Skocz do zawartości

jeszua

Forumowicze
  • Postów

    12772
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Treść opublikowana przez jeszua

  1. czepiasz się. ja tam jestem ciekaw ile za wklejanie linków można zarobić. chociaż jak się koleś rozpędzi, to trzeba będzie ten proceder ukrócić... jsz
  2. poszukaj w tym wątku, AFAIR były jakieś namiary jsz
  3. spróbuj wrzucić cokolwiek więcej, jakieś dodatkowe kadry albo sam filmik, może ktoś coś będzie w stanie skojarzyć. tu nie widać praktycznie nic jsz
  4. a coś jest złego w poprzednich radach i opiniach? jsz
  5. jeszua

    Yamaha warrior

    moim skromnym zdaniem powinieneś spróbować poczytać sobie poprzednie odpowiedzi na takie pytania, w odpowiednim dziale. jak poszukasz również w treści, nie tylko temacie, to będzie więcej wyników. no, chyba że musisz mieć takie polecone tylko do warriora, to będzie trudniej... jsz
  6. cóż, w większości przypadków przebieg pojazdu, zwłaszcza w Polsce, jest wynikiem wyłącznie rynkowego zapotrzebowania. prawie wszystkie motocykle w ogłoszeniach mają po 30kkm, bo jak mają więcej to trudno sprzedać naiwnym, którzy zakładają że ta cyferka ma coś wspólnego z prawdą albo ze stanem motocykla... jsz
  7. nie przeczę, że mogło się przez kilka lat coś zmienić, ale osobiście wątpię by jakoś zasadniczo. cóż, to tylko informacja - sam zdecydujesz na ile dla Ciebie użyteczna jsz
  8. bry, poszukaj sobie tematu o wyborze "nowy chińczyk czy stary japończyk" - wszystkie chyba możliwe argumenty tam padły. być może poprawiła się nieco jakość chińszczyzny, ale też i ceny poszły w górę - zmieniy się proporcje do starszych japończyków. to, że do 10 lat w tej cenie nic nie znajdujesz, jakoś nie dziwi; weź jednak pod uwagę, że motocykl jest pojazdem sezonowym, jeśli prawidłowo serwisowany starzeje się znacznie wolniej od czterołapców, i np. 20 i więcej letnie choppery nie są niczym dziwnym dla mnie wadą chińszczyzny pozostaje ciągle niska jakość, co za tym idzie awaryjność, i duża utrata wartości. gwarancja jak się zdaje jest raczej iluzoryczna u tych producentów. natomiast tak czy inaczej musisz się liczyć z wysokimi cenami, bo 125ccm z racji jazdy "na kat. b" dramatycznie podrożały od czasu wprowadzenia tego przepisu, i nie jest niczym dziwnym że są droższe od jakichś używanych 500/600 jsz
  9. piszą od kilkunastu lat, każdy świeżo upieczony "kolumb" odkrywa amerykę dla siebie, ale ona już tam jest... te same mniej więcej odpowiedzi od 10 lat - wystarczy trochę internetowej kultury zwanej w przeszłości netykietą i skrzystać z wyszukiwarki, poczytać co już ludzie pisali (na podobne zapytania, o tych motocyklach, itd.) jsz
  10. jesusmaria, ależ te dzieciaki teraz niesamodzielne... dorabianie linek zamość, bierzesz urwaną na wzór i za chwilę gotowe jsz
  11. zwracam uwagę, że po tej zmianie posiadany przez Ciebie pojazd nie będzie już motorowerem w świetle obowiązujących przepisów. tak dla formalności, żeby nie było później płaczu jak np. ubezpieczalnia skorzysta z regresu, albo co gorsza prokurator przyklei parę latek jsz
  12. nadal nie rozumiesz fundamentalnej kwestii: nie ma takiego pojęcia jak "zablokowanie na kategorię prawa jazdy", a2 czy jakąkolwiek inną. jest pojazd spełniający warunki ujęte w przepisach, albo ich nie spełniający - wszystko jedno, czy ogranicznik zostanie założony w Polsce czy Indochinach. jeśli - strzelam - Francja dopuszcza blokowanie niezależnie od mocy początkowej, to taka konstrukcja jest legalna do jazdy na określonej kategorii pj we Francji, ale już niekoniecznie w Polsce więc jeszcze raz: nie ma znaczenia, co bajdurzy sprzedawca w ogłoszeniu; kategoria prawa jazdy opisuje jakim motocyklem możesz jeździć, literalnie opisuje. kropka. poza tym jest już tylko ryzyko - uda się, czy jednak nie będziesz miał dość szczęścia jsz
  13. o, następny kolumb: jsz
  14. pytanie czy warto na podstawie tylko zdjęć kwalifikuje się do wróżki raczej, niż 100% pewnej odpowiedzi. widocznych śladów uszkodzeń nie ma, poza tym bmw raczej nie bywają wyborem osiedlowego dresika, więc rzadziej są katowane; tyle że w takim wieku tak naprawdę to już zależy od tego, jak motocykl był serwisowany. statystycznie im niżej patrzysz od średnich cen z ogłoszeń, tym większe ryzyko, że coś jest nie tak - ale to oczywistość. druga sprawa, że kupowanie na styk z budżetem również jest kiepskim pomysłem, potem brakuje na serwis, podstawowe naprawy i zaczyna się druciarstwo; a w motocyklu ponad 20-to letnim zawsze coś może się okazać do wymiany - pomijając nawet kilka stówek na płyny, ew. świece, klocki, itp pierdoły natomiast nie wiem, co za mechanika pytałeś - k1200 nie miało wg. mojego stanu wiedzy nadwozia rt, to jest w modelach r. czyli mówimy zasadniczo o zupełnie innym motocyklu. no i bliżej Twoim oczekiwaniom byłby chyba rs albo nawet s, niż rt; więc znów masz pomysły od sasa do lasa natomiast w całych tych poszukiwaniach na Twoim miejscu skupiłbym się nie na modelu, tylko na egzemplarzu w najlepszym stanie, jaki w swoim budżecie możesz znaleźć. oczywiście będzie fajnie sprawdzić, na ile model jest popularny, by były łatwo dostępne części (używki czy zamienniki). natomiast jestem zdania, że bardziej będziesz zadowolony z motocykla utrzymanego i sprawnego, niż z kosztownej nieruchomości której teoretyczne parametry wydawały się lepsze jsz
  15. jeszua

    Arrinera

    no i koniec. a taki ładny był, pinokio sobie przy nim słitfocie strzelał... najwyraźniej produkcja nie zmieściłaby się na nowych drogach oddawanych przez pislam obok miliona elektryków jsz
  16. bry, wujek google mówi, że w okienku: link. ale może pomogłoby skorzystanie z serwisówki..? poczytasz sobie, zdobędziesz podstawową wiedzę z zakresu obsługi nawiasem mówiąc pogratulować doskonałego tematu wątku... ręce opadają jsz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...