Ja na wspólnej wyprawie "straciłem" bardzo dobrego kumpla. Nasze kobiety nie przypadly sobie do gustu do tego stopnia że przeszło to na stałe na nas. Teraz myślę o wyprawach ale samotnych. 3 ymaj sie stary !!! głowa do góry !!!!!!!! Dobrze że nie zraziłeś się do motocyklowej turystyki. pzdr.
Czapki z głów. Są jeszcze prawdziwi "kozacy" na tym świecie :) A ja naiwnie myślałem że jestem gość jadąc w tym roku motongiem do Grecji :) hahahahahaha. SUPER ! Czekam na więcej fotek i szerszą relację ! pzdr.