Skocz do zawartości

jeszua

Forumowicze
  • Postów

    12772
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Treść opublikowana przez jeszua

  1. a wyjaśnij jakie są różnice i co implikuje wybór, jeśli już zadajesz takie pytania. jak widać pytający jest w tej kwestii "zielony" (bez urazy), więc skąd ma wiedzieć co powinien wybrać? bez sensu. sam piszesz, że te 25kg to duża różnica po przesiadce - tym większa będzie dla kogoś, kto jeszcze nie miał z off-roadem do czynienia :/ nie wiem dlaczego, ale mnóstwo ludzi poleca początkujacym swój drugi albo i trzeci motocykl - a przecież to bez sensu. chcąc wkorzystać możliwości - trzeba trochę pojeździć. jazda w błocie i po kamieniach IMHO różni się znacznie od szosowej, początkujący będzie się musiał nauczyć wielu rzeczy; jeśli przy tym będzie musiał uważać na wściekłą reakcję silnika, który jest dla niego za mocny, uważać gdzie się zatrzymuje, bo zawieszenie jest dłuższe od nóg, albo martwić się o każdy upadek po którym będzie się meczył z podniesieniem maszyny - szybko się zniechęci. po co to? z tym samym mamy do czynienia w motocyklach szosowych "jak nie ma 100KM to nie motur", "po co ci jak za kilka miesięcy będziesz zmieniał". a ja znam osobiście doświadczonych motocyklistów, którzy ciągle nie mają litra i nie przekroczyli magicznych 100KM między nogami - a nawijają tysiące km w roku nie motocykl czyni jazdę, ale motocyklista: czego na przykład dowodził Czachor niedawno w "pasjonatach", przetaczając się po sypkim piachu hd electra glide (?). trzeba się pogodzić z tym, że zdobywa się umiejętności na sprzęcie słabszym i o mniejszych możliwościach, zanim się przesiądzie na wiekszy i mocniejszy; koszty finansowe np. zmiany motocykla są wpisane w nasze hobby - bo chyba nikt nie powie, że jest ono tanie :biggrin: cóż, to tylko opinia człowieka, który w 3 motocyklu ciągle nie ma 100KM :) jsz
  2. nie czepiamy się, tylko chcemy wiedzieć komu doradzamy - bo od tego również zależy co doradzać. podrośniesz, może zrozumiesz :) z resztą twój wiek, wybacz, i lekceważący stosunek do 100KM uzasadniają przykładanie miarki "dziecka neostrady" porady otrzymałeś: te bardziej wyważone i te niewiele wnoszące; nie wiem, czy możesz czegoś ponad to oczekiwać. osobiście polecałbym przeglądnięcie forum i na przykład prm, praktycznie każda z tych maszyn jest tam lepiej lub gorzej (a na prm niektóre nawet doskonale i z porównaniami) opisywana przez użytkowników EOT jsz
  3. do spokojnej jazdy, wygodnej: shadow 750, kawa vulkan 800 pewnie też byłaby fajna. w zależności od kasy jeszcze intruz 750/800, ale te mają niskie zawieszenia z tyłu rozruszniki virago to... no, ja nie miałem problemu, paru znajomych też nie. więc raczej urban legend virago 750/ 1100 faktycznie miały problem z przegrzewającym się tylnym cylindrem w sumie dużo zależy od kasy: mając jej dość brałbym dragstara 650 (opcja lżejsza i nieco bardziej zachowawcza) albo shadow 750 (mocniejsza, większa); modele 1100 ze względu na wagę raczej i poręczność zostawiłbym na okres lepszego zapoznania się z 2 kółkami jsz
  4. nie lubisz swojego plecaczka..? 100-120kmh w otwartym kasku... nie lubię być złym prorokiem, ale wg danych z "motocyklisty doskonałego" blisko 1/3 wypadków to uderzenia idące na szczękę. kasku lub... pasażera - jeśli tej pierwszej nie ma. nie mówiąc już o komforcie jazdy - mnie np nolan n40 (z dłuższą szybą) nie zapewniał wystarczającej osłony przed podmuchem na xv535 - a tam 120-130kmh to była prędkość właściwie maksymalna fajnie mieć drugi kask, ale bez przesady. ten raczej na skuterek się nada :/ jsz
  5. jakość tego tekstu jest co najmniej wątpliwa... "W przypadku _motocyklu_ uznanego za nowy środek transportu (...)" a nie jest przypadkiem tak, że w przypadku zakupu nowego motocykla z salonu u helmutów dostaje się fakturę eksportową z zerową stawką vat, dlatego właśnie że ten podatek płaci się potem u nas w innej stawce? to by znaczyło, że cena wzrosłaby ca 5%, nie licząc na przykład znacznie często niższych cen wyprzedażowych poprzedniego rocznika. a wtedy już zdecydowanie by się opłacało tak przynajmniej kiedyś byłem informowany, za tą wiadomość głowy nie daję; ale coś mi się widzi, że płacenie 2x podatku VAT - to tak nie ma jsz
  6. co znaczy "mam do czynienia"? jeździsz czy nie jeździsz? czytanie gazet motocyklowych też zaliczasz do "czynienia z motocyklami"? pytamboniewiem: w profilu nie masz wpisanego sprzęta, a lakoniczne "mam do czynienia" nic nie mówi - ile i czym latałeś. a link do www skuterków i wiek sugeruje raczej, że niewiele... motocyklem będziesz jeździć w mieście i poza... to tak, jak prawie każdy ;) czyli nic nie wiadomo po co ci właściwie ten motocykl: do szpanu, startów spod świateł czy kilkusetkilometrowych wycieczek? z pasażerem, bagażem, chcesz montować kufry, latać ile fabryka dała czy podróżować? IMHO jeśli większość czasu zamierzasz latać po mieście, plus sporadyczne wyjazdy takie jak na zloty (jednak trochę bagażu jest), to sportowy sprzęt z sylwetką mocno opartą na nadgarstkach może być po prostu niewygodny i trudny do zapakowania ze względu na wywalony w kosmos wydech. nie mówiąc o potencjalnym nieszczęsnym pasażerze. obstawiałbym wtedy jakiegoś golasa, z częściową owiewką - na sportowe zacięcie powinien wystarczyć fazer, o ile twoje umiejętności pozwolą :buttrock: jsz
  7. płaci się za technologię: za 300zeta nie możesz oczekiwać cudów na kiju, bo te kosztują jeszcze więcej. czy płaci się za markę? pewnie, że tak: tylko że ten znaczek coś gwarantuje - na przykład to, że kask nie jest odpadem produkcyjnym, który ktoś postanowił "uratować" przed przemiałem. jeśli uważasz, że płacisz za znaczek - tak jest. płacisz też procent za tysiące skorup, które poległy w laboratorium, pewnie za drugie tyle tych, które odrzucono już po wyprodukowaniu jako wadliwe. żeby ta, którą kupisz była wystarczająco dobra co dostajesz? uboższą wersję tego samego co inni: bez dodatków, coolmaxu, antifoga, gratisowego woreczka z logo producenta a czego nie dostajesz? plastiku za 1$ wyprodukowanego w chinach obok gumowych tenisówek BTW na http://www.grupa-poludnie.info/viewtopic.php?t=3090 znajdziesz dyskusję na temat jednego z wynalazków, które podałeś na wstępie. polecam przemyśleć wnioski, które tam padły masz do wydania 200-250zeta: odpuść sobie tankowanie albo dwa i zainwestuj tą dodatkową stówę w lepszy kask, niż te pokrewne plastikowym pokemonom. wierz ludziom, którzy mówią "warto" i może jeszcze jedno: używkę sobie odpuść, jeśli nie jesteś w 100% pewien jej historii. jeśli dobry znajomy powie, że jest bezwypadkowy - zapytaj jeszcze raz. potem możesz kupić. ale żadnego allegro: nawet nie wiesz, jaki syf i gów..o potrafią ludzie przywozić zza granicy; po kasku może nie być widać uszkodzeń, ale jeśli uczestniczył w wypadku - to swoje wytrzymał i może przy następnym stuknięciu prysnąć jak mydlana bańka :/ nie mówiąc o tym, że kask dopasowuje się do kształtu głowy, jak buty do stóp, i ciężko "dopasować" do siebie coś, co już raz się układało na kimś innym jsz
  8. nie tak dawno przysłuchiwałem się takim "głośnym myślom" znajomych, z których jeden był mechanikiem, a drugi turystą rozważającym właśnie drugie moto w garażu - do zabawy w błocie. i przyznam, że i mnie czasami kusi - tylko póki co zdecydowanie nie puści stan konta :/ w skrócie przemyślenia były takie: minimum trzeba mieć dychę na moto i ciuchy. moto na początek zabawy to 4t m.in. ze względu na nawyk "szosowców" do trwałości i sporadycznej obsługi - tedemczuk polecał dr350 jako sprzęt w miarę niedrogi a przy tym trwały sam gdybym miał kupować - na początek wolałbym faktycznie ograniczyć się do tych 10kzeta, nie sprzedając przy tym sprzęta szosowego - a co jeśli się nie spodoba? jednak różnica jest znacząca jeśli przyjmiemy, że na enduraku zasadniczo można się tylko pokręcić wokół komina. tyle, że mnie mooocno ciągną dłuższe wycieczki, a każdy ma swoje poglądy na motocyklizm :icon_twisted: w razie gdyby się taplanie w błocie spodobało bardziej niż złożenia na asfalcie - zawsze można sprzedać oba motury i mając więcej offroadowego doświadczenia szukać sobie bardziej radykalnego sprzęta na kostkach :) jsz
  9. hmm... IMHO tdm zbyt szosowa, kółka 17 z alufelgą, zazwyczaj szosowe opony nie jeździłem, ale raczej stawiałbym na poszukiwania suzuki dr (rzecz jasna ;) ) w tym również 650, ale też czegoś w stylu aprilii tuareg albo pegaso, bliźniaczej hondy transalp (chociaż tu może być kłopot z budżetem), albo kawasaki kle - znacznie lepiej nadają się do wjechania w lekki chociaż teren i pamiętać, że kwota na motocykl to nie wszystko: potrzebna kasa na przerejestrowanie, przegląd, wymianę oleju, filtrów, często zestawu napędowego - nikt u nas tak naprawdę nie sprzedaje sprzęta z wymienionymi podzespołami! to taki "chłyt maketindody"... raczej jeździ się póki można, a potem sprzedaje - niech kupiec się martwi jsz
  10. najwyraźniej nie w naszej okolicy... przykładowo: http://www.katanka.aplus.pl/indexpl.html :icon_exclaim: jsz
  11. ...i apetycik na paliwo, który jak słyszałem od użytkownika potrafi nieomal ścianki w zbiorniku zassać przy ostrym odwinięciu manetki :/ kwestia do czego ci to moto potrzebne i czego oczekujesz od maszyny. plus pi x drzwi budżet. potem pewnie kilka osób spróbuje doradzić :icon_biggrin: jsz
  12. hmm... może pogadaj z http://forum.motocyklistow.pl/yahoo-m2889.html lata wprawdzie na 636, ale za to dużo, z 3 kuferkami i małżowinką... jsz
  13. hmm... czy w takim razie po założeniu kn-a i wymianie wydechów reguluje się jakoś wtrysk..? teraz to już tak z ciekawości pytam :P jsz ps. tak to jest, jak człowiek się wypuści w temat, którego tak po prawdzie nie zna... sorki :)
  14. jak z motoscout24 to najpewniej stoi tylko fotka w necie :icon_evil: jsz
  15. oddać do serwisu, niech wyregulują - pieron wie, co za talent zakładał te wynalazki i czy potem ustawił gaźniki na nowych parametrach. przynajmniej to obstawiam a przy okazji zrób przegląd, skoro żaden mechanik nie oglądnął przed zakupem: chociaż teraz się dowiedz, co kupiłeś, skoro nie pomyślałeś o tym wcześniej :/ jsz ps. w pierwszej chwili miałem napisać "zmień na blondynkę". w drugiej - nie karmić trolla... ale może ty faktycznie nie wiesz, co z tym motocyklem zrobić..? poza stawianiem na kółko :icon_evil:
  16. jeszua

    Chopper

    a nie szkoda wydechów..? spawy już zostają, osłabienie materiału, szybsza korozja jeśli kogoś interesują puste rury, to już lepiej odżałować te kilka zeta i zrobić jak niektórzy radzą - drag pipe'y z kwasówki. nawet w razie sprzedaży można potem nowemu nabywcy dać oryginały; albo sprzedać, bo często widziałem ludzie szukali oryginałów - po zakupie takich "wiertarkowych przeróbek". nie mówiąc o tym, że gdyby na pustych diagnosta nie chciał przepuścić, to wystarczy przykręcić oryginały i voila! przegląd załatwiony :clap: jsz
  17. konsekwencje jazdy pojazdem bez wymganych uprawnień. ewentualnie wraz z oszustwem w dokumentach, tyle że nie wiem jak się za to odpowiada (bo co zrobisz, jak diagnosta przy przeglądzie zupełnie słusznie zakwestionuje?) lepiej daj sobie z tym spokój :/ jsz
  18. cieszy się, że może być użyteczny :) znaczy że jak namawiałem, to dobrze ci ta rs-ka leży :) jsz
  19. jeszua

    Chopper

    nie zapomniałeś aby wyregulować gaźników..? pomijając ten drobiazg, że tłumik to 535 ma przed tylnym kołem, pod spodem, to uwolnienie przepływu spalin spowoduje zmianę przepływu w cylindrach. 3 lata temu kupowaliśmy kumplowi drag stara, na wyprutych wydechach: kolanka miał (w ocenie - naprawdę dobrego! - mechanika) mocno przegrzane z powodu braku ponownej regulacji po wybebeszeniu... jsz
  20. primo: zamiast klepania w klawiaturkę, polecałbym dokształcenie się w zakresie poprawnej pisowni w języku polskim; przyda się z pewnością secundo: mogą? za osobę niepełnoletnią odpowiadają rodzice/prawni opiekunowie, ze wszelkimi tego konsekwencjami. nadto w przypadku braku uprawnień do prowadzenia pojazdu - sąd może orzec wstrzymanie możliwości nabycia takowych na okres nawet kilku lat - można sobie poczytać jsz
  21. na pewno nie obejmie wstecz. prawo nie może działać wstecz - to jedna z fundamentalnych zasad porządku prawnego :) jsz
  22. rowerowe , najczęściej używane sigmy, sprawdzić do ilu pokazują: większość do 199 albo 299. kontaktron trytką na lagę, magnes na szprychę albo klejem na felgę. tylko trzeba zadbać o właściwą odległość. i tyle jak poszukasz, to przez googla znajdziesz fotoinstrukcję montażu u mnie kłopotem okazał się za krótki kabel (nie sprawdziłem wcześniej, kupowałem licznik za kilka zeta z marketu, byle tylko pokazywał powyżej 100kmh), ale ponoć da się kupić (te lepsze liczniki) z dłuższymi kabelkami jsz
  23. nawet jeśli xj600 ma też wersję 34KM. przynajmniej można taką kupić z niemcowa, znaczy kastrowaną jsz
  24. większość zdań wcześniej wyrażonych popieram. może za wyjątkiem kupowania marudera: to raczej power-cruiser, użytkownicy twierdzą, że mało przyjazny dla jeźdźca; tym gorzej będzie dla początkującego na Twoim miejscu zastanowiłbym się na razie nad skuterkiem... może jakiś model retro, może na ciut większych kołach. ale to do zastanowienia :icon_mrgreen: to, co "czoperowatego" ma silniki 50ccm będzie trudne do znalezienia: chyba tylko gilera eagle (eaglet?), i może jeszcze ze 2 w tym typie (a nie chińskie) by były; za to trzymają wysoką cenę :/ natomiast na przyszłość: dla chopperów moc nie ma aż takiego znaczenia w kwestii nauki jazdy, znacznie większe ma ogólna poręczność motocykla wynikająca z jego własności jezdnych i masy. w tym przypadku poleciłbym hondę vt600 shadow: gabarytowo wyraźnie większa od yamahy xv535 virago, przy tym jeszcze nie przerośnięta jak shadow 750 czy virago 750. ale również dobrym wyborem byłby intruder 750/800, a przy twoim budżecie zupełnie spokojnie yamaha xvs650 drag star da się kupić. pamiętaj tylko, żeby policzyć kasę na kask, kurtkę, spodnie, buty, rękawice, pas nerkowy, kondoma przeciwdeszczowego, przegląd i wymianę oleju w moto... dużo tego jak się zaczyna jeździć, potem jest łatwiej :biggrin: "Moje wymagania : Niezłe brzmienie ( wiadomo.. biggrin.gif ), dobre osiągi, wygoda, sprawna możliwość wymijania korków, ładny wygląd - CENA ! do 15 tyś." z tych wymagań chopper nie ma osiągów maszyn sportowych czy sportowo-turytycznych, chociaż różnie można definiować słówko "dobre" :) wymijanie korków najlepiej poszłoby wąskim skuterkiem 50ccm wygoda... na krótko fajnie się jedzie z nogami do przodu, na dłużej jednak brak możliwości odciążenia d..y daje w kość: zdecydowanie bardziej komfortowe są motocykle z pozycją kierowcy nieco pochyloną do przodu a w 15kzeta spokojnie się zmieścisz, nawet jeśli 2,5-3 przyjdzie ci przeznaczyć na ciuchy i garnek :) jsz
  25. bo może :icon_eek: a że nie on jeden to inna kwestia; tyle że jeśli ktoś pyta o kask, to trudno żeby doradzać mu zakup kombinezonu z certyfikowanymi ochraniaczami i żółwia :icon_razz: jsz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...