Horb

No ale jak widać, komfort jest dopiero na 6 miejscu. :biggrin:

Firmowy Scottoiler sprawuje się dobrze. Przetestowane na 2 motocyklach. Wprawdzie chwilę trwało odpowiednie ustawienie ich, ale już jest ok. Co ciekawe w jednym moto tylnie koło jest czyste. W drugim natomiast ciężko się domyślić że felga powinna być popielata.

Niestety masz raczej małe szanse. Kurs trwa jakieś 2-3 m-ce. Teraz mogłabyś zrobić pewnie samą teorie. Raczej nie ma sensu teraz pojeździć parę godzin po placu i na tym zakończyć naukę w tym sezonie. Radzeęposzukać teraz dobrej szkoły, jeśli masz oczywiście jakiś wybór. Przez zimę zbierać kase na ciuchy, moto. A na wiosnę robić kurs.

To ja mogę potwierdzić to spalanie. Zdarzyło mi sie kilka razy spalanie właśnie w tych rejonach. A 5l na 100km to zupełna norma. Więcej mi chyba nie paliła. :buttrock: A MTS mogę o takim tylko pomarzyć.

Gratulacje. :clap: A czemu miałbyś mieć problem z rejestracją?

Ja jeżdże w Tourach Formy. Buty dość podobne do tego co znalazłeś. Jestem z nich bardzo zadowolony. Dość wygodne, nawet przy całodziennej jeździe i chodzeniu. Jeden feler jaki mają to przemakają po jakiś 2h jazdy w deszczu.

Bardzo zacny motocykl, ale na prawdę duży i ciężki.

Tak naprawdę żadna różnica. Tak i tak egzaminator ocenia Twoje poczynania. Pomijam, że uwalić plac przy tak skąplikowanych manewrach to się na prawdę trzeba postarać.

Egzamin wszędzie wygląda tak samo. Różnice są w zdawalności. Obecnie "najmodniejszy" jest Wrocław, bo umieścili w sieci całą bazę pytań z odpowiedziami.

Co do tych przemyśleń: 1.Zacznij w końcu pisać po polsku. 2. Raczej nie doczekasz się tu potwierdzenia pomysłu kupowania Horneta na początek.

Dokładnie. Właśnie wróciliśmy z objazdowych wakacji po Polsce. Prawie 3 tys km i zero problemów z nawigacją. Czytelna mapa plus rozpisanie trasy świetnie się sprawdziły.

Pewnie do pozostałych znaków.

No i o ile dobrze pamiętam to przy S3 można zawracać ale pod warunkiem że sygnalizator nie działa.

A jaka to różnica? Sam jeżdżę z podobnym tankbagiem. W TDM używałem magnesów, a teraz pasków. Po prostu są dwie opcje zamocowania.

Gratuluje :clap: Ja wprawdzie TDM zrobiłem tylko 7 tys. km ale byłem z niej bardzo zadowolony.

Jest to bardzo prawdopobone :)

Dokładnie. Teraz się człowiek będzie zastanawiał, a później się okaże że coś ciekawego uciekło.

Kurs na instruktora trwa u nas jakieś 2,5 do 3 miesięcy. 1,5 miesiąca teorii i miesiąc praktyki. Z tym, że praktyka obejmuje prowadzenie wykładów jak i jazd. A wygląda to tak, że trzeba odsiedzieć swoje i na wykładach i na zwykłych jazdach z kursantem. Egzamin praktyczny to dokładanie te same manewry jakie wykonuje kursant na egzaminie.

To nie było nawiązanie do Twojej wypowiedzi, tylko do pisania z błędami.

A że tak spytam; dlaczego tak? Pytam bez żadnej złośliwości. Mnie uczyli z drugiego moto i ponoć nauczyli.

Czemu? Mnie wkurza domyślanie się co autor miał na myśli. Pomijam, że takie niechlujne pisanie to brak szacunku dla innych forumowiczów. Przepisy są wprowadzane z konkretnego powodu, czyli ilości wypadków w jakich uczestniczą młodzi kierowcy. A w inteligencję ludzi aż tak nie ma co wierzyć.

Kurde, jak to jest, masa motocyklistów opowiada jak to lata 180-220 po drogach publicznych. Robię samochodem jakieś 50 tys. rocznie plus kilka kolejnych ma moto i do tej pory nie widziałem motocyklisty jadącego z taką prędkością.

Mylisz się, wcale nie mamy tego w dupie. Wprost przeciwnie, ja na przykład czekam niecierpliwie na te zmiany. A jeśli myślisz, że te przepisy są robione Wam na złość, to się mylisz. Nie miej pretensji do starszych, tylko do swoich rówieśników, to oni powodują, że trzeba wprowadzać takie zmiany w przepisach. Jakoś w Europie nikomu nie przeszkadzają takie kategorie prawa jazdy i to mimo lepszych kursów.

Straszne. Już Ci współczuje. Takie będą przepisy i tyle. A co do Horneta, jeszcze się najeździsz.

No fakt, mój błąd. Co nie zmienia faktu, że opisany został mój motocykl. :bigrazz: A z drugiej strony dla sporej części jeżdżących na chopperach/cruiserach cała reszta to ścigacze :banghead: