Skocz do zawartości

MłodyVFR

Forumowicze
  • Postów

    1996
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MłodyVFR

  1. 1. bron boze wd40 - gumy puchna od tego, zapomnij o tak glupich pomyslach 2. wlasnie, tez uwazam, ze lepiej na plyn hamulcowey, ale duzo mechanikow sklada na paste. ja unikam mieszania chemii, wiec polecam plyn, bo to plyn tam bedzie krazyl, a nie pasta.
  2. i ta odpowiedz jest prawidlowa. za czasow mz, byla nas wieksza ekipa co latala na tych wynalazkach. miedzy innymi zmienilismy kolanka wydechowe na nowe i jednemu zmatowialo, jednemu zrobilo sie niebieskie, jednemu zolte, a jednemu bez zmian. jak potem popatrzylismy, kazde z nich bylo od innego producenta. mylismy je, woskowalismy, ale zawsze wracaly do pierwotnego stanu, stad wniosek, ze zalezy od powloki.
  3. moze i jest respekt, ale chyba czasowy. u mnie po kazdej glebie czy stluczce (gleb mialem ze 3, stluczki 2 - nie z mojej winy) zawsze odpuszczalem manete przez jakis czas. a potem po staremu. teraz w pracy mam podobnie, "karmia" nas zdjeciami z wypadkow typu ludzik pod wysokim napieciem, ludzik wymielony lina na bebnie, i mechanizm jest podobny: przez jakis czas wzmozona ostroznosc, a potem po staremu. podobno kazdy tak ma, ale rzadko u kogo wryje sie to w psyche na trwale, chyba, ze sam uczestniczyl, lub bliska mu osoba.
  4. dobre :icon_biggrin: no moze zaraz nie przetaczaj, ale drobnym papierkiem sciernym mozna przeleciec.
  5. ludzie, jakie mostki? jezeli juz sie uparles na kontrolke led lub zarowke, bo to nie ma zadnego znaczenia, idziesz do sklepu elektronicznego i kupujesz dwie diody PROSTOWNICZE np 1N4002. nastepnie katody tych diod lutujesz (laczysz) razem i nowo powstale wspolne polaczenie laczysz do jednego bieguna zarowki lub do anody diody led. pozostaly biegun zarowki lub katode led dajesz do masy. anody natomiast zakupionych diod prostowniczych laczysz jedna do lewego kierunku, druga do prawego. i po zabawie, wszystko dziala jak trzeba. sprawdzone X razy w przerobkach, czyli w praktyce.
  6. brawo!!! ciekawe ile tam obrobki graficznej, a ile naprawde. ale to jest cos co mozna uznac za sztuke. nie rozumiem ludzi na litrowych maszynach, ktorzy jeszcze zebatki zmieniaja, zeby na kolo podniesc. i mieni sie to stuntem buahahahahaha
  7. kontrolka kierunkow wspolna - wywalic badz zmodyfikowac
  8. tak, masakra. dla nas. kiedys mi na statku ruskie pokazywali roznego typu filmiki. stwierdzilem, ze maja inny poziom odczuc i na ma sensu im dorownywac.
  9. ale przeciez naprawic to 10 min, jesli swiecilo caly czas, a teraz nie swieci. wpusc wd40 do srodka, ciagnij za ciegno, rozruszaj automat. sprawdz dzialanie podlaczajac do ukladu. po zamontowaniu wymaga regulacji.
  10. ciekawe. z moich spostrzezen wynika, ze moto gaznikowe najlepiej zimne odpala ze ssaniem. nawet po kliku tygodniach stania, wystarczy tylko nacisnac starter. natomiast goracy badz cieply silnik z lekkim otwarciem przepustnicy zapala tak samo badz szybciej, niz bez otwarcia. natomiast wszelkie proby dodawania gazu na zimnym, przy dobrze wyregulowanych gaznikach nie dawaly zadnych pozytywnych efektow. jak ze starymi wtryskami (ktore posiadaly ssanie), to nie wiem.
  11. jak robic, to porzadnie, czyli spuscic caly plyn. poszukaj najnizszego punktu w ukladzie, z lewej strony na pompie wody powinna byc sruba spustowa. wykrec ja, podstaw miche. wtedy odkrec korek od chlodnicy i powinno niezle siknac:D jak uporasz sie z kolektorami, zakrec srube spustowa, poskladaj wszystko do kupy. wlej plyn do chlodnicy, ale nie na fulla, niech zostanie Ci 2-3 cm. wtedy raczka z lewej strony ponaciskaj waz wyjsciowy z pompy. poziom sie podniesie, opadnie i powinno wywalic pare babli powietrza. uzupelnij znowu i powtorz. jak bedziesz pewny, ze juz wiecej nie odpowietrzysz - dolej do fulla i odpal moto, zrob krotka przejazdzke, znowu sprawdz. a potem mozesz go postawic do zagrzania sie i wlaczenia wentylatora, zeby byc pewnym, ze duzy obieg sie otworzyl. i DOPIERO jak moto ostygnie czy tez na drugi dzien skontroluj poziom dolewajac znowu. mozna to tez zrobic, bez tych wszystkich krokow, ale ja lubie kontrolowac sytuacje w kazdym punkcie:D generalnie uklad odpowietrza sie sam.
  12. no niestety nie wszystkie amory maja zawor i nie ma jak spuscic gazu. sa to wg mnie wyroby jednorazowego uzytku, bez mozliwosci wymiany oleju.
  13. nie lepiej:D no jesli sie juz bawimy w symbole to narysowane masz diody na odwrot. teraz wrysowales symbol diody swiecacej, a tamte to sa diody prostownicze;) jesli zamienisz symbole to bedzie cacy:D parametry takiej diody raczej nieistotne, popros o diode prostownicza 1A, czy bedzie na napiecie 100, 200 czy tez nawet 1000V to i tak kosztuje grosze. wez np 1N4002. 1A tez niepoptrzebny, ale takie diody maja juz grubsze nozki, wiec latwiej dolutujesz kabelki. to, co teraz wrzuciles z elektrody mowi o skuterach, a Ty napisales o czyms co Cie interesuje do moto o ile rozumiem? z 12V bateryjna instalacja? tu masz parametry diod: http://www.tme.pl/dioda-prostownicza-stand...a01/1n4002.html
  14. skoro przepala sie zarowka, to nie prosciej zastapic ja "zarowka" w wykonaniu diodowym? a co do schematu prawie ok. a dlczaego prawie? zauwaz jedna drobna rzecz: na chwile obecna zwarles opornikiem r2 linie swietel mijania i stopu. co to oznacza. ano oznacza to, ze jak nie wlaczysz swiatel mijania i wcisniesz stop, prad poleci na ledy stopu... i do swiatel mijania. czy upali Ci r2 tego nie wiem - mozesz sprawdzic, koszt 5 groszy:D wstaw diode prostownicza obok r2, zabezpieczysz sie przed wlaczaniem swiatel mijania stopem;) no i dasz juz 0.7V spadku, co umili zycie r2. uwazam tez, ze 6 diod moze nie podolac temu. najwyzej dobudujesz dodatkowe galezie. ale to wymaga sprawdzenia w obudowie i par testow. opornik r2 tez dobierz eksperymentalnie.
  15. wszystko sie da... pytanie, jaka jakosc uzyskasz? przyznam sie szczerze, ze badalem ten temat. przerabialem moj amor do vfr, musialem przespawac ucho, wiec troche przy nim grzebalem. postanowilem dac sprezyne do malowania, a potem zachcialo mi sie wymienic olej. to byl blad. otoz azot od oleju jest oddzielony membrana, wiec Ci nie ucieknie i nie wybuchnie. amor rozbiera sie tradycyjnie, wpierw zdejmuje sprezyne, potem rozkreca (u mnie to bylo zdjecie pierscienia osadczego). i tu zaczynaja sie schody. bo nie napelnisz amora tak, jakbys chcial. ja mialem w tloczysku jeszcze regulacje tlumienia (odbicia) i tamtedy nalezalo i nalac i odpowietrzyc amor. srednica = 2mm. w domowoych warunkach - niemozliwe. spedzilem paredziesiat godzin, zeby stwierdzic, ze zrobilem glupote. raz, ze za cholere nie moglem go odpowietrzyc w 100% (zostawala strefa martwa, kazdy wie o co biega), a dwa, ze olej musialem dobrac doswiadczalnie. bo to nie byla ani 20, ani 10. cos pomiedzy 10 a 5. takze nie polecam, taniej i szybciej bedzie dac to fachowcom, lub szukac uzywki.
  16. skoro tak, to tym bardziej olac temat, bo nikt dotad na to nie patrzyl.
  17. zaspawac. zdjac miche i do goscia, co spawa alu. koszt max 50 zeta wraz z nowa uszczelka. nie klej, nie kombinuj, nie wkrecaj nic. tylko bedziesz potem zalowal.
  18. dobre dobre :D ale to mozliwe?? odma nie pojdzie wpierw do gory? a co do pomiarow... no jesli dokladnosc tego termometru jest taka, to po ch*j sobie zawracac dupe. albo zamontowac profesjonalny pomiar i umiec interpretowac wyniki, albo olac temat.
  19. stop stop stop!!!!!!!!!! czuje blednie wyciagniety wniosek, lub nieprawidlowy pomiar:D a tak powaznie, to zwroc uwage, czy koncowka termometru oleju jest w duzej czesci i NA PEWNO zanurzona w oleju. i wcale nie swiadczy o tym fakt, ze jak wkrecasz to jest, bo przy wylaczonym silniku poziom w misce jest duzo wiekszy, niz w czasie jazdy. jesli wlasnie tak bylo, ze koncowka sobie wisiala, to tylko rozrzucony olej na nia trafial, co wlasnie wprowadzilo pewna bezwladnosc pomiaru. tak naprawde te wszelkie termometry nalezaloby wkrecac na powrocie do michy, a nie w korek. jezeli jednak sie nie mylisz i pomiar miales dobry, to obawiam sie.... ze na Twoje pytanie jest za pozno odpowiadac:D zarznales silnik juz wczesniej i tyle:D nic mu teraz juz nie pomoze:D
  20. od razu wyjasnie: sposob, ktory mam na mysli, podpatrzylem u mnie na statku, gdzie mam 5 diesli i kazdy ma niezaleznie podgrzewany olej w "misce" czyli dosc sporym tanku. jest tam jeszcze pompa cyrkulacyjna. takze w dowolnym momencie mozna wrzucic kolejnego do pracy. a kopcenie przy takim starcie jest niemilosierne. domyslam sie wlasnie, ze przez niespasowany zespol tlok-cylinder, ze wzgledu na zbyt mala temp. co do tego kopcenia, to dym jest niebieski. o temp mi chodzilo z 70 stopni.
  21. a co na temat temp oleju? jakby np wpakowac grzalke w miske olejowa i 15 min przed kazdym odpaleniem podgrzewac olej? sa auta (moj wujek takim sie wozil w finlandii), gdzie w garazu podlaczasz wtyczke do gniazdka, a programator wlacza ogrzewanie iles tam minut przed jazda. rano do pracy jedziesz zawsze o tej samej godzinie, wiec przychodzisz i wyciagasz wtyczke, a auto masz cieple w srodku. zrobic to samo, ale zadbac o olej w moto?? ma sens? wtedy silnik tez osiagnie szybciej temperature, bo krazacy cieply olej go rozgrzeje zaraz po starcie. tyle, ze moze kopcic, bo zimne tloki (nie spasowane), a olej rzadki. hmmm... dylemat:D
  22. stopperow czasem uzywam w pracy. generalnie NIE polecam. nadaja sie tam, gdzie trzeba (glosno), ale zeby na moto? ja uzywalem roznych firm, ostatnio 3M nas zaopatruje. nie wiem, ile osob z Was przechodzilo szkolenie (tak tak, mozna przejsc szkolenie z zakladania, uzywania stopperow i zagrozen z tym zwiazanych), ale stoppery to nie tylko same plusy. ucho ma to do siebie, ze "zawiera" blednik, czyli element odpowiedzialny za nasza rownowage. o tym, ze jest ona wazna na moto chyba nie trzeba przypominac. generalnie im glebiej wcisniemy stoppera, tym bedzie ciszej. jednakze przy rozkurczaniu sie, pojdzie on jeszcze ciut w glab (nie kazde, ale niektore tak maja) i znane sa przypadki utraty rownowagi i zwiazne z tym wypadki. wymioty, zawroty glowy, itp. takze Panowie uwzajacie, jak gleboko sobie wciskacie :rolleyes: aha, stoppery nalezy uzywac jesli to mozliwe jednorazowo, gddyz tylko nowe zapewniaja brak mikrobow, ktore sobie mozemy wcisnac i doprowadzic do infekcji.
  23. a bawilem sie, niejeden raz generalnie trzeba wymienic/zmodyfikowac przerywacz na dedykowany pod ledy. jesli oryginalny ma 5 kabli, to dziwna sprawa. spotykalem sie z takimi w jamkach wyposazonych w automatyczne kasowanie wlaczenia kierunku po ilus tam sekundach, jakbys zapomnial. masz cos takiego? ciezko jest pisac nie widzac, ale generalnie wpierw jak masz mozliwosc to wpierw podmien na jakis 3 przewodowy z auta i zobacz czy wszystko dziala. jak tak, to nie ma zadnego problemu. mozna zmodyfikowac przerywacz zeby dzialal pod ledy. pytanie teraz co do kontrolki: masz jedna czy dwie? jesli jedna - nie bedzie dzialac po wymianie przerywacza, trzeba zmodyfikowac jej podlaczenie. jak dwie - powinny dzialac bez problemu.
  24. nie jest. zalezy od wielu czynnikow, rpm, obciazenia, stanu naladowania aku z czasem bedzie takie samo. stan ustalony. ale wpierw moga wystapic roznice. zalezy tez od rpm, o czym przedmowcy wspomnieli - taka po prostu jest charakterystyka altka nie rozroznia. to jest to o czym zawsze trabie. wszelkie ladowarki itp, sa i tak zbyt wyidealiozwane z rzeczywistoscia, czyli tym, ze regulator utrzymuje stan stalego napiecia, a nie pradu ladowania akumulatora. regulator napiecia ma za zadanie utrzymac staly w czasie stan napiecia, wynoszacy w zaleznosci od regulatora od 14 do 15.5V, niezaleznie od stanu akumulatora oraz obciazenia. w praktyce w motocyklu niemozliwe, ze wzgledu na mala wydajnosc przy obrotach jalowych. generalnie napiecie wraz z obrotami rosnie do pewnego stanu stabilizowanego przez regulator, mowi sie o pomiarze przy obrotach rzedu 5000, gdzy wtedy silnik moto japonskiego ma "normalne" czyli robocze obroty. chyba Adam bedzie ciezko, gdyz wszystko zalezy jeszcze od regulatora. ja w vfr testowalem 3 reglery, lacznie z oryginalnym fabrycznym i kazdy z nich stabilizowal inaczej. ciekawostka jest fakt, ze regler od kawy wsadzony do hondy super stabilizowal w zakresie obrotow od jalowych od powiedzmy 5000, a nastepnie cos mu odbijalo i dalej juz trzymal 16V, czyli za zdecyodwanie za duzo.
  25. no wlasnie, mi podpadaly te niskie wartosci, nie stosuje sie takich potencjometrow sygnalowych, chyba na jakies bardzo dziwne zamowienie i w tym przypadku by to nie gralo, same styki maja czasem kilka ohm. a co dopiero przy 12V instalce, ten sygnal bylby rowny bledowi pomiarowemu wynikajacemu z rezystancji stykow. p.s. brawo redline, Polak potrafi i o to chodzi. nikt nie bedzie placil za prosty szit 350 zeta, chyba, ze jest z usa:D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...