szczęśliwie :)

Sherman, pamiętaj o tym o cztm wczesniej pisałem. Musisz całość tak zmontować, abu pomiedzy tym "pręcikiem" a dźwigniami był kąt możliwie prosty.