Skocz do zawartości

jeszua

Forumowicze
  • Postów

    12772
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Treść opublikowana przez jeszua

  1. bry, a po polsku? tak ze znakami przestankowymi? i co to są "dygonie"? jsz ps. temat też należałoby jakoś informatywnie sformułować; zakładam optymistycznie, że jesteś w stanie sobie poradzić z krótkim instruktażem..?
  2. cóż, tak po prawdzie to wiele więcej poza wizytą u mechanika, jeśli sam nie jesteś w stanie naprawić (a jak widać nie), nie da się "doradzić". jeśli bieg wypada, a trzymanie dźwigni pomaga, to faktycznie brzmi to jak problem ze skrzynią; nie sądzę, by bez fizycznej diagnozy albo nwet rozbiórki ktokolwiek był w stanie coś więcej doradzić jsz
  3. wprawdzie siedziałem tylko na kilku, ale zawsze na tej włoszczyźnie miałem wrażenie jak w kaszlaku: że jeszcze trochę, a kolanami sobie uszy pozatykam. im młodszy, tym bardziej (stare st4 było chyba najlepsze pod tym względem). zdecydowanie spróbuj się przejechać przed zakupem i jeszcze jedna kwestia: weź pod uwagę, jaka jest charakterystyka silnika L2. nie piszesz, jaka długa ta przerwa, ani nic o swoim poziomie umiejętności, ale osobiście sugerowałbym ostrożność. nie sztuka kupić "bo mi się podoba", "bo przecież dam radę", itp., a potem być największą łajzą na drodze z braku wystarczających umiejętności jsz
  4. widzisz, ja nie przeczę, że teoretycznie dałoby się wykorzystać takie urządzenie w sposób niezgodny z pierwotnym przeznaczeniem. natomiast uważam nadużycia typu automatyczne wystawianie mandatów za przekroczenie prędkości za - póki co - opowieści sf. sam dostawałbym mandat codziennie w drodze do chałupy, bo zdaniem mojej mapy mam na drodze 50kmh, kamera niby identyfikuje znak końca ograniczenia do 50, ale po chwili nawigacja wraca do tego limitu, podczas gdy obowiązuje standardowe 70. zupełnie czym innym jest rejestrowanie stanu silnika, proste zapisy typu przekroczenia obrotów, a czym innym pełny zapis wszystkiego. nawet nie wyobrażam sobie ilości danych, jakie musiałyby być rejestrowane i przechowywane w perspektywie kilku choćby lat użytkowania samochodu; i jakoś nie widzę producentów samochodów, którzy zrobią to za darmo, albo doliczą ot tak sobie do ceny samochodu te terabajty dysków i całą infrastrukturę poza tym... śledzą nas smartfony z lokalizacją, publikujemy geotagowane zdjęcia w sieci, kupujemy sobie amazona alexa bo nas bawi wydawanie poleceń głosowych, itd. i to wszystko już na dokładkę do monitoringów miejskich, automatycznej identyfikacji tablic na parkingach, wjazdu do stref z ograniczeniami, itp. cena postępu jak nie, to zawsze można zostać amiszem jsz
  5. ale kiedy polska "pochwała głupoty" mówi, że się da. i jeszcze można być dumnym z tego, że się uprościło taką skomplikowaną dla "yntelygentuff" rzeczywistość do jednego prymitywnego hasełka 😎 prawie wszystkie samochody zawsze kupowaliśmy po solidnej weryfikacji mechanika. ale mam również kilka doświadczeń jako kupiec korzystający jednocześnie z rejestrów przebiegu, nie typu polskiego, który sankcjonuje patologię, ale w krajach gdzie mają znacząco wyższą wiarygodność. i powiem, że taka transakcja jest mimo pewnych zastrzeżeń bezpieczniejsza (chociaż oczywiście bez gwarancji) z drugiej strony większość dyskusji nijak się nie ma do opisu możliwości system z pierwszeg postu, który mówi o rejestrowaniu parametrów pojazdu, ale nie np. lokalizacji (które samo w sobie byłoby solidną ingerencją w prywatność, więc przy obecnych przepisach ochrony danych osobowych w eu w ogóle nie widzę opcji, by w ten układ weszło). ale to takie moje teoretyczne dywagacje oparte na przedstawionych faktach, kłócić się nie mam zamiaru jsz
  6. ... ale np. z rejestru przebiegów samochodów przy zakupach używki pewnie wszyscy krytykanci chętnie korzystają. ot, taki drobiazg w tym samym stylu w usa jakoś bez gadania wszyscy grzecznie podają do ubezpieczenia czy mieli wypadek, liczbę dzieciaków i wykształcenie, a nawet czy pozwalają współmałżonkowi jeździć swoją furmanką, bo wszystkie te dane są brane pod uwagę przy wycenie ryzyka. jak widać pier...niczenie o "tym kontynencie" ma tyle wspólnego z prawdą, co pis z prawem (i sprawiedliwością) jsz
  7. owszem, masz rację. ale kiedyś w przeszłości nie było radarów, potem fotoradarów, ba - zawsze przypominam, że w l. '50 upojenie alkoholowe kierowcy było w sądzie okolicznością łagodzącą w sprawie o wypadek drogowy. a taki fotoradar też powoduje ukaranie z automatu, a w niektórych krajach dane z systemu mandatowego wchodzą w obliczenie ubezpieczenia więc teoretycznie takie zapisy mogłyby niby posłużyć do karania, ale póki co ani prędkościomierz samochodu, ani system nawigacji, nie są homologowane pod kątem dowodu w sprawie o wykroczenie. a zanim będą, myślę że sieć monitoringu w miastach i na drogach może mieć znacznie większe znaczenie z punktu widzenia mandatowego. albo się nam cywilizacja potknie o swoje dokonania przemysłowe, i szczytem osiągnięć technicznych będzie zardzewiały rower 😎 jsz
  8. ale ja nie o tym, tylko o zaufaniu do urzędów, Buber. KS się cieszy z zapisów danych, Ty pierwsze co to wyskakujesz, że mogą być użyte w niewłaściwym celu. cultural differences... jsz
  9. no właśnie... zaufania do instytucji, które mają określone obowiązki, że się z nich prawidłowo wywiążą. nie każdy ma z tym aż taki problem są kraje, które mają po 80-85% zaufania do rządu, Polska w chwili obecnej zamyka stawkę w eu z wynikiem 26%. demolka społeczeństwa odbija się nawet na takich niby niezwiązanych kwestiach: lokalna rzeczywistość uczy Polaków, że nikomu i niczemu ufać się nie da. powrót homo sovieticus: nie opowiesz żartu politycznego obcemu, bo nie wiadomo gdzie doniesie... jsz
  10. nikt nie myśli o skuterach, jeśli chce jeździć motocyklem 😎 na skutery decydują się - a przynajmniej ja taką mam z obserwacji opinię - albo ludzie wcale nie zainteresowani motocyklami, za to szukający wygodnego środka komunikacji w mieście; albo motocykliści z doświadczeniem, którzy swoje wyjeździli, i zaczynają przedkładać wygodę takiej jazdy nad całą motocyklową prezencję natomiast tak, do miasta i krótkie wypady faktycznie duży skuter (niekoniecznie 600ccm, ale najmniej ze 250-300) może być lepszym wyborem, od strony komfortu korzystania jsz
  11. dobrze, bo zaczynało to wyglądać, jakbyś miał za reklamowanie chińczyków brał kasę 😎 jsz
  12. bry, a co jest nie tak z tą, którą masz? wygląda czytelnie, nie sprawia wrażenia zniszczonej - ot, jak tabliczka o ile mnie pamięć nie myli, tabliczkę znamionową może wymienić jedynie stacja kontroli, z odpowiednim wpisem do danych pojazdu; i wtedy montują "zastępczą" czyli własny kawałek blachy z nabitymi ręcznie danymi. miałem taką próbę na ducati, jak idiota na stacji uznał, że fabryczna naklejka to nie tabliczka, i oświadczył mi że będzie wiercił ramę, żeby przynitować "zastępczą"... jsz
  13. tego samego zdania jestem. wprawdzie ostatnie buty kupowałem w czasach, kiedy wszelka chińszczyzna dopiero zaczynała się pojawiać i na oko było widać, że to tandeta, ale wybrałem wtedy dla nas turystyczne daytony - jeździć się dało, zwiedzać się dało, a czasami robiliśmy ładnych kilka km w przyrodzie albo po zamkach, w deszczach nie było problemu. i tak po prawdzie to spod portek w ogóle nie wyglądały na coś specjalnego. chyba road star, jak patrzę na zdjęcia, ale modele się pewnie 5x zmieniły najlepsze było zwiedzanie riese któregoś roku, lato, wszyscy pod tą ziemią (mimo informacji) zmarznięci, skaczą po deskach na trasie, a my spokojnie bokami w lodowatej wodzie po kostki 😎 jsz
  14. jeśli "z salonu" oznacza, że nowy - masz gwarancję i rękojmię, więc ja wrócibym do nich w celu usunięcia problemu jsz
  15. jak dla mnie ciężko naciągnąć, zwłaszcza jak już buty zmokną, fruwają koło dźwigni i ryzykujesz zaczepienie, moje miały podeszwę tylko przy palcach, więc i tak całą wodę wciągały do butów podczas jazdy jsz
  16. bry, ale dojeżdżać sporadycznie, jak jest śliczne słoneczko (masz tam buty mocno wentylowane), czy po prostu na codzień? w tym drugim przypadku proponowałbym mieć w robocie trampki do przebrania pod biurkiem, a na motocykl kupić buty normalnej wysokości, porządnie chroniące kostkę, na które nie będziesz klął po pierwszej jeździe w/ po deszczu jsz
  17. bry, zastanawia mnie skąd pomysł, żeby klasykiem sprzed pół wieku usiłować targać się po leśnych drogach (pomijając kwestię legalności wjazdu do lasu)? są motocykle znacznie lepiej do tego przystosowane, nawet w tamtych czasach, nie mówiąc o późniejszych jsz
  18. myśl, myśl. podobno myślenie ma przyszłość co do takich "błyskotliwych" planów, to raczej sobie sprawdź nie taryfikator mandatów (choć też może się przydać, a przy okazji zawiera odpowiedź na pytanie), a pojęcie regresu ubezpieczeniowego. lektura - ze zrozumieniem - gwarantuje solidniejszy dreszczyk emocji niż spotkanie z patrolem BTW prywatnie uważam, że zamiast "motocyklu", powinieneś sobie zafundować korepetycje z języka polskiego. choć wymagania maturalne ostatnio coraz niższe... jsz
  19. bry, pytanie może dziwne, ale jakoś nie mogę się doszukać jednoznacznego potwierdzenia: czy wszystkie relingi zintegrowane są jednakowe (profil) i mogę kupić dowolne belki przeznaczone na taki typ zamocowania? do zwykłych, "odstających" relingów mam o ogłoszeniach dowolną liczbę akcesoryjnych belek. przy tych zintegrowanych w opisach zazwyczaj podawane są marki/ modele i ciekaw jestem, czy jeśli kupię takie thule z jakiegoś audi (powiedzmy), to będą mi pasować na 5008 z góry dziękuję za pomoc, jsz
  20. bry, jako że nowa furmanka będzie się rejestrować, czas pomyśleć o pozbyciu się staruszka. Citroen C5 II Tourer (X7), jak w temacie - 2008 rocznik, 237 kkm i powoli rośnie, bo ciągle jeździ. jeszcze by pojeździł, ale wychodzi że dwa nam jednak nie będą potrzebne (jeszcze niedawno zakładaliśmy, że zostanie) piękny nie jest, bo ma swoje lata, ale cały czas dobrze utrzymany - olej z filtrami zmieniany, itd. jakieś dwa lata temu zmieniałem komplet tarcz hamulcowych, w zeszłym roku było wymienione sprzęgło i płyn hydrauliczny zawieszenia; drobnych napraw wszystkich nie pamiętam, ale to chyba nie ma większego znaczenia. przynajmniej na te większe mam rachunki. WADY: drobna wgniotka na przednich prawych drzwiach, od cholernego belgijskiego słupka przy chodniku (taki już kupiliśmy) oraz otarty i trochę zgnieciony błotnik przedni prawy, od słupa w garażu podziemnym. błotnik miał być wymieniony w całości, ale jakoś nie mam szczęścia znaleźć w tym kolorze, czasu albo okazji szukać, itd. schodzi, bo mi nie zależało, po ochlapaniu czarnym sprayem z daleka nie widać (ze środka też...) nie ma fabrycznej nawigacji, za to ma wyświetlacze na zagłówkach (chociaż psom wszystko jedno, i tak nie oglądają nic po drodze). belki ze zdjęcia pojadą z nim, bo mi nie pasują do nowego, ale kufer zostaje. przepraszam za brak lepszych zdjęć, dopiero coś zrobię. tak się do tego zbieram, jak i do wymiany błotnika jak patrzę na alle... to ceny w ogłoszeniach zaczynają się od mniej więcej 18 do ponad 22k, więc ze względu na uszkodzenia będzie taniej - do dogadania się, może z 15? auto jest w Belgii, mogę przyjechać za jakieś parę tygodni, można dogadać się na jakąś lawetę jakby ktoś był zainteresowany to pisać, jak nie będę później pisał ogłoszenia gdzie indziej jsz
  21. nie wiem, co to "na drugie drąży", ale motocykle turystyczne projektowane są pod kątem komfortu jazdy na długich trasach, podczas gdy cruisery raczej stylu i "odpowiedniego" wyglądu - i to stwierdzenie chyba stanowi wystarczającą odpowiedź. typowym cruiserem nie jeździłem (no, nie więcej niż jazda testowa), za to kilkoma różnymi typami owszem - i jeśli chodzi o wygodę, to póki nie mówimy o codziennym przeciskaniu się przez korki*, jednak typowy turystyk bije inne na głowę. generalnie najwygodniejsza pozycja to lekko pochylony korpus, niewielkie podparcie na rękach i nogi nieco ugięte, punkt podparcia pod środkiem ciężkości. na armaturze - w ogólności - wyprostowany kręgosłup przyjmuje wszystkie strzały z nierówności drogowych, a żagiel na klacie wyciąga ręce ze stawów w miarę wzrostu prędkości. szkoda przy tym, że tak naprawdę motocykle pratycznie nie mają żadnych możliwości regulacji pozycji (no, turystyki, zwłaszcza bmw, miewają) jsz * - do tego są skutery
  22. zapewne tak, tylko czemu nie zapytasz na forum ogrodniczym? jsz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...