Leciałem dzisiaj na Kraśnik...i to co zobaczyłem wstrząsneło mną...Przed Wlikołazem od strony Lublina leciała dość spora grupa motocyklistów z Lublina i nie tylko, podejżewam, iż jechali właśnie na ten zlot...i...prawdopodobnie samochód Lanos zaczął wyprzedzać inny pojazd na ulicy (chyba nawet na "trzeciego") i czołowo zdrzył się z jadącyn naprzeciwko motocyklistą z Lublina (czarny Fazer z żółtym bakiem) Nie wiem co z kierowcą, zabrała go karetka, czyli żyje, z Lanosa niewiele co zostało, nie mówiąc już o motocyklu. Oby chłopak wyszedł z tego cało. Wygląda na to, że nawet jazda w grupie (tam było ok. 20 motocykli, nawet mieli kamizelki odblaskowe, było jasno i była dobra widoczność, prosta droga, żadnych górek) jest niebezpieczna, także uważajcie na siebie. Ja nie jadę jutro niestety wypadły mi ważne sprawy, muszę pojeździć w kilka miejsc załatwkić kilka ważnych spraw. Pozdrawiam i uważajcie na siebie.