theodor.

Owszem Niestety większość kierowców nie potrafi hamować. Bo hamowanie to nie tylko umiejętność uzyskiwania maksymalnego opóźnienie, ale też umiejetność oceny odległości, oraz oceny możliwości wykonania innego manewru "wyprowadzonego" z takiego hamowania. Ktos kto nie umie w pełni swiadomie podjąć decyzji o przerwaniu hamowania i rozpoczęcia np omijania, na podstawie oceny danej sytuacji, zawsze będzie heblował az do całkowitego zatrzymania ze wzrokiem wbitym w przeszkodę. Bez wzgledy na to czy bedzie to zatrzymania przed przeszkoądą czy na niej. Tym bardziej jesli jest to sytuacja zaskakująca.

jesli hamowanie z maksymalnym wykozystaniem hamulca mamy zaplanowane to nie jest awaryjne. Jeśli takie samo hamowanie mamy ze wzgledu na nieprzewidziane, zaskakujące warunki to jest to hamowanie awaryjne. Hamowanie awaryjne jest definiowane nie skutecznościa czy intensywnością hamowania, a warunkami które takowe hamowanie wymuszają.

Nie jestem wyznawcą teorii spiskowych, ale coś na rzeczy być musi. Tak jak nie wierzę w bezstronność ich rankingu, tak samo nie wierzę w przypadek tych wyników.

Jesli chodzi o wjeżdzanie na suwak, to w Warszawie nie jest źle. Całkiem sprawnie to idzie. Inna sprawa ze należy robić to sprawnie, jak ktoś stanie jak ciele i będzie czekać aż sie inny zatrzyma i pomacha by wjechać to będzie stał do usranej.

A ja tego nie rozumiem. To że ktoś stoi w korku nie oznacza że ma go boleć że inni jadą. Jak ja stoję to niech inni też stoją? Taki ktoś to w sumie mógłby mieć pretensje że skoro stoi w korku na danej ulicy to innymi ulicami tez nie powinno się dac przejechać?

http://www.motorrado...gewinner/404321 Aż nie wierzę że w 3 kategoriach wybrane zostało Ducati a nie BMW. Głosowali na nieswoje, podejrzana sprawa ;)

Rozumiem ze to dyskusja czysto akademicka? Bo w czym problem wymienić świece zgodnie z zaleceniami producenta i mieć święty spokój?

Przyznam że nie rozumiem co napisałeś w drugiej części

Przyznaję, mój błąd. Interesowało mnie to wyłącznie z punktu widzenia motocykla,stąd błędny odbiór.

Jadąc pomiędzy pasami ruchu nie ąłmie się przepisów. Pod warunkiem oczywiscie że nie ma w danym miejscu ciągłej. Chwilowo w obrębie jednego pasa ruchu mogą się znajdować dwa pojazdy, pod warunkiem zachowania bezpiecznej odległosci. Tak więc jako że nie jest ona ściśle określona w przypadku motocykli, to można tak wyprzedzać.

Chyba niezupełnie. Mogę się mylic, ale przepisy rozróżniaja bezpieczną odległość w zalezności od tego jaki pojazd wyprzedza a nie jest wyprzedzany. W przypadku prowadzenia pojazdu wielośladowego min odległość to 1 metr. Bez wzgledu na to co wyprzedzamy, omijamy itp W przypadku jednośladowego zapis mówi o bezpiecznej odległości bez podania dokładnej wyrażonej metrami. Zdaje się że dzieki takiemu zapisowi wygrywane były sprawy w których w korku samochód zdjął motocyklistę przeciskającego się obok samochodów.

Wymijanie dotyczy pojazdu jadącego z naprzeciwka Omijanie, a wymijanie to dwa zupełnie różne manewry.

Mam kilka uwag, ale generanie biała lepsza niż czarnoniewiadomojaka. Pomysł na motocykl fajny, ale niezbyt konsekwentna całość.

no i dupa bo 2001 rok

PaintRemover

a jak jedziesz ze zgaszonymi swiatłami w ogóle to przegrzewa Ci się regulator?

zaryzykuję stwierdzenie że Hornet Cup miał tu większe znaczenie ;)

Trochę inaczej, choćby z racji układów wydechowych które w naketach często są zbyt nisko poprowadzone. Czy setów które z definicji do niczego sie nie nadają. Jakoś widzę albo mało chwytliwy temat, albo rzeczywiście niezbyt popularny wybór motocykla do takiej zabawy.

Nie mając zacisku i klocków niejako ustalających tarcze na pływakach to nic sie zmierzyć nie da. Bez klocków to nawet pukniecie palcem w pływającą tarczę może zmienić jej połozenie na pływakach fałszując odczyt, nie mówiac juz o tym jak jest ona ustawiona na nich po demontażu zacisku. Pomiar powinien byc wykonany tak jak pisze Piotrek i najlepiej jesli czujnik umiescić możliwie blisko zacisku.

Ja u siebie dokładnie tak to wykonałem. Wykonałem na CNC płyty z aluminium do których mocowane są właściwe sety. Może taka fotka zainspiruje rozwiązanie. http://p1.bikepics.com/2012/02/19/bikepics-2351373-full.jpg

Koszt to około 500zł za komplet kolektórów do V2 z końcówkami pod siedzeniem. Myślę że do R4 będzie koszt porównywalny lub mniejszy.

Oczywiste jest że motocykle sportowe sa w większym czy mniejszym stopniu modyfikowane do uzytku na torze. Ale czy jest ktos kto z pełnym przekonaniem i na podstawie wyboru przygotowuje nakeda do torowych zabaw? I nie w konsekwencji posiadania takiego motocykla na ulicę, a tor odwiedza raz na jakis czas. A mówie o modyfikacjach golasa będacego efektem przemyślanej decyzji, że takim motocyklem chce po torze jeździć, a nie kolejnym plastikiem. Ciekaw jestem motocykli i pomysłów na nie.

Chyba EBC? ;)

Obiecana fotka kolektora pokrytego ceramiką. Po kilkunastu tyś km wygląda identycznie. Żadnych odbarwieć, zmian koloru itp.